POL pasqua2012 id 370975 Nieznany

background image
background image

Nie lękajcie się! Idźcie i dawajcie świadectwo:

Pan zmartwychwstał!

Najdrożsi Bracia i Siostry:

niech Pan obdarzy Was pokojem!

P

rzeżywamy z radością Wielkanocne Święta. To czas,

który daje nam Pan (Ps 117). Tego, który został za-

wieszony na drzewie Krzyża, Bóg wskrzesił do życia,

a nam zostało powierzone zadanie głoszenia i dawania

świadectwa o tym, co się wydarzyło (Dz 10,39-40.42).

Na tym właśnie polega nasza misja: głosić wszystkim tę

wielką nowinę, która zmieniła bieg historii: Jezus został

umęczony pod Ponckim Piłatem, umarł i złożony był w

grobie, lecz trzeciego dnia zmartwychwstał i żyje na wie-

ki!

W

październiku 2012 r. odbędzie się w Watykanie

Synod Biskupów, w obradach którego będę miał

radość uczestniczyć reprezentując Unię Wyższych Prze-

łożonych Zakonów Męskich. Tematem obrad Synodu bę-

dzie nowa ewangelizacja. Pozwólcie, że dla lepszego zro-

zumienia tego wydarzenia przypomnę kilka faktów. Te-

mat ewangelizacji był już przedmiotem refleksji synodal-

nych w 1974 r., kiedy to Ojcowie Synodalni obradowali

nad ewangelizacją w świecie współczesnym. Owocem

tych obrad była Adhortacja Apostolska Evangelii nun-

tiandi Papieża Pawła VI, która do dziś postrzegana jest

jako jeden z najważniejszych dokumentów papieskich

XX w. W rozdziale VI Adhortacji Ojciec Św. pyta: co

znaczy ewangelizować? W rozdziale 24 daje odpowiedź

na to pytanie, wskazując, że chodzi tu o proces wielowar-

stwowy, na który składa się wiele elementów: «odnowa

ludzkości, dawanie świadectwa, otwarte przepowiadanie,

przylgnięcie duchowe, wejście we wspólnotę, przyjęcie

znaków, dzieła apostolskie. Może się wydawać, że te ele-

menty nie zgadzają się ze sobą, a nawet wykluczają. Ale

w rzeczy samej uzupełniają się one i wzajemnie doskona-

lą. Dlatego każdy z tych elementów należy rozpatrywać w

łączności z innymi».

Ewangelizacja była także jednym z najważniejszych

priorytetów pontyfikatu Papieża Jana Pawła II, który za-

niepokojony procesem sekularyzacji wprowadził pojęcie

nowej ewangelizacji: «nowej w swym wyrazie i rozumie-

niu, z nowym zapałem i nowymi metodami» (Haiti 1983).

W Adhortacji Apostolskiej Pastores dabo vobis Jan Pa-

weł II powrócił do tego tematu potwierdzając, iż nowa

ewangelizacja wymaga nowej żarliwości apostolskiej,

nowych sposobów i nowego języka w głoszeniu i dawa-

niu świadectwa Ewangelii.

Papież Benedykt XVI, bazując na spuściźnie swych Po-

przedników, powrócił do tematu nowej ewangelizacji i

na mocy Motu Proprio Ubicumque et semper, powołał

do istnienia nową Kongregację. Głównym celem jej dzia-

łalności jest promowanie odnowionej ewangelizacji w

krajach o starożytnej tradycji chrześcijańskiej, które prze-

żywają postępującą sekularyzację i swego rodzaju «za-

ćmienie Boga». I tak, poprzez wspomnienie niektórych

faktów docieramy do Synodu 2012 r. Jak wspomniałem,

podejmie on temat nowej ewangelizacji. Stąd też rodzi

się pytanie: jak przygotowujemy się do tego ważnego w

życiu Kościoła wydarzenia i w jaki sposób będziemy w

nim uczestniczyć?

