ANTYKONCEPCJA HORMONALNA

background image

ANTYKONCEPCJA HORMONALNA

Zakazana

http://www.kobieta.pl/zdrowie/medycyna/zobacz/artykul/antykoncepcja-hormonalna-czy-na-pewno-jest-
bezpieczna/

- palenie papierosów (zwłaszcza gdy masz więcej niż 35 lat)
- nadciśnienie, choroba wieńcowa lub układu krążenia
- choroba zakrzepowo-zatorowa
- wysoki poziom cholesterolu
- tłuszczów
- duża otyłość
- ciężka choroba wątroby
- zaburzenia krzepliwości
- stany po zapaleniach żył
- duże żylaki podudzi
- ciąża
- karmienie piersią
- stan po wirusowym zapaleniu wątroby (zwłaszcza typu B)



Niewskazane :
migreny ,
częste podróze samolotem (znacznie zwiększają ryzyko zakrzepicy)
bulimia


WADY

o

konieczne badania dokładne przed (nie każdy ,nie zawsze może je zażywac)

o

konieczne przerwy (endokrynolog) ,

o

regularne badania ( co 6mies ) ,

o

cena,

o

koniecznośc pamiętania (tabletki)

o

mogą nie zadziałasc w ogóle lub słabiej

interakcje z innymi lekami np antybiotykami (wchodza w
rekacje z estrogenami

duża ilośc błonnika (nie zażwyac po posiłkach z duza ilością
warzyw) ,

w razie zatrucia pokarmowego

o

SKUTKI UBOCZNE m.in.

o

wylew paraliż kończyn, twarzy, (zagęszczenie krwii)

o

bóle zawroty głowy

o

mdłości

o

uczulenia ,

o

wypadanie włosów, kłopoty z cerą (

spadek SHBG wyłapujacych hormony- więcej e

męskich hormonów

łatwiej docierają do skóry, której komórki oraz gruczoły łojowe

odpowiedzi zwiększają produkcję łoju,jeżeli jego nadmiar stanie się pożywką dla bakterii,
pojawia sie trądzik .)

o

rozregulowanie metabolizmu

o

kłopoty s sercem ,arytmia, zawał serca ( u kobiet zdrowych na serce)

o

problemy z późniejszym zajściem w ciąże, wzrot prolaktyny

o

uszkodzenie wątroby, podwyższenie poziomu bilirubiny

o

uszkodzenie nerek

o

duszności

o

dysfunkcje seksualne, spadek libido, suchość pochwy, drożdżyce i bolesne

współżycie (spadek SHBG )32%



i to zbadanych uprzednio zdrowych
młodych kobiet
nawet po tabletkach nowej generacji czasempo 2,3 miesiącach
kobiety trafiają do szpitala,czasem 4,6 lat nic sie nie dzieje a naglewszystko sie
zaczyna psuć., czasem skutki są dopiero po odstawieniu

psychiczne
o

depresja, zmiany nastroju, rozdrażnienie,

o

spadek libido

o

zmiany preferencji mężczyzn (na tych o bardziej podobnych genachco jest

niekorzystne )

http://www.figa.pl/28-latka-umarla-przez-tabletki-antykoncepcyjne-a371#commentsList

Ta sprawa wstrząsnęła Wielką Brytanią. 28-letnia Jenna Morris zmarła niedawno z powodu
skrzepu, który był prawdopodobnie spowodowany stosowaniem tabletek antykoncepcyjnych. Ta
młoda kobieta, która w niedalekiej przyszłości miała wyjść za mąż, zażywała je od ponad dziesięciu
lat. Środki powoli siały w jej organizmie spustoszenie.

Przed swoją śmiercią Jenna dostała zwolnienie z pracy. Jej lekarz zdiagnozował kamienie nerkowe,
na które przepisał antybiotyk. Jednak w dniu śmierci kobieta uskarżała się matce na przeszywające
bóle nóg. Kilka godzin później, matka znalazła jej ciało. W trakcie sekcji zwłok okazało się, że
dziewczyna wcale nie cierpiała na kamienie nerkowe, tylko na zakrzepicę żył głębokich (zwaną

background image

trombozą), która rozpoczęła się od skrzepu w jej nogach, a następnie przerzuciła się na płuca. Ten
wypadek wywołał dyskusje na temat wpływu tabletek antykoncepcyjnych zażywanych przez wiele
lat na ryzyko wystąpienia trombozy. Każdego roku wiele kobiet cierpi na mniejsze lub większe
zakrzepy w żyłach, a niewielki procent z nich ma z tego powodu poważne problemy zdrowotne.

Rodzina Jenny jest w szoku: Nie mogę uwierzyć w to, co się stało. Cały czas myślę, że to zły sen -
mówi zrozpaczona siostra. Jennie powiedziano, że ma kamienie nerkowe. Miała iść na
prześwietlenie, ale i tak nie wykazałoby ono zakrzepów, które były spowodowane zażywaniem
tabletek. Ludzie powinni uważać, bo może się to zdarzyć każdemu.

Jenna była młodą, ambitną kobietą. Pracowała w banku, miała plany i marzenia. Jednym z nich był
ślub z narzeczonym, którego niestety nie doczekała. Na pogrzeb wszyscy bliscy i przyjaciele
przybyli ubrani na różowo - był to jej ulubiony kolor.

Od dawna wiadomo, że stosowanie tabletek antykoncepcyjnych ma też skutki uboczne. Jednak
dopiero kiedy słyszymy historię kobiety, którą mogła być każda z nas, zaczynamy się naprawdę
zastanawiać i obawiać. Czy naprawdę warto ryzykować? A może są sposoby, żeby zapobiec
zakrzepicy i brać spokojnie hormony?

Aleksandra Banasz

"brałam tabletki 8 lat, przez pięć pierwszych lat bylo ok, a potem sie zaczęło. tak mi
rozregulowały cykl, że dwa lata od zaprzestania trwało zanim w miarę się uregulował,
gdybym wiedziała, że tak będzie to bym tego g... nie dotknęła!!! a byłam zagorzałą
zwolenniczką."

"Brałam przez 2 lata tabletki Cilest. Czułam się po nich fenomenalnie, jak mi się
wydawalo - nie powodowały żadnych skutków ubocznych. Do czasu jak -wbrew
zaleceniom ginekologa- postanowiłam zrobić przerwę. I wówczas pojawiły się problemy
- codziennie przez cały miesiąc zwijałam się z bólu - żyły w nogach po prostu mi
eksplodowały :( nigdy więcej tabletek - szcsególnie tych z 4 generacji.... "

„Moja kolezanka brala przez rok i nabawila sie udaru mozgu ;o ja nigdy nie bede brala
taletek, na kazdym kroku slysze takie przypadki, ze od tabletek straszne rzeczy sie dzieją
:( „

"No niestety muszę Wam powiedzieć że na medycynie na zajęciach poruszane są
zagadnienia szkodliwości pigułek i bilans argumentów przeważa na "nie"."

"Mam zakrzpicę żył głębokich załatwioną na swoje własne życzenie. Badania
krzepliwości ra na rok nic nie pomorze , mi po 3 miesiącach brania tabletek znaleźli
zakrzepy w głowie i rękach" "miałam 18 lat i byłam szurnięta, bawił mnie seks bez

"ryzyka" ciąży, gdy poszłam do lekarza, bez pytania i badań przepisał mi tabletkę 72
godzinną i receptę na pigułki antykoncepcyjne ...od razu na trzy opakowania...wiecie...
po czasie okazało się że jestem osobą cierpiącą na najcięższą migrenę z aurą, gdy inna
ginekolog dowiedziała się o tym od razu odmówiła mi wydania recepty, powiedziała że
zrobi to ale jeśli zdam sobie sprawę z yzyka śmierci z powodu zakrzepów i udaru. I to był
dla mnie szok... dopiero po kilku latach wyciągam wnioski , jak byłam głupia i
naiwna...teraz żałuję tego co robiłam i daję Wam przestrogę !.

"Moja daleka znajoma umarła na zakrzepicę mając 25 lat, tabletki przyjmowała wtedy od
8 lat...Od razu tutaj się sypią komentarze, że to to zabobony (czy w ogóle autor tych
słów, wie co to jest zabobon?:P) i gadania starych kościelnych babć, ale hormony NIE SĄ
cukierkami, obojętnie czy mają "końską dawkę" mają hormony, więc przyjmując je trzeba
się liczyć z ewentualnym negatywnym wpływem na zdrowie.

" Witam ,ja rowniez bralam tabletki antykoncdpcyjne i raz wzielam zastrzyk anty.. potem
ponad rok nie milam miesiaczki!!!!! i teraz cierpie na niewydolnosc zylna konczyn dolnych
i biore leki przeciwzakrzepowe na rozrzedzenie krwi,nigdy juz bym nie wziela tego
swinstwa do ust!! człowiek madry po szkodzie :))))

JA RÓWNIEŻ MAM ZAKRZEPICE ŻYŁ GŁĘBOKI ZAŁATWIONĄ NA SWOJE WŁASNE
ŻYCZENIE . A BADANIA KRZEPLIWOŚCI RAZ NA ROK NIE POMORZE , MI PO 3
MIESIĄCACH BRANIA TABLETEK ZNALEŻLI ZAKRZEPY W GŁOWIE I RĘKACH

Mnie to równiez spotkało gdy miałam 21 lat-ale na szczęscie zdąrzyłam do szpitala-
lekarze mnie uratowali-powiedzieli że przyjechałam na ostatnią chwile-dzis mam 32 lat i
nadal jestem pod opieką lekarską-gdy cos sie dzieje-biegne do lekarza. „

„w ostatniej chwili uratował mnie lekarz a wcześniej byłam w szpitalu i o zakrzepie nie
było mowy jeszcze dwa dni i było by pomnie wiek 27 lat to nie żart do dzisiaj mam
problemy i strach”

„ja miałam w wieku 21 lat zawał serca właśnie przez stosowanie tabletek
antykoncepcyjnych. Zażywałam pigułki przez niecałe 2 lata, ale wystarczyło, że zrobił mi
się skrzep, który doszedł do serca. Ledwo zostałam uratowana, ale na szczęście po
rehabilitacji doszłam do siebie. Dodam, że nigdy wcześniej nie miałam żadnych
dolegliwości, ani żadnej wady serca. Więc jak widać na to nie ma reguły, po prostu trafiło
na mnie i tyle. A z czego się orientuję, to jest to coraz częstsze wśród młodych kobiet „

„brałam kilka lat - wpędziły w depresję - leczę się. Pigułkom mówię ‘nie’”

„sama ‘uciekłam śmierci spod kosy’, jak nazwali to lekarze. Zażywałam tabletki niecałe 6
miesięcy! Miałam ogromne szczęście, że skrzepy nie zatkały mi aort. W szpitalu

background image

wylądowałam z zatorowością płucną, powikłaną zawałem płuca prawego. Później, po
wszystkich możliwych badaniach okazało się, że JEDYNYM czynnikiem mającym wpływ
na moje zdrowie były hormony. A niewielka dawka. A trzecia generacja... Przy
diagnozowaniu dowiedziałam się, że dziewczyny już po 2 miesiącach stosowania
tabletek trafiają do szpitala, a czasami do kostnicy. Skutki uboczne przyjmowania
hormonów są przerażające! Za mało się o tym mówi. Mnie się udało przeżyć. Naszej
medalistce (kulomiotce) nie. Mnóstwo młodych kobiet odchodzi, albo ma problemy
zdrowotne do końca życia i ... cisza.”

