Natura, moc i pożytek mantr

background image

Niewielka jest ró

ż

nica pomi

ę

dzy lud

ź

mi nale

żą

cymi do kultury takiej jak tybeta

ń

ska, a

mieszka

ń

cami Zachodu. Wszyscy jeste

ś

my lud

ź

mi, mamy te same problemy, ten sam

rodzaj zmartwie

ń

, te same emocje, ten sam rodzaj niewiedzy w umy

ś

le. Jednak

ż

e na

praktycznym poziomie, w tym, co dotyczy podej

ś

cia do nauk Dharmy istnieje wa

ż

na

ż

nica mi

ę

dzy Tybeta

ń

czykami, a lud

ź

mi Zachodu.


W kraju takim jak Tybet, gdzie buddyzm istnieje ju

ż

od wieków, wielu mistrzów posiadło

wgl

ą

d. Praktykowali nauki i dzi

ę

ki temu inni maj

ą

a priori zaufanie do buddyzmu, co

niekoniecznie znaczy,

ż

e znaj

ą

przyczyn

ę

tego zaufania. Teoretycznie, w krajach gdzie

istnieje buddyzm, łatwiej go praktykowa

ć

, studiowa

ć

, rozumie

ć

nauki i rozwija

ć

do nich

zaufanie. Równie

ż

z kulturowego punktu widzenia Tybeta

ń

czycy maj

ą

naturalny odruch

zaufania i wiary w nauki, nawet je

ś

li ich nie rozumiej

ą

. My

ś

l

ą

pewnie: "No, có

ż

, je

ś

li jest

to prawdziwe. Prosty fakt,

ż

e ja nie rozumiem nie oznacza,

ż

e jest to bł

ę

dne. Jest to

prawdziwe, chocia

ż

ja nie rozumiem prawdy. By

ć

mo

ż

e nie mog

ę

zobaczy

ć

ni

ż

szych

ś

wiatów, ale one istniej

ą

. Wiem o tym, poniewa

ż

tak mówi

ą

nauki." Istnieje wi

ę

c pewna

akceptacja nauk, tak jak s

ą

podawane, bez tworzenia w umy

ś

le w

ą

tpliwo

ś

ci czy

sceptyczno

ś

ci.


W krajach Europy Zachodniej czy w Ameryce Północnej sytuacja jest odmienna.
Buddyzm rozwija si

ę

tam na szersz

ą

skal

ę

dopiero od mniej wi

ę

cej dziesi

ę

ciu lat, od

1970 czy 1971 roku. Oznacza to,

ż

e ludzie nie s

ą

jeszcze naprawd

ę

z

ż

yci z ideami

Dharmy. Poza tym społecze

ń

stwa zachodnie s

ą

bardziej wyrachowane intelektualnie, ni

ż

wschodnie. Ludzie s

ą

bardziej wykształceni, lecz poci

ą

ga to za sob

ą

wiele w

ą

tpliwo

ś

ci i

sceptycyzmu, poniewa

ż

nie s

ą

skłoni akceptowa

ć

rzeczy, które im si

ę

podaje.

Bezustannie zadaj

ą

sobie pytania: "Prawda to czy nie? Nie jestem pewien, czy mog

ę

to

zaakceptowa

ć

! Czy jest tak naprawd

ę

, czy mo

ż

e nie? Przeszłe

ż

ywoty? Przyszłe

ż

ywoty? Karma? Przyczyny i skutki? Nie jestem tego naprawd

ę

pewien."


Ten sam problem pojawia si

ę

przy u

ż

ywaniu mantr i ich recytacji, przy traktowaniu ich

jako instrumentów duchowego rozwoju. Wiele osób my

ś

li,

ż

e zwykłe słowa pozbawione

s

ą

mocy. Jak zatem fakt prostego wymawiania d

ź

wi

ę

ków mo

ż

e mie

ć

zwi

ą

zek z

duchowym rozwojem? Zaakceptowanie tego jest du

ż

ym problemem dla ludzi Zachodu.


