Turner Czym jest i do czego służy socjologia do popr


OBRAZ WSPÓŁCZESNEJ SOCJOLOGII - Turner

W treściach książek / podręczników socjologii wciąż można dostrzec wpływy twórców tej dziedziny nauki, mimo iż kolejne dziesiątki lat przyniosły ogromny dorobek badawczy oraz wiele nowych metod badania ludzkich zachowań, interakcji i organizacji. Zajmują się one m.in. teoriami i metodami badawczymi charakterystycznymi dla tej dyscypliny. Podejmują często podstawowe kwestie:

1) Czy socjologia jest nauką, a jeśli tak, to do jakiej dziedziny nauk ją zaliczyć?

2) Czy socjologowie mają spełniać aktywną rolę w kwestiach społecznych, czy też powinni zachować neutralność?

Jeśli chcesz zostać zawodowym socjologiem, musisz poznać teorię i metody badań. Umiejętność gromadzenia, analizowania oraz interpretacji danych jest bezwzględnie wymagana zarówno w sferze gospodarki, jak i w urzędach państwowych i samorządowych. Większość studentów oczywiście nie ma zamiaru zawodowo zajmować się socjologią, ale niemal każda praca będzie wymagała umiejętności radzenia sobie z informacjami dostarczanymi w formie statystyk oraz wykorzystania umiejętności teoretycznych do ich interpretacji. Trzeba będzie zatem wiedzieć, w jaki sposób dane zostały zebrane, jakich metod użyto, i w jaki sposób dokonano ich analizy; jednocześnie sam musisz znać metody analizy -co zapewnia wiedza teoretyczna - po to, żeby umieć interpretować dane i podejmować na tej podstawie świadome decyzje. Ci, którzy umieją gromadzić, analizować oraz interpretować dane, znajdują się w o wiele korzystniejszej sytuacji i mają przewagę nad innymi we wszystkich wymienionych powyżej zajęciach. Jeśli wchodzisz w życie zawodowe bez znajomości podstawowych narzędzi z zakresu nauk społecznych, masz o wiele gorszy start.

Nawet w życiu prywatnym mamy na co dzień do czynienia ze statystykami oraz innego rodzaju analizowanymi danymi - w telewizji, w prasie i w rozmowach ze znajomymi. Często słyszymy ludzi, którzy jak z rękawa sypią różnymi danymi. Wszyscy żyjemy w świecie, w którym fakty są często faktami statystycznymi. Bez znajomości właściwych metod ich gromadzenia, analizowania oraz interpretowania możemy stać się przedmiotem manipulacji. Wiele „faktów" podawanych w środkach masowego przekazu jest, moim zdaniem, całkowicie fałszywych i każdy, kto ma choć trochę wiedzy na ten temat, może to zauważyć. Na przykład w telewizji całkowicie błędnie interpretowane są dane na temat liczby rozwodów, przestępstw, zatrudnienia i bezrobocia, „wiodące wskaźniki ekonomiczne", wskaźniki cen towarów konsumpcyjnych oraz wskaźniki wzrostów lub spadków niemal wszystkiego. Na ogół wynika to z ignorancji i producentów i komentatorów telewizyjnych, chociaż niektóre błędne interpretacje mogą być podawane rozmyślnie.

Co więcej, czytałem w wielu czasopismach informacje do tego stopnia wadliwe pod względem metodologicznym (dotyczyło to przede wszystkim sposobu gromadzenia danych), że pozbawione były wszelkiej wartości. Jednak większość ludzi skłonna jest w nie uwierzyć. Nie grozi to moim czytelnikom, choć pamiętajcie, że jeśli nie będziecie pogłębiać swojej wiedzy, także wami będzie można manipulować.

A zatem ponieważ do każdego z nas dociera nieustannie mnóstwo informacji, które nie są niczym innym jak zbiorem określonych danych, niebezpieczeństwo bycia błędnie poinformowanym grozi nam wszystkim, jeśli nie będziemy znali metodologicznych procedur. Nawet dla własnej orientacji w świecie wypełnionym informacjami trzeba choć trochę znać metody nauk społecznych.

W rozdziale trzecim poświęconym symbolom i kulturze powrócimy do pytań stawianych przez Comte'a, Durkheima, Webera i Meada:

1) W jaki sposób ludzkie zachowania, interakcje i organizacja zapośredniczone są przez symbole i systemy idei?

2) W jaki sposób symbole umożliwiają ludziom konstruowanie wielkich i złożonych układów społecznych, a jednocześnie kształtowanie codziennych interakcji?

Przejdźmy obecnie do rozdziału trzeciego. Dowiadujemy się z niego, że jeśli chcemy wiedzieć, w jaki sposób ludzie się zachowują, musimy posiąść wiedzę o kodach kulturowych.

  1. Jakimi systemami językowymi dysponujemy?

  2. Jaka jest natura i poziom technologii służących nam do manipulowania środowiskiem?

  3. Jaka jest nasza hierarchia podstawowych wartości?

  4. Jakimi przekonaniami - zarówno w odniesieniu do faktów, jak i ocen - posługujemy się w najważniejszych sytuacjach?

  5. W jakim stopniu znamy najważniejsze normy instytucjonalne?

  6. Jaka jest treść naszych zasobów wiedzy?

  7. Do jakich subkultur należymy?

Odpowiedzi na te pytania powiedzą nam bardzo dużo na temat nas samych - w jaki sposób postrzegamy świat, czego można się po nas spodziewać, co sprawia, że czujemy się szczęśliwi, a co wywołuje nasze niezadowolenie, i jak jesteśmy przygotowani do kontaktów z innymi ludźmi. To, co dotyczy nas, dotyczy także innych. Jeśli chcemy zrozumieć innych ludzi albo nawet im pomóc, musimy poznać ich kody kulturowe. Osobiste niepowodzenia i trudności w dostosowaniu się do określonych warunków społecznych stanowią do pewnego stopnia problem kulturowy. Ludzie często mają sprzeczne przekonania. Mogą także mieć kłopoty z dopasowaniem swoich przekonań do tego, czego wymaga jakaś sytuacja, albo mogą nawet nie znać przekonań i norm związanych z daną sytuacją. Nie twierdzę, ze problemy poszczególnych ludzi mają zawsze charakter kulturowy, uważam jedynie, że tkwią w nich zawsze pewne kulturowe czynniki. Wiele osobistych problemów związanych jest z konfliktami, namiętnościami, emocjami oraz sprzecznościami, które mogą być wywołane przez wartości, przekonania, zasoby wiedzy i normy instytucjonalne.

Tak więc jeśli chcesz pracować w zawodzie, którego celem jest pomaganie ludziom - czy to jako nauczyciel, pracownik opieki społecznej, psycholog czy kurator sądowy - musisz poznać dynamikę kultury. Powinieneś znać podstawowe rzeczy, które znajdują się w rozdziale trzecim, i wiele, wiele więcej. Ale obecnie przede wszystkim najważniejsze jest, abyśmy pamiętali, że każdy człowiek ma własne zaplecze kulturowe. To, kim jest dana osoba, może być, i na ogół jest, tego odbiciem. Dobrzy profesjonaliści muszą wiedzieć, w jaki sposób odkryć i wydobyć z ludzkich umysłów te kulturowe treści. Może nam w tym pomóc dalsze zgłębianie tajników socjologii.

Wiedza o procesach kulturowych jest także niezbędna wówczas, kiedy chcemy pomagać całym grupom i populacjom ludzi. Jeśli chcemy pomóc jakiejś grupie, musimy poznać wspólne zaplecze kulturowe jej członków. Jeśli chcemy obniżyć wskaźnik urodzeń wdanej populacji, musimy znać uznawane przez nią wartości, odnoszące się do tej dziedziny przekonania oraz najważniejsze normy, które nakazują posiadanie większej liczby dzieci mimo dostępności środków antykoncepcyjnych. Jeśli chcemy pomóc jakiejś mniejszości etnicznej w przystosowaniu się do życia w danym społeczeństwie, musimy wiedzieć, pod jakim względem jej kultura różni się (bądź jest w konflikcie) od kultury większości społeczeństwa. Jeśli chcemy zainicjować jakąś działalność polityczną - np. walkę o równe prawa, prawa obywatelskie bądź pracownicze - główne nasze zadanie będzie polegało na zmianie ludzkich przekonań oraz norm instytucjonalnych.

I nawet jeśli nie interesuje cię pomaganie ludziom albo zbawianie świata, wiedza o dynamice kulturowej może ci się przydać. Nawet jeśli myślisz tylko o tym, żeby zarobić jak najwięcej pieniędzy, to także bardzo ważna jest znajomość kulturowych wartości, przekonań i norm wyznawanych przez osoby, z którymi prowadzisz interesy. Albowiem wszyscy żyjemy w świecie subkultur, zarówno tych od razu rzucających się w oczy, jak i trudniej dostrzegalnych. Przekonania i normy różnią się w obrębie poszczególnych organizacji, poczynając od wierzchołka poprzez wszystkie ich szczeble. Kulturowe zróżnicowania istnieją także wewnątrz społeczności lokalnych i pomiędzy nimi. W całym społeczeństwie niektóre różnice mają swoje korzenie w kulturowych systemach etnicznych, klasowych i regionalnych. Jeśli mamy do czynienia z ludźmi zajmującymi różne pozycje społeczne, to musimy wiedzieć, jakie zróżnicowania kulturowe i jakie procesy to spowodowały. W tym wszystkim może pomóc nam socjologia; a zatem choćby tylko dla zdobycia lepszych kwalifikacji zawodowych warto zagłębić się w dalsze studiowanie tej dziedziny nauki.

I wreszcie stwierdzić należy, że uświadomienie sobie istnienia zróżnicowań kulturowych oraz procesów, które je powodują, sprawi, że będziesz lepszym, światlejszym i bardziej tolerancyjnym człowiekiem. Niewiele osób z wykształceniem socjologicznym myśli w sposób nietolerancyjny. Już choćby dla własnego oświecenia warto zgłębiać ów świat symboli i kultury.

W rozdziale czwartym powracamy do tego, w jaki sposób ludzie tworzą i utrzymują struktury społeczne, czyli układy stosunków i powiązań. Wszyscy twórcy socjologii dostrzegali, że stosunki pomiędzy ludźmi są uporządkowane, mają określoną strukturę, a badanie społeczeństwa zawsze wymaga analizy tych struktur. Naszym celem jest przegląd koncepcji i metod używanych do ich poznawania - od najmniejszej grupy do społeczeństwa jako całości, które organizują nasze codzienne życie.

Struktury społeczne od najmniejszych grup do całych społeczeństw mają nad nami wielką władzę. Dzieje się tak dlatego, że są one ze sobą powiązane całą siecią wzajemnych zależności. Trudno znaleźć pomiędzy nimi szczeliny, trudno się od nich odizolować i uwolnić. Te wzajemne powiązania sprawiają, że życie we współczesnych społeczeństwach jest bardzo złożone, a czasami przyprawia o zawrót głowy. Społeczeństwo jako całość boryka się z ciągłymi problemami organizacyjnymi, a do tego dochodzą frustracje, które każdy z nas odczuwa, tkwiąc w gąszczu problemów społecznych. Częstą reakcją na poczucie, że jest się tylko trybikiem w potężnej machinie, której do końca nie jesteśmy w stanie zrozumieć, jest wycofanie się i utrata nadziei.

Ja proponuję postawę alternatywną: staraj się zrozumieć tę machinę, zasady jej działania, a jeśli trzeba - odrzuć ją i zbuduj nową. Jest zbyt dużo ludzi na świecie, a za mało niedostępnych szczytów górskich oraz innych ustronnych miejsc, dokąd moglibyśmy uciec. Musimy poznać mechanizmy funkcjonowania grup, organizacji, wspólnot, kategorii społecznych i podstawowych instytucji. Dzięki temu możemy zrobić karierę.

