Hulda Regehr Clark Kuracja życia rozdział 13 Proste zmiany w stylu życia


Tekst książki został zeskanowany i dostosowany do prywatnych potrzeb autora tego pliku tekstowego. Nie jest to dokładna kopia ksiażki. Tekst przygotowany jest do czytania przez osoby ze słabszym wzrokiem lub przy pomocy programu Expressivo. Dlatego zamieniono ułamki na nazwy słowne, usunięto zdjęcia, rysunki, tabele oraz dokonano niewielkich modyfikacji stylu i interpunkcji. W odpowiednim miejscu podana jest strona książki, gdzie znajduje się nieumieszczony w tekście element. Wszystkie strony podane w tekście odnoszą się do stron w książce „Kuracja metodą dr Clark”.

Hulda Regehr Clark - Kuracja metodą dr Clark

13. Proste zmiany w stylu życia

Nikt nie lubi zmieniać swoich zwyczajów, lecz gdy już tego dokona - nowy spo­sób działania szybko staje się czymś naturalnym. Świadomy wybór odpowiednich na­wyków polepsza jakość życia.

Między dłońmi a ustami

Wszystko robimy dłońmi: podnosimy coś z podłogi, trzymamy pieniądze, dotyka­my dłoni innych osób, używamy papieru toaletowego, dotykamy klamek. A po tym wszystkim podnosimy do ust jedzenie. Niektórym zdarza się nawet lizać brudne palce!

Na dłoniach jest sporo rzeczy, których nie chciałbyś zjeść, takich jak bakterie i wiru­sy, wydobywające się z ust podczas kaszlu i kichania oraz cysty, czyli „jajeczka" pasoży­tów. Cysty są odporne na wybielacze, a mycie rąk nie usunie ich spod paznokci. Spożywamy je wraz zjedzeniem, z którym trafiają do żołądka (gdzie wylęgają się) i jelit.

Aby powstrzymać takie infekcje, należy usunąć cysty spod paznokci. Można to zrobić używając 5% roztworu alkoholu spożywczego. Zmieszaj ćwierć szklanki 95% alkoholu z 1 litrem wody. Zawsze trzymaj tak sporządzony roztwór w butelce z po­mpką przy zlewie. Po myciu rąk czyść nim paznokcie, wlewając odrobinę na jedną dłoń i czyszcząc w niej paznokcie drugiej. Na koniec opłucz obie dłonie.

W przypadku chorych należy stosować 50% roztwór alkoholu. W celu sporządze­nia go należy zmieszać pół szklanki 95% alkoholu z połową szklanki zimnej wody z kranu. Można też kupić czystą wódkę i wlać ją do butelki z pompką. Dopilnuj, że­by nikt jej nie wypił. Jeśli w domu są nastolatki, dodaj do niej sporą dawkę pieprzu tureckiego.

Dłonie sterylizować można także płynem Lugola. Niestety, w postaci dostępnej w sprzedaży jest on zwykle zanieczyszczony alkoholem izopropylowym. Wykonaj go według wskazówek zamieszczonych w rozdziale Receptury, a następnie sporzą­dź roztwór, dodając 1 łyżeczkę płynu do 1 litra wody. Nie używaj jodyny.

Pranie

Gotuj bieliznę. Dawniej gotowano oddzielnie prześcieradła, ręczniki, obrusy i bie­liznę. Obecnie, używając wygodnych pralek automatycznych, zapominamy o tym, że bielizna jest zawsze zanieczyszczona przez różne wydzieliny. Można ją prać razem ze skarpetkami, ręcznikami, ściereczkami do naczyń i obrusami tylko pod warunkiem, że wszystko później będzie wygotowane. Jeśli wypierze się ją tylko w chłodnej wo­dzie, wszystkie jajeczka pasożytów, bakterie oraz grzyby dostaną się na ubranie. Można temu zapobiec dodając do prania lub płukania środek antyseptyczny, np. wodę wapien­ną (wodorotlenek wapniowy) lub środek na bazie jodu. Można również użyć suszarki. Bieliznę powinno się suszyć do chwili, gdy będzie tak gorąca, że trudno będzie ją utrzymać w rękach.

Wybielacz jest również użyteczny, ale nie usuwa lambli i kilku rodzajów grzybów. Oprócz tego, skóra wchłania wybielacz pozostały na ubraniu.