K

apituła Generalna 2009 r. zachęciła nas, abyśmy

naszym życiem i głoszonym słowem zwrócili Dar

Ewangelii. W dokumencie Niosący Dar Ewangelii, Ka-

pituła przypomniała nam, że «od pierwszych dni swego

istnienia Wspólnota odkrywa, iż jest wezwana do głosze-

nia tego, czym żyje» (7) to jest Ewangelii - Daru który

stoi u początku naszej braterskiej wspólnoty (6). Jeste-

śmy wezwani «do przyjęcia daru Ewangelii i do twórcze-

go zwrócenia go światu [...], krocząc po drogach świata,

jako Bracia Mniejsi ewangelizujący z sercem zwróconym

ku Panu» (10). Kapituła ukazała nam również, że brak

zaangażowania i stanie ciągle w tym samym miejscu

«grożą sparaliżowaniem wszelkiego dynamizmu ewan-

gelicznego», a niekiedy mogą oznaczać «kryzys wiary,

dotykający niektórych z nas» (12). Wezwała nas, abyśmy

wyruszyli w drogę (11); pokonując wszelkie bariery spo-

łeczne, kulturowe, religijne i geograficzne; według logiki

daru (12) z ewangeliczną wyobraźnią (9); mówiąc języ-

kiem zrozumiałym, używając kodów komunikacyjnych,

którymi posługuje się świat, aby nasze orędzie było jasne

i przekonywujące (16); z życzliwością wobec świata (7),

biorąc pod uwagę miejscową rzeczywistość społeczno-

-kulturową (13) i móc w ten właśnie sposób «wcielić

ewangeliczne orędzie w różne konteksty życia» (16). Ka-

pituła zwróciła także uwagę na wewnętrzny, duchowy

wymiar naszej ewangelizacji. Musi być ona oparta na

konkretnym doświadczeniu Boga, uczyniona w imieniu

i jako Wspólnota, we współpracy z ludźmi świeckimi i

Rodziną Franciszkańską, szczególnie w miejscach zapo-

mnianych, trudnych i niebezpiecznych; wśród ubogich,

cierpiących i opuszczonych (Zalecenie 13). Zawiera się

w tym konkretny program i metodologia. Trzeba jednak

zapytać się: co niesie on ze sobą?

M

ówiąc krótko, powiedziałbym, że nowa ewangeli-

zacja wymaga od nas przede wszystkim pasji, umi-

łowania Bożego Słowa. «Biada mi, jeśli nie głosiłbym

Ewangelii», napisze św. Paweł (1Kor 9,16). Ewangeli-

zacja nie jest czymś opcjonalnym. Ogarnia mnie całego.

Nie mogę być Chrześcijaninem, ani tym bardziej zakon-

nikiem, nie będąc jednocześnie głosicielem Ewangelii.

Każdy, kto w swym życiu spotkał Chrystusa i doświad-

czył obecności Zmartwychwstałego, nie może tego do-

świadczenia zostawić tylko dla siebie. Powinien odczu-

wać potrzebę podzielenia się nim i zwrócenia tego daru

innym. Nowa ewangelizacja mówi zatem o konkretnym

doświadczeniu, które wpływa na moją tożsamość, anga-

żując całą osobę, niosąc jednocześnie odczucie i zrozu-

mienie siebie. Wszystko to prowadzi do odkrycia pasji,

do zrozumienia, że w tej służbie mogę odnaleźć siebie

samego, kim jestem i do czego zostałem powołany. Jeśli

background image

jest w nas owa pasja, to ewangelizacja zataczać będzie

coraz większe kręgi zarówno poprzez życie apostolskie,

jak i klauzurowe, z kreatywnością, fantazją, całkowitym

poświęceniem i szczodrością, na każdym etapie życia i

na różne sposoby, także w chorobie i słabości fizycznej

Odwiedziłem ostatnio pewnego Brata, który do niedaw-

na pracował na misjach. Powiedział mi: «Zawsze myśla-

łem, że moje życie to misje. Teraz, gdy ze względu na stan

zdrowia wróciłem do Prowincji, odkryłem, że Pan wzywa

mnie, abym był misjonarzem w sytuacji, która mnie spot-

kała. Chcę nadal być misjonarzem. Ofiaruję moje życie

i moje cierpienie w intencji misji, aby Ewangelia mogła

być głoszona wszystkim i wszędzie». Ten Brat podobnie

jak św. Paweł odkrył, iż ewangelizacja jest jego życiem.

Jakże wielu Braci, którzy dokonali podobnego odkrycia

w swym życiu miałem okazję spotkać w ostatnich latach!

Nigdy nie przestanę za nich dziękować Bogu!

N

owa ewangelizacja, podobnie jak każda misja wy-

pływa z pewnej relacji, a nie z własnej inicjatywy.