Jako istoty nieprzebudzone, podległe fizycznie inkarnacji, istniejemy na trzech
poziomach: fizycznym, werbalnym i mentalnym. Poziom fizyczny jest całkowicie
namacalny, mamy substancjalne ciała z krwi i ko

ś

ci, które wszyscy mog

ą

zobaczy

ć

i

dotkn

ąć

. Ka

ż

dy mo

ż

e tego do

ś

wiadczy

ć

tak samo jak my, poniewa

ż

jest to najbardziej

zewn

ę

trzny i oczywisty poziom naszej egzystencji. Istnieje te

ż

poziom werbalny: d

ź

wi

ę

ki,

które słyszymy i które sami wytwarzamy mówi

ą

c. S

ą

one namacalne i nienamacalne

zarazem. Oczywi

ś

cie nie maj

ą

formy - nie mo

ż

emy zobaczy

ć

słów - mo

ż

emy je słysze

ć

,

do

ś

wiadcza

ć

. Nie maj

ą

trwało

ś

ci porównywalnej z ciałem fizycznym, a jednak s

ą

czym

ś

realnym, mo

ż

emy wej

ść

z nimi w kontakt.


Jest tak

ż

e poziom mentalny, całkowicie nie namacalny. Nie tylko nikt nie mo

ż

e zobaczy

ć

naszego umysłu, dotkn

ąć

go lub do

ś

wiadczy

ć

w sposób materialny, ale i my sami nie

mo

ż

emy tego zrobi

ć

. Nikt nie potrafi namacalnie do

ś

wiadczy

ć

swojego umysłu. Tak wi

ę

c

ż

yjemy na owych trzech poziomach: pierwszy jest całkowicie namacalny, drugi jest na

granicy namacalno

ś

ci, a trzeci - umysł - jest czym

ś

całkowicie nienamacalnym.

Pocz

ą

wszy od umysłu odbywa si

ę

rozwój elementów namacalnych i półnamacalnych:

czynników fizycznych i werbalnych. A

ż

eby ciało fizyczne mogło si

ę

rozwija

ć

potrzebny

jest najpierw umysł, który jest zupełnie nienamacalny. W umy

ś

le, który jest pustk

ą

,

rozwija si

ę

poziom d

ź

wi

ę

ku. D

ź

wi

ę

ki lub dokładniej wibracje krzepn

ą

potem w organizm

fizyczny. W ten sposób poziom d

ź

wi

ę

kowych wibracji rozwija si

ę

z umysłu, a z poziomu

wibracji rozwija si

ę

ciało fizyczne.

Strona 1 z 7

Natura, moc i pożytek mantr

2009-09-12

background image


W chwili zapłodnienia dwa elementy fizyczne - sperma i jajo pochodz

ą

ce od ojca i matki -

ł

ą

cz

ą

si

ę

ze

ś

wiadomo

ś

ci

ą

. Jest to proces, który ma pewien poziom wibracji, pewien

d

ź

wi

ę

k. Dokładnie w tym momencie, kiedy umysł przybiera form

ę

fizyczn

ą

pojawia si

ę

wibracja, d

ź

wi

ę

k, który jest sylab

ą

HRI. Tak jak mo

ż

emy powiedzie

ć

,

ż

e na czystym

poziomie sylaba HRI jest nasienn

ą

sylab

ą

Czenrezig - Bodhisattwy współczucia - tak na

poziomie nieoczyszczonym HRI jest sylab

ą

nasienn

ą

istoty ludzkiej. Jest to d

ź

wi

ę

k

zwi

ą

zany z wibracj

ą

chwili pocz

ę

cia, kiedy to elementy fizyczne i mentalne ł

ą

cz

ą

si

ę

z

sob

ą

, aby uformowa

ć

człowieka. Z tego punktu widzenia narodziny s

ą

przej

ś

ciem umysłu

poprzez poziom d

ź

wi

ę

ku na poziom formy fizycznej, który jest najbardziej solidny i

najbardziej namacalny.

Nie jest to proces charakterystyczny wył

ą

cznie dla

ś

wiata ludzkiego. Ka

ż

dy z po

ś

ród

sze

ś

ciu

ś

wiatów jest zwi

ą

zany z jedn

ą

nasienn

ą

sylab

ą

, która na poziomie

poszczególnych wibracji nieodł

ą

cznych od zapłodnienia koresponduje z pojawieniem si

ę

w

ś

wiecie danej istoty. Sylaba HRI odpowiada

ś

wiatu ludzi, AH - bogów, SU - półbogów,

DA - zwierz

ą

t, TRE - głodnych duchów i DU - piekieł. Istnieje zreszt

ą

szczególna

sze

ś

ciosylabowa mantra w naukach "Bardo Thydrei" i te sze

ść

sylab ma swoje

powi

ą

zanie z sze

ś

cioma

ś

wiatami egzystencji samsarycznej.