„ja rowniez bralam przez ok 10 lat tabletki-z roznych powodow-nie tylko
antykoncepcyjnych, i dzisiaj zaluje-rozwalilo mi to kompletnie organizm-uczulenia,
tradzik, spowolniony metabolizm-to moj chleb powszedni....i problemy z zajsciem w
ciaze:( sa inne metody antykoncepcji-przestrzegam rowniez przed braniem hormonów-
na problemy z cerą-lepiej pojsc do dobrego endokrynologa i dermatologa!!!

Mając 18 lat poszłam do swojej ginekolog i się zapytałam czy może przypisać mi tabletki.
Pełna werwy wypisała mi jakieś tam pigułki, nie pytają sie o nic (prywatny lekarz).
Zdziwiona zadałam pytanie czy jeżeli w mojej rodzinie były częste przypadki raka piersi
oraz skłonności do żylaków to mogę pomimo to brać tabletki? I zapytałam się dlaczego
mnie o to sama nie zapytała, dlaczego mnie nie zważyła, zmierzyła etc. Powiedziała, że
to nie jest wcale potrzebne i tabletki nie szkodzą.. I tyle w temacie. Nie uwierzyłam jej,
moje zaufanie zostało nadszarpnięte. Podejrzewam, że pewnie wszystkim dziewczynom
te same tabletki wypisuje (profity z koncernów?), na następnych wizytach się mnie pyta
czy może tabletek nie potrzebuję! Brałam przez dwa miesiące, czułam się tak samo jak
zawsze, ale zbyt się bałam, żeby kontynuować. Gość 13.04.2010, 13:06

ja znowu widziałam kiedyś w telewizji było o dziewczynie która bardzo często i długo
zażywała tabletki antykoncepcyjne. Miała po tym raka w brzuchu w wielkości banana na
szczęście niezłośliwego więc nie skończyło się jak w tym artykule tragiczne , jednak
możemy z tego wyciągnąć wniosek żeby nie zażywać ich zbyt często i regularnie chodzić
na badania kontrolne.

"Każde tabletki antykoncepcyjne to duże obciążenie dla organizmu, bo zmieniają
fizjologiczne stężenie hormonów, które regulują wiele procesów organizmie"

Tez mam 28lat jak tak czytam to im dalej tym bardziej nie wiem czy sie smiac czy
plakac.Mialam 26 gdy poszlam do lekarki i powiedzialam ze chce tabletki ale nie wiem
czy moge.zawsze bylam okragla a wiedzialam ze po tabletkach mozna utyc,zwlaszcza ze
mam do tego sklonnosci.Cytuje moja lekarke"nie jestem zwolnniczka tej metody ale nie
ma nic gorszego dla dziewczyny jak niechciana ciaza"i oczywiscie bez wywiadu i badan
przepisala Cilest.bo podobno"jeden z lepszych i mniej skutkow ubocznych"Bralam ponad
rok,w przeciwienstwie do moich kolezanek nie bylo tak rewelacyjnie.wypadaly mi wlosy
z glowy,wasow nie powstydzil by sie nie jeden nastolatek.okresy byly coraz bardziej

skape do tego stopnia ze dwa razy robilam test w obawie ze zawiodly i jestem w ciazy.do
tego bole glowy,zawroty,mdlosci.Z psychika nie bylo lepiej krzyki,placz,poirytowanie z
byle powodu nie wplywaly korzystnie na moj zwiazek.Narzeczony dostawal szalu bo
czulam sie corazgorzej.za jego namowa odstawilam nie odrazu poczulam sie
lepiej,pierwsze dwie miesiaczki byly koszmarne skrecalo mnie z bolu jak nigdy ,myslalam
ze sie wykrwawie.powoli zaczelo wszystko wracac do normy.jestem w ciazy i juz myslimy
nad inna metoda zabezpieczania sie na przyszlosc bo tabletek wiecej brac nie
bede.badania czy nie nie kazdy organizm je toleruje.kazdy reaguje inaczej moim
kolezanka nic nie jest.to tak jak z lekami przeciw bolowymi czy innymi nie kazdy i nie
wszystko moze brac i kazdy reaguje inaczej

„ musiałam sama drążyć temat u ginekologa, żeby sprawę czy mogę czy nie mogę
przyjmowac zgłębić:/ oni pytają chyba tylko o to, czy były choroby nowotworowe w
rodzinie i przepisują chętnie każdej dziewczynie...”

„no błagam, powikłania po stosowaniu pigułek nie są rzadkie tylko rzadko się o nich
słyszy a to różnica, każda ingerencja w gospodarkę hormonalną organizmu jest
szkodliwa i nie mówcie mi że nie. Oczywiście nie propaguje tu bezmyślnej produkcji
dzieci ale są inne sposoby żeby się zabezpieczyć, a poza tym najczęściej jest tak, że ludzie
którzy dzieci mieć nie powinni się nie zabezpieczają...ale to już inna kwestia. Przede
wszystkim trzeba świadomie do sprawy podejść ale w dzisiejszych czasach wszystko
wpływa negatywnie na nasz układ rozrodczy drogie panie i coraz więcej nie może mieć
dzieci nawet jeśli chce...A co do ginekologów - mnie też zawsze na siłe chcą wcisnąć
tabletki - "No, niech Pani się zastanowi - idealna sytuacja, kontrola miesiączek i
bezpieczny seks" - tak, dzięki,rewelacja...cycki trzy razy większe, zatrzymywanie wody
plus ryzyko raka szyjki macicy i problemów z późniejszym zajściem w ciąże. Ale to jest
indywidualna decyzja każdej z nas.

"Z tego co mi wiadomo, to powinno się co jakiś czas robić przerwę w braniu tabletek
antykoncepcyjnych, o czym zapominają lekarze mówić. Ja zrezygnowałam z tabletek, bo
nie tylko wywołują choroby, jak także doprowadzają do złych relacji międzyludzkich....
Szkoda,że tak młoda dziewczyna musiała umrzeć z czyjejś głupoty, czyli lekarzy... "

"brałam i czułam sie fatalnie po jednych bardziej po innych mniej byłam tak rozdrażniona
ze nie sposób było ze mna wytrzymać , przytyłam 10 kilo, w ciagu roku , i nigdy wiecej
tego syfu nie wezmę , wczesniej myslałam ze tabletki są super"

"niestety to jest prawda!! ja trafilam w ostatnim momencie do szpitala przez tabletki!!!
ginekolog mi je wcisnal na uregulowanie miesiaczki a zrobily takie spustoszenie , ze jak
lekarze to zobaczyli to sie dziwili ze jesczsze zyje!!! moje wyniki byly makabryczne!!!
bylam na wpol nieprzytomna jak jechalam do szpitala!!a tabletki bralam 4 miesiace!
rzucilam je natychmiast! do dzis sie lecze a bylo to rok temu . Z nadwag,celulitem nie
moge sobie dac rady mimo ze nie mialam go i bylam naprawde szczupla.Do dzis puchna

background image

mi nogi i sa ciezkie mimo ze tez nie mialam takich problemow,a co jeszcze powiem...
ciagle mnie wywala na twarzy i DEKOLDZIE!!! NIGDY NIE MIALAM TAKICH PROBLEMOW
W OGOLE!!!! Do dzis mam tez problemy z nerkami!! Powiedzialam ze nigdy w zyciu nie
wezme tego smiecia do ust!!! wole miec niechciane dziecko niz umrzec z takiej glupoty!
Pozdrawiam wszystkich bioracych pigulki!A tym co nie biora gratuluje :)"

"wiele moich znajomych przestało brać tabletki antykoncepcyjne gdy zaczęły je boleć
nogi co lekarz pierwszego kontaktu po skierowaniu na badania określił jako początek
żylaków "

"Niestety to prawda, że tabletki rujnują zdrowie. Jestem przykładem. Kilka dni temu
lekarz po badaniu USG nogi stwierdził że mam zakrzepicę żył głębokich. Od tej pory
jestem na zastrzykach w brzuch, rozrzedzających krew i likwidujących zakrzep powstały
w nodze. A taka terapia czeka mnie przez najbliższe 6-8 miesięcy!:-( Dlatego chcę ostrzec
inne kobiety - dziewczyny by przed zastosowaniem doustnej terapii antykoncepcyjnej
powiedziały lekarzowi, że chcą zrobić badania krwi itp. Jak to mówią mądry Polak po
szkodzie. Ja mam 36lat i stosowałam tabletki z przerwami przez 7 lat, dlatego
uprzedzam inne kobiety. Ja już wiem,jak to jest. Teraz NIE WOLNO mi stosować żadnych
antykonceptów. Wy nie musicie się o tym przekonywać na własnej skórze. Pozdrawiam i
ostrzegam - dbajcie o swoje zdrowie."

"Tez chwalilam poki nie skonczylam je zazywac... No wlasnie 2 lata sie trulam tym
swinstwem wszystko bylo w jak najlepszym porzadku, a jak skonczylam brac to zaczely
sie przeboje. Wysoka prolaktyna, cysty, bole glowy... WIec komentarze typu "biore i
czuje sie super" juz do mnie nei przemawiaja... tez tak kiedys mowilam... Poki
niedoswiadczylam efektu "PO".... NIGDY WIECEJ!!!!

"ja własnie po 7 latach zaczęłam miec dusznosci i arytmię i rzuciłam pigułki wole
kombinować niz stracic zdrowie od kilku lat mam tez depresje nigdy nie wiazałam jej z
pigułkami ale zastanowiesie głebiej po tym artykule

„moja 35-letnia koleżanka jest po wylewie, którego powodem były tabletkiod pół roku
walczy z paraliżem ręki.. badała się regularnie jaga 12.04.2010, 07:36

„Brałam tabl antykoncepcyjne przez 2 lata.Mojelibido spadło do zera nie wiedziałam co
się ze mną dzieje,włosy wypadały garściami.Powiedziałam o tym lekarzowi to chciał mi
wypisać inne tabletki.Podziękowałam odkąd nie biorę żadnego świństwa wszystko
wróciło do normy.NIGDY WIĘCEJ! „

„Po zaprzestaniu brania pigułek moje życie poprawiło się diametralnie. Wróciła radość z
seksu, co znacznie poprawiło moje relacje z mężem, panuję nad emocjami, które
wcześniej kompletnie wymykały się spod kontroli.”

Niszczą też wątrobę( Po 5 latach na Femodenie miałam tysiąc razy wyższą bilirubinę; po
odstawieniu przez 4 lata nie mogłam zajść w ciążę; nie bierzcie tego świństwa!

Moja najlepsza przyjaciółka zażywała tabletki hormonalne przez okres 5 lat, a po ich
odstawieniu okazało się, że:
1) nabawiła się polipów
2) ma całkowicie rozregulowaną gospodarkę hormonalną
3) ma bardzo cienką błonę macicy, co uniemożliwia prawidłowe zagnieżdźenie się
zarodka
Leczyła się 5 lat zanim udało jej się począć dziecko.

to nie pierwszy przypadek [śmierci od zakrzepu spowodowanego tabletkami antyk ]
lekarstwa dzialaja na kazdego inaczej. o skrzepach slyszalam, ale tak naprawdze nikt nie
wie, czy jego to spotka czy nie. dlatego, ze organizm ludzki zmienia sie caly czas. mozna
brac jakas tabletke przez iles lat, a za jakis czas okaze sie, ze ona zaczyna szkodzic. tym
bardziej, ze krew zmienia sie caly czas (widza to szczegolnie diabetycy). o niektorych
schorzeniach, ktore z biegiem lat moga sie pojawiac i byc niewidoczne moze kobieta
nawet nie wiedziec.