Żyjemy w złożonym świecie, w którym organizacja społeczeństwa i świadczenie usług stały się czymś w rodzaju ważnych dziedzin przemysłu-podobnie jak przemysł stalowy, wydobywczy i budowa kolei w poprzednim stuleciu. A jednak pod pewnymi względami współczesne myślenie o tych dziedzinach jest na poziomie dziewiętnastowiecznym. Z jednej strony oznacza to, że w stosunku do socjologii istnieją jakieś uprzedzenia, z drugiej zaś dotychczasowe niedocenianie socjologii i socjologów oznacza, że w przyszłości dojdzie do gwałtownego zapotrzebowania na ich usługi. Być może ktoś stwierdzi, że jestem nadmiernym optymistą, ale nawet jeśli będzie mieć rację, to przynajmniej zaczną się choćby nieśmiałe próby korzystania z dorobku socjologii. Oznacza to, nawet jeśli podchodzimy do przyszłości mniej optymistycznie, że przemysł i rządy zaczną poszukiwać ludzi, którzy rozumieją funkcjonowanie struktur społecznych i mogą pomóc organizować działania ludzi oraz świadczyć usługi. W rzeczywistości już to robią, ale po cichu. Szukają tych, którzy potrafią obliczać koszty, samodzielnych ,,kapitanów" przemysłu itp. A zatem nawet obecnie istnieją możliwości satysfakcjonującego rozwoju dla tych, którzy nie pragną rozgłosu i lubią ,,pracę u podstaw".

Jednak poza karierą zawodową istnieje także dodatkowy powód, aby studiować tę dziedzinę socjologii, która zajmuje się strukturami społecznymi: warto bowiem lepiej poznać siły, które cię atakują. Wiedza o złożonej strukturze współczesnych społeczeństw sprawia, że stajemy się lepszymi ludźmi, daje nam siły do walki i pozwala zachować zdrowie psychiczne w tym często zwariowanym świecie. Możemy teraz także inaczej spojrzeć na twoje bardziej humanitarne pragnienie pomacania ludziom. W skomplikowanym świecie proste rozwiązania zawodzą. Musimy postępować bardzo ostrożnie i rozważnie w podchodzeniu do wielu spraw - niezależnie od :ego, czy naszym celem jest zwalczanie ubóstwa czy walka z niesprawiedliwością rasową, płciową, czy oczyszczanie środowiska, czy likwidacja alienacji robotników, czy wzrost wydajności w gospodarce, czy cokolwiek innego. Dążąc do osiągnięcia tych celów, zetkniemy się bowiem z potęgą struktury społecznej i kultury, które musimy pokonać. Siły e trudno oswoić. W zmaganiach z problemami zakorzenionymi w strukturach społecznych napotkamy dobrze obwarowane przekonania kulturowe i normy instytucjonalne; musimy też stawić czoło potężnym grupom interesów, którym zależy na utrzymaniu tego, co my chcemy zmienić; musimy zmierzyć się z ignorancją i głupotą ludzi; musimy walczyć ze ściśle połączonymi i zachodzącymi jedna na drugą strukturami, które przez to są o wiele trudniejsze do przekształcenia; musimy także pogodzić się z niedostateczną jak dotąd wiedzą socjologiczną na temat funkcjonowania rzeczywistości społecznej oraz skutków naszych działań. Tak więc powinniśmy podejść do naszego zadania naprawiania świata jak rycerz w lichej zbroi, który idzie na spotkanie z potężnym smokiem.

Ale jeśli zadanie wydaje nam się niemożliwe do zrealizowania, nie powinniśmy ustępować przed ignorantami, ideologiami czy tymi, którzy podają uproszczone rozwiązania. Uważam, że trudności, z którymi styka się „inżynieria społeczna", powinny być traktowane nie tylko jako wyzwanie, ale i wielka okazja do osiągnięć. Budowanie autostrad jest, jak na mój gust, dość nudne, bo wszystko łatwo można przewidzieć. Na ogół znane są wszystkie wzory i parametry. Ale próba zbudowania lepszego społeczeństwa oznacza konfrontację x nieznanym, gdzie dopiero zaczynamy zgłębiać wszystkie wzory i parametry. Dla tych, którzy chcą zrozumieć ludzką organizację w celu zmieniania jej na lepsze, jest to naprawdę fascynujące wyzwanie.

Ci zaś, którzy nabrali już biegłości w gromadzeniu i analizowaniu informacji o strukturze społecznej, oraz ci, którzy sprawnie poruszają się w obszarze pojęć i teorii dotyczących procesów społecznych, mają przed sobą realne możliwości zrobienia czegoś konstruktywnego. Możesz nie zyskać dużych pieniędzy, przynajmniej na razie, ale za to będziesz mieć satysfakcję, że robisz coś ważnego - przyczyniasz się do tworzenia nowych form ludzkiej organizacji.

W rozdziale piątym powracamy do podstawowych procesów leżących u podstaw powstawania kultury oraz struktur społecznych: interakcji pomiędzy ludźmi w ich bezpośrednich kontaktach. Powrócimy do dorobku George'a Herberta Meada oraz jego następców, którzy usiłowali zrozumieć, w jaki sposób ja i ty oddziałujemy na siebie wzajemnie, w jaki sposób wykorzystujemy symbole do budowania struktur społecznych.

Cokolwiek robimy, wchodzimy w interakcje z innymi ludźmi w określonych sytuacjach, z tymi, którzy są nieobecni, i z różnymi grupami odniesienia. Sukces w karierze zawodowej w dużym stopniu zależy od tego, jak wiedzie się nam w relacjach interpersonalnych. Duże znaczenie ma motywacja oraz inteligencja, ale równie ważne są nasze zdolności interpersonalne.

Jeśli odpowiemy twierdząco na wszystkie te pytania, możemy iść dalej. Są osoby, które robią to prosto i naturalnie, unikając męczarni w relacjach z innymi. Jednak niektórzy są w tym mniej biegli i przyda im się analiza socjologiczna interakcji. Dalsze zgłębianie tego tematu można potraktować jako przygotowanie do zawodu; uważam, że jest to równie ważne jak wiele kursów przygotowawczych w zakresie medycyny, prawa, ekonomii itp. Kursy z psychologii społecznej, relacji interpersonalnych, teorii ról oraz interakcji, procesów mikrospołecznych itp. mogą w znacznym stopniu ułatwić karierę zawodową.

Przyczyna tego jest prosta: większość zajęć polega na świadczeniu usług i pracy z ludźmi w różnych organizacjach. Niewiele osób zajmie się uprawą ziemi, obsługą pieca hutniczego, czy też montowaniem szyb w fordach. Większość z was będzie chciała założyć własną firmę albo zostać menedżerami w jakimś innym przedsiębiorstwie, bądź też zrobić karierę w sferze budżetowej - w szkole, w policji, w opiece społecznej czy w dyplomacji. Każdy z tych zawodów wymaga kontaktów z ludźmi - klientami, współpracownikami. szefami i podwładnymi. Poznanie praw rządzących procesami interakcji daje znacznie większe umiejętności „pracy z ludźmi".

Poza tym istnieją duże możliwości pracy dla osób, które są specjalistami od relacji interpersonalnych. Podczas gdy psychologowie tradycyjnie już zajmują stanowiska różnego rodzaju doradców, to obecnie także socjologowie coraz częściej wkraczają na ten rynek. Wykształcenie socjologiczne przydatne jest zwłaszcza tym, którzy zajmują się problemami interpersonalnymi, udzielają porad małżeńskich, są kuratorami i wychowawcami w ośrodkach poprawczych, prowadzą w przedsiębiorstwach warsztaty na temat kształtowania stosunków pomiędzy pracownikami, zajmują się mediacją w sporach pomiędzy pracownikami a pracodawcami oraz pracują we wszystkich innych dziedzinach, w których w grę wchodzą stosunki pomiędzy ludźmi, grupami i organizacjami. Socjologia znacznie lepiej przygotowuje do tego rodzaju zajęć niż psychologia. A wszystko zaczyna się od poznawania natury ludzkich interakcji.

I wreszcie, znajomość procesów interpersonalnych może, mówiąc najprościej, uczynić z nas lepszych ludzi. Pogłębia bowiem zrozumienie samego siebie, akceptację innych ludzi oraz nasze umiejętności postępowania z przyjaciółmi, ludźmi bliskimi oraz obcymi. Od jakości naszych relacji z innymi zależy dobre samopoczucie wielu ludzi, dlatego warto wiedzieć trochę więcej na temat tego, jak przebiegają procesy interpersonalne.

W rozdziale szóstym analizujemy szczególny rodzaj interakcji: proces socjalizacji. Dzięki interakcjom z innymi od narodzin do śmierci, przyswajamy sobie cechy, które czynią nas ludźmi, umożliwiają korzystanie z dorobku kulturowego oraz uczestniczenie w strukturach społecznych. Bez socjalizacji nie byłoby społeczeństwa.

Z rozdziału tego możemy wyciągnąć oczywisty wniosek: socjalizacja to wielki ,,biznes", ale także istotna część wielkiej władzy. Chyba najlepiej znaną profesją związaną z socjalizacją jest zawód nauczyciela. Socjalizuje on swoich uczniów nie tylko przez nauczanie treści programowych, ale także na wiele innych sposobów. Szkoły i zatrudnieni w nich fachowcy uczą dzieci ,,biurokracji". Granie
ról w biurokratycznych organizacjach wymaga wielu interpersonalnych umiejętności, posiadania motywacji, chęci kontrolowania swych emocji oraz określania siebie wedle kryteriów organizacyjnych. Uczenie, w jaki sposób postępować w tym świecie biurokracji, jest zadaniem szkół; a czytając te słowa, właśnie się tego uczysz (w tym przypadku jak pracować bez bezpośredniego nadzoru nauczyciela, jak gospodarować swoim czasem, jak spełnić wymagania szkoły itp.) Każdy z nas, kto związany jest z systemem edukacji, tkwi zarazem w „biznesie" socjalizacji. A jest to, i zawsze będzie, potężny „biznes".
Nawet przy spadających wskaźnikach urodzeń obserwować będziemy napływ młodych ludzi z innych społeczeństw.

To prawda, że nauczanie nie przynosi wielkich splendorów. Czasy są ciężkie, ponieważ nakłady na szkolnictwo są niskie, a nauczyciel wiele czasu musi poświęcać na utrzymanie porządku w dużych i zróżnicowanych klasach. Ale w szkolnictwie można znaleźć pracę, która dostarcza wiele satysfakcji. Nie każdy ma ochotę znajdować się w ustawicznym stresie, grając rolę sprawnej maszynki do robienia
pieniędzy. Poza tym liczba nisz z wysokimi dochodami jest niewielka, a większość prac nudna i zbiurokratyzowana. Wiele osób ma wielkie oczekiwania, ale później następuje równie wielkie rozczarowanie - nie z powodu braku umiejętności, ale raczej szczęścia lub dostępnych możliwości. Nauczanie może być bardzo satysfakcjonującą pracą, jeśli spojrzymy na nie z właściwej perspektywy:
polega przecież ono na tym, że uczestniczymy w jednym z funkcjonalnie najważniejszych zadań społecznych: w kształtowaniu młodego pokolenia. Zgoda, szkoły nie zawsze są najprzyjemniejszym miejscem, ale podobnie jest w wielu innych instytucjach biurokratycznych. A w szkole przynajmniej nie jest nudno, w przeciwieństwie do większości urzędów.