W

ś

wiecie ludzkim ciało fizyczne istot jest zbudowane w sposób szczególny: fizycznie i

psychicznie na poziomie " nadi" lub "ca", czyli kanałów energii. Ciało ludzkie posiada trzy
kanały główne. Najwa

ż

niejszy jest kanał centralny "ca uma", a po bokach s

ą

dwa kanały

drugorz

ę

dne, biegn

ą

ce równolegle do centralnego - "ca roma" i "ca kiangma". W innym

uj

ę

ciu wyró

ż

nia si

ę

dziesi

ęć

kanałów głównych: pi

ęć

rdzennych i pi

ęć

drugorz

ę

dnych.

Szczegółowy opis wymienia 72000 kanałów subtelnych energii, które tworz

ą

struktur

ę

psychiczn

ą

ciała ludzkiego. Nie s

ą

one czym

ś

fizycznym, s

ą

rodzajem układu kr

ąż

enia

energii w ludzki ciele. Formy zako

ń

czenia tych kanałów odpowiadaj

ą

szesnastu

samogłoskom i trzydziestu spółgłoskom alfabetu sanskryckiego. Ten alfabet powstał z
konfiguracji zako

ń

cze

ń

kanałów energii warunkuj

ą

cych poszczególne sposoby tworzenia

si

ę

d

ź

wi

ę

ków. Zdolno

ś

ci wokalne człowieka, zdolno

ść

artykulacji jest nieodł

ą

czna od

struktury fizycznego ciała.

Według tradycji buddyjskiej fizyczna struktura istoty ludzkiej i innych składa si

ę

z pi

ę

ciu

elementów: ziemi, wody, ognia, powietrza i przestrzeni. W przypadku egzystencji
ludzkiej, stanu szczególnie uprzywilejowanego, mog

ą

cego si

ę

rozwija

ć

i ewaluowa

ć

,

istnieje szósty element: transcendentna

ś

wiadomo

ść

, której nie do

ś

wiadczamy

bezpo

ś

rednio, ale do której nasz ludzki poziom

ś

wiadomo

ś

ci jest bardzo zbli

ż

ony. Nie

wyst

ę

puje ona u innych form

ż

ycia. Szósty element,

ś

wiadomo

ść

transcendentna lub

pierwotna jest natur

ą

samego umysłu i jest bardzo zbli

ż

ona do

ś

wiadomo

ś

ci

powierzchniowej. Ta inteligencja wraz ze sw

ą

struktur

ą

, szczególnie na poziomie

subtelnych kanałów, pozwala istocie ludzkiej rozwin

ąć

bardzo szeroki wachlarz

d

ź

wi

ę

ków, wi

ę

kszy ni

ż

u pozostałych istot.


Zwierz

ę

ta takie jak np. ko

ń

, pies, kot, baran, s

ą

ograniczone na licznych poziomach. Na

poziomie mentalnym maj

ą

inteligencj

ę

bardzo ograniczon

ą

, poniewa

ż

nie posiadaj

ą

szóstego aspektu:

ś

wiadomo

ś

ci transcendentnej. Ich ciało zbudowane jest z elementów

fizycznych, ale nie posiadaj

ą

owej cechy inteligentnej

ś

wiadomo

ś

ci. Z tego powodu

struktura fizyczna, która rozwija si

ę

na bazie mentalnego ograniczenia, jest tak

ż

e stanem

ograniczonym. A wi

ę

c kanały energii zwierz

ę

cia nie maj

ą

zró

ż

nicowanej struktury,

wszystkie maj

ą

tak

ą

sam

ą

form

ę

: s

ą

albo płaskie albo okr

ą

głe alko kwadratowe. U istoty

ludzkiej ich konfiguracja jest bardziej zró

ż

nicowana. Gama d

ź

wi

ę

ków, którymi mo

ż

e

posługiwa

ć

si

ę

zwierz

ę

, jest wi

ę

c bardzo ograniczona. Mo

ż

e ono wyda

ć

jeden, dwa lub

trzy rodzaje d

ź

wi

ę

ków - to bardzo niewiele w porównaniu z człowiekiem. Ponadto nie

Strona 2 z 7

Natura, moc i pożytek mantr

2009-09-12

background image

mo

ż

e ono posługiwa

ć

si

ę

słowami, poniewa

ż

jego struktura fizyczna jest ograniczona, co

wypływa z ograniczenia umysłu.