Odpowiedzieć na powołanie w kontekście nowej ewan-

gelizacji oznacza poczuć się powołanym, zachęconym,

czy wręcz zdobytym przez Pana, który wydobywa nas z

naszego małego, w miarę bezpiecznego świata i - podob-

nie jak wielu proroków - posyła nas do świata żebrzącego

sensu, spragnionego szczęścia, z jednym tylko zapewnie-

niem, że On idzie przed nami: Popatrz, oto cię posyłam!

Nie lękaj się! Ja zawsze będę z Tobą! W tych latach po-

sługi Zakonowi na całym świecie, miałem wiele okazji,

by spotkać Braci, którzy poprzez różne formy ewangeli-

zacji szukali sposobu samorealizacji; spostrzegli oni jed-

nak, że tak postępując, nie tylko stracili dany im czas, ale

mieli również poczucie wewnętrznej pustki. Spotkałem

także takich Braci, którzy posłuszni głosowi powołania,

zaangażowali się całkowicie w dzieło zwrócenia daru

Ewangelii wśród bliskich i dalekich (Ef 2,17) i czując się

nieużytecznymi sługami - jak każdy pracownik Winnicy

Pańskiej - (Mt 20,1-16), otrzymali tę łaskę, aby obserwo-

wać jak Pan sprawiał, iż zasiane przez nich ziarno Ewan-

gelii wzrastało i przynosiło obfite owoce (Mk 4,8).

W nowej ewangelizacji nie może zabraknąć świadomo-

ści, że jest się posłanym. Tylko wtedy pasja Ewangelią

będzie przeżywana, jako wewnętrzna potrzeba i zasadni-

czy imperatyw i sprawi, że zaangażujemy całe nasze życie

w służbie Bogu i ludziom.

Tylko wtedy życie, oparte na

głębokim doświadczeniu Boga, który „posyła” i „zobo-

wiązuje”, aby wyruszyć w drogę, przemienia się w ewan-

gelizację, wierzący zaś - na zwór Św. Franciszka - staje

się „żywą Ewangelią” i «żywą egzegezą Słowa Bożego»

(Verbum Domini 83). Dzięki głębokiemu przekonaniu, że

jest się posłanym, misja ewangelizacyjna przestaje być

zwykłą „akcją duszpasterską”, czy też czysto filantropij-

nym gestem. Staje się ona wielką miłością i troską o in-

nych, która sprawia, iż posłany dzieli się skarbem, który

sam odkrył (Mt 13,44).

N

ie podkreśla się wystarczająco konieczności głę-

bokiego doświadczenia Boga, aby móc być wiary-

godnymi głosicielami Ewangelii. Tylko dzięki stałemu

kontaktowi z Bogiem, gdy Jego Słowo przenika nasze

wnętrze, jak w przypadku Uczniów w Emaus, możliwym

będzie głoszenie Dobrej Nowiny (Łk 24,32-33). Tylko,

gdy spotkamy się z Żyjącym, nasze drzwi zabarykado-

wane z powodu bojaźni, czy niefortunnej rezygnacji - a

wiele razy słyszałem, gdy mówiono: nic nie można zrobić

w tej sytuacji - otworzą się na oścież. Wtedy, już bez lęku

wobec tych, którzy zabić mogą ciało, ale ducha unice-

stwić nie zdołają (Mt 10,28), z nowym zapałem, odwagą i

męstwem, będąc posłusznymi bardziej Bogu niż ludziom

(Dz 4,19), będziemy mogli dać świadectwo Temu, który

po swej śmierci i zmartwychwstaniu zasiadł po prawicy

Ojca i żyje na wieki (Dz 3,15). Pamiętać też powinniśmy

o tym, że nowe sposoby ewangelizacji nie mogą czekać.

Gdy zatrzymuję się nad wielką i wspaniałą epopeją mi-

syjną Zakonu, szczególnie na Dalekim Wschodzie oraz

w Ameryce Południowej i Północnej; kiedy myślę o Bra-

ciach, którzy w obszarze własnej, bądź też innej kultury

angażują się niestrudzenie w dzieło ewangelizacji, nie

mogę nie myśleć o ludziach intensywnie zakochanych w

Chrystusie. To dzięki tej Miłości, na wzór Św. Pawła stali

się oni «wszystkim dla wszystkich» (1Kor 9,22). Z miło-

ści do Chrystusa, z głębokiego duchowego doświadcze-

nia, ubogaconego osobistym spotkaniem z Mistrzem, ze

świadomości prawdziwej i konkretnej motywacji, ukie-

runkowanej ku zbawieniu braci i wewnętrznemu poświę-

ceniu dziełu ewangelizacji oddali się całkowicie apostol-

skiej posłudze.