Jeśli szukasz zawodu przynoszącego wyższe dochody i prestiż - takiego jak prawnik, lekarz, przedsiębiorca, ekonomista itp. - wówczas możesz spodziewać się, że zarobisz więcej pieniędzy, ale w tych zawodach jest bardzo silna konkurencja i wielki tłok. Poza tym wątpię, czy uda ci się w tych dziedzinach osiągnąć poczucie satysfakcji z tego, że pomagasz społeczeństwu i poszczególnym ludziom. Jeśli z tej perspektywy spojrzymy na zawód nauczyciela, wyda się on nam o wiele bardziej atrakcyjny.
I chociaż nauczanie jest w ,,biznesie" socjalizacji czymś w rodzaju General Motors bądź Toyoty w przemyśle samochodowym, to profesjonaliści w tej dziedzinie mają możliwość wyboru wielu innych zawodów. Są wśród nich takie, jak praca w instytucjach socjalnych, opieka nad dziećmi, konsultacje kliniczne, praca kuratora, praca w domach poprawczych. Powstają także nowe możliwości kariery zawodowej dla tych, którzy specjalizują się w resocjalizacji dorosłych. Na przykład
szybko rozwijająca się w okresie starzenia się naszej populacji gerontologia obejmuje, poza innymi rzeczami, także pomaganie ludziom w przystosowaniu się do bycia starym, samotnym, chorym oraz przetrwanie w wielu innych nowych sytuacjach. Rozwija się także dziedzina „ćwiczeń wrażliwości" prowadzonych dla pracowników wielu przedsiębiorstw i instytucji - kadry kierowniczej, urzędników,
robotników pracujących przy taśmach montażowych - ponieważ wzrasta świadomość tego, że dobre stosunki pomiędzy pracownikami oraz satysfakcja z pracy mają bezpośredni wpływ na wydajność zarówno w przemyśle, jak i w urzędach państwowych.

Wobec tego wydziały personalne większości instytucji zatrudniają ludzi z nowymi kwalifikacjami. Poza tym firmy i urzędy często zapraszają konsultantów z zewnątrz, aby pomogli im w resocjalizacji pracowników i w przeprowadzeniu zmian strukturalnych w ich organizacji.

Niemal każdy zawód w naszym podlegającym gwałtownym zmianom społeczeństwie wymaga, abyśmy się do tych zmian dostosowywali. W miarę jak ludzie się starzeją, jest to coraz trudniejsze; w konsekwencji pojawiają się nowe zawody, które mają ułatwić nam przystosowanie (albo, inaczej mówiąc - resocjalizację) do nowych i zmieniających się warunków. Nawet jeśli nie należysz do tego typu specjalistów, to sam także musisz zmieniać się i przystosowywać. Możesz zatem resocjalizować samego siebie, jeśli nie ma w pobliżu nikogo, kto mógłby ci w tym pomóc. Wiedza na temat procesów socjalizacji będzie tutaj bardzo pomocna - dzięki niej możesz osiągać większe sukcesy i satysfakcję z pracy.

I wreszcie, podobnie jak to jest z innymi dziedzinami socjologii, wiedza na temat socjalizacji sprawi, że będziesz lepszym człowiekiem. Analizując w jej świetle własne doświadczenia, możesz nabrać dystansu do przeszłości i lepiej radzić sobie z tym, co nadchodzi. Ze względu na te wszystkie powody warto zgłębiać dalej tę dziedzinę socjologii, która zajmuje się najważniejszą formą ludzkiej interakcji - socjalizacją.

W rozdziale siódmym badamy dwie podstawowe struktury, które ludzie tworzą po to, by się organizować:

1) pierwszą z nich są grupy, w których dochodzi do kontaktów bezpośrednich,

2) drugą zaś stanowią bardziej złożone, zhierarchizowane układy grup i formalne systemy władzy. Większość bowiem naszego życia spędzamy w grupach i w organizacjach formalnych, które stanowią podstawę współczesnych społeczeństw.

Podstawowymi strukturami organizującymi współczesne życie są grupy i organizacje. W nich koncentruje się większość współczesnych problemów, one też mogą dostarczyć sposobów ich rozwiązania. Problemy firm amerykańskich w światowym systemie gospodarczym, wysokie koszty rozwoju medycyny i biurokracja urzędów państwowych- wszystko to gnębi od dawna nasze biurokratyczne organizacje. Fakty te sygnalizują, że otwierają się możliwości pracy dla tych, którzy mają wiedzę na temat organizacji. To nie przypadek, że socjologowie specjalizujący się w funkcjonowaniu złożonych organizacji pracują w szkołach biznesu i administracji publicznej; albowiem tworzenie zysków, czy też skuteczność świadczeń społecznych to kwestia organizacji. Uważam, iż zapotrzebowanie na ludzi, którzy wiedzą, jak funkcjonują organizacje, będzie wciąż rosło. Aby wykorzystać te możliwości, trzeba dalej się kształcić, ale lata spędzone na nauce w szkole przedsiębiorczości bądź na wydziale socjologii na pewno się opłacą.

Pomijając to wszystko, wiedza na temat organizacji jest bardzo przydatna dla każdego, ponieważ od niej zależy często rodzaj pracy i możliwość uzyskania awansu. Najprawdopodobniej każdy z was otrzyma pracę w jakiejś złożonej organizacji, a wasze sukcesy zawodowe będą zależały od tego, czy potraficie
dostrzec całościowy obraz funkcjonowania tej organizacji oraz swoje z nią powiązania.

Jeśli już pracujesz w jakiejś organizacji, to nie unikniesz wejścia w struktury grupowe. Większość twoich codziennych zadań wymagać będzie wspólnych działań, dlatego bardzo ważne jest, aby posiadać wiedzę na temat procesów zachodzących w grupie. Umożliwi ci to nie tylko sukcesy zawodowe, ale jest przydatne także we wszystkich relacjach społecznych. Albowiem większość naszej działalności zarówno w pracy, jak i poza nią, przebiega w ramach struktury grupowej. Wiedza o dynamice grup ułatwi ci efektywne w nich uczestnictwo i, co równie ważne, sprawi, że będziesz dobrze się w nich czuł.

Z bardziej praktycznego punktu widzenia stwierdzić należy, że przed tymi, którzy rozumieją procesy zachodzące w grupach, otwierają się duże możliwości pracy. W Ameryce na przykład rośnie zainteresowanie ,,dynamiką grup". Ponieważ większość zadań w organizacjach gospodarczych wykonywanych jest grupowo, zyski osiągane przez te organizacje zależą bezpośrednio od wydajności tych grup. Toteż zaczyna się przykładać dużą wagę nie tylko do samej kwestii wydajności, ale i do
tego, czy pracownicy są zadowoleni. Poza tym grupy i organizacje stają się coraz bardziej heterogeniczne, to znaczy, że rośnie w nich udział kobiet i przedstawicieli mniejszości narodowych. Zmiany przebiegają dość wolno, ale rośnie przekonanie, że trzeba poznawać konsekwencje owej integracji płci, ras czy narodowości. Szkoleniu w zakresie dynamiki grup i wrażliwości poddaje się nawet kadrę kierowniczą - zazwyczaj w jakichś przyjemnych miejscach nad oceanem. Ponieważ przy podejmowaniu decyzji kadra kierownicza musi brać pod uwagę czynnik ludzki", przygotowanie socjologiczne staje się niezbędne. Socjologia ma bowiem wiele do zaoferowania w tej dziedzinie. Zajmuje się między innymi badaniem grup procesów w nich zachodzących, w związku z czym przed ludźmi, którzy dobrze rozumieją te procesy, otwierają się duże możliwości kariery zawodowej. Nawet jeśli ktoś nie chce być ekspertem, lecz jedynie odnoszącym sukcesy uczestnikiem tych procesów, wiedza o nich może przynieść mu znaczne korzyści w działalności zawodowej.

W rozdziale ósmym powracamy do nierówności, jednego z podstawowych tematów w początkowej fazie rozwoju myśli socjologicznej. W miarę rozwoju społeczeństw oraz ich dorobku kulturowego powiększają się także nierówności. Ujawniają się one w podziałach klasowych, jak to podkreślał Marks, ale także w wielu innych dziedzinach, jak np. płeć i narodowość. Przekonamy się, że w każdym przypadku nierówności te wywołują w społeczeństwach napięcia i konflikty.

Na ogół nie mamy trudności z umiejscowieniem siebie w określonej klasie, w subpopulacji etnicznej czy też w kategorii płci. Kiedy już to robimy, wówczas łatwiej nam jest zorientować się, iloma i jakimi wartościowymi zasobami dysponujemy obecnie i co zdołamy nagromadzić w ciągu następnych lat. To bardzo przydatna wiedza, choćby tylko dlatego, że daje nam lepsze rozeznanie, co do naszego miejsca w systemie stratyfikacyjnym. Jeśli jesteś biedny, jeśli jesteś kobietą albo członem czarnoskórej mniejszości, nie będzie ci łatwo i może wcale nie potrzebujesz socjologii, żeby to wiedzieć. Ale badanie stratyfikacji w jej klasowym, etnicznym i płciowym wymiarze dostarcza nam także wiedzy na temat ograniczeń socjokulturowych i przeszkód w dążeniu do zajęcia dobrego miejsca w amerykańskim społeczeństwie.

Warto zatem lepiej zapoznać się z tym tematem. Z praktycznego punktu widzenia nierówności także przysparzają miejsc pracy. Wiele h następstw - przestępstwa, slumsy, opieka społeczna, problemy z opieką zdrowotną, e planowane dzieci itp. - powoduje tworzenie stanowisk pracy w służbach związanych )pieką społeczną i świadczeniami społecznymi. Nawet jeśli klimat polityczny nie sprzyja pomaganiu ludziom", możliwości zatrudnienia nadal istnieją, ponieważ skutków nierówności nie sposób wyrugować. A niezależnie od wszystkich problemów związanych z tego typu pracą- stosunkowo niskie płace, biurokratyzacja urzędników, bierność polityków, niski prestiż w oczach opinii publicznej - robi się tu coś bardzo ważnego: pomaga ludziom. Praca ta przynosi satysfakcję i nie należy zbyt szybko jej odrzucać dla czegoś bardziej atrakcyjnego, ponieważ gdzie indziej jest większy natłok ludzi i wymagane dodatkowe przygotowanie zawodowe.

Nierówność jest zjawiskiem nieuniknionym w dużych i złożonych społeczeństwach, przysparza też wielu problemów zarówno poszczególnym ludziom, jak i całemu społeczeństwu. Socjologowie starają się w jakiś sposób pomóc w rozwiązywaniu tych problemów. Dlatego większość kursów z tej dziedziny zapewnia profesjonalne przygotowanie do radzenia sobie z nimi, niezależnie od rodzaju pracy, na jaką się zdecydujemy. Nawet jeśli wybierzesz pracę zapewniającą szybkie sukcesy, to jako obywatel musisz wiedzieć, jakie problemy stwarzają nierówności; twoje podatki, poczucie bezpieczeństwa, spokój domowy i poczucie sprawiedliwości wymagają, abyś był lepiej poinformowany o dynamice nierówności i stratyfikacji. Albowiem ani nierówności, ani stratyfikacja same nie znikną; a problemów z nimi związanych nie da się rozwiązać za pomocą politycznych oraz ideologicznych sloganów. Można je uśmierzyć tylko dzięki przygotowanym socjologicznie obywatelom, profesjonalistom i politykom.

W rozdziale dziewiątym omawiamy podstawowe instytucje, które wszyscy twórcy socjologii uznali za najważniejsze w organizowaniu ludzkich społeczeństw. Każda z nich - gospodarka, rodzina, władza, oświata, religia, medycyna i nauka - powstała po to, by zaspokajać potrzeby biologiczne oraz społeczne; i to właśnie na tych instytucjonalnych obszarach funkcjonują grupy i organizacje oraz w pełni ujawniają się nierówności.