Dlatego jadłam pół roku i zrezygnowałam. Moje zdrowie i życie jest ważniejsze. A
najgorsze jest podejście lekarzy- brak wywiadu lekarskiego, wypisywanie tabletek 'dla
koleżanki' itd WSTYD ! To wina lekarzy!

mialam podobny przypadek przez tabletki antykoncepcyjne i terz stwierdzili u mnie
problem z nerkami ,tarczyce i wiele innych chorob dopiero lekarze austryjaccy bo w
austrii mieszkam doszli ze to wina antykoncepcji i na szczescie po odpowiednich
podanych mi lekach jest dobrze a bylo strasznie nogi mialam jak dwie banki czerwone i
wygladaly jak po poparzeniu do tego nie chodzilam ponad miesiac bol byl straszny ....

„Brałam tabletki i mogę powiedzieć z własnego doświadczenia że szkodzą, ja po nich
dostałam ogromnego apetytu i choć pilnowałam się i jadłam tyle co zawsze to i tak tyłam
w oczach, miałam bule w nogach, drętwienia, złe samopoczucie, cały czas płakałam,
byłam strasznie ociężała, wyszły mi żylaki. Brałam Yasminelle- nowe generacja leków, co
nie oznacza że nie szkodliwa

Żaden szanowany lekarz nie powie publicznie, że antykoncepcja jest prozdrowotna więc
po co się oszukiwać, jednemu nic się nie stanie, inny nie będzie wiedział czy to przez te
hormony czy nie. Słyszałem o badaniach, które potwierdziły, że dziewczynki matek
stosujących antykoncepcję miały problemy zdrowotne...

„Kochane dziewczyny to jest prawda co pisza sama na wlasnej skurze to doswiadczylam
bralam tabletki przez rok czasu po urodzeniu dziecka i zrobil mi sie zakrzep zylny w

background image

glowie stwierdzono ze od tabletek anty dobrze ze mialam objawy ze cos jest nie tak
inaczej czekalabymnie nagla smierc alboparaliz w tej chwili mam zabronione
przyjmowanie jakichkolwiek hormonow takze dziewczyny radze sie zastanowic nad tym
czy brac to swinstwo! „


„moja kolezanka rowniez umarla przez tabletki antykoncepcyjne- rok temu...
dzis ja mam podobny problem ale na szczescie w pore zdiagnozowano u mnie
zakrzepice....mialam szczescie.
dziewczyny uwarzajcie na tabletki antykoncepcyjne....! „

„Ja niestety jestem przykładem na prawdziwość tego artykułu. Miesiąc temu miałam
badania krwi i obyłam według nich okazem zdrowia. Dziś mam diagnozę- zakrzepica żył
głębokich! Biorę zastrzyki i taka terapia czeka mnie przez najbliższe miesiące. Dodam, że
w mojej rodzinie NIKT nie cierpiał z powodu żylaków.Kobiety dbajcie o swoje zdrowie i
nie wierzcie oszołomom.”

„brałam tabsy 5 lat i co? nie mogę teraz zajść w ciążę bo zaniknęło u mnie
jajeczkowanie...a robiłam przerwy wg wskazan lekarza 3 miesieczne... kobiety jesli nie
musicie brac to nie bierzcie, kazde tabletki zatruwaja nasz organizm. „

„Męczyłam się trzy lata i nie udało się dobrać odpowiednich dla mnie,pod koniec cyklu
miałam potworne,kilkudniowe bóle głowy więc w końcu zrezygnowałam ..”

„Brałam tabletki 2 miesiące, Yasminell (najniższa dawka hormonu z tego co wiem). I
wiecie co? Moja ginekolog robiła mi badania, próby wątrobowe, fibrynogen itd.
Oczywiście pytałam o możliwości takich komplikacji jak zakrzepica (w necie wiele
czytałam wcześniej opinii innych kobiet, wszelkich za i przeciw). Wszystko było w
normie, więc dostałam receptę i machina poszła w ruch. Cóż, 2 miesiące brania tabletek,
tylko 2 miesiące i zapewnienia pani doktor, że to jak jedna szansa na 10tys. że mogę mieć
zakrzepice. Mam ją, mam i to masywną jak cholera, wykrzepnięta cała lewa noga,
choroba objęła nawet żyły miednicy. A na dodatek jestem młoda więc gdy trafiłam na
SOR w szpitalu odesłali mnie do domu, że nic mi nie jest. Miałam wszystkie objawy
kliniczne-wielki obrzęk nogi od stopy do uda, cieplota podwyższona i okropny ból, nie
miałam tylko gorączki, D-dimerów mi nie zrobili, usg odwalili byle było jak najszybciej i
wylot. Na szczęście znajoma rehabilitanka mi pomogła, namówiła na prywatne powtórne
usg nogi i wyszła ZAKRZEPICA z 2 skrzepami, w łydce i udzie. Żaden lekarz nie chciał mnie
przyjąć, każdy odsyłał do innego. Spotkałam się nawet z odprawą, od specjalisty w
szpitalu,mówiącego, że to za poważna sprawa i mam szukać pomocy gdzie indziej bo on
nie będzie brał odpowiedzialności za moje życie!!! Ale to taka mała przykra dygresja.
Minął miesiąc odkąd się lecze. Tydzień spędziłam w szpitalu specjalistycznym, musze co 3
dni badać poziom INR, który wciąż sie nie stabilizuje. Przede mną jeszcze daleka droga
do zdrowia, ale wiecie co? Wciąż chodzę na 2 nogach, choć mocno utykam (teraz juz bez

laski moge chodzić :)) . Tak więc, mocno się zastanówcie czy potrzebujecie tabletek. Ja
już wiem, że do końca życia będę z ich konsekwencjami musiała sobie radzić.

nie mozna dac sie zwariowac.....ale fakt faktem kazdy lek-ma swoje skutki uboczne-nie
oszukujmy się-tabletki hormonalne to nie tic-tac'i, ja rowniez bralam przez ok 10 lat
tabletki-z roznych powodow-nietylko antykoncepcyjnych, i dzisiaj zaluje-rozwalilo mi to
kompletnie organizm-uczulenia, tradzik, spowolniony metabolizm-to moj chleb
powszedni....i problemy z zajsciem w ciaze:( sa inne metody antykoncepcji-przestrzegam
rowniez przed braniem hormonów-na problemy z cerą-lepiej pojsc do dobrego
endokrynologa i dermatologa!!!

opinia ginekologa :

Antykoncepcja hormonalna szkodzi, bo zatruwa zdrowy organizm kobiety”Pomyślmy: jej
zadaniem jest psucie zdrowia, bo płodność to przecież objaw zdrowia kobiety.
Antykoncepcja niszczy coś prawidłowego, dlatego nie można powiedzieć, że jest dobra dla
nas czy nawet obojętna. Zawsze pojawiają się kłopoty z powodu jej stosowania, choć zależą
one od czasu przyjmowania hormonów, sił organizmu kobiety, wieku, w którym zaczęła je
przyjmować. Nie bez kozery na każdym opakowaniu tabletek antykoncepcyjnych jest ulotka
i wymienione są przeciwwskazania i skutki uboczne – wystarczy przeczytać! Ale o ich
minusach mówią też badania. Na przykład w 2010 r. przebadano w Niemczech 1086 młodych
kobiet biorących pigułki. I aż 32 proc. z nich miało dysfunkcje seksualne, m.in. spadek libido,
suchość pochwy, drożdżyce i bolesne współżycie. A to dlatego, że podczas przyjmowania
hormonów spada we krwi stężenie SHBG, białek, które obniżają poziom wolnego
testosteronu. Badania z 2003 r. także pokazywały, że panie stosujące antykoncepcję
hormonalną przed pierwszym porodem – o 40 proc. częściej niż inne chorowały na raka
piersi. Poza tym, co niebezpieczne, hormony działają prozakrzepowo. To może być
śmiertelnie ryzykowne dla osób z dziedziczną rombofilią. A kto wie, że ma taką skazę
genetyczną, kto się tak dokładnie bada? Czasem słychać, że młoda dziewczyna biorąca
tabletki nagle umarła. To się zdarza rzadko, ale się zdarza. Inne minusy sama widzę w swoim
gabinecie: od ponad 25 lat najczęściej leczę infekcje, które zawsze się pojawiają, wcześniej
czy później, przy braniu tabletek i innych mechanicznych środków antykoncepcyjnych
(powodują np. uczulenia). Poza tym żadna antykoncepcja nie daje stuprocentowej
pewności, że nie dojdzie do zapłodnienia. I nie zgadzam się z twierdzeniem, że po jej
odstawieniu płodność wraca i jajniki jak gdyby nigdy nic podejmują swoją pracę – po
długoletnim ich wyłączeniu czasami to niemożliwe. Jeśli nawet uda się zajść w ciążę, to
niejednokrotnie nie przebiega ona bez problemów, zdarzają się poronienia. A poza
zdrowiem fizycznym jest jeszcze sfera psychiczna. Warto sobie uświadomić, że w relacji
kobieta – mężczyzna nigdy nie można odpowiedzialności za przyjemność zrzucać na
antykoncepcję, która jest zawodna, szkodliwa i niszczy właściwe relacje. Jedynym
odpowiedzialnym sposobem jest określanie płodności i dostosowanie do niej swoich
zachowań
.

background image

http://www.kobieta.pl/zdrowie/medycyna/zobacz/artykul/antykoncepcja-hormonalna-czy-
na-pewno-jest-bezpieczna/sviewpointer/2/

Wpływ na zachowanie

badania dr Lisy-Marii Wallwiener , Journal of Sexual Medicine.
kobiety, które stosowały antykoncepcję hormonalną miały większe problemy z seksem niż
te, które używały prezerwatyw. Potwierdziło to głosy lekarzy i pacjentek o tym, że po jakimś
czasie brania tabletek nasze libido spada.


badania Craig H. Kinsley i Elizabeth A. Meyer
przyjmowanie hormonów powoduje przyrost substancji mózgowej w kilku rejonach mózgu, w tym
zwłaszcza kory przedczołowej, odpowiedzialnej między innymi za pamięć roboczą, a także
podejmowanie decyzji i przewidywanie ich skutków(...) powiększenie obszaru zawiadującego jakąś
funkcją nie tyle zwiększa jakieś cechy inteligencji, co raczej zakłóca pracę i powoduje, łagodnie
mówiąc, jakiegoś "bzika".
Zgadza się to z obserwacjami psychologicznymi, które wskazują, że pigułki powodują zmienne
nastroje, depresje czy spadek popędu. To ostatnie zresztą w przewrotny sposób przyczynia się do
efektu antykoncepcyjnego: nie tylko minimalizuje się ryzyko zajścia w ciążę, ale także zmniejsza
"ryzyko" podjęcia seksu. Środki te mogą powodować zmianę kobiecych preferencji co do
mężczyzn. Nie ma jednak jeszcze dobrych i solidnych badań nad wpływem pigułek na psychikę i
wciąż nie wiadomo, jak dokładnie wpływają na umysł kobiet.
Badania na szczurach wskazywały, że podawanie im estrogenu zmniejsza sprawność intelektualną.
Przez analogię do sterydów zawierających hormony męskie i powodujących u mężczyzn nasilenie
agresji, można się spodziewać odpowiednika tego efektu u kobiet, powodowanego estrogenem.
Do potwierdzenia lub obalenia tych domysłów potrzeba jednak jeszcze wielu badań.
http://kobieta.interia.pl/psychologia/ja-i-moj-swiat/news/pigulki-antykoncepcyjne-zmieniaja-
mozg,1539971

http://www.figa.pl/28-latka-umarla-przez-tabletki-antykoncepcyjne-a371#commentsList