Większość proszków do prania zawiera PCB oraz kobalt, które również mogą zostać wchłonięte przez skórę, dlatego warto dodać do prania (na etapie płukania) sodę lub boraks. Nie piorą one tak dobrze, jak chemiczne detergenty, nie powodują jednak elektryzowania się odzieży, dzięki czemu nie trzeba dodawać płynów do płu­kania. Do usuwania plam wystarczy zwykłe mydło domowej roboty.

Nawyki w kuchni

Raz dziennie sterylizuj gąbkę lub ścierkę, której używasz do wycierania stołu, półek i zlewozmywaka. Ten niewielki kawałek tworzywa lub materiału jest oprócz toalety najbardziej zanieczyszczoną rzeczą w domu. Można powiedzieć, że jest on jednak bardziej niebezpieczny niż toaleta, ponieważ go o to nie podejrzewamy. Czasem ostrzeże nas może nieprzyjemny zapach, ale większość patogenów pozostaje bezwonna. Na przykład, wycierając krople mleka, umożliwiamy rozwój bakterii mlecznych takich, jak salmonella i Shigella. Okruszki umożliwiają rozwój pleśni, zaś wraz kurzem zbieramy jaja pasożytów. Wycierając stół i półki, roznosimy zarazki. Nie­które zginą, ale inne rozwiną się, w czym pomoże im wilgoć panująca w kuchni.

Przypuszczalnie ostatnią rzeczą, którą robisz przed wyjściem z kuchni, jest wy­ciśnięcie ścierki dłońmi do sucha. W ten sposób patogeny dostają się na ręce. Na­stępnie wkładasz palce do ust, żeby usunąć resztki pożywienia lub bierzesz nimi ostatni kawałek jedzenia. W ten sposób zarazki pochodzące ze ścierki dostają się do organizmu, w którym rozmnażają się w błyskawicznym tempie. Efektem może być ból gardła, przeziębienie lub ból głowy. Najgorszym nawykiem jest wycieranie buzi i rączek dziecka ścierką kuchenną lub używanie do rąk ręcznika wiszącego stale w kuchni.

W celu sterylizacji gąbki, wrzucaj ją co wieczór do 50% roztworu alkoholu. Mo­żesz przechowywać go w słoiku w kuchni, ale pilnuj, żeby zawsze był zamknięty i nie­dostępny dla dzieci. Po zanurzeniu w nim gąbki (lub ścierki), zostaw ją na noc w zle­wie, aby wyschła.

Innym sposobem sterylizacji gąbki lub ścierki jest włożenie jej (po zmoczeniu) na 3 minuty do kuchenki mikrofalowej. Krótszy czas nie będzie skuteczny, ponieważ gąbka tylko ociepli się, a to ułatwi rozwój patogenów. Można też gotować ścierki, jak robiły to nasze babcie, lub je suszyć, ale nie usuwa to wszystkich patogenów. Inna metoda polega na codziennej zmianie nowych ścierek (i gąbek) i odkładaniu zuży­tych do prania.

W ciągu dnia odkładaj ścierki na brzeg zlewu, aby wyschły. Spowalnia to roz­wój zarazków.

Nie jedz bezpośrednio ze stołu lub blatu i nie krój na nim pomidorów czy jajek. Podobnie postępuj z chlebem. Kładź wszystko na czystych powierzchniach, na przy­kład na talerzu. Na stole (blacie) znajduje się kurz oraz wszystko, co było na ścierce.

Utrzymuj w czystości deskę do krojenia. Myj ją tak samo jak naczynia i trzy­maj w kredensie.

Zamykaj opakowania i pojemniki z żywnością. Jeśli zostawiasz szklanki z mle­kiem lub z wodą, opada do nich kurz. Kurz jest wszędzie: wzbija się z dywanów Przy każdym kroku. W trakcie odkurzania kurz z łazienki przenosi się do kuchni, a ten z kuchni - do sypialni. Jeśli jeden z domowników przyniesie jakąś infekcję, poprzez kurz może się ona błyskawicznie roznieść w całej rodzinie.

Dotykanie zarażonej osoby i wdychanie zarazków nie jest tak niebezpieczne, jak spożywanie. Nie przedostają się one przez skórę, a mycie rąk przed jedzeniem usuwa je. Mimo iż patogeny dostają się do naszych nosów, możemy się ich pozbyć, kichając lub wydmuchując. Jednak zjedzenie chorobotwórczego organizmu praktycznie gwarantuje nam zarażenie. Jako że zarazki znajdują się w kurzu, możemy je spożyć, gdy zanieczyszczony kurz opadnie do czekających na stole szklanek i tale­rzy. Najbardziej niebezpieczne jest kichanie i kaszlenie przy stole.