Większość pozycji i ról zajmujemy i wykonujemy w ramach jakichś instytucji. Instytucje te są ze sobą powiązane, częściowo na siebie zachodzą, tworząc sieć wzajemnych zależności i powiązań. Nasze życie jest w ową sieć uwikłane i czasami możemy czuć się jak muchy schwytane przez pająka. Kiedy indziej wydaje nam się, że instytucje są gdzieś daleko, jednak na nasze codzienne życie nieustannie oddziałują normy, przekonania kulturowe i sieci pozycji, które składają się na najważniejsze instytucje społeczne. Przypomnijmy sobie własne codzienne zajęcia - przychodzenie na wykłady i seminaria, uczenie się, robienie zakupów, odwiedzanie przychodni lekarskich, bibliotek, praca, jakiś trening i życie rodzinne.
Wszystko to dzieje się w obrębie instytucji - oświatowych, gospodarczych, rodzinnych, religijnych, medycznych i naukowych. Jeśli zatem uświadomimy sobie wszystkie te czynniki, które oddziałują na nasze życie, okaże się, że warto zrobić dodatkowe kursy poświęcone tym instytucjom. Są one prowadzone na wszystkich wydziałach socjologii; zazwyczaj nazywane są socjologią „czegoś" (rodziny, wychowania, prawa, religii, nauki), niektóre zaś to: „socjologia polityki", „socjologia ekonomii" lub „socjologia medycyny". Warto się nimi zainteresować, ponieważ najlepiej poinformują nas o ograniczeniach występujących w naszym życiu, a tym samym ułatwią nam codzienne zmagania z wieloma sprawami.
Istnieją także praktyczne powody, aby zająć się analizą tych instytucji. Ponieważ istnieją one po to, by rozwiązywać podstawowe problemy ludzi, można i tutaj zarobić całkiem przyzwoite pieniądze. Istniejące w rodzinach napięcia i problemy wymagają dobrze przygotowanego personelu, który mógłby je zrozumieć i pomóc tym, którzy przeżywają trudności; przygotowanie takie zdobyć można między innymi na socjologii. Dobrze znane są problemy, z którymi boryka się system oświaty; istnieje w związku z tym zapotrzebowanie na specjalistów, którzy potrafią badać te problemy i pomagać w opracowywaniu rozwiązań; i tutaj także pomocne jest przygotowanie z zakresu socjologii organizacji. Analiza polityki jest, ujmując rzecz najprościej, ,,doskonałym interesem", a często zajmują się nią osoby bez odpowiedniego przygotowania; uważam, że socjologia daje doskonałe podstawy, żeby rozpocząć karierę w korytarzach władzy, bądź też jako analityk, dziennikarz lub konsultant w zakresie polityki. Socjologowie wolą odstępować analizę procesów ekonomicznych ekonomistom, co, jak widać, przynosi opłakane skutki; toteż powoli coraz częściej o tego rodzaju konsultację prosi się nieekonomistów, którzy potrafią patrzeć szerzej na gospodarkę, nie ograniczając się jedynie do analizy procesów rynkowych. Tendencja ta stwarza nowe możliwości dla socjologów, którzy potrafią analizować zjawiska ekonomiczne w kontekście instytucjonalnym i kulturowym. Socjologia medycyny jest największą sekcją w Amerykańskim Towarzystwie Socjologicznym; wielu jego członków się nią zajmuje, albo prowadząc badania medyczne (ponieważ metody socjologiczne są tu bardzo przydatne), albo opracowując i realizując różne programy medyczne skierowane do pacjentów. Ponieważ w ciągu najbliższych dziesięciu lat medycyna amerykańska zostanie poddana głębokiej reorganizacji, zwiększy się gwałtownie zapotrzebowanie na specjalistów z dobrym przygotowaniem socjologicznym. Pozostałe instytucje - nauka i religia - mają charakter najbardziej akademicki i jeśli ktoś chce się nimi zajmować, to powinien zostać na uczelni.

Jednak niezależnie od możliwości uzyskania dobrej pracy należy podkreślić, że analiza funkcjonowania instytucji jest bardzo przydatna dla nas samych, ponieważ pozwala zrozumieć oddziaływanie wszystkich tych „wielkich sił" na nasze życie. Już choćby po to, żeby być lepiej poinformowanym obywatelem, który musi głosować na polityków (którzy z kolei mają wpływ na kształt najważniejszych instytucji), i wiedzieć, czy obiecują oni gruszki na wierzbie, czy też. proponują sensowne rozwiązania. W dokonaniu takiej oceny może nam znakomicie pomóc socjologia.

W rozdziale dziesiątym badamy zależności pomiędzy wielkością populacji a strukturą społeczeństwa, jego rozmieszczeniem geograficznym oraz oddziaływaniem na środowisko. Twórcy socjologii dość wcześnie stwierdzili, że wielkość i zróżnicowanie danej populacji mają ogromny wpływ na rozwój miast, wykorzystanie przestrzeni, rozwój kultury oraz tworzenie struktur społecznych. Teraz zaś doszła jeszcze świadomość oddziaływania przekonań kulturowych, przestrzeni życiowej i struktur społecznych na równowagę ekologiczną.

Odnosząc się do demografii, ekologii i społeczności, trzeba powiedzieć, że w tych dziedzinach jest wiele możliwości pracy. Zajmując się demografią, należy bardzo dobrze znać statystykę, ale istnieje także wiele rodzajów pracy dla osób, które potrafią wykorzystywać metody statystyczne do liczenia ludzi oraz analizowania ich cech i przemieszczeń.

Dużo pracy zapewnia państwo - poczynając od biura ewidencji ludności poprzez różne departamenty rządu federalnego aż po agendy rządów stanowych i lokalnych samorządów. Takimi ekspertyzami jest także zainteresowany sektor prywatny - od firm czy działów w większych przedsiębiorstwach zajmujących się analizą rynku po zapotrzebowanie na długoterminowe prognozy demograficzne ze strony banków, towarzystw ubezpieczeniowych i firm brokerskich.

Charakter pracy w zakresie ekologii czy urbanizacji jest mniej jednoznaczny, niemniej i tu jej nie brakuje. Planowanie miast jest jednym z zadań na wszystkich szczeblach władzy i wymaga zatrudniania specjalistów. Ocena oddziaływań na środowisko musi być obecnie uwzględniana w działalności gospodarczej, a inżynieria środowiska jest wprowadzana jako przedmiot nauczania do wielu szkół inżynierskich. A zatem ci, którzy specjalizują się w tych zagadnieniach, na pewno znajdą pracę - i to taką, która jest bardzo ceniona w społeczeństwie.

Pomijając karierę zawodową, musimy pamiętać o tym, że demografia, środowisko miejskie i procesy ekologiczne mają bezpośredni wpływ na nasze życie. Wielkość i skład społeczności, w której żyjemy, przestrzeń wokół nas teraz i w przyszłości oraz jakość otaczającego nas środowiska- wszystkie te kwestie socjologia pomaga nam lepiej poznać i zrozumieć, ponieważ są one powiązane z kulturowymi i strukturalnymi czynnikami istniejącymi w społeczeństwie amerykańskim, a także w wielu innych społeczeństwach na świecie. A skoro są one tak ważne dla naszego życia zarówno teraz, jak i w przyszłości, warto pogłębić len temat na dalszych studiach socjologicznych.

W rozdziale jedenastym przedstawiamy temat, którym przede wszystkim zajmował się Marks, ale także Spencer, Durkheim i Weber. Zdaniem ich wszystkich porządek społeczny nie jest zbyt trwały, wciąż zagrażają mu dewiacje i niepokoje społeczne. Jakie siły je wywołują, a co sprzyja przystosowaniu, porządkowi oraz integracji? Jest to podstawowe pytanie socjologii.

Żyjemy obecnie w społeczeństwie przemocy, w którym wielu ludzi jest bardzo zdesperowanych. Wiemy o tym, ponieważ unikamy pewnych miejsc i pewnych ludzi. Albowiem skoro w społeczeństwie istnieją głębokie nierówności i duże obszary ubóstwa, to wiadomo, że wskaźniki dewiacji i niezadowolenia będą wysokie. Ludzie popełniają przestępstwa dla sukcesu materialnego; są też niezadowoleni i rozżaleni z powodu dominacji innych nad sobą, co w każdej chwili może się przerodzić w akty indywidualnej przemocy, albo, jeśli istnieją odpowiednie warunki, a wszystkie te procesy nasilają się - w działania tłumów i rozruchy. A zatem będąc członkami tego społeczeństwa, powinniśmy znać owe siły prowadzące do dewiacji i zamieszek. Na każdym wydziale socjologii jest zazwyczaj kilka kursów z zakresu kryminologii, jeden lub dwa na temat dewiacji i przynajmniej jeden z zachowań zbiorowych i ruchów społecznych; mogą bardzo się przydać jako „szkoła przetrwania" w społeczeństwie.

Wiele możliwości pracy osoby z przygotowaniem socjologicznym mogą znaleźć w dziedzinie kontroli społecznej. Zwłaszcza w wielu agendach i biurach rządowych zajmujących się walką z przestępczością i innymi formami dewiacji. Potrzebni są w nich ludzie, którzy rozumieją socjokulturowy kontekst dewiacji; a wiedzę tę daje socjologia. Praca w policji, w kuratoriach sądowych, więzieniach, domach poprawczych - wszystko to jest sfera kontroli społecznej; szpitale psychiatryczne, poradnie zdrowia psychicznego, agencje świadczeń socjalnych, ośrodki leczenia alkoholizmu i narkomanii także stwarzają miejsca pracy w tej sferze, zarówno jako instytucje rządowe, jak i pozarządowe. To bardzo ważna praca i ponieważ tego rodzaju problemów nie będzie ubywać, jej także nie zabraknie.

Rozdział dwunasty poświęcony jest czynnikowi, który doprowadził do powstania socjologii - zmianie społecznej.

Jakie procesy wywołują zmiany w kulturze, strukturach społecznych, zachowaniach oraz interakcjach?

Jak należy je rozumieć?

W ten sposób kończymy na tym samym, od czego rozpoczęliśmy ten przegląd socjologii, albowiem powstała ona w pierwszych dziesięcioleciach poprzedniego wieku i rozwija się do dziś przede wszystkim dlatego, że pragniemy zrozumieć te dynamiczne i zmianotwórcze siły, których działania doznajemy przez całe życie.

Tempo zmian społecznych wciąż rośnie. Zapewne studenci doświadczają obecnie i będą doświadczać w przyszłości znacznie większych zmian w swoim życiu niż ja w młodości. Musimy zatem do tych zmian nieustannie się przystosowywać. Wielu otrzyma pracę w złożonych, wciąż zmieniających się organizacjach, w których będzie się zmieniać także ich pozycja i role. Muszą nauczyć się emocjonalnego dostrajania się do innych ludzi podczas koordynowania wspólnych działań, ponieważ ich praca będzie wymagała raczej elastycznej koordynacji i wzajemnego dopasowywania się niż sztywnego postępowania wedle raz ustanowionych procedur. Hierarchia nie będzie już tak rozbudowana, władza zostanie ograniczona, a organizacje mniej zbiurokratyzowane; kiedy już tak się stanie, zniknie poczucie bezpieczeństwa i codzienna rutyna postępowania, które zapewniały dawne biurokratyczne organizacje. Będą musieli zmagać się z brakiem pewności, z niepokojem i stresem; będą wciąż się spieszyć i produkować. Może się to wydawać ekscytujące, ale również trochę przerażające, zwłaszcza w społeczeństwie, w którym brak jest poczucia bezpieczeństwa. Wszystko to dotyczy tylko niektórych osób, ponieważ większość nadal wykonywać będzie rutynową i zbiurokratyzowaną pracę, ale to nie ona będzie zmieniać świat.

Wraz ze zmianą charakteru pracy oraz organizacji społecznych zmieni się także życie osobiste obecnych studentów. Nie będą już mogli osiąść gdzieś na stałe i zapuścić korzeni w jakiejś społeczności lokalnej; dom i praca zbliżą się do siebie, ponieważ w domu będzie można połączyć się elektronicznie z miejscem pracy i odwrotnie.