Jesli sie bierze tabletki antykoncepcyjne konieczne sa coroczne badania. Ja od lat biore
tabletki bo nie mam zamiaru miec niechcianego dziecka ale badania robie na krzepliwosc
krwi, pruby watrobowe i cytologie.

ja tak samo mieszkam w anglii poszlam pierwszy raz po tebletki oni kazdemu daja te
same tak nie nogi bolaly ze nie moglam chodzic przez 2 tyg ! poszlam a lekarz do mnie ze
moze to bol bo jestem chora na gosciec ale moja mama mowila ze to zawsze tylko lewa
mnie noga bolala i nie tak .. a nie dwie naraz wrocilam do lekarza bo na ulotce jest
napisane ze jak mas zbole w nogach to przestac brac wiec nie wiem co to BYL ZA LEKAZ
teraz mam inne co sie bierze codziennie i nic nie boli a tamtego lekarza jak spotkam to go
dam do sadu moglam juz dawno ale teraz zobacyzlam ten artyukul i sie przekonalam ze
mialam racje!

moja 35-letnia koleżanka jest po wylewie, którego powodem były tabletkiod pół roku
walczy z paraliżem ręki.. badała się regularnie jaga 12.04.2010, 07:36

Brałam tabletki 2 miesiące, Yasminell (najniższa dawka hormonu z tego co wiem). I
wiecie co? Moja ginekolog robiła mi badania, próby wątrobowe, fibrynogen itd.
Oczywiście pytałam o możliwości takich komplikacji jak zakrzepica (w necie wiele
czytałam wcześniej opinii innych kobiet, wszelkich za i przeciw). Wszystko było w
normie, więc dostałam receptę i machina poszła w ruch. Cóż, 2 miesiące brania tabletek,
tylko 2 miesiące i zapewnienia pani doktor, że to jak jedna szansa na 10tys. że mogę mieć
zakrzepice. Mam ją, mam i to masywną jak cholera, wykrzepnięta cała lewa noga,
choroba objęła nawet żyły miednicy. A na dodatek jestem młoda więc gdy trafiłam na
SOR w szpitalu odesłali mnie do domu, że nic mi nie jest. Miałam wszystkie objawy
kliniczne-wielki obrzęk nogi od stopy do uda, cieplota podwyższona i okropny ból, nie
miałam tylko gorączki, D-dimerów mi nie zrobili, usg odwalili byle było jak najszybciej i
wylot. Na szczęście znajoma rehabilitanka mi pomogła, namówiła na prywatne powtórne
usg nogi i wyszła ZAKRZEPICA z 2 skrzepami, w łydce i udzie. Żaden lekarz nie chciał mnie
przyjąć, każdy odsyłał do innego. Spotkałam się nawet z odprawą, od specjalisty w
szpitalu,mówiącego, że to za poważna sprawa i mam szukać pomocy gdzie indziej bo on
nie będzie brał odpowiedzialności za moje życie!!! Ale to taka mała przykra dygresja.
Minął miesiąc odkąd się lecze. Tydzień spędziłam w szpitalu specjalistycznym, musze co 3
dni badać poziom INR, który wciąż sie nie stabilizuje. Przede mną jeszcze daleka droga
do zdrowia, ale wiecie co? Wciąż chodzę na 2 nogach, choć mocno utykam (teraz juz bez
laski moge chodzić :)) . Tak więc, mocno się zastanówcie czy potrzebujecie tabletek. Ja
już wiem, że do końca życia będę z ich konsekwencjami musiała sobie radzić.

27-latka 12.04.2010, 22:38

PRAWDOPODOBNIE!!! Właśnie..prawdopodobnie...może miała wcześniej
niezdiagnozowane problemy z krzepliwością. mój ginekolog wysyła mnie co rok na
próby wątrobowe i temu podobne badania krwi. Jest wywiad rodzinny. Pigułek nie
mozna brac jeśli ma sie problemy z żylakami. Kobiety nie bać się tylko mysleć i mieć
dobrego lekarza. Wyjątki potwierdzają regułę.

background image

ggg ggg 12.04.2010, 09:15

tak ciekawe że miałam sposobność bycia na oddziale w szpitalu z młodymi dziewczynami
które dostały wylewu i paraliżu twarzy przez tabletki...jak ktos ma skłonnosci do
zakrzepicy to tabletki sa bardzo niebezpieczne i nie piszcie ze to bzdury,poczytajcie sobie
ulotki tebletek

ajajaj 13.04.2010, 23:51

Brałam przez 2 lata tabletki Cilest. Czułam się po nich fenomenalnie, jak mi się wydawalo
- nie powodowały żadnych skutków ubocznych. Do czasu jak -wbrew zaleceniom
ginekologa- postanowiłam zrobić przerwę. I wówczas pojawiły się problemy - codziennie
przez cały miesiąc zwijałam się z bólu - żyły w nogach po prostu mi eksplodowały :( nigdy
więcej tabletek - szcsególnie tych z 4 generacji....

j-a j-a 12.04.2010, 09:57

Moja kolezanka brala przez rok i nabawila sie udaru mozgu ;o ja nigdy nie bede brala
taletek, na kazdym kroku slysze takie przypadki, ze od tabletek straszne rzeczy sie dzieją
:(

armistice armistice 12.04.2010, 11:00

Chodzić do dobrego lekarza. Mój np. nigdy nie nalegał na to, żebym brała tabletki, wręcz
przeciwnie. Poza tym, taki lekarz zleci badania na krzepliwość i próby wątrobowe np.,
które wykazałyby nieprawidłowości, gdyby coś się działo...

Gość Gość 12.04.2010, 10:58

to nie pierwszy przypadek. lekarstwa dzialaja na kazdego inaczej. o skrzepach slyszalam,
ale tak naprawdze nikt nie wie, czy jego to spotka czy nie. dlatego, ze organizm ludzki
zmienia sie caly czas. mozna brac jakas tabletke przez iles lat, a za jakis czas okaze sie, ze
ona zaczyna szkodzic. tym bardziej, ze krew zmienia sie caly czas (widza to szczegolnie
diabetycy). o niektorych schorzeniach, ktore z biegiem lat moga sie pojawiac i byc
niewidoczne moze kobieta nawet nie wiedziec.

Gość Gość 12.04.2010, 11:01

brałam tabletki 8 lat, przez pięć pierwszych lat bylo ok, a potem sie zaczęło. tak mi
rozregulowały cykl, że dwa lata od zaprzestania trwało zanim w miarę się uregulował,
gdybym wiedziała, że tak będzie to bym tego g... nie dotknęła!!! a byłam zagorzałą
zwolenniczką.

gośśśśććććć

trzeba sie regularnie badać a poza tym ile kobiet jara nałogowo szlugi? a tabletki + szlugi
= zakrzepica ->śmierć. kobiety bagatelizuja to, wiem bo mam koleżanki na pigułkach,
które palą papierosy a w tym wypadku jest to po prostu zabronione! nie wiadomo czy ta
Brytyjka paliła, możliwe, że nie, takie rzeczy też się zdarzają, ale trzeba mieć
świadomość, że kobiety biorące pigułki kategirycznie nie powinny palić! to jest napisane
nawet w każdej ulotce i przed tym ostrzegają lekarze

Gość Gość 12.04.2010, 11:54

Obawiać mogą się jedynie osoby które chorują lub mają skłonności do chorób tak jak ta
kobieta. Dlatego zanim podejmie się decyzję o antykoncepcji hormonalnej trzeba
wykonać szereg badań pod kątem występowania czy predyspozycji do zachorowań na
pewne choroby. Nie od dzisiaj wiadomo, ze pigułki mogą być przyczyną wystąpienia
zakrzepicy dlatego tak ważna jest profilaktyka po to aby zapobiec powżnym
następstwom przyjmowania leków. Pigułki to nie cukierki ale bardzo poważna ingerencja
w system hormonalny i dlatego kobiety powinny być pod stałą kontrolą lekarską i
wykonywać regularnie badania.

iw iw 12.04.2010, 12:42

Każde tabletki antykoncepcyjne to duże obciążenie dla organizmu, bo zmieniają
fizjologiczne stężenie hormonów, które regulują wiele procesów organizmie. Przy
każdych tabletkach jest ulotka z instrukcją obsługi - są tam nie tylko opisane przypadki,
kiedy nie wolno ich zażywać (nadciśnienie, choroba niedokrwienna serca, zakrzepica,
problemy krążeniowe, palenie papierosów etc...), ale także kiedy należy szczególnie
zachować ostrożność (problemy z układem krwionośnym w rodzinie, nadciśnienie w
rodzinie etc), oraz jak rozpoznać stany zagrażające życiu, które mogą być spowodowane
tymi lekami - ból kończyn, problemy z oddychaniem, ból klatki piersiowej etc. W każdej
ulotce jest napisane, że należy wtedy BEZZWŁOCZNIE odstawić lek i natychmiast udać się

background image

do lekarza - to oznacza - NATYCHMIAST. Ja odnoszę wrażenie, że to nie tylko wina
ginekologów, bo oni mają obowiązek za każdym razem poinformować o tym, że ten lek
powoduje takie i takie działania niepożądane (jeśli tego nie zrobi - można go oskarżyć o
błąd w sztuce), ale także wina kobiet, które NIE CZYTAJĄ tych ulotek. Każda ulotka to
instrukcja obsługi leku i jednocześnie polisa ubezpieczeniowa firmy, która go wypuściła
na rynek, dlatego informacje, które tam są są na prawdę rzetelne. Dlatego radzę czytać
ulotki. A poza tym, istnieje coś takiego jak badania okresowe - zakrzepica żył głębokich
nie powstaje z dnia na dzień - pierwsze nieprawidłowości są widoczne znacznie
wcześniej - dlatego drogie Panie, zróbcie co roku badanie Alat i Aspat (enzymy
wątrobowe) i badanie krwi poszerzone o badanie czasu protrombinowego i szybkość
krzepnięcia. To powie Wam, czy wszystko jest w porządku.

Ari Ari 12.04.2010, 13:02

No niestety muszę Wam powiedzieć że na medycynie na zajęciach poruszane są
zagadnienia szkodliwości pigułek i bilans argumentów przeważa na "nie".

J J 12.04.2010, 13:24

szkoda, że nikt nie zwrócił uwagi na to, że w ulotce wyraźnie pisze się o zakrzepicy jako
działaniach nieporządanych.. szkoda młodej dziewczyny, bo przed nią było całe życie, ale
moim zdaniem po prostu nie dopilnowała sprawy - przecież z dnia na dzień nie zaczęły jej
boleć nogi, powinna iść do lekarza - wg mnie to nie jest przykład powikłań przez tabletki,
a przykład osoby, która nie w porę trafiła do lekarza.

aaa aaa 12.04.2010, 13:46

tabletki to jakis paranoja nigdy nie bede ich brala, nieswiadomosc kobiet jest
przerazajaca a liczba pronień i braku mozliwosci zajscia w ciąze jest ogromna-dziwie sie
ze to nie dosciera!!! oby je jak najszybciej wycofano-niech sie w koncu ktos obudzi!!!