Należy nauczyć dzieci kichać i kaszleć w chusteczkę, a nie w dłonie. Wilgoć panu­jąca na dłoniach stwarza doskonałe warunki do rozwoju patogenów, w związku z czym ręce zajmują drugą pozycję po ścierkach pod względem poziomu zanieczyszczenia. Jeśli chce ci się kichać lub kaszleć, a nie masz pod ręką chusteczki, użyj ubrania - w ten sposób ochronisz siebie i innych. Można kichać w rękaw, w spodnią część podkoszul­ka, w podszewkę marynarki, w sukienkę. Oczywiście, najlepszą jest papierowa chu­steczka, ale w nagłym przypadku można użyć ubrania. Nigdy nie zakrywaj ust dłoń­mi, chyba że będziesz mógł natychmiast udać się do łazienki umyć je.

Spróbuj nauczyć dzieci następującej rymowanki:

Gdy cię mocno nosek swędzi

I na kaszel ci się zbiera,

Po chusteczkę musisz pędzić

- Biegnij nawet teraz.

A gdy chustka jest daleko,

Szybko zbliża się „A-psik!",

Nie martw się dzielny człowieku

- W rękaw kichaj raz-dwa-trzy!

Prace domowe

Postaraj się pozbyć jak największej ilości wykładzin i dywanów. Ich obecność jest szkodliwa dla zdrowia, pomimo że wyglądają ładnie i miło się chodzi po nich boso. Na dywanach zostaje wielka ilość brudu z naszych butów. Zwłaszcza modne buty z grubymi podeszwami wnoszą mnóstwo brudu, który wchodzi głęboko w tkaninę, pomimo cotygodniowego odkurzania. Odkurzaj dywany, kiedy w domu nie ma osób chorych, starszych i dzieci. Kurz unoszący się wtedy w powietrzu może przenosić zarazki. Opada na stoły i półki, a po­tem wycieramy je tą samą ścierką, której używamy do talerzy. W kuchni kurz dosta­je się do nieprzykrytych pojemników z żywnością oraz naczyń.

Do czyszczenia dywanów używaj odkurzacza piorącego. Kiedy zobaczysz, jak brudna jest woda po praniu dywanów i zdasz sobie sprawę z tego, ile zanieczysz­czeń się na nich gromadzi, może zrezygnujesz z wygody posiadania ich na rzecz czystszego życia na gołych podłogach. Piorąc dywany unikaj chemicznych środków czyszczących, które osadzają się na nich, a po wyschnięciu dostają się do powietrza. Wiele odplamiaczy do dywanów zawiera arsen, a środki nabłyszczające - kobalt, który może być przyczyną chorób skóry i serca. Zamiast proszków do prania używaj bo­raksu. Można używać kwasu bornego przeciwko pchłom i octu przeciwko mrówkom. Jeśli jednak w domu zalęgną się pchły, jedynym pewnym sposobem na pozbycie się ich jest usunięcie wszystkich dywanów i obić meblowych oraz nie wpuszczanie zwie­rząt domowych do sypialni. Jeśli chcesz dodać dywanom połysk, usuń z nich dokła­dnie cały boraks, używając do tego kwasku cytrynowego rozpuszczonego w wo­dzie. Można też dodać skórki z cytryny do wody w odkurzaczu albo nawet wrzucić całą cytrynę do zbiornika, żeby nie zapchać węża. Ta ostatnia metoda odstrasza rów­nież mrówki.

Pranie dywanów nie usunie pcheł ani innych szkodników. Można to osiągnąć spry­skując wilgotny dywan roztworem alkoholu z dodatkiem skórki z cytryny (roztwór musi wcześniej postać przez pół godziny).

W obecnych czasach nasze domy stały się pułapkami. Ludzie pierwotni prze­mieszczali się i w ten sposób unikali nagromadzenia brudu i śmieci w swoim oto­czeniu. Nasze życie stało się wygodniejsze, miedzy innymi po wynalezieniu klimatyzacji, powstały jednak nowe zagrożenia. Silne powiewy klimatyzacji bez ustanku roznoszą nie tylko kurz, ale także rozwijające się w klimatyzatorach bakterie i pleśnie szczególnie niebezpieczne są filtry z włókna szklanego, ponieważ są rakotwórcze. Inne zagrożenie stanowi możliwość wycieku freonu.