Zmieni się nasze życie rodzinne, czas wolny, życie polityczne, sposób głosowania, robienia zakupów i dosłownie wszystkie dziedziny naszej działalności. Dla wielu nie będzie to trudne. Kiedy obserwuję dzisiejszych studentów, widzę, jak bardzo są już przywiązani do swoich komputerów; nie mają trudności z przystosowaniem się do szybkiego przepływu informacji i konieczności ciągłego przebywania przy swoich urządzeniach. Jednak zmiany zawsze wywołują problemy osobiste i społeczne, w związku z czym powstają także nowe rodzaje pracy.

Albowiem wraz z narastaniem problemów osobistych we wciąż zmieniającym się świecie, wraz z dążeniem organizacji, aby przystosować się do coraz nowszych technologii, oraz wraz z wysiłkami ludzi próbujących dopasować się do tych organizacji i technologii pojawia się mnóstwo nowych, wcale nie wyimaginowanych problemów. One też dają zatrudnienie osobom mającym przygotowanie socjologiczne - powstają takie zawody, jak udzielanie porad osobistych, konsultacje w dziedzinie zarządzania, przekwalifikowywanie do nowych zawodów, praca przy urządzeniach informatycznych oraz wiele innych zajęć, które pojawią się w erze informacji. Zmiany są zatem czymś więcej niż tylko tym, do czego musimy się dostosować i zaakceptować; są one też okazją do tworzenia zawodów, w których ważną rolę odgrywa przygotowanie socjologiczne.


Podsumowanie
1. Socjologia zajmuje się badaniem zachowań ludzkich, interakcji oraz organizacji społeczeństw.
2. Socjologia ma związek z życiem każdego z nas, ponieważ dostarcza narzędzi służących zrozumieniu, gdzie leża źródła ograniczeń w naszym myśleniu, postrzeganiu i działaniu.

3. Socjologia powstała w czasach przemian wywołanych:

a) upadkiem feudalizmu i rozwojem handlu, przemysłu oraz urbanizacji;

b) ruchem intelektualnym znanym pod nazwą oświecenia, który umożliwił rozkwit nauki oraz świeckiej myśli w odniesieniu do świata materialnego, biologicznego i społecznego;

c) traumatycznym szokiem spowodowanym niszczycielską siłą rewolucji francuskiej 1789 roku oraz gwałtownymi przemianami, które wywołała.

4. Nazwę socjologia zaproponował myśliciel francuski. August Comte, który uważał, że nauka o społeczeństwie może iść w parze z naukami przyrodniczymi. Był także przekonany, iż odkrycie praw rządzących organizacją społeczeństw ludzkich pomoże stworzyć bardziej humanistyczne społeczeństwo.
5. Również Herbert Spencer, Anglik, uważał, że można sformułować prawa rządzące organizacją ludzkich społeczeństw. Prawa te winny dotyczyć przede wszystkim wzrastającej liczebności i złożoności społeczeństwa, albowiem oba te czynniki powodują wzrost zależności i wymiany pomiędzy ludźmi i organizacjami w danym społeczeństwie oraz rosnące wykorzystanie władzy do regulowania, kontrolowania i koordynowania działań członków społeczeństwa oraz wchodzących w jego skład organizacji. Spencer jest twórcą socjologicznej postawy naukowej zwanej funkcjonalizmem, która kładzie nacisk na zależność istnienia społeczeństwa od określonych wzorów społecznych.

6. Emile Durkheim przejął wiele od Spencera, ale był także kontynuatorem Comte'a i francuskiej myśli socjologicznej, która podkreślała znaczenie idei kulturowych dla integracji społeczeństwa. Podobnie jak Spencer, był funkcjonalistą i wierzył, że można odkryć prawa rządzące organizowaniem się ludzi, ale podejście Spencera uzupełnił poszukiwaniem funkcji symboli kulturowych w integrowaniu społeczeństwa.

7. Karol Marks. Niemiec, który uciekł ze swej ojczyzny i ostatecznie osiadł w Anglii, podkreślał konflikt jako istotną cechę społeczeństwa i stworzył podejście zwane teorii konfliktu bądź socjologią konfliktu. Uważał on, iż nierówności w rozdziale zasobów stwarzają warunki do zmian społecznych, ponieważ ci. którzy pozbawieni są owych dóbr, wchodzą w konflikt z tymi, którzy kontrolują produkcję, posiadają władzę i manipulują symbolami kulturowymi po to, by uprawomocnić swą uprzywilejowaną pozycję. W przeciwieństwie do Comte'a, Spencera i Durkheima uważał, że można sformułować ogólne, ponadhistoryczne prawa rządzące organizacją ludzkich społeczeństw.

8. Max Weber, inny wielki twórca socjologii, także Niemiec, przez całe życie prowadził milczący spór z Marksem, podkreślając, że nierówność jest zjawiskiem wielowymiarowym i jej przyczyny nie tkwią jedynie w ekonomii, że konflikt ma swe źródła w przyczynach historycznych, a nic jest wyłącznym skutkiem nierówności, oraz że zmiany mogą być wywołane nie tylko przez materialne i ekonomiczne uwarunkowania, lecz równie dobrze przez same idee. Podkreślał także, iż socjologia musi przyglądać się zarówno wielkim strukturom społecznym, jak i znaczeniu, które poszczególne jednostki nadają sitom działającym na tym poziomie. Podobnie jak Marks, nie wierzył w istnienie ogólnych praw organizacji ludzkich społeczeństw. lecz w przeciwieństwie do niego uważał, iż należy zachować obiektywność, to jest unikać wartościowania w opisie i analizie zjawisk społecznych.

9. Początkowo amerykańska socjologia przejęta koncepcje europejskie w podejściu do problemów związanych z urbanizacją i industrializacją, ale wkrótce mogła pochwalić się własnymi osiągnięciami: jednym z nich było szerokie wykorzystanie technik ilościowych, statystycznych, drugim zaś wypracowanie nowego podejścia badawczego zwanego interakcjonizmem. Polegało ono na zainteresowaniu procesami, dzięki którym społeczeństwo trwa i zmienia się, a które zachodzą na poziomie mikro, w bezpośrednich kontaktach ludzi ze sobą.

10. Socjologia stanowi obecnie ogromną i zróżnicowaną dziedzinę analiz wszystkich przejawów ludzkiej kultury, struktury społecznej, zachowań i interakcji oraz przemian społecznych.

Podsumowując, trzeba zatem stwierdzić, że istnieje wiele możliwości pracy dla socjologów. Równie ważne są możliwości poznawania siebie i świata nas otaczającego. Toteż zapraszam was do dalszego zgłębiania socjologii, niezależnie od tego, czy będziecie to czynić dla kariery zawodowej, czy dla pogłębienia własnej wiedzy o sobie i świecie.

TEORIE I METODY W SOCJOLOGII



W rzeczywistości społecznej ludzie działają, wchodzą ze sobą w interakcje oraz organizują się. Jeśli popatrzymy z boku na wszystko, co dzieje się wokół nas, ujrzymy świat pełen gwaru i ruchu, które ludzie wytwarzają w swej codziennej krzątaninie.

1. Jak mamy sobie radzie z ta hałaśliwą rzeczywistością?

2. W jaki sposób zrozumieć, co się dzieje?

Odpowiedź na te pytania leży w połączeniu teorii z praktyką badawczą. Teoria stanowi narzędzie służące wyjaśnieniu, w jaki sposób świat funkcjonuje; metoda zaś jest sposobem prowadzenia badań, które pomagają nam tworzyć bądź sprawdzać teorie.

We współczesnym świecie nauka stała się dominującym sposobem rozumienia świata, choć nie jedynym, ponieważ nadawaniem sensu temu światu zajmują się także religie, ideologie, filozofie oraz nasza własna intuicja. A zatem nauka ma swoich „rywali", a rywalizacja ta jest w niektórych dziedzinach silniejsza niż w innych. Większość ludzi nie zajmujących się nauką nie kwestionuje twierdzeń fizyków, chemików, biochemików czy też biologów na temat funkcjonowania świata, chociaż głęboka wiara religijna w „kreacjonizm" często wytwarza wrogie nastawienie wobec biologów będących zwolennikami teorii ewolucji Darwina. Natomiast w odniesieniu do świata społecznego pozycja nauki jest znacznie słabsza. Często uważa się, że ludzie oraz ich wytwory -społeczeństwo i kultura - nie poddają się badaniu naukowemu. I chociaż minęło już przeszło sto pięćdziesiąt lal, od kiedy August Comte uznał, iż socjologię można zaliczyć do nauk takich jak przyrodnicze, to socjologowie nadal nie mogą rozstrzygnąć kwestii, czy rzeczywiście można jej przyznać status nauki. Albowiem tak jak Karol Marks i Max Weber kwestionowali naukowe możliwości socjologii, podobnie wypowiada się wielu współczesnych socjologów. Ale obecnie przyjmijmy, iż spory na lemat jej statusu nic istnieją, i przyjrzyjmy się, w jaki sposób funkcjonuje ona jako nauka.

ISTOTA NAUKI

Celem nauki jest umożliwienie nam zrozumienia świata i gromadzenie wiedzy o nim. Narzędziem, który temu służy, jest teoria, która odpowiada na pytanie, dlaczego istnieje dane zjawisko i w jaki sposób działa. Teorie naukowe mają pewne charakterystyczne dla siebie cechy, które odróżniają je od innych rodzajów wyjaśniania świata, takich jak religia, dogmaty polityczne i osobiste sądy. Jedną z cech wyróżniających teorię naukową jest jej abstrakcyjność. Stwierdzenia wyrażone są w terminach ogólnych, ponieważ ich celem jest wyjaśnienie danego zjawiska w każdym czasie i miejscu.

Na przykład słynny wzór Alberta Einsteina, L= mc2, nie mówi nic na temat konkretnej emisji energii (L) ani ilości materii (m), ani też o szybkości światła (c) w jakimś konkretnym czasie; stwierdza jedynie, że energia, materia i prędkość światła są powiązane ze sobą w każdym czasie, we wszystkich miejscach i niezależnie od rodzaju energii. Jednym słowem owo rewolucyjne równanie jest abstrakcyjne, ponieważ wznosi się ponad wszystkie konkrety i stwierdza coś, co jest prawdą w każdym czasie i miejscu w naszym świecie.

Teorie socjologiczne również mogą posiadać tę cechę. Np. Herbert Spencer (1874-1896) stwierdził, że w miarę jak społeczeństwo się powiększa, jego członkowie coraz bardziej różnicują się pod względem pełnionych w nim funkcji oraz przynależności do rozmaitych grup, które następnie integrowane są przez wzajemne powiązania i zależności oraz koncentrację władzy. Teoria ta jest również abstrakcyjna, ponieważ nie dotyczy żadnej konkretnej populacji w żadnym określonym czasie, lecz wszystkich populacji, w każdym czasie i miejscu.

Drugą charakterystyczną cechą teorii naukowych jest to, iż poddają się one sprawdzeniu. Niektórzy nawet głoszą, że są one lak tworzone, by można było udowadniać ich fałszywość (Popper), ponieważ naszym celem jest poddawanie ich ciągłemu sprawdzaniu, póki nie przekonamy się, że nie można dowieść ich fałszywości, a tym samym uznamy je za wiarygodne. Albowiem jeśli dana teoria utrzyma się po atakach danych empirycznych, wówczas zostaje uznana za najlepsze w danym czasie wytłumaczenie funkcjonowania określonych zjawisk. Jeśli teorie wytrzymają test czasu - to znaczy ponawiane wciąż próby ich obalenia- wówczas zostają zaakceptowane jako prawdziwe, objaśniające sposób funkcjonowania rzeczywistości.

W taki właśnie sposób funkcjonuje nauka. Nie jest to zbyt skuteczne postępowanie, ale umożliwia przynajmniej powiązanie naszych teorii z rzeczywistością. Traktujemy je sceptycznie i poddajemy nieustannemu sprawdzaniu za pomocą faktów.