Gość Gość 12.04.2010, 14:12

Wiecie co ja sama stosuje antykoncepcje i mój ginekolog poinformował mnie o
wszystkich skutkach ubocznych które mogą wystąpić przy stosowaniu tabletek także o
tej zakrzepicy żył tylko że nie które z tych tak zwanych skutków ubocznych tak jak

zakrzepica żył występuje tylko w tedy gdy kobieta przy stosowaniu antykoncepcji
hormonalnej (tabletki) zażywa alkohol i pali papierosy w tedy jest największe ryzyko że
wystąpi u niej ta choroba.

marta marta 12.04.2010, 15:31

Dlatego jadłam pół roku i zrezygnowałam. Moje zdrowie i życie jest ważniejsze. A
najgorsze jest podejście lekarzy- brak wywiadu lekarskiego, wypisywanie tabletek 'dla
koleżanki' itd WSTYD ! To wina lekarzy!

Gość Gość 12.04.2010, 15:36

mialam podobny przypadek przez tabletki antykoncepcyjne i terz stwierdzili u mnie
problem z nerkami ,tarczyce i wiele innych chorob dopiero lekarze austryjaccy bo w
austrii mieszkam doszli ze to wina antykoncepcji i na szczescie po odpowiednich
podanych mi lekach jest dobrze a bylo strasznie nogi mialam jak dwie banki czerwone i
wygladaly jak po poparzeniu do tego nie chodzilam ponad miesiac bol byl straszny ....

agunia 20.05.2010, 12:48

Witam ,ja rowniez bralam tabletki antykoncdpcyjne i raz wzielam zastrzyk anty.. potem
ponad rok nie milam miesiaczki!!!!! i teraz cierpie na niewydolnosc zylna konczyn dolnych
i biore leki przeciwzakrzepowe na rozrzedzenie krwi,nigdy juz bym nie wziela tego
swinstwa do ust!! człowiek madry po szkodzie :))))

liska30 26.05.2010, 15:02

"Mam zakrzpicę żyłgłębokich załatwioną na swoje własne życzenie. Badania
krzepliwości ra na rok nic nie pomorze , mi po 3 miesiącach brania tabletek znaleźli
zakrzepy w głowie i rękach"

background image

JA RÓWNIEŻ MAM ZAKRZEPICE ŻYŁ GŁĘBOKI ZAŁATWIONĄ NA SWOJE WŁASNE
ŻYCZENIE . A BADANIA KRZEPLIWOŚCI RAZ NA ROK NIE POMORZE , MI PO 3
MIESIĄCACH BRANIA TABLETEK ZNALEŻLI ZAKRZEPY W GŁOWIE I RĘKACH WIĘC JAK
WIDZĘ ŻE JAKIEŚ KOMPLETNE TUMANY PISZĄ GŁUPOTY TO PO PROSTU ŻYCZYŁABYM
CI ŻEBYŚ PRZESZŁA PRZEZ TO CO JA. A SWOJĄ DROGĄ WYKAZUJESZ GŁUPOTE DUŻO
WIĘKSZĄ OD MOHEROWYCH BERETÓW.

Gość Gość 03.07.2010, 10:14

miałam 18 lat i byłam szurnięta, bawił mnie seks bez "ryzyka" ciąży, gdy poszłam do
lekarza, bez pytania i badań przepisał mi tabletkę 72 godzinną i receptę na pigułki
antykoncepcyjne ...od razu na trzy opakowania...wiecie... po czasie okazało się że jestem
osobą cierpiącą na najcięższą migrenę z aurą, gdy inna ginekolog dowiedziała się o tym
od razu odmówiła mi wydania recepty, powiedziała że zrobi to ale jeśli zdam sobie
sprawę z yzyka śmierci z powodu zakrzepów i udaru. I to był dla mnie szok... dopiero po
kilku latach wyciągam wnioski , jak byłam głupia i naiwna...teraz żałuję tego co robiłam i
daję Wam przestrogę ! Tabletki antykoncepcyjne to ukryte choroby, nie ma 100
procentowo zdroweo dziecka które rodziłoby się od matki stosującej hormonalną
antykoncepcję... kobiety dziwią się że nie możgą zajść w ciążę choć odsunęły tabsy..a w
ogóle... sztuczne regulowanie swojego organizmu to coś co negatywnie odbije się i na
waszym zdrowiu, nawet na starość...

holahola holahola 18.04.2010, 00:16

Moja daleka znajoma umarła na zakrzepicę mając 25 lat, tabletki przyjmowała wtedy od
8 lat...Od razu tutaj się sypią komentarze, że to to zabobony (czy w ogóle autor tych
słów, wie co to jest zabobon?:P) i gadania starych kościelnych babć, ale hormony NIE SĄ
cukierkami, obojętnie czy mają "końską dawkę" mają hormony, więc przyjmując je trzeba
się liczyć z ewentualnym negatywnym wpływem na zdrowie.

jagd

Palaczka? Palaczki moga dostac skrzepow, trzeba czytac ulotki od lekarstw. Poza tym
liczba kobiet umierajacych od brania tabletek antykoncepcyjnych jest z pewnoscia
mniejsza niez liczba kobiet umierajacych na powiklania ciazowe.

Gość Gość 12.04.2010, 17:34

ginekolodzy nasi kochani zawsze będą wciskać tabletki mają podpisane kontrakty z
firmami ... tu wszystko idzie o kasę ..a kobiety później nie mogą zajść w ciąże kilka lat.....

Gość Gość

Mnie to równiez spotkało gdy miałam 21 lat-ale na szczęscie zdąrzyłam do szpitala-
lekarze mnie uratowali-powiedzieli że przyjechałam na ostatnią chwile-dzis mam 32 lat i
nadal jestem pod opieką lekarską-gdy cos sie dzieje-biegne do lekarza.

Sylwia Sylwia 12.04.2010, 18:09

Brałam tabletki i mogę powiedzieć z własnego doświadczenia że szkodzą, ja po nich
dostałam ogromnego apetytu i choć pilnowałam się i jadłam tyle co zawsze to i tak tyłam
w oczach, miałam bule w nogach, drętwienia, złe samopoczucie, cały czas płakałam,
byłam strasznie ociężała, wyszły mi żylaki. Brałam Yasminelle- nowe generacja leków, co
nie oznacza że nie szkodliwa

Gość 12.04.2010, 18:37

Płodność to nie choroba, żeby brać tabletki takie czy inne. Bezpłodność to choroba.
Niestety Hitler też potrafił omamić ludzi swoją ideologią, podobnie z antykoncepcją.
Jestem młodą osobą więc nie piszczcie o zacofaniu!

Każdy lek ma skutki uboczne...

Żaden szanowany lekarz nie powie publicznie, że antykoncepcja jest prozdrowotna więc
po co się oszukiwać, jednemu nic się nie stanie, inny nie będzie wiedział czy to przez te
hormony czy nie. Słyszałem o badaniach, które potwierdziły, że dziewczynki matek
stosujących antykoncepcję miały problemy zdrowotne...

Ja mam problem z głowy bo należę do grupy, która nie będzie musiała się zastanawiać

Gość Gość 12.04.2010, 19:10

nie szkodzą?? oczywiście...aha koncerny farmaceutyczne pilnie strzegą faktów
dotyczących tabletek antykoncepcyjnych....Hormony przyjmuje na świecie tak wiele
kobiet, że masowo zatruwane są gleby, wody gruntowe, akweny wodne, rzeki,
powodując zmiany w ekosystemie. To niepodważalne fakty, poparte licznymi badaniami-
Mocz kobiet, przyjmujących pigułki, zawiera hormony( estrogeny i pochodne), które to

background image

zatruwają wodę i gleby, rzeki są tak strute estrogenami że coraz częściej ryby wtórnie
zmieniają płeć lub w wyniku powstałych mutacji są obupłciowe, a przykładowo krowy
jedzące trawę wyrastającą z zatrutej ziemi, chorują i mają mleko skażone hormonami, a
my potem je pijemy

:(......To tylko niektóre przykłady następstw wynikających z powzechnego stosowania
pigułek antykoncepcyjnych przez kobiety. Już słyszę te oburzone głosy miłosniczek
hormonów... Nie wierzycie, sprawdzcie w internecie, na ten temat jest wiele publikacji,
artykułów np. onet

szkodzą i to bardzo szkodzą 2.04.2010, 19:17

napisał/a:A jak sobie wyobrazimy te miliony tabletek hormonalnych, które nie całkowicie
rozkładają się w w wątrobie, a potem razem z moczem idą do kanalizacji, przechodzą
przez oczyszczalnię ścieków, gdzie nie są neutralizowane, a potem do rzeki i do morza -
to mnie obrzydzenie bierze.Tylko dlatego, ze niektóre chcą się pieprzyć bez umiaru,
zatruwa się naturalne środowisko.

alma alma 28.04.2010, 09:57

Tylko dlatego, ze niektóre chcą się pieprzyć bez umiaru, zatruwa się naturalne
środowisko.alma

masz 100%, w krajach ue i ameryce dużo się o tym mówi, n.p. pod wpływem
zanieszczynia wód, w rzekach ryby chorują, zmieniąją płeć albo stają się obojnakami, co
potwierdza że tabletki antykon, mają wielką moc trucia żywego organizmu! a wy
wierzycie wielkim koncernom farmaceutycznym które na sexie i ludzkiej głupocie zbijają
fortuny

Gość 08.07.2010, 10:18

to bardzo

stalo sie to wlasnie w anglii poniewaz tam tabletki antykoncepcyjne wypisuje lekarz
pierwszego kontaktu bez zadnych badan ani wywiadu. wiem bo sama bylam w uk i
potrzebowalam recepty poszlam do lekarz pierwszego kontaktu(gp) i dostalam

recepte.nikt nie kontroluje tam kobiet ktore biora pigulki nie robi zadnych badan wiec
potem dochodzi do takich tragedii. nie powinno sie przepisywac kazdemu tych tabletek
tak od reki. sama biore je od 4 lat ze wzgledu na zespol policystycznych jajnikow i widze
negatywne skutki uboczne to nie jest propaganda moherowych beretow te tabletki
moga szkodzicale w moim przypadku raczej jestem na nie skazana

Gość 12.04.2010, 19:59

dziewczyny to nie żart przeszłam to na własnej skórze w ostatniej chwili uratował mnie
lekarz a wcześniej byłam w szpitalu i o zakrzepie nie było mowy jeszcze dwa dni i było by
pomnie wiek 27 lat to nie żart do dzisiaj mam problemy i strach

Gość Gość 12.04.2010, 21:23

Moja znajoma zmarła przez zazywanie tabletek hormonalnych.Miała 18 lat.. Możecie
wierzyć lub nie,zdarzają się takie przypadki naprawdę

ala ala 12.04.2010, 21:36

Zakrzepica to najczęstszy skutek uboczny stosowania pigułek - każda dziewczyna która
się na nie decyduje, powinna o tym wiedzieć. Jeśli nie wie, świadczy to głównie o jej
ignorancji.

ola ola 12.04.2010, 22:0

Dwa lata temu sama prawie nie umarłam od tabletek antykoncepcyjnych, a brałam je
tylko pół roku. Skrzep zatkał mi tętnice płucną, w szpitalu nie wiedzieli co mi jest... Przez
ponad miesiąc leżałam na intensywnej terapii na kardiologii. Dziś żyje, ale nigdy nie
wrócę do pełnej sprawności fizycznej. Tętnice płucną nadal mam zatkaną. Bardzo szybko
się meczę, nie mogę dźwigać cięższych zakupów. Najprawdopodobniej nie będę mogła
zajść w ciąże bo grozi mi śmierć. Nie chce już wspominać jaki problem mam za każdym
razem kiedy chce przedłużyć okres wypłacania mi renty, a walczyłam o nią ponad rok.