P

asja dla Chrystusa jest pasją dla ludzkości - oto cze-

go wymaga od nas nowa ewangelizacja. I nie moż-

na ich od siebie oddzielić. Pasja dla Boga zawsze niesie

ze sobą pasję dla ludzi, synów nieba i synów ziemi - jak

często mówimy. Czuję, iż powinienem przypomnieć nam

wszystkim o konieczności uwolnienia się z rachityzmu,

czyli pewnego rodzaju krzywicy duchowej. Nadeszła

chwila powstania ze snu, nadania pełnego sensu nasze-

mu życiu, chwila doświadczenia odkupienia: jest to czas

nowej ewangelizacji, która rozpoczyna się od tego, że po-

zwolimy, by zamieszkała w nas Ewangelia i przemieniła

nasze serca, tak, jak przemieniła serce Franciszka i tylu

naszych Braci i Sióstr.

Mówi się, że dzisiejsza młodzież jest zrezygnowana i bra-

kuje jej motywacji. Tak twierdzą dorośli. A co młodzież

mówi o nas? Nie mówią czasami o nas tak samo, jak my

mówimy o nich? Wierzę, że w sercach wielu młodych

ludzi, również młodych Sióstr i Braci, jest ogromne prag-

nienie prawdziwej duchowości, prawdy, autentyczności

i konsekwencji w działaniu; jest w nich wrażliwość wo-

bec zasadniczych wartości i chęć poszukiwania nowych,

zachwyt Chrystusem i szacunek wobec bliźniego. I tak,

jak jestem przekonany o tym, iż podobne wartości można

znaleźć u dorosłych, tak też uważam, że zarówno w jed-

nych, jak i drugich zbyt dużo jest znudzenia, zmęczenia

i rutyny.

S

ądzę, że koniecznym jest, abyśmy wszyscy poczuli

się adresatami nowej ewangelizacji, owego przepo-

wiadania odnowionego przez kerygmę na wzór począt-

kowego głoszenia, aby móc przewidzieć, w jaki sposób

przekazać je innym. Myślę, że każdy z nas potrzebuje

background image

słów nadziei, motywacji do pokonania dalszej drogi,

krokiem szybkim i zdecydowanym (2L 12), aby móc za-

proponować innym tę samą wędrówkę nadziei. Potrzeba

każdemu z nas doświadczenia Boga objawiającego się w

Chrystusie, aby każdemu, kto Go poszukuje - a wielu jest

takich - móc odpowiedzieć przede wszystkim życiem,

a nie wielkimi, często zubożałymi doktrynami. Nowej

ewangelizacji nie da się przeprowadzić za pomocą slo-

ganów, czy gotowych zwrotów przygotowanych przez

innych. Ona potrzebuje przede wszystkim świadków,

którzy głosić będą to, co sami widzieli, słyszeli i czego

dotykali (1J 1,1-3); świadków, którzy nie będą się dosto-

sowywali do panującej sytuacji społecznej z lęku przed

odrzuceniem, aż do tego stopnia, że wydawać się będą

niewidocznymi i trudno rozpoznawalnymi uczniami i

misjonarzami, nieskutecznymi i nieprzekonywującymi,

czyli nie podobnymi ani do proroków, ani do misjonarzy.

T

rzeba, abyśmy budowali drogi wtajemniczenia do

wiary, nie wykluczając od tej potrzeby nas samych i

nie uważali za dokonane coś, co dokonane nie jest. Prze-

strzega nas przed tym Papież Benedykt XVI, który w

Liście Apostolskim ogłaszającym Rok Wiary mówi: «za-

łożenie, że wiara wciąż jest oczywistą przesłanką życia

wspólnego nie tylko przestało być oczywiste, ale często

bywa wręcz negowane» (Porta Fidei 2). «Kryzys wiary

dotknął wielu ludzi» - dodaje Ojciec Św. My zaś możemy

dodać, że niekiedy dotyczy on nas samych. Dlatego nie

możemy dopuścić do tego, aby sól utraciła swój smak,

i aby światło pozostawało ukryte (Mt 5,13-16). Powoła-

ni do ewangelizowania, musimy pozwolić na to, abyśmy

sami byli ewangelizowani. Tylko wtedy będziemy mogli

zobaczyć w zeświecczonym społeczeństwie nie tyle za-

grożenie, co raczej sposobność, pewnego rodzaju nowy

areopag, do głoszenia prawdy o Bogu żywym; o Bogu,

który nieznany, bądź zapomniany przez wielu, pozosta-

je jedynym, pełnym i ostatecznym sensem każdego bytu

ludzkiego.