Porównajmy to podejście do alternatywnych prób rozumienia świata. Wedle religijnych interpretacji biegiem wydarzeń sterują siły nadprzyrodzone, bogowie; przyjmuje się tez założenie, że coś powinno się dziać w określony sposób, a nawet jeśli te oczekiwania nie zostają spełnione, wiara w potęgę bóstw bądź też w poprawność założeń nic zostaje zakwestionowana ani odrzucona, tak jak się to dzieje w przypadku teorii naukowej. W takim przypadku proponuje się raczej nową interpretację, która ma na celu podtrzymanie wiary. Również ludzie pozostają wierni swym przekonaniom nawet wbrew faktom; tak to już jest, że jesteśmy przywiązani do własnych poglądów i sposobów postrzegania rzeczywistości, ponieważ zapewniają nam one dobre samopoczucie, a poza tym zdążyliśmy się już do nich przyzwyczaić. Podobnie jest z ideologiami politycznymi; ludzie trwają przy swoich przekonaniach politycznych, nawet jeśli zawodzą konstruowane na ich podstawie programy. Tymczasem teorie naukowe, jeśli nie zgadzają się z faktami empirycznymi, zostają bezwzględnie odrzucane lub zmieniane. Sprawdzanie teorii nie odbywa się w sposób przypadkowy bądź pobieżny, choć często jedynie intuicja mówi nam, że są dowody na ich potwierdzenie.

Każda teoria musi być oceniana w sposób uporządkowany, wedle ogólnie obowiązujących procedur, często nazywanych metodą naukową. Zapewniają one wypracowanie bezstronnych procedur gromadzenia danych oraz precyzyjne ustalenie kolejności podejmowanych przez nas działań. Dzięki temu inni mogą sprawdzać nasze postępowanie, naszą rzetelność, a także uniknąć pomyłek oraz stronniczości. Gdybyśmy nie posiadali wiarygodnych danych bądź nie mieli do nich zaufania, skąd mielibyśmy wiedzieć, czy dysponujemy dokładnymi i prawdziwymi faktami oraz czy rzeczywiście odnoszą się one do weryfikowanej przez nas teorii? A zatem nauka wkracza na teren socjologii wówczas, gdy posługujemy się teoriami w celu objaśniania rzeczywistości społecznej, a także gdy sprawdzamy owe teorie na rzeczywiście istniejących wydarzeniach. Dzięki rozwojowi teorii oraz ich weryfikacji, wzbogacamy naszą wiedzę na temat rzeczywistości społecznej, w której żyjemy.

Co charakteryzuje naukę?

1. Nauka nie ocenia, co powinno lub nie powinno istnieć bądź dziać się.
2. Nauka dąży jedynie do zrozumienia, dlaczego jakieś zjawiska istnieją i w jaki sposób funkcjonują.
3. Nauka uogólnia te wnioski, rozwijając abstrakcyjne i pozbawione ocen teorie, które objaśniają przyczyny oraz sposób funkcjonowania zjawisk.
4. Nauka poddaje owe teorie empirycznej ocenie, odrzucając je bądź modyfikując, o ile nie znajdą potwierdzenia w faktach.
5. Nauka stosuje takie metody gromadzenia danych, którymi można posługiwać się wielokrotnie, po to by upewnić się, że dane wykorzystane do weryfikacji teorii są obiektywne.
6. Nauka powiększa zasób wiedzy wówczas, kiedy akceptuje teorie, które zostaną potwierdzone empirycznie, natomiast odrzuca te. które takiego potwierdzenia nie znalazły.

METODY W SOCJOLOGII


W nauce wszelkie dane dotyczące rzeczywistości muszą być gromadzone w staranny i uporządkowany sposób, tak aby tę procedurę można było w każdej chwili odtworzyć. Albowiem jeśli tylko opiszemy jakieś dane i nie przekażemy nikomu, w jaki sposób i dlaczego zostały one zebrane, wówczas nikt nie będzie mógł sprawdzić, czy ,,fakty", które podajemy, naprawdę istnieją. Tak więc w nauce badaniami, czyli gromadzeniem i analizowaniem informacji o rzeczywistości zawiaduje ujednolicone postępowanie zwane metodą naukową.

W owej metodzie wyróżnia się często określone stadia bądź stopnie, ale nie popadajmy w uniesienie i nie sądźmy, że nauka to szybki marsz do prawdy i wiedzy. Uprawianie nauki - inaczej mówiąc, starannie prowadzone badania - polega bowiem na przestrzeganiu kilku określonych reguł. Jedną z nich jest określenie problemu badawczego, czyli tego, co chcemy odkryć. Może się to wydawać oczywiste, ale jest to sprawa podstawowa, ponieważ temat badań musi być szczegółowo określony. Inaczej bowiem nie moglibyśmy wyjść poza etap gromadzenia danych. W nauce problemy badawcze często wyznacza teoria oraz dążenie do jej weryfikacji. W socjologii, podobnie jak w bardziej rozwiniętych naukach, badania prowadzone są często nie tylko w celu zweryfikowania teorii. Jednym z powodów jest po prostu nasze zainteresowanie jakąś dziedziną rzeczywistości. Innym - chęć uzyskania przez danego klienta (agencję rządową, przedstawicieli sfery biznesu, organizację charytatywną) informacji na jakiś temat. Bywa i tak, że wcześniejsze badania ujawniły lukę w naszej wiedzy bądź, zrodziły nowe pytania. A zatem choć wyidealizowany obraz nauki mógłby sugerować, że wszystkie badania są określone przez teorię, to w rzeczywistości jest całkiem inaczej. Istnieje wiele innych przyczyn prowadzenia badań, a metodę naukową z łatwością można do nich dostosować.

Inną ważną sprawą w badaniach jest pytanie o to, co badacz spodziewa się znaleźć. Bardzo przydatne jest sformułowanie hipotezy - którą można wywieść z teorii, choć niekoniecznie - na temat oczekiwanych rezultatów. Dzięki temu badacze uzyskują kryterium czy też miernik, do którego mogą odnieść wyniki swych badań. Bez hipotezy, która określa zbieranie i analizowanie danych, albo przynajmniej luźnych oczekiwań, co spodziewamy się uzyskać, nie moglibyśmy skoncentrować naszego działania; groziłoby nam zbieranie niepotrzebnych czy wręcz nieistotnych informacji, które nie miałyby nic wspólnego z badanym przez nas problemem.

Na koniec, po sformułowaniu problemu i naszych oczekiwań konstruujemy schemat badań. Obejmuje on plan działań i zestawienie procedur gromadzenia informacji związanych ze sformułowanym przez nas problemem badawczym i postawionymi hipotezami. Istnieje wiele różnych rodzajów badań, ale wszystkie określają dokładnie, w jaki sposób mają być zbierane informacje. Wybór określonego sposobu prowadzenia badań zależy od wiciu czynników - natury problemu, ilości pieniędzy przeznaczonych na badania oraz upodobań badacza.

W socjologii istnieją cztery podstawowe sposoby prowadzenia badań:

l) eksperyment,

2) badania ankietowe,

3) obserwacja,

4) analiza danych historycznych,

Pokrótce omówimy każdy z nich.

Eksperyment
Polega on na sprawdzeniu skutków działania określonego zjawiska na jakąś dziedzinę rzeczywistości społecznej - na ogół reakcji ludzi na konkretny bodziec lub sytuację. Ważną częścią składową eksperymentu jest kontrolowanie wpływów ubocznych które mogą zakłócić ocenę skutków głównego bodźca. W klasycznym modelu eksperymentu uzyskuje się ową kontrolę,
tworząc dwie porównywane grupy badanych: l) grupę eksperymentalną, która odbiera dany bodziec lub jest postawiona w określonej sytuacji, i 2) grupę kontrolną, na którą nie oddziałuje
ów bodziec ani nie lokujemy jej w danej sytuacji. Różnice pomiędzy tymi grupami pozwalają badaczowi określić, jak bardzo- jeśli w ogóle -dany bodziec lub sytuacja oddziałują
na badane osoby. Ten klasyczny model rzadko jest stosowany w socjologii, ale kontrolowanie wpływów ubocznych jest istotne w każdych badaniach. W bardziej typowym dla socjologii
eksperymencie badanych izoluje się od zewnętrznego świata, po czym obserwuje ich reakcje na określony bodziec lub sytuację. Dzięki czasowej izolacji badanych wyklucza się zewnętrzne
wpływy i można zapisywać ich reakcje na dany bodziec lub sytuację. Powiedzmy, że chcemy zbadać skutki ulokowania badanych w sytuacji posiadania władzy. Możemy odizolować
grupę osób w laboratorium. opracować zadanie, które mają wykonać i stworzyć sytuację, w której jedna osoba posiada władzę. Na podstawie obserwacji i zapisywania reakcji możemy zbadać skutki posiadania władzy. Na tym polega istota eksperymentu w socjologii.


Badania ankietowe

Najczęstszym modelem badań w socjologii są badania ankietowe, w których zadaje się ludziom pytania na interesujący badacza temat. Pytania te może zadawać prowadzący badania, który siedzi naprzeciwko respondenta, albo - co jest znacznie bardziej rozpowszechnione - są one zestawione w kwestionariuszu, który respondent sam wypełnia. A oto cechy idealne tego rodzaju badań:

  1. po pierwsze, respodenci stanowią całą populację interesującą badacza lub, co zdarza się znacznie częściej, tworzą reprezentatywną próbkę owej populacji;

  2. po drugie, wszyscy respondenci chcą odpowiadać na pytania;

  3. po trzecie, odpowiadają dokładnie na te same pytania.

Jednak w praktyce trudno wszystko to uzyskać. Często nie sposób jest przepytać całą populację, ponieważ jest zbyt liczna lub nie można dotrzeć do wszystkich jej członków. Mogą pojawić się trudności z uzyskaniem odpowiedzi, ponieważ ludzie są zajęci, rozkojarzeni, zapominalscy albo wrogo nastawieni wobec ingerencji w ich prywatne życie. Respondenci mogą także w różny sposób interpretować poszczególne pytania zawarte w kwestionariuszu, bądź leż osoby przeprowadzające wywiad mogą zadawać pytania różnym tonem, a nawet wzajemne oddziaływanie na siebie pytającego i respondenta może prowokować odmienne odpowiedzi. Jeśli próba jest dostatecznie duża, wiele tego typu problemów traci na znaczeniu, często znoszą się wzajemnie. Ale szerokie stosowanie badań ankietowych rodzi inne problemy: ujawniają one to, co ludzie mówią, a nic to, co myślą i robią; nadają określoną strukturę odpowiedziom respondentów, nie pozwalając im wypowiadać się „od siebie"; ich wyniki łatwo mogą ulegać przekłamaniom lub błędnym interpretacjom; uniemożliwiają analizę zjawisk, których nie można ująć w pytaniach. Mimo to socjologowie chętnie je stosują, ponieważ łatwo można je poddawać opracowaniom statystycznym. Poza tym socjologowie na ogół interesują się często tym, co ludzie myślą, jak postrzegają i w co wierzą; a badania ankietowe są stosunkowo łatwym sposobem poznawania ludzkich poglądów, postrzeżeń, uczuć i emocji.