Kasia lat 22 12.04.2010, 22:18

background image

serduszko 12.04.2010, 22:48

Bo w Wielkiej Brytani nie robi sie zadnych badan przed przepisaniem tabletek
antykoncepcyjnych, nawet nie idzie sie do ginekologa tylko do lekarza rodzinnego ktory
mierzy tylko cinienie krwi a tabletki sa refundowane. Wiem bo sama tak przepisuje ale
badac chodze sie prywatnie do polskiego lekarza, a Angolki to chyba nigdy sie nie badaja,
chyba ze juz cos im dolega typowo. A ta pani artykulu moze poprostu miala taka chorobe
ale nie badala sie i nie wiedziala, a przeciez na ulotce kazdych tabletek jest napisane zeby
ich w takich przypadkach nie brac.

EEE EEE 12.04.2010, 22:51

trzeba bylo pic aspirin c zapobiega skrzepa . kazdy wie na co sie godzi biorac te pigulki

ałi ałi 13.04.2010, 00:21

ja miałam w wieku 21 lat zawał serca właśnie przez stosowanie tabletek
antykoncepcyjnych. Zażywałam pigułki przez niecałe 2 lata, ale wystarczyło, że zrobił mi
się skrzep, który doszedł do serca. Ledwo zostałam uratowana, ale na szczęście po
rehabilitacji doszłam do siebie. Dodam, że nigdy wcześniej nie miałam żadnych
dolegliwości, ani żadnej wady serca. Więc jak widać na to nie ma reguły, po prostu trafiło
na mnie i tyle. A z czego się orientuję, to jest to coraz częstsze wśród młodych kobiet.

brałam kilka lat - wpędziły w depreswję - leczę się. Pigułkom mówię "nie"Gość Gość
13.04.2010, 01:12

sama "uciekłam śmierci spod kosy", jak nazwali to lekarze. Zażywałam tabletki niecałe 6
miesięcy! Miałam ogromne szczęście, że skrzepy nie zatkały mi aort. W szpitalu
wylądowałam z zatorowością płucną, powikłaną zawałem płuca prawego. Później, po
wszystkich możliwych badaniach okazało się, że JEDYNYM czynnikiem mającym wpływ

na moje zdrowie były hormony. A niewielka dawka. A trzecia generacja... Przy
diagnozowaniu dowiedziałam się, że dziewczyny już po 2 miesiącach stosowania
tabletek trafiają do szpitala, a czasami do kostnicy. Skutki uboczne przyjmowania
hormonów są przerażające! Za mało się o tym mówi. Mnie się udało przeżyć. Naszej
medalistce (kulomiotce) nie. Mnóstwo młodych kobiet odchodzi, albo ma problemy
zdrowotne do końca życia i ... cisza.

Gość 13.04.2010, 08:17

przez 2 miesiące brałam tabletki yasmin, przy3 opakowaniu.... zaczęłam budzić sie w
nocy z uczuciem gorących łydek, jakby ktoś przykładał mi rozgrzane węgielki...., potem
przyszły przykurcze łydek, bóle - przeraźliwe bóle nóg....... zanim lekarz wypisał mi zlecił
szereg badań..... tsh,fsh,lh,prolaktyna,testosteron, aptt,alat, aspat,no i oczywiście
podstawowe- morfologia itp. -do ginekologa chodze prywatnie, zapewniał mnie,że
tabletki te są dla mnie dobrane świetnie....... Niestety okazało się, że jestem tym niby "1
na 1000" przypadkiem z zakrzepicą. Kiedy bóle się rozpoczeły poszłam do przychodni
zwykłego internisty- domyślałam sie, że to możę być zakrzepica on odesłał mnie mówiąc,
że nic mi nie jest, pewnej nocy dostałam przykurczy stopy, wukrzywiało mi palce u stóp
.... moi rodzice zadzwonili na pogotowie..... a oni dali mi zastrzyk uspokajający mówiąc,
że pewnie jestem nerwowa.... :) Na szczęscie moi przytomni rodzice tego samego dnia (
niedziela) znaleźli aptekę kupili diosminex oraz lipohep i paracetamol (hamuje płytki)-
dzieki temu przetrwałam jeszcze jedną noc..... Drugiego dnia udałam sie do prywatnego
gabinetu, w którym wykonywali usg żył - lekarz zdiagnozował zakrzepice........ Na
szczęscie zorientowałam się wczesnie...dodam jeszcze, że mam 23 lata, nigdy wcześniej
nie miałam żadnych problemów zdrowotnych...ponieważ, studiuje na akademii
medycznej zawsze dbam by wykonywać zalecane badania ginekologiczne, jak i
internistyczne.... stąd powodem zakrzepicy w 99,9% musiały być tabletki
antykoncepcyjne Gość 13.04.2010, 08:38

tabletki nowej generacji są prawdopodobnie bezpieczne, jeśli lekarz przedtem zleci serię
badań i sama kobieta nie będzie bagatelizowała ewentualnych problemów zdrowotnych.
rozumiem to teraz po fakcie, przez 2,5 roku stosowałam Diane 35 przepisaną od ręki,
czułam się dobrze, w drugim roku zaczęłam tyć, a pominięcie 1 tabletki wiązało się z taką
depresją, że nie mogłam wstać z łóżka. po odstawieniu bez żadnej diety zjechało mi 10
kilo w 2 miesiące, wypadła połowa włosów i nie miesiączkuję już 1,5 roku;( gratuluję więc
wszystkim dziewczynom, które upierają się przy dianie ze względu na fenomenalne
działanie na cerę

background image

Gość Gość 13.04.2010, 10:33

nie mozna dac sie zwariowac.....ale fakt faktem kazdy lek-ma swoje skutki uboczne-nie
oszukujmy się-tabletki hormonalne to nie tic-tac'i, ja rowniez bralam przez ok 10 lat
tabletki-z roznych powodow-nietylko antykoncepcyjnych, i dzisiaj zaluje-rozwalilo mi to
kompletnie organizm-uczulenia, tradzik, spowolniony metabolizm-to moj chleb
powszedni....i problemy z zajsciem w ciaze:( sa inne metody antykoncepcji-przestrzegam
rowniez przed braniem hormonów-na problemy z cerą-lepiej pojsc do dobrego
endokrynologa i dermatologa!!! asia 13.04.2010, 14:15

Mając 18 lat poszłam do swojej ginekolog i się zapytałam czy może przypisać mi tabletki.
Pełna werwy wypisała mi jakieś tam pigułki, nie pytają sie o nic (prywatny lekarz).
Zdziwiona zadałam pytanie czy jeżeli w mojej rodzinie były częste przypadki raka piersi
oraz skłonności do żylaków to mogę pomimo to brać tabletki? I zapytałam się dlaczego
mnie o to sama nie zapytała, dlaczego mnie nie zważyła, zmierzyła etc. Powiedziała, że
to nie jest wcale potrzebne i tabletki nie szkodzą.. I tyle w temacie. Nie uwierzyłam jej,
moje zaufanie zostało nadszarpnięte. Podejrzewam, że pewnie wszystkim dziewczynom
te same tabletki wypisuje (profity z koncernów?), na następnych wizytach się mnie pyta
czy może tabletek nie potrzebuję! Brałam przez dwa miesiące, czułam się tak samo jak
zawsze, ale zbyt się bałam, żeby kontynuować. Gość 13.04.2010, 13:06

No wlasnie idealny przyklad profesjolanlosci lekarzy w Wielkiej Brtanii a zwlaszcza w
Anglii ! Nie znaja sie na niczym.. sa beznadziejni.. mowie tu o lekarzach rodzinnych w
przychodniach.. wiem to rowniez z wlasnego doswiadczenia i innych osob ktore znam..
Jesli macie problemy ze zdrowiem lepiej od razu do Polski..

Ostatni taki przyklad w wiadomosciach dziewczyna skarzyla sie na bol brzucha jeden
lekarz stwierdzil ze to alergia dal tabletki wyslal do domu drugi ze problemy z
zoladkiem.. trzeci ze 3 miesiac ciazy a po kilku godzinach urodzila.. szok..

Gość 13.04.2010, 16:56

ja znowu widziałam kiedyś w telewizji było o dziewczynie która bardzo często i długo
zażywała tabletki antykoncepcyjne. Miała po tym raka w brzuchu w wielkości banana na

szczęście niezłośliwego więc nie skończyło się jak w tym artykule tragiczne , jednak
możemy z tego wyciągnąć wniosek żeby nie zażywać ich zbyt często i regularnie chodzić
na badania kontrolne.

Gość 13.04.2010, 15:25

Tez mam 28lat jak tak czytam to im dalej tym bardziej nie wiem czy sie smiac czy
plakac.Mialam 26 gdy poszlam do lekarki i powiedzialam ze chce tabletki ale nie wiem
czy moge.zawsze bylam okragla a wiedzialam ze po tabletkach mozna utyc,zwlaszcza ze
mam do tego sklonnosci.Cytuje moja lekarke"nie jestem zwolnniczka tej metody ale nie
ma nic gorszego dla dziewczyny jak niechciana ciaza"i oczywiscie bez wywiadu i badan
przepisala Cilest.bo podobno"jeden z lepszych i mniej skutkow ubocznych"Bralam ponad
rok,w przeciwienstwie do moich kolezanek nie bylo tak rewelacyjnie.wypadaly mi wlosy
z glowy,wasow nie powstydzil by sie nie jeden nastolatek.okresy byly coraz bardziej
skape do tego stopnia ze dwa razy robilam test w obawie ze zawiodly i jestem w ciazy.do
tego bole glowy,zawroty,mdlosci.Z psychika nie bylo lepiej krzyki,placz,poirytowanie z
byle powodu nie wplywaly korzystnie na moj zwiazek.Narzeczony dostawal szalu bo
czulam sie corazgorzej.za jego namowa odstawilam nie odrazu poczulam sie
lepiej,pierwsze dwie miesiaczki byly koszmarne skrecalo mnie z bolu jak nigdy ,myslalam
ze sie wykrwawie.powoli zaczelo wszystko wracac do normy.jestem w ciazy i juz myslimy
nad inna metoda zabezpieczania sie na przyszlosc bo tabletek wiecej brac nie
bede.badania czy nie nie kazdy organizm je toleruje.kazdy reaguje inaczej moim
kolezanka nic nie jest.to tak jak z lekami przeciw bolowymi czy innymi nie kazdy i nie
wszystko moze brac i kazdy reaguje inaczej,a ciemnota czy zabobony nie maja z tym nic
wspolnego.

fatum82 13.04.2010, 19:3

a może naturalna metoda? termometr i badanie śluzu? organizm nas nie oszuka. moi
znajomi stosują od 3 lat i nie ma niechcianej ciąży ani skutków ubocznych.. no może poza
kilkudniową abstynencją

Gość Gość 13.04.2010, 20:29

zmarla z powodu skrzepu, anie tabletek! Tabletki antykoncepcyjne jedynie zwiekszaja
ryzyko, podobnie jak palenie papierosow i latanie czesto samolotem. Pomijajac fakt, ze
odstawilam pigulki i wiecej juz ich nie wezme do ust!

background image

Gość

Po pigulkach mialam tak fatalny humor, ze je odstawilam - i chociaz moja waga sie nie
zmienila kiedy je bralam, po zrezygnowaniu z pigulek przytylam 4 kg, niemalze z dnia na
dzien, jedzac to samo co zwykle i prowadzac taki sam tryb zycia. Musialam czekac pol
roku az waga sama wroci do normy (diet nie stosuje z zasady). Jedyna korzysc: biust sie
powiekszyl z 75D do 75F...