Równie niebezpieczne są nadmuchowe systemy ogrzewania, które roznoszą w po­wietrzu brud i kurz. Dawniej stosowane grzejniki czy piecyki nie roznosiły tylu za­nieczyszczeń. Innym korzystnym dla zdrowia posunięciem byłby powrót do podłóg pokrytych linoleum w kuchni i w łazience oraz drewnianych w pokojach. Rozno­szeniu kurzu zapobiega mycie podłóg ścierką zamiast odkurzania. Przed drzwiami i koło łóżka można położyć niewielkie dywaniki, które będą wychwytywały kurz. Na­leży jednak pamiętać o ich cotygodniowym praniu.

Meble powinny być zrobione z drewna, trzciny lub plastiku. Można na nich po­łożyć poduszki, żeby nie były zbyt twarde. Meble zrobione z materiału i wypełnio­ne gąbką gromadzą brud, kurz i zarazki.

Meble powinno się odkurzać jednorazowymi ręcznikami papierowymi. Na me­blach może znajdować się wiele zarazków, takich jak Ascaris, jajeczka owsików, pasożyty przenoszone przez zwierzęta domowe i roztocza. Wyrzucając ręcznik po sprzątnięciu każdego pokoju unikniemy rozniesienia pasożytów. Do mycia należy uży­wać czystej wody lub wody z dodatkiem octu (50%), a nie środków chemicznych, które zanieczyszczają powietrze. Wodę z octem można stosować także do mycia okien.

Trzymaj wszystkie naczynia w kredensie, żeby się nie kurzyły. Jeśli musisz zo­stawić jakieś naczynia na zewnątrz, przykryj je lub postaw do góry dnem. Nawet w szafce dobrze jest stawiać je w ten sposób. Wyciągając talerze lub szklanki, które nie były długo używane, pamiętaj o ich umyciu.

Okna zamknięte czy otwarte?

W dużych miastach lepiej jest trzymać okna zamknięte. Nie można być zdrowym, wdychając powietrze przesiąknięte oparami przemysłowymi. Oczywiście, powie­trze i tak dostanie się do domu. Rozwiązaniem może być klimatyzacja lub zwykły filtr węglowy koło pieca, pomimo że sprzyjają one roznoszeniu się kurzu. Zamykaj otwory wentylacyjne w sypialni, aby uniknąć zawirowań, ale wloty chłod­nego powietrza pozostaw otwarty. Czyść co tydzień otwory wentylacyjne w pozo­stałych pokojach, podnosząc kratki i myjąc możliwie jak najgłębiej.

Jeśli powietrze w twoim otoczeniu jest czyste, codziennie otwieraj okna. W ten sposób zostaną usunięte z domu różne toksyny. Otwieranie okien może zredukować do minimum poziom azbestu, freonu, włókna szklanego, radonu i zwykłego kurzu. Kiedy chorujesz, staraj się przebywać jak najwięcej na świeżym powietrzu (np. sie­dząc na werandzie).

Jeszcze do niedawna wielu ludzi miało domki letniskowe, do których uciekali przed nagromadzonymi przez zimę zanieczyszczeniami.

Nie składuj toksycznych rzeczy w piwnicy. W piwnicy rozwijają się pleśnie, często zamieszkują ją myszy. Wszelkie opary zawsze unoszą się do góry. Składuj toksyczne substancje na strychu, a jeśli go nie masz, przeznacz na ten cel osobny pokój lub komórkę. Zamknij przepływ powietrza między komórką a resztą domu. Jeśli nie masz takiego miejsca, nie przechowuj żadnych toksycznych rzeczy, takich jak resztki farb, rozpuszczalników czy środków czyszczących. Można je kupować w niewielkich ilościach i wyrzucać po użyciu. Nie kupuj też domu, który ma parter poniżej poziomu gruntu. Nie urządzaj pomieszczeń mieszkalnych pod ziemią, gdyż byłoby najbardziej zanieczyszczoną i niebezpieczną częścią domu. Trzymaj się też z dala od garażu.