Obserwacja
Czasami najlepszą metodą jest wyjście poza ściany laboratorium, odrzucenie kwestionariusza i wmieszanie się pomiędzy ludzi znajdujących się w realnych sytuacjach życiowych po to, by obserwować ich zachowania. Właśnie tak postępuje się w badaniach polegających na obserwacji: badacz znajduje się w sy1uacji bardziej naturalnej wymaga się od niego obserwowania i zapisywania tego, co widzi. Dzięki temu można odkryć najrozmaitsze niuanse, kontekst, interakcje poznać lepiej przebieg wydarzeń. Jedną z odmian tego rodzaju badania jest obserwacja uczestnicząca, polegająca na tym, że badacz zostaje członkiem badanej grupy, organizacji bądź społeczności. Pozwala mu to zaangażować się bardziej w daną sytuację, a co więcej, doświadczać tego samego, co osoby będące przedmiotem obserwacji. Istnieje także obserwacja ukryta, polegająca na tym, że badacz nie jest uczestnikiem, lecz stoi z boku i zapisuje to, co się dzieje. W tym przypadku traci się osobiste zaangażowanie i bezpośredni ogląd, które są zaletą obserwacji uczestniczącej, unika natomiast niebezpieczeństwa choćby bezwiednej ingerencji w bieg wydarzeń, a tym samym zniekształcenia wyników obserwacji. Często tego rodzaju badanie sianowi wstęp do badań ankietowych, ponieważ umożliwia osobom budującym kwestionariusz takie sformułowanie i dobór pytań, aby respondenci nie mieli trudności z ich zrozumieniem. Wielką zaletą badań opartych na obserwacji jest możliwość badania realnej rzeczywistości, a nie sztucznych konstrukcji modeli eksperymentalnych i zestawów pytań kwestionariuszowych. Wadą natomiast jest to, iż każdy obserwator może dostrzegać co innego, w zależności od własnych upodobań i nastawień. Poza tym badania oparte na obserwacji trudno jest odtworzyć - po to, by sprawdzić, czy rzeczywiście wydarzyło się to, o czym mówi obserwator - ponieważ badana grupa może już nie istnieć albo różni obserwatorzy mogli zwrócić uwagę na różne rzeczy bądź sprowokować różne reakcje.


Badania historyczne

Czasami chcemy wiedzieć, co się zdarzyło w przeszłości. Można oczywiście przeprowadzać wywiady, w których pytamy ludzi o ich przeszłość, ale często chcemy sięgnąć głębiej i szerzej do historii. W tym miejscu historia i socjologia stykają się ze sobą. Wszyscy twórcy socjologii - a zwłaszcza Spencer, Marks i Weber - posługiwali się historią do rozwijania oraz ilustrowania swoich koncepcji; w ostatnich zaś dziesięcioleciach nastąpił rozkwit badań historycznych służących weryfikowaniu bądź ilustrowaniu teorii albo opisowi funkcjonowania dawnych społeczeństw. Czasami badania historyczne w socjologii wykorzystują dorobek badawczy historyków odwiedzających archiwa i studiujących zakurzone stosy akt lub badania archeologów odkopujących ślady przeszłości; ale bywa i tak, że socjologowie sięgają bezpośrednio do zapisów archiwalnych lub do archeologicznych wykopalisk.

Różnica pomiędzy historią a socjologią historyczną polega na tym, że na ogół, choć nie zawsze, badania socjologiczne wykorzystują historię do weryfikowania lub ilustrowania jakiejś ogólniejszej teorii, natomiast celem historyka jest jedynie opis wydarzeń w określonym czasie w przeszłości. I chociaż jest to dość nieostre rozróżnienie, to jednak pozwala zrozumieć, czym różni się historia od socjologii. Największym problemem związanym z wykorzystywaniem zapisów archiwalnych jest ich niekompletność oraz możliwość wielorakiej interpretacji (dzięki czemu historycy mają zatrudnienie), w wyniku czego historia rzadko umożliwia ostateczną i rozstrzygającą weryfikację koncepcji teoretycznych.

Kiedy już zbierzemy dane, stosując jeden z powyższych typów badań, zostają one poddane analizie. Sposób analizowania zależy od rodzaju badania oraz charakteru danych, ale zawsze przyświeca jej ten sam cel - musi być prowadzona w sposób staranny, uporządkowany i bezstronny. Analiza dostarczy nam wniosków związanych z tym, co chcemy odkryć, toteż zachowajmy wielką dokładność i staranność, ponieważ inni w każdej chwili mogą nas sprawdzić.

Ostatnim etapem w metodzie naukowej jest ocena wiarygodności danej hipotezy bądź też, jeśli nie została ona przedstawiona, ukazanie, co uzyskane dane mówią nam o badanych zjawiskach.
Wszystkie te etapy mogą wydawać się nam oczywiste, mają jednak ogromne znaczenie, ponieważ każą nam postępować w sposób systematyczny i uporządkowany, zachować bezstronność (lub przynajmniej ograniczyć subiektywne nastawienie) oraz umożliwiają innym poznanie tego, co i w jaki sposób odkryliśmy. Bez wytycznych zawartych w metodzie naukowej nie mielibyśmy zaufania do niczyich wyników badań, nie wiedzielibyśmy, w jaki sposób sprawdzać je i oceniać. W rezultacie nasza wiedza o świecie byłaby niesystematyczna, przypadkowa i w większości niedokładna; niemożliwa byłaby także jej akumulacja.

CZY NAUKA WYKLUCZA HUMANIZM

Moi koledzy socjologowie często głoszą, że socjologia jest „formą sztuki". Postuluje się, aby socjologowie odrzucili bezosobowe kwestionariusze i zajęli się rzeczywistymi działaniami ludzi. Ponadto w zdobywaniu informacji o świecie powinniśmy oprócz intelektu posługiwać się także intuicją. Rozlegają się sądy, że socjologia nadal powinna posługiwać się ogólnymi teoriami i koncepcjami, ale tylko tymi, które powstały przez wykorzystanie bezpośredniego aktywnego udziału wraz z innymi ludźmi w realnych sytuacjach życiowych. Wiedząc z pierwszej ręki o zainteresowaniach, problemach, rozterkach i frustracjach ludzi żyjących w danym społeczeństwie, możemy wykorzystać naszą wiedzę ogólną, aby im pomóc, polepszyć ich życie, umożliwić im czerpanie zeń więcej satysfakcji. Reprezentujący takie poglądy socjologowie uważają, że ich powołaniem jest rozpoznawanie tych źródeł napięć pomiędzy ludźmi, które tkwią w zasadach organizacji społeczeństw, oraz proponowanie sposobów rozwiązywania owych napięć.
Wielu zawodowych socjologów zdecydowało się na początku swej drogi na wybór tej właśnie dziedziny, kierując się pobudkami humanistycznymi. Uważali oni, że niektóre zasady życia społecznego są złe - dyskryminacja etniczna i płciowa, nadmierne przywileje w obliczu istnienia skrajnego ubóstwa, nieszczęścia i alienacja, a także inne schorzenia społeczne- i chcieli jakoś temu zaradzić.

Niewątpliwie takie pobudki kierowały Karolem Marksem i wieloma innymi socjologami. Chcieli pomóc ludziom i sprawić, aby świat stał się lepszy. Jeśli dobrze się przyjrzeć, to motywacje humanistyczne możemy znaleźć u zagorzałych teoretyków i rasowych metodologów. Fakt ten świadczy o tym, że w myśleniu socjologa zawsze obecna jest - choć czasami głęboko ukryta - ideologia. Bywa, że jest ona wyrażana wprost, ale niezależnie od tego, czy jest ona ukryta czy jawna, większość socjologów ma wyrobiony pogląd na lemat tego, co ..dolega społeczeństwu". oraz ogólny plan, „co należy zrobić, żeby rozwiązać te problemy". Zarazem jednak jesteśmy realistami i zdajemy sobie sprawę z tego, że nie możemy kształtować społeczeństwa zgodnie z naszą wolą i pragnieniami. Co więcej, dostrzegamy subiektywizm w swoim myśleniu i staramy się go pozbyć, ..uprawiając naukę". Coś takiego najczęściej przydarza się socjologom podczas studiów, a zwłaszcza robienia doktoratu. Tak już jakoś jest, że humanistyczna motywacja i zapał ideologiczny słabną wraz z nabywaniem umiejętności zawodowych. W konsekwencji ci naukowcy, u których w podejściu dominuje humanizm oraz ideologia, mają skłonność do traktowania eksperymentów, statystyki, bezosobowych metod naukowych i abstrakcyjnych teorii jako ,,wrogich" ich bardziej praktycznemu zaangażowaniu. Uważają, że teorie i metody zabijają ich intuicję oraz uniemożliwiają pomaganie ludziom.

Ta przepaść pomiędzy intuicją a badaniami naukowymi wcale nie musi istnieć. Nasze domysły, odczucia oraz intuicje są znakomitym źródłem socjologicznych danych. I chociaż często zwracamy uwagę na metodologiczne problemy związane z tego rodzaju danymi - na przykład subiektywizm i nieweryfikowalność - to powinniśmy także docenić, jaką przewagę dają nam one nad naukami przyrodniczymi. Ponieważ jesteśmy ludźmi, którzy badają ludzi oraz ich wzorce społecznej organizacji, możemy wykorzystywać własną intuicję do zbierania informacji. Często łączy nas z przedmiotem badania taka bliskość i zażyłość, jakiej nigdy nic osiągnie ani geolog, ani fizyk. Mówiąc krótko, intuicja oraz odczucia pomagają nam zrozumieć to, co się dzieje. Jednak nie powinniśmy z tym przesadzać, do czego, niestety, wielu socjologów ma skłonności.

Nasza intuicja może być myląca, stronnicza lub tylko częściowo trafna. A jeśli opieramy program naprawczy na fałszywej informacji albo na podstawach ideologicznych (to znaczy na naszym wyobrażeniu, jak być powinno), możemy wyrządzić więcej zła niż dobra. Co więcej, możemy krzywdzić ludzi i stwarzać jeszcze gorsze warunki społeczne tym, którym usiłujemy pomóc.

Powinniśmy zatem powściągnąć swój entuzjazm, z jakim podchodzimy do intuicji oraz do danych, które zbieramy, a także interpretujemy na podstawie własnych doświadczeń w jakichś sytuacjach społecznych. Nie należy całkiem odrzucać pożytków płynących z intuicji, a tym bardziej jej tłumić, podobnie jak rezygnować z humanistycznego zaangażowania i pragnienia pomocy ludziom oraz poprawiania świata. Postawa ta jednak wymaga pewnego uzupełnienia, które polega na uświadomieniu sobie, czym jest nauka i jaką rolę pełni w mobilizowaniu intuicji oraz ideologicznych nastawień i ukierunkowywaniu ich na konstruktywne cele.

Jeśli chcemy spożytkować swój humanizm - a to jest główny powód wyboru przez większość nas socjologii - musimy nauczyć się gromadzić oraz interpretować informacje o sytuacjach, które chcemy zmienić, i o ludziach, którym pragniemy pomóc. Potrzebna jest nam także wiedza na temat tego, dlaczego i w jaki sposób takie sytuacje funkcjonują.

Musimy także umieć przewidywać konsekwencje zmian, które wprowadzamy, oraz zbierać dokładne informacje na temat owych zmian. Nie możemy tutaj opierać się jedynie na intuicji i na wyznawanej przez siebie ideologii. Aby zrozumieć, jak i dlaczego cos się dzieje, potrzebujemy teorii, która wytrzymała próby jej obalenia i która pomoże nam określić, co trzeba zrobić, aby poprawić daną sytuację. Musimy także zebrać dokładne informacje i przeanalizować je starannie, aby dowiedzieć się, z czego składa się dana sytuacja i jakie są konsekwencje naszych podbudowanych przez teorię działań.

Jeśli nie dysponujemy teorią, nic mamy struktury umożliwiającej nam zrozumienie ora/ interpretację rzeczywistości społecznej. Tym samym nic wiemy, co zrobiliśmy i czego możemy się spodziewać. Jeśli brakuje nam metod, nie możemy ufać naszym teoriom, ponieważ nic zostały zweryfikowane, i nic wiemy, co trzeba zmienić w danej sytuacji. Możemy wykorzystać naszą znajomość owej sytuacji oraz własną kreatywną intuicję, aby sięgnąć po odpowiednie teorie i opracować metody gromadzenia informacji. Jednak nasza intuicja nie zastąpi teorii, starannie skonstruowanych metod i szczegółowej analizy. Dlatego właśnie nauka stanowi tak istotne narzędzie w podchodzeniu do kwestii społecznych oraz do problemów, którymi interesują się humaniści.