Gość 13.04.2010, 21:39

przy tabletkach antykoncepcyjnych jest napisane w ulotce, że nie można ich brac, gdy
występuje zakrzepica...:(jest sporo przeciwskazań, nie każdy może je brać. Ja też okazuje
się nie mogę, ale musiałam sama drążyć temat u ginekologa, żeby sprawę czy mogę czy
nie mogę przyjmowac zgłębić:/ oni pytają chyba tylko o to, czy były choroby
nowotworowe w rodzinie i przepisują chętnie każdej dziewczynie...

Gość Gość 13.04.2010, 22:12

no błagam, powikłania po stosowaniu pigułek nie są rzadkie tylko rzadko się o nich
słyszy a to różnica, każda ingerencja w gospodarkę hormonalną organizmu jest
szkodliwa i nie mówcie mi że nie. Oczywiście nie propaguje tu bezmyślnej produkcji
dzieci ale są inne sposoby żeby się zabezpieczyć, a poza tym najczęściej jest tak, że ludzie
którzy dzieci mieć nie powinni się nie zabezpieczają...ale to już inna kwestia. Przede
wszystkim trzeba świadomie do sprawy podejść ale w dzisiejszych czasach wszystko
wpływa negatywnie na nasz układ rozrodczy drogie panie i coraz więcej nie może mieć
dzieci nawet jeśli chce...A co do ginekologów - mnie też zawsze na siłe chcą wcisnąć
tabletki - "No, niech Pani się zastanowi - idealna sytuacja, kontrola miesiączek i
bezpieczny seks" - tak, dzięki,rewelacja...cycki trzy razy większe, zatrzymywanie wody
plus ryzyko raka szyjki macicy i problemów z późniejszym zajściem w ciąże. Ale to jest
indywidualna decyzja każdej z nas.

Gość 13.04.2010, 23:20

tak ciekawe że miałam sposobność bycia na oddziale w szpitalu z młodymi dziewczynami
które dostały wylewu i paraliżu twarzy przez tabletki...jak ktos ma skłonnosci do
zakrzepicy to tabletki sa bardzo niebezpieczne i nie piszcie ze to bzdury,poczytajcie sobie
ulotki tebletek

ajajaj 13.04.2010, 23:51

Z tego co mi wiadomo, to powinno się co jakiś czas robić przerwę w braniu tabletek
antykoncepcyjnych, o czym zapominają lekarze mówić. Ja zrezygnowałam z tabletek, bo
nie tylko wywołują choroby, jak także doprowadzają do złych relacji międzyludzkich....
Szkoda,że tak młoda dziewczyna musiała umrzeć z czyjejś głupoty, czyli lekarzy...

niezależna 14.04.2010, 09:58

brałam i czułam sie fatalnie po jednych bardziej po innych mniej byłam tak rozdrażniona
ze nie sposób było ze mna wytrzymać , przytyłam 10 kilo, w ciagu roku , i nigdy wiecej
tego syfu nie wezmę , wczesniej myslałam ze tabletki są super

eeeee 15.04.2010, 22:24

Ja biore Cilest od 11 lat i zyje. Mam 34 lata. Praca biurowa. Odzywiam sie w miare
rozsadnie, zaczelam cwiczyc wiecej pare miesiecy temu. Nigdy nie mialam zadnych
problemow zdrowotnych przez tabsy.

gosciowa gosciowa 16.04.2010, 00:48

ja przez jakiś czas zażywałam tabletki yasminelle i dobrze pamiętam, tam była książeczka
z całą lista chorób i dolegliwości, które mogą być skutkiem ubocznym, i zakrzepica tez
tam widniała. co ileś przypadków to się może zdarzyć! no ale 10 lat brania tabletek bez
przerwy to na pewno nie jest zdrowo

sylla sylla

background image

no dobra, moze i te tabletki robily spustoszenie w jej organizmie, ale skoro bierzesz
tabletki jestes, a raczej powinnas byc pod stala opieka ginekologa, ktory powinien
kontrolowac stan twojego zdrowia. poza tym kolejny raz widac jaki jest poziom leczenia
w UK ,lekarze to bardziej weterynarze ktorzy na kazda dolegliwosc daja ci paracetamol i
tyle ich obochodzi co sie z toba dzieje

wioletta wioletta 21.04.2010, 19:29

tak prawde powiedziawszy to za 15-20 lat dopiero okaze sie czy te tabletki rzeczywiscie
sa bezpieczne i jaki dokladnie maja wplyw na organizm, dlatego nie zachwalalabym ich
tak glosno ! Przyjmowanie tabletek to czysta ingerencja w organizm, ktory biologicznie
jest nastawiony na rozmanzanie i przedluzanie gatunku, dlatego ewolucja predzej czy
pozniej to i tak zweryfikuje na wlasna korzysc... Nie masz pewnosc ze nie zaszkodza,
nawet naukowcy jej nie maaja,

eile 26.04.2010, 01:58

niestety to jest prawda!! ja trafilam w ostatnim momencie do szpitala przez tabletki!!!
ginekolog mi je wcisnal na uregulowanie miesiaczki a zrobily takie spustoszenie , ze jak
lekarze to zobaczyli to sie dziwili ze jesczsze zyje!!! moje wyniki byly makabryczne!!!
bylam na wpol nieprzytomna jak jechalam do szpitala!!a tabletki bralam 4 miesiace!
rzucilam je natychmiast! do dzis sie lecze a bylo to rok temu . Z nadwag,celulitem nie
moge sobie dac rady mimo ze nie mialam go i bylam naprawde szczupla.Do dzis puchna
mi nogi i sa ciezkie mimo ze tez nie mialam takich problemow,a co jeszcze powiem...
ciagle mnie wywala na twarzy i DEKOLDZIE!!! NIGDY NIE MIALAM TAKICH PROBLEMOW
W OGOLE!!!! Do dzis mam tez problemy z nerkami!! Powiedzialam ze nigdy w zyciu nie
wezme tego smiecia do ust!!! wole miec niechciane dziecko niz umrzec z takiej glupoty!
Pozdrawiam wszystkich bioracych pigulki!A tym co nie biora gratuluje :)

Gość Gość 27.04.2010, 14:08

ale głupie z nas kobiety !dla facetow to robimy,a tak naprawde niszczymy swoje
zdrowie.Czy to jest warte tego!!!Moj maz zakazał mi uzywania tabletek od samego
poczatku (zreszta nigdy nie uzywalam)Ale bralam to pod uwage.Uwazał ze w ten sposob

niszcze swoj organizm i w przyszlosci moze sie to odbic nie tylko na moim zdrowiu ale
rowniez na zdrowiu dziecka....Moja rada taka!Szukajcie odpowiedzialnych facetow
,ktorzy beda dla was podpora i iwywiarza sie jak prawdziwi faceci.Zabawa nie zawsze
wychodzi na dobre.Istnieja inne choroby przed ktorymi tabletka nas nie
ochroni.najwazniesze to dobre myslenie i natura!Pozdrawiam i zycze wszystkim fajnych
facetow,ktorych zreszta jak na recepte!

Monik 28.04.2010, 12:04

Każdym lekiem można się zatruć. Mam nadciśnienie wziełam lek na bóle stawów .nie
było przeciwskazań i mało nie ,,zeszłam,, Każdy lek ma skutki uboczne .Pamiętacie
skandal w Niemczech jak kobiety brały tabletki w czasie ciąży na lepsze samopoczucie?
Ile wtedy urodziło się dzieci bez nóg i rąk. Czy Zakłady farmaceutyczne zapłaciły
odszkodowania? Nie. A ostatnio na siłę próbowano nam wcisnąć szczepionki na grypę
świńską. Gdyby nie mądra decyzja minister Kopacz bylibysmy znowu do tyłu z kasą w
słuzbie zdrowia. Media też potrafią mącić i histeryzować. A Z-dy farmaceutyczne to
mafia. Najlepsza antykoncepcja jaka -- wlasny mąż. odpowiedzialny za wszystko, nigdy
się o nic nie bałam.

Mona 28.04.2010, 13:42

A tabletki na odchudzanie i inne świństwa nie są przyczyną wielu chorób? nie tylko
tabletki antykoncepcyjne. Wszystkie leki mają skutki uboczne, niszczą
wątrobę,nerki,serce ale jak latwo stosujemy leki bez uzgodnienia z lekarzem mamy teraz
do nich łatwy dostep. Każdy Polak sobie lekarzem. Ile ludzi jest uzależnionych od leków.
Jedynie co może nas uchronić to tylko zdrowy rozsądek.

Mona 28.04.2010, 13:52

Ania napisał/a:mam wrażenie, że ginekolodzy w Polsce bagatelizują szkodliwość pigułek.
Dziewczyny zastanówcie się kilka razy, zanim dacie się namówić swojemu "lekarzowi" na
"bezpieczne i nowoczesne tabletki". Co ciekawe, takimi przymiotnikami określany jest
każdy nowy rodzaj piguł, jaki pojawia się co chwila na rynku. Ciekawe co powiedziała by
nam tamta dziewczyna, gdyby dostała drugą szansę na życie... Może czas wziąć zdrowie i
życie we własne ręce i nie słuchać się lekarzy zmanipulowanych przez wielkie światowe
koncerny farmaceutyczne?!

background image

opisywany przypadek nie wydarzył się w Polsce. bardzo wielu lekarzy podchodzi coraz
sceptyczniej do zażywania tabletek, przepisują je kiedy są naprawdę niezbędne lub gdy
chce tego pacjentka ale dopiero po wykonaniu badań na obecność hormonów.wiele
moich znajomych przestało brać tabletki antykoncepcyjne gdy zaczęły je boleć nogi co
lekarz pierwszego kontaktu po skierowaniu na badania określił jako początek żylaków
żadna z nas nie chce mieć brzydkich żył na nogach.chyba lepsze są inne formy
antykoncepcji niż problemy zdrowotne które kończą się nie zawsze ale się zdarza że tak
jak z kobietą opisaną w artykule.

Kasia Kasia 01.05.2010, 21:51

Niestety to prawda, że tabletki rujnują zdrowie. Jestem przykładem. Kilka dni temu
lekarz po badaniu USG nogi stwierdził że mam zakrzepicę żył głębokich. Od tej pory
jestem na zastrzykach w brzuch, rozrzedzających krew i likwidujących zakrzep powstały
w nodze. A taka terapia czeka mnie przez najbliższe 6-8 miesięcy!:-( Dlatego chcę ostrzec
inne kobiety - dziewczyny by przed zastosowaniem doustnej terapii antykoncepcyjnej
powiedziały lekarzowi, że chcą zrobić badania krwi itp. Jak to mówią mądry Polak po
szkodzie. Ja mam 36lat i stosowałam tabletki z przerwami przez 7 lat, dlatego
uprzedzam inne kobiety. Ja już wiem,jak to jest. Teraz NIE WOLNO mi stosować żadnych
antykonceptów. Wy nie musicie się o tym przekonywać na własnej skórze. Pozdrawiam i
ostrzegam - dbajcie o swoje zdrowie.