W

jaki sposób głosić Chrystusa w obliczu sekularyza-

cji, w której żyjemy i która już dawno przekroczyła

granice Europy? Oto niektóre wytyczne:

czyniąc się echem Słowa Bożego. W nowej ewangeliza-

cji powinniśmy mówić z Bogiem, o Bogu i użyczyć głosu

Bogu, który wydaje się, że milczy i nie słucha.

stając się wymownym milczeniem. Słowo i milczenie w

ewangelizacji uzupełniają się nawzajem. Niebezpieczeń-

stwo, które nam grozi polega na tym, że za dużo mówimy

o Bogu, a za mało Go słuchamy, podobnie jak za dużo

mówimy do ludzi, a za mało ich słuchamy. Przeraża nas

cisza, choć wiemy jak bardzo jest nam potrzebna. Ucie-

kamy przed słuchaniem mimo, iż wiemy, że ważne jest

bardziej niż kiedykolwiek. Misterium Boga - jak mówi

Św. Augustyn - wskazuje się, proponuje, gustuje i po-

zwala gustować. Daremne są próby, aby wyrazić je tylko

słowem. Powinniśmy więc bardziej doceniać ciszę, która

otwiera nas na Misterium Boga, objawionego w Chrystu-

sie i ucisza zarazem nasze manipulacje Bogiem.

będąc wiarygodnymi świadkami, narracjami i ważny-

mi symbolami. Musimy nauczyć się sztuki przedstawia-

nia treści doktrynalnych w sposób narratorski i obrazowy.

Przedstawiciel nowej ewangelizacji wprowadza innych

w świat wypowiadanego Słowa, symboli i celebracji.

stając się apostołami radości. Leon Bloy mówi, że

«radość jest niezawodnym znakiem obecności Boga».

Jeśli Ewangelia jest Dobrą Nowiną, to nowej ewangeli-

zacji nie można realizować inaczej, jak z uśmiechem, a

nie z „wielkopiątkową” miną. Apostoł przypomina nam,

że Syn Boży jest «tak» Boga (2Kor 1,18nn), dlatego też

głosiciele Ewangelii nie mogą być «nie».

wszystko we Wspólnocie. Dla każdego zakonnika, a

szczególnie dla Brata Mniejszego, żadem projekt ewan-

gelizacyjny nie jest czymś indywidualnym. Ewangeli-

zacji dokonuje zawsze Wspólnota. Nowa ewangelizacja

musi zatem dokonywać się poprzez świadectwo całej

Wspólnoty.

G

łoszenie Ewangelii w naszych czasach umiejsco-

wione jest pomiędzy misją ad gentes i nową ewan-

gelizacją. Niezaprzeczalnym jest kryzys wiary. Niekiedy

objawia się on poprzez obojętność, innym razem poprzez

oddalenie się od wspólnoty wierzących. Prawdą jest rów-

nież fakt, że wśród tych, którzy określają się agnostykami

i ateistami, wielu szuka Boga. Wszystko to daje nam na-

dzieję i siłę do głoszenia Ewangelii bez lęku i bez trium-

falizmu zarazem, lecz ufających w moc Tego, którego

głosimy zmartwychwstałym i obecnym pośród nas oraz

ufających prawdzie Jego orędzia. Nowa ewangelizacja

jest zaproszeniem, aby poznać i pokochać nie jakąś rzecz,

ani doktrynę, lecz Osobę - Jezusa Chrystusa.

Przeżywamy Święta Wielkanocne. Idźcie zatem, Drodzy

Bracia i Siostry, głoście i dawajcie świadectwo Ewangelii

bliskim i dalekim, z nowym zapałem, nowymi metodami i

nowym językiem! Chrystus prawdziwie zmartwychwstał!

Życzę Wam błogosławionych Świąt Wielkanocnych!

Rzym, 19 maca 2012 r.,

w uroczystość Św. Józefa

Fr. José Rodríguez Carballo, ofm

Minister Generalny

Prot. 102711

www.ofm.org


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:

więcej podobnych podstron