NAUKOWA SOCJOLOGIA A INŻYNIERIA SPOŁECZNA


Jak już wspomniałem w rozdziale pierwszym, August Comte, uznawany za tytularnego ojca socjologii, wierzył, że nauka o społeczeństwie może zostać wykorzystana do stworzenia lepszego społeczeństwa. Uważał, że jeśli socjologia zdoła sformułować i zweryfikować teoretyczne prawa, takie jak w fizyce czy biologii, będzie możną osiągnąć taki poziom wiedzy o organizacji społeczeństw, który umożliwi skonstruowanie nowych form życia społecznego. Tym samym uważał, że nauka i humanizm nic wykluczają się nawzajem: kiedy już zrozumiemy, jak i dlaczego funkcjonuje rzeczywistość społeczna, możemy wykorzystać tę wiedzę do zbudowania lepszego świata. Podobnie myśleli Karol Marks i Emile Durkheim, choć każdy z nich wyrażał to inaczej. Pragnęli bowiem wykorzystać posiadaną przez siebie wiedzę pojęciową na temat funkcjonowania świata do konstruowania lepszego społeczeństwa.

Takie słowa, jak ,,konstruowanie", przypominają inżynierię społeczną, kontrolowanie społeczeństwa, orwellowskie państwo „wielkiego brata", głupotę i pustkę społeczeństwa technokratycznego. Wiele osób zgodzi się ze mną, że inżynieria jest całkiem sympatyczna, póki używamy jej do budowania mostów i dróg. Ale niczym nie ograniczana inżynieria wykorzystująca nauki teoretyczne tworzy takie rzeczy, jak bomby atomowe i potencjalnie szkodliwe urządzenia. Lęk przed nią jest w pełni uzasadniony. Można jednak argumentować, że szkodliwe wykorzystywanie inżynierii wynika z takiej organizacji społeczeństwa, która temu właśnie sprzyja. Gdybyśmy wiedzieli więcej na lemat rzeczywistości społecznej, moglibyśmy bardziej ograniczać złe wykorzystanie naszej wiedzy. Z drugiej jednak strony istnieje niebezpieczeństwo, że wiedzę o organizacji społeczeństwa wykorzystamy do stworzenia jeszcze gorszych rzeczy.

Co do tego zdania są podzielone. Rozwój teorii i zastosowanie metod badawczych zapewnia poszerzenie wiedzy na lemat funkcjonowania rzeczywistości społecznej. Wiedza ta - nawet w tak niedoskonałym kształcie, jak obecnie - może być wykorzystana przez inżynierię społeczną. Przy czym nadajemy owej inżynierii inne nazwy - czasami określamy ją mianem praktyki socjologicznej, kiedy indziej zaś mianem socjologii klinicznej bądź stosowanej - ponieważ określenie „inżynieria społeczna" wywołuje przykre skojarzenia.

Ale powinniśmy zdawać sobie sprawę, co owe łagodniejsze określenia znaczą: jest to dążenie do konstruowania pewnych rodzajów stosunków społecznych z użyciem koncepcji teoretycznych oraz wyników badań. Podobnie jak w przypadku każdej inżynierii, można ją wykorzystać zarówno w złych, jak i dobrych celach - sprawą względną i rozmaicie definiowaną jest to, co złe, i to, co dobre. Tak więc nie należy traktować naukowej socjologii jak sztuki tajemnej, ponieważ w istocie rzeczy wykorzystujemy ją do zmiany naszego codziennego życia, a w przyszłości będzie służyć temu w jeszcze większym stopniu.

Podsumowanie
1. Nauka jest ściśle uporządkowanymi zorganizowanym dążeniem do zrozumienia świata w kategoriach pojęć teoretycznych, wspartych starannie prowadzonymi badaniami.

2. Teoria stanowi narzędzie rozumienia świata, charakteryzują ją dwie podstawowe cechy:

a) abstrakcyjność i uniwersalność oraz

b) sprawdzalność.

Kiedy abstrakcyjne teorie zostają zweryfikowane, wówczas następuje akumulacja wiedzy.

3. W socjologii teoria nie jest tak dobrze rozwinięta jak w naukach przyrodniczych. Obecnie wyróżnić w niej można cztery najważniejsze podejścia:

a) funkcjonalne. które polega na zrozumieniu, w jaki sposób zjawiska społeczne zaspokajają potrzeby większych struktur społecznych, w których funkcjonują;

b) teorię konfliktu, która kładzie nacisk na konfliktorodne skutki nierówności;

c) teorie interakcji, które zwracają uwagę na posługiwanie się gestami w
bezpośredniej komunikacji oraz w dostosowywaniu się ludzi nawzajem do siebie;

d) teorie utylitarne, w których podkreśla się rachunek kosztów i zysków w dążeniu do osiągania celów.

4. Dane o świecie empirycznym są gromadzone w sposób systematyczny zgodnie z zasadami metody naukowej. A oto te zasady:

a) określenie problemu badawczego,

b) sformułowanie hipotezy,

c) zebranie danych, które w socjologii uzyskiwane są za pomocą eksperymentu, badań
ankietowych, obserwacji bądź badań historycznych;

d) analiza danych i

e) wyciąganie wniosków z uwzględnieniem wiarygodności teorii, wcześniejszych badań bądź potrzeb klienta. ,
5. Kiedy ludzie badają innych ludzi, pojawia się subiektywizm, który może być z pożytkiem wykorzystany przez naukę o społeczeństwie, dając jej przewagę nad innymi dziedzinami nauki, ponieważ tylko my posiadamy taką intuicyjną znajomość badanego przedmiotu.

6. Wiedza socjologiczna w miarę je j gromadzenia może być użyta do konstruowania i przekształcania stosunków społecznych. Takie działania nic muszą wcale być wrogie człowiekowi - wręcz przeciwnie, można je podejmować w imię humanizmu. A zatem nauka i humanizm wcale nic muszą być wobec siebie w opozycji.

UWAGI DLA STUDENTÓW NA TEMAT POŻYTKÓW PŁYNĄCYCH Z SOCJOLOGII

Kiedy patrzymy na współczesny świat, widzimy, z iloma problemami boryka się nasze społeczeństwo:

  1. Jak należy zreorganizować amerykańskie korporacje, aby mogły sprostać światowej konkurencji?

  2. Jak tworzyć miejsca pracy, które dawałyby pracownikom poczucie, że robią coś sensownego?

  3. W jaki sposób zapewnić ludziom wygodny dojazd do pracy?

  4. Jak rozdzielać pomoc społeczną?

  5. Jak organizować opiekę medyczną, aby była mniej kosztowna?

  6. Jak lepiej kształcić
    studentów w dobie globalnej konkurencji ekonomicznej?

  7. Jak zapewnić wszystkim mieszkania?

  8. Jak zmniejszyć sferę ubóstwa?

  9. W jaki sposób łagodzić napięcia rasowe i etniczne?

  10. Jak skuteczniej planować rozwój miast?

  11. Co zrobić, by rząd był sprawniejszy?

  12. Jak utrzymać równowagę ekologiczną?

Te oraz inne pytania są konkretne, bezpośrednie i odnoszą się do każdego z nas. Mają one charakter socjologiczny, ponieważ odpowiedź na nie wymaga zrozumienia zasad, wedle których ludzie się organizują. A problemy związane z organizacją stanowią duszę socjologii. Dziś potrzebna jest nam nowa, szersza wiedza na temat ludzkich zachowań i organizacji; dzięki temu powstają większe możliwości pracy dla socjologów, którzy umieją zbierać, analizować oraz interpretować dane dotyczące ludzkich populacji, a także radzić, w jaki sposób rozwiązywać wiele problemów organizacyjnych, z którymi ma obecnie do czynienia społeczeństwo amerykańskie.

W dłuższym okresie będziemy zatem mieli do czynienia z prawdziwą inwazją socjologów do prac pozauczelnianych. Niektórym kojarzyć się to może z inwazją Wizygotów, aleja wolę widzieć w nas armię wyzwoleńczą. W każdym razie będzie to cicha i spokojna inwazja, dokonująca się wraz z zajmowaniem wielu różnych stanowisk pracy przez ludzi mających socjologiczne wykształcenie. Nie zawsze będzie to, niestety, błyskotliwa kariera, połączona z wydawaniem socjologicznych ocen, które z uwagą są wysłuchiwane przez biurokracje rządowe i korporacyjne.

I tak na przykład ujrzymy zapewne socjologów jako analityków danych, kierowników urzędów, dyrektorów handlowych, wykwalifikowanych pracowników opieki społecznej, kierowników ośrodków adopcyjnych, dyrektorów wydziałów planowania miast, oficerów policji, dyrektorów parków i ośrodków rekreacyjnych, urzędników w różnych działach samorządu miejskiego, dyrektorów do spraw planowania rozwoju, organizatorów społeczności podmiejskich, statystyków w biurach ewidencji ludności, pracowników socjalnych, konsultantów do spraw zarządzania, pracowników agencji reklamowych, agentów ubezpieczeniowych i właścicieli firm deweloperskich. Jak zatem z tej krótkiej listy wynika, socjologiczna inwazja dokona się głównie w sferze różnorakich usług, w tym organizacyjnych. We wszystkich tych zawodach trzeba mieć wiedzę na temat organizacji, ludzkich zachowań i różnorodności kultur. Niektóre z nich będą wymagały poszerzenia tej wiedzy i uzupełnienia jej o znajomość teorii, metod badawczych i statystyki, w innych wystarczy wiedza na poziomie podstawowym, niemniej będzie ona konieczna jako narzędzie radzenia sobie z codziennymi zadaniami.

Powiększający się zakres zawodów, w których przygotowanie socjologiczne jest niezbędne, to rezultat przekształceń dokonujących się w gospodarce i w systemie rządzenia. Gospodarka postindustrialna zatrudnia coraz więcej ludzi w usługach. Ponieważ rośnie liczba zadań wykonywanych przez maszyny, wzrasta też zapotrzebowanie na personel obsługujący proces produkcji. W sektorze prywatnym działalność produkcyjna wymaga także kontaktów z ludźmi, z klientami, z urzędami państwowymi oraz z innymi przedsiębiorstwami; w rezultacie tego rodzaju praca ma wyraźny profil socjologiczny. W urzędach rządowych i samorządowych rośnie znaczenie funkcji usługowych i kontrolnych; wszystkie one wymagają znajomości socjologii, ponieważ zajmują się obsługą ludzi i koordynacją ich działalności.

Być może nie masz już ochoty na dalszą lekturę, ale jeśli nadal cię to interesuje, to powrócimy teraz do każdego z rozdziałów tej książki i wykażemy, dlaczego przedstawione w nich zagadnienia mają tak wielkie znaczenie również w pracy zawodowej.


4



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
02 Aborcja czym jest i do czego prowadzi
Ange Daniel Homoseksualizm czym jest i do czego prowadzi (całość)
psychologia zarzadzania (8 str), CZYM JEST OSOBOWO?? W UJ?CIU SOCJOLOGICZNYM ORAZ JAKIE S? JEJ PODST
12 What is it that search 4[Czym jest to czego szukam]
14 What is it that search 4 [Czym jest to czego szukam]
GKF Kartezjusz Czym jest metoda w filozofii, do czego służy i czemu dotąd jej nie stosowano (Rozpr
25. Co to jest metoda PCR i do czego służy - Kopia, Studia, biologia
Co to jest nasiennictwo i do czego służy
co to jest inwentaryzacja i do czego służy (20 str), Ekonomia, ekonomia
25. Co to jest metoda PCR i do czego służy - Kopia, Studia, biologia
Do czego służy skala
do czego służy kubek, a do czego łyżka TVYO2POFBWCQ7AX6ONQ3L3PKLH37RXVXEBBZI3I
Do czego służy Pismo św, S E N T E N C J E, Konspekty katechez
do czego sluzy arkusz kalkulacyjny, Ćwiczenia Excel, excel ćwiczenia
07.02.2011, Do czego służy światłowód, Do czego służy światłowód
Do czego służy komputer, Sondaże wśród dzieci na różne tematy

więcej podobnych podstron