Dorota 06.05.2010, 22:00

Raquel Welsz o tabletce antykoncepcyjnej w wywiadzie dla CNN " jej upowszechnienie
wywołało straszny efekt na kobietach i męzczyznach i doprowadziło do ogromnych
zmian w wartościach moralnych . Serio, jeżeli taki starzejący sie symbol seksu jak ja
zaczyna ostrzega przed obniżeniem się standardów moralnych to musi być naprawdę źle
"


#

Biorę tabletki 6 lat,czuję się świetnie,uprawia...(2010-10-07 11:53)~jestem za

Biorę tabletki 6 lat,czuję się świetnie,uprawiam
sex kiedy chcę,piersi powiększyły się znacznie i
jesteśmy z mężem szczęśliwi

Tez chwalilam poki nie skonczylam je zazywac...(2010-10-07 11:28)~Adelka
No wlasnie 2 lata sie trulam tym swinstwem
wszystko bylo w jak najlepszym porzadku, a jak
skonczylam brac to zaczely sie przeboje. Wysoka
prolaktyna, cysty, bole glowy... WIec komentarze
typu "biore i czuje sie super" juz do mnie nei
przemawiaja... tez tak kiedys mowilam... Poki nie
doswiadczylam efektu "PO".... NIGDY WIECEJ!!!!


#
Nie uogólniajmy... (2)
(2010-10-06 20:09)
~kk

Wiadomo, że każdy lek ma działanie uboczne, ale
nie demonizujmy... ja biorę pigułki 7 rok, nie
boję się ciąży, ale nie mam pracy i nie chcę
utrzymywać dziecka z zasiłku, staramy się z
narzeczonym odłożyć pare grosza i może rozpocząć
własną działalność... boję się problemów z
płodnością, ale co człowiek to przypadek, znam
wiele kobiet co nie miały problemów przy
pigułkach, ani po zaprzestaniu ich dawkowania z
zachowaniem; nie miały też problemu z zajściem w
ciążę i urodzeniem zdrowych dzieci. Nie można
uogólniać.

*
Re: Nie uogólniajmy.. (2010-10-06 22:59) ~kobietka
a ja własnie po 7 latach zaczęłam miec dusznosci i
arytmię i rzuciłam pigułki wole kombinować niz
stracic zdrowie od kilku lat mam tez depresje ,
nigdy nie wiazałam jej z pigułkami ale zastanowie
sie głebiej po tym artykule

#
Brałam tabl antykoncepcyjne przez 2 lata.Moje l...(2010-10-06 23:24)~ja
Brałam tabl antykoncepcyjne przez 2 lata.Moje
libido spadło do zera nie wiedziałam co się ze mną

background image

dzieje,włosy wypadały garściami.Powiedziałam o tym
lekarzowi to chciał mi wypisać inne
tabletki.Podziękowałam odkąd nie biorę żadnego
świństwa wszystko wróciło do normy.NIGDY WIĘCEJ!

#
niestety, to prawda...(2010-10-06 19:23)~Aga
Mogę to potwierdzić na podstawie własnego
doświadczenia. Po zaprzestaniu brania pigułek moje
życie poprawiło się diametralnie. Wróciła radość z
seksu, co znacznie poprawiło moje relacje z mężem,
panuję nad emocjami, które wcześniej kompletnie
wymykały się spod kontroli.

#
Niszczą też wątrobę(2010-10-06 18:59)~WAWA
Po 5 latach na Femodenie miałam tysiąc razy wyższą
bilirubinę; po odstawieniu przez 4 lata nie mogłam
zajść w ciążę; nie bierzcie tego świństwa!

#
Dla mnie tabletki hormonalne stały się konieczn...(2010-10-06 17:09)~Graga
Dla mnie tabletki hormonalne stały się
koniecznością,za niski poziom estrogenu sprawił,że
czułam się fatalnie(nerwowa,płaczliwa,nie mogłam
sie na niczym skupić,rozdrażniona,nie spałam po
nocach).Myślałam, że wariuję.W wieku 43 lat mimo
że byłam przeciwniczką takich tabletek,zaczęłam je
zażywać.Miałam dwa wyjścia,albo przechodzić
menopauzę przedwcześnie,albo wybrać mniejsze
zło.Na moją psychikę tabletki wpłynęły
dobrze,wyciszyły sie złe objawy,ustąpiły częste
zmiany nastrojów.Uważam jednak dalej że młode
kobiety ryzykują swoim zdrowiem zażywając takie
tabletki.Całe życie przecież przed nimi.

#
Mądrzy ludzie(2010-10-06 16:09)~RUCHALSKI
już dawno o tym wiedzieli.Powtarzam mądrzy ,a nie
wykształceni.Można być wykształconym durniem by
wierzyć w to,że rozregulowywanie zdrowego
organizmu kobiety to fraszka.

*

Re: pigułki antykoncepcyjne zmieniają mózg (2010-10-06 13:38 ~YXZ
. Ze mna tak bylo-wszyscy sie pytali,co sie ze mna dzieje,dlaczego jestem taka
roztrzesiona i zla na caly swiat.




Miłość&seks Aleksandra Banasz 10.05.2010

Dlaczego nie mamy ochoty na seks?

Tagi: * seks * antykoncepcja

Dlaczego nie mamy ochoty na seks?

Dwie na pięć kobiet ma problem z seksem. Najczęstszym powodem jest… brak ochoty. Jako
kobiety wiemy, że problem ten nie dotyczy tylko mężczyzn. Można by nawet powiedzieć, że
dotyczy w większości kobiet. Dlaczego? Pewnie nie raz szukałyście odpowiedzi na to
pytanie. Pewnie wielokrotnie rozmawiałyście z koleżankami na ten temat. I pewnie wiele z
Was doszło do wniosku, że winne temu są tabletki. Otóż, miałyście rację. Badania
Uniwersytetu Heidelberg to potwierdziły.

Badacze pod kierownictwem dr Lisy-Marii Wallwiener zrobili ankietę wśród 1068 kobiet, z
których 97,3% było aktywnych seksualnie w miesiącu poprzedzającym badanie. Pytania
dotyczyły planów założenia rodziny, przebytych ciąż, palenia, problemów z seksem i metod
antykoncepcji, które badane stosowały w przeciągu ostatnich sześciu miesięcy. Wyniki
opublikowano w Journal of Sexual Medicine. Najważniejszy wniosek – kobiety, które
stosowały antykoncepcję hormonalną miały większe problemy z seksem niż te, które
używały prezerwatyw. Potwierdziło to głosy lekarzy i pacjentek o tym, że po jakimś czasie
brania tabletek nasze libido spada.

Jeśli więc wydawało Wam się, że jako jedne z nielicznych macie pecha i coś z Wami jest nie
tak, myliłyście się. Aż 32,4% badanych miało problemy z seksem. Najczęstszym problemem
był brak orgazmu (8,7%), brak ochoty (5,8%), brak zadowolenia i przyjemności ze współżycia
(2,6%) oraz ból podczas seksu i suchość pochwy (1,2%). Badania nadal trwają. Naukowcy chcą
się dowiedzieć, które hormony wpływają na nas najgorzej, przez które z nich tracimy ochotę
na seks.

background image

Chcielibyśmy się dowiedzieć, czy jest jakaś różnica między wpływem estrogenu i
progestagenu oraz czy na ochotę na seks mają wpływ konkretne dawki tych hormonów –
mówi Harald Seeger, autor badań z Uniwersytetu Tübingen.

Jak zapewne każda z Was wie, problemy z seksem prowadzą często do złego nastroju i
pogorszenia relacji z partnerem. Problemy z seksem mają negatywny wpływ na psychiczne
samopoczucie kobiety, bez względu na jej wiek – mówi dr Wallwiener.

Jednak nie tylko tabletki są winne naszej obojętności seksualnej. Wiele kobiet nie wiedząc o
tym, cierpi na dyspareunię. Problem dotyczy podobno aż 21% kobiet między 18 a 29 rokiem
życia i 8% kobiet po 50-tce. Choroba jest najczęściej wynikiem obaw i psychicznych zaburzeń,
jednak warto ją skonsultować z ginekologiem, ponieważ poza bólem, dyspareunia ma też
fizyczne objawy. Wpływ na brak ochoty mają też nawet najdrobniejsze infekcje, które
powodują swędzenie czy pieczenie. Winna jest też ciąża i okres karmienia piersią. Nasz
organizm wytwarza w tym czasie duże ilości prolaktyny, które skutecznie hamują naszą
ochotę. Z drugiej strony problemem jest też niemożność zajścia w ciążę. Kobiety, które
usilnie starają się o dziecko i uprawiają seks tylko w odpowiednich dniach, po jakimś czasie
tracą na niego ochotę.

Brak zainteresowania seksem wywołują też leki nie związane z antykoncepcją. Przykładem
mogą być leki antydepresyjne, które znacznie wpływają na organizm kobiety. Warto
przedyskutować z lekarzem zmianę leków na takie, których stosowanie powoduje mniej
skutków ubocznych lub na leki ziołowe lub homeopatyczne. Problemem mogą też być
zaburzenia snu. Dla mężczyzn seks jest formą odstresowania, dla kobiet już i tak
podenerwowanych brakiem snu i przemęczonych, bywa dodatkowym obciążeniem.
Dobrym lekiem na bezsenność jest na przykład joga.

Zauważyłyście, że tabletki antykoncepcyjne wpływają negatywnie na Wasze
zainteresowanie seksem? Jak sobie z tym radzicie?

Aleksandra Banasz

Osobiście zażywałam tabletki antykoncepcyjne tylko 1 miesiąc (bardzo krótko) a po ich
odstawieniu moje cykle wahały się +/- 2 dni. Ktoś może powie, że to niewiele, ale osoba
taka jak ja, która miała zawsze miesiączkę regularnie co do dnia co 28 dni, która mogła
sobie praktycznie co do godziny wyliczyć, kiedy ona przyjdzie może coś na ten temat
powiedzieć. Po tym fakcie zauważyłam moje wahania faz cyklu i powiedziałam sobie, że
już nigdy nie wezmę tego dziadostwa.

Moja najlepsza przyjaciółka zażywała tabletki hormonalne przez okres 5 lat, a po ich
odstawieniu okazało się, że:

1) nabawiła się polipów

2) ma całkowicie rozregulowaną gospodarkę hormonalną

3) ma bardzo cienką błonę macicy, co uniemożliwia prawidłowe zagnieżdźenie się
zarodka

Leczyła się 5 lat zanim udało jej się począć dziecko.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Antykoncepcja hormonalna prowadzi do wylewu
ANTYKONCEPCJA HORMONALNA 1, Płyta farmacja Poznań, IV rok, farmakoterapia 2, ćwiczenia, inne prezent
Antykoncepcja hormonalna konspekt
Powikłania antykoncepcji hormonalnej, NPR
Antykoncepcja hormonalna, VI rok, Ginekologia i położnictwo, materiały, Materiały
Antykoncepcja hormonalna
Antykoncepcja hormonalna, Farmakologia
Antykoncepcja hormonalna2
Leki antykoncepcyjne i hormonalna terapia zastępcza
2017 12 09 Antykoncepcja hormonalna zwiększa ryzyko raka piersi
ANTYKONCEPCJA HORMONALNA
Kobietom nie mówi się prawdy o hormonalnej antykoncepcji, Nauka, Medycyna
Pigułka hormonalna, Antykoncepcja
Mechanizm działania hormonalnych preparatów antykocepcyjnych
hormony płciowe, leki przeciwhormonalne leki antykoncepcyjne
Wplyw doustnych hormonalnych srodkow antykoncepcyjnych na organizm kobiety
Antykoncepcja
TEMAT 9 hormony a odporność

więcej podobnych podstron