Ogrzewanie

Najgorszym rozwiązaniem jest węgiel. Najlepszym - brak ogrzewania. Wdycha­nie wyziewów węglowych na początku ery industrialnej mogło stanowić jedną z przy­czyn powstania nowych chorób płuc, takich jak gruźlica i zapalenie płuc. Mogło mieć również wpływ na nasilenie się uzależnienia od alkoholu. Jeśli możesz, wybierz więc ogrzewanie elektryczne.

Piece na drewno mogą być bezpieczne pod warunkiem, że komin pracuje prawi­dłowo. Nie dopuść, żeby dym dostawał się do wnętrza domu. Staraj się jednak ograniczać użycie paliw kopalnych.

Pozbądź się roztoczy

Duży kłopot mogą stanowić pasożyty w ro­dzaju pluskiew, wszy, kleszczy i pijawek. Plus­kwy gnieżdżące się w łóżkach były niegdyś praw­dziwą plagą północnej Europy. Pamiętam, jak moi rodzice spryskiwali sypialnię naftą, która miała je odstraszyć. Pasożyty te udało się wyelimino­wać dopiero po wprowadzeniu prawa zakazującego sprzedaży używanych materacy. Wszy pozbywano się za pomocą gęstych grzebieni, częste­go mycia i obcinania włosów oraz prasowania szwów ubrań. Jednak roztocza zawsze przeby­wały w naszym otoczeniu.

Mają tak niewielkie rozmiary, że nie można ich dostrzec gołym okiem. Przemieszczają się na cząsteczkach kurzu. Z wyglądu podobne są do owadów. Świerzb u zwierząt wskazuje na obec­ność roztoczy. Mogą one także żyć na obumarłych fragmentach ludzkiej skóry.

Aby je usunąć, pozbądź się miejsc, w których się rozmnażają: łóżek, obitych materiałem krzeseł, miękkich kanap. Drobiny ludzkiej skóry pozostawione w tych miejscach sprzyjają rozwojowi tych mikroskopijnych stworzeń. Przykryj materace plastikowymi pokrowcami. Używaj pokrowców na fotele i kanapy i pamiętaj o ich częstym praniu. Nie wpuszczaj zwierząt do sypialni. Wyrzuć dywaniki i szmaty, które tworzyły posłania dla zwierząt. Przed odkurzaniem spryskaj pomieszczenie 50% roz­tworem alkoholu. Kiedy chorujesz, odkurzaj w masce na twarzy. Dywany najlepiej pierz (a nie odkurzaj), żeby nie rozpylać po pomieszczeniu roztoczy. Nigdy nie trzep dywanów i szmat w miejscu, z którego kurz może dostać się z powrotem do domu.

Roztocza nie gryzą ale są wdychane z unoszącym się w powietrzu kurzem. Są za­trzymywane przez śluz w płucach i albo giną po kilku dniach, albo wyzwalają adenowirusy (wirusy wywołujące przeziębienie).

9



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Hulda Regehr Clark Kuracja życia rozdział 11 Leczenie przeziębienia
Hulda Regehr Clark Kuracja życia rozdział 06 Ból do stóp do głów
Hulda Regehr Clark Kuracja życia rozdział 08 Oddalenie starości
Hulda Regehr Clark Kuracja życia rozdział 10 Leczenie HIV i AIDS
Hulda Regehr Clark Kuracja życia rozdziały od 01 do 05
Hulda Regehr Clark Kuracja życia rozdział 12 Wiedza ciała i dlaczego złe jedzenie smakuje dobrze
Hulda Regehr Clark Kuracja życia rozdział 07 Choroby o bezbolesnym przebiegu
Hulda Regehr Clark Kuracja życia rozdział 14 Cztery sesje oczyszczające
Hulda Regehr Clark Kuracja życia rozdział 16 Receptury
(Wydruk – ATX Switching Power Supply 13,8 V Proste zmiany w celu zwiększenia napięcia wyjściowego Ja
regehr clark hulda meggyogyulhatsz hu ful nncl10745 f39v1
Kuracja życia metodą dr Clark wstęp
15. Rozdzial 13
Rozdział 13, Dni Mroku 1 - Nocny wędrowiec
14 rozdzial 13 w2pa42u4da5r3dcm Nieznany (2)
007, p2, ROZDZIAŁ 13 : POD ZNAKIEM BOGÓW
Rozdział-13-Motoszybowce, Szkolenie Szybowcowe, Procedury operacyjne

więcej podobnych podstron