Hasło epoki humanizmu renesansowego brzmiące „Jestem człowiekiem i nic, co ludzkie nie jest mi obce” będące jednocześnie zdecydowanym buntem przeciw ideologii średniowiecza przyświecało Janowi Kochanowskiemu jako człowiekowi i poecie. W swoich utworach pokazuje nam człowieka żyjącego na łonie natury, który wyznaje hasło „ carpe diem”, czyli „ chwytaj dzień”. Jest to widoczne to jest w jego pieśniach fraszkach i trenach.
Fraszki Jana Kochanowskiego odznaczają się bogactwem tematów i stanowią syntezę poglądów poety na świat oraz ludzkie życie. W nich wyraża wielką mądrość życiową. Twierdzi, że świat nie jest doskonały, życie ludzkie nie składa się z samych radości, ale zawsze należy zachować czyste sumienie, cieszyć się ziemskim życiem i bez lęku patrzeć w stronę Boga.
Często w jego utworach pojawia się motyw Boga i przemijania, co widoczne jest w utworze „O żywocie ludzkim”. W nim autor wyraża przekonanie, że życie ludzkie jest ulotne i wszystkie sprawy, które są dla człowieka ważne to rzeczy lekkiej wagi mające niewielkie znaczenie. Uroda, pieniądze czy sława przemijają „jako polna trawa” i nie warto o nie dbać, gdyż i tak znikniemy z tego świata tak jak znikają w worku kukiełki po skończonym przedstawieniu. Twierdzi, że ludzie to tylko marionetki w rękach Boga a życie to tylko widowisko, w którym Bóg jest reżyserem a my mamy w nim do odegrania określoną rolę.
Również we fraszce „ Na dom w Czarnolasie” Jan Kochanowski wychwala Boga jako władcę ludzkiego życia, od którego zależą tak proste rzeczy jak: zdrowie, czyste sumienie, pożywienie, szczęście, bogactwo, o które należy prosić z pokorą. Motyw przemijania możemy też odnaleźć we fraszce bezpośrednio odnoszącej się do życia Kochanowskiego „ Do gór i lasów”. W niej opisuje wspomnienia począwszy od najmłodszych lat po czas nauki podróży służby na dworze aż do chwili, gdy jego skronie pokryły się siwizną. Według Kochanowskiego człowiek ciągle się zmienia. Namawia nas czytelników do rozważnego korzystania z życia, w którym w czasach młodości należy bawić się i wędrować zaś w wieku dojrzałym należy ustatkować się. Te poglądy wyraża również w utworze „ Na młodość” oraz „ Na starość”.Natomiast we fraszce „ Do snu” poeta uważa, że w czasie snu dusza uwalnia się z ciała i swobodnie porusza się po wszechświecie by przygotować nas do śmierci. W utworze "Na sokolskie mogiły" Kochanowski wyznaje pogląd, że śmierć za ojczyznę jest powodem do dumy, a nie narzekania.
W innym utworze „Na zdrowie” Jan z Czarnolasu udowadnia nam, że zdrowie jest najcenniejszym skarbem w życiu człowieka. Nie można go kupić za żadne pieniądze, więc należy je szanować, bo bez niego dobra, które posiadamy nie mają żadnej wartości. Również we fraszce” Na lipę” poeta pokazuje te wartości, które są dla niego cenne: zdrowie, szczęście oraz spokój.
Treny są kolejnym gatunkiem lirycznym, którym posługiwał się Jan Kochanowski. Wyrażają one ojcowski ból po śmierci ukochanego dziecka jego bunt rezygnację rozpacz zwątpienie w Boga a na samym końcu pogodzenie się z tak strasznym losem.
Tren I zawiera opis bólu i smutku po śmierci Urszuli. Autor przedstawia śmierć jako smoka, który pożera ptaszki. Ptaszki symbolizują Urszulkę. Zaznacza również, że nie miał on wpływu na to wydarzenie i nie był w stanie mu zapobiec. Kochanowski zastanawia się czy należy poddać się naturze człowieka i rozpaczać czy też ukrywać swoją rozpacz.
Natomiast w Trenie IX poeta wyraża swoje zwątpienie w wyznawane dotąd wartości. Do tej pory uważał, że posiadanie mądrości sprawia, że brak przychylności losu przyjmujemy ze stoickim spokojem. Niestety ta mądrość, która zawsze miała go chronić przed przeciwnościami losu zawiodła.W obliczu cierpienia wszystkie ideały i poglądy okazały się nieważne i złudne. Poeta poczuł, że wykształcenie i filozofia, którą wyznawał, nie uchroniła go od cierpienia.
Również Tren X ukazuje wątpliwości i zadaje pytania dotyczące dotychczas wyznawanych poglądów religijnych, tj. życia pozagrobowego. W tym utworze bardzo ważne staje się pytanie:, „Dokąd duch idzie z ciała?”. Poszukuje córki w różnych regionach wszechświata, w różnych sferach metafizycznych.
W Trenie XI wyraża dalsze zwątpienie w dotychczas wyznawane wartości. Jest przekonany, że wszystko, co nas otacza, jest mało ważne. Twierdzi, że ani pobożność, ani dobroć nie uchronią nas przed złym losem, gdyż los z każdym obchodzi się tak samo i nie oszczędza ludzi tylko, dlatego, że są dobrzy i pobożni. Wszyscy jesteśmy jednakowo wynagradzani prze Fortunę.
W "Trenie XVI" Kochanowski przyznaje się, że w chwili smutku nie sprostał głoszonym wcześniej stoickim poglądom, które miały stanowić skuteczną obronę przed przeciwnościami losu.
W trenie XVII poeta odczuwa ogromny smutek i powolną rezygnację z dotychczasowego buntu.
Ostatni "Tren XIX albo Sen" przynosi mu ukojenie bólu i pogodzenie się z losem. W nim matka Kochanowskiego przypominając synowi, że wszyscy ludzie są śmiertelni i każdy ma wyznaczony czas swego życia i śmierci. To ona pomaga poecie podnieść się z dołka, w którym się znalazł i powrócić do poglądów oraz zasad wyznawanych przed śmiercią Urszulki.
Wszystkie wartości i poglądy, jakie propaguje w swoich utworach Jan Kochanowski są odzwierciedleniem jego własnych doświadczeń i przeżyć. Przez całe życie wyznawał filozofię stoicką i wierzył, że człowiek kierujący się rozumem zniesie każde cierpienie jednak pod wpływem śmierci ukochanego dziecka przeżywa zwątpienie. Czuje się wówczas oszukany przez filozofię, którą wyznaje. Mimo ogromnego smutku i obolu autor przekazuje nam humanistyczne idee, aby nie wstydzić się wyrażać swoich uczuć, ponieważ są one ludzkie.
Wyrażając swe poglądy poeta poucza i zachęca nas do życia w cnocie.
Uważa, że spośród darów życia najważniejsze są: przyjaźń, miłość, zdrowie, czyste sumienie, patriotyzm, wiarę w Boga, pracowitość, pogodę ducha oraz sprawiedliwość wobec innych.