W

ś

wiecie ludzkim emanacje Buddów i Bodisatwów nauczaj

ą

bardziej aktywnie z

powodu charakteru ewolucji istot ludzkich i rodzaju ich wra

ż

liwo

ś

ci. Urodzenie si

ę

człowiekiem stwarza najkorzystniejsz

ą

sytuacj

ę

do rozwoju nauk tak gł

ę

bokich, w

szczególno

ś

ci nauk tantrycznych, które pozwalaj

ą

radykalnie przekształci

ć

struktur

ę

fizyczn

ą

, werbalna i mentalna człowieka. Przemiana fizyczna dokonuje si

ę

poprzez

identyfikacj

ę

z bóstwem, werbalna poprzez recytowanie mantr, a mentalna poprzez

rozwijanie samadhi. Jest to mo

ż

liwe tylko w

ś

wiecie ludzkim i tylko w tym

ś

wiecie

Buddowie i Bodhisattwowie mog

ą

si

ę

pojawia

ć

i skutecznie naucza

ć

.


S

ą

dwa rodzaje mantr. Pierwsze mog

ą

by

ć

tworzone przez istot

ę

, która posiada

wystarczaj

ą

c

ą

m

ą

dro

ść

i inteligencj

ę

. Nazywane s

ą

"mantra - imi

ę

", poniewa

ż

ich rdze

ń

buduje imi

ę

bóstwa lub guru, do którego si

ę

zwracamy lub na którego medytujemy. Na

przykład mantra Milarepy brzmi: OM AH GURU HASA BENZA HUNG. Sylaby OM AH na
pocz

ą

tku i HUNG na ko

ń

cu reprezentuj

ą

kolejno ciało, mow

ę

i umysł i s

ą

zawarte we

wszystkich mantrach. Sylaba OM jest zwi

ą

zana z ciałem wad

ż

ry, czyli ciałem

niezmiennym, sylaba AH z mowa wad

ż

ry, a HUNG z umysłem wad

ż

ry. GURU oznacza

Lam

ę

lub duchowego mistrza. HASA BENZA lub HASA WAD

ś

RA to termin sanskrycki,

który przetłumaczony na tybeta

ń

ski brzmi: SZIEPA DORD

ś

E. HASA oznacza rado

ść

.

Mo

ż

na wi

ę

c przetłumaczy

ć

"Wad

ż

ra Rado

ś

ci", co jest tantrycznym imieniem Milarepy. W

ten sposób t

ą

prost

ą

mantr

ą

przywołujemy Milarep

ę

. We

ź

my teraz na przykład mantr

ę

Wad

ż

rapani: OM WAD

ś

RAPANI HUNG - w sanskrycie lub OM BENZAPANI HUNG - po

tybeta

ń

sku. U

ż

ywa si

ę

tu sylab niezmiennego ciała i umysłu, a mi

ę

dzy nimi - w centralnej

cz

ęś

ci mantry - jest imi

ę

bóstwa Wad

ż

rapani. Istniej

ą

liczne przykłady tego rodzaju

mantr, które s

ą

-

ż

e tak powiem - fabrykowane. Nie oznacza to,

ż

e mo

ż

emy stworzy

ć

sobie mantr

ę

sami; nie mamy wystarczaj

ą

cej m

ą

dro

ś

ci, ale Mistrz mo

ż

e to zrobi

ć

.

Wszystkie takie mantry b

ę

d

ą

wa

ż

ne, poniewa

ż

s

ą

zbudowane z sylab ju

ż

istniej

ą

cych:

imion bóstw i Guru.

Je

ś

li chodzi o inne mantry, to tylko Bodhisattwowie z ósmej, dziewi

ą

tej i dziesi

ą

tej ziemi,

czyli całkowicie Przebudzeni, mog

ą

je kreowa

ć

. Mog

ą

one pochodzi

ć

tylko z poziomu

do

ś

wiadczenia. Nie tylko byłoby dziwne, gdyby jaka

ś

istota z ni

ż

szego poziomu stworzyła

mantr

ę

, ale jest to naprawd

ę

niemo

ż

liwe. Taka mantra nie mogłaby funkcjonowa

ć

zgodnie z przewidywaniem. W rzeczywisto

ś

ci istota nie b

ę

d

ą

ca na odpowiednim

poziomie urzeczywistnienia, nie rozumiej

ą

ca natury zjawisk po prostu nie jest zdolna

stworzy

ć

mantr

ę

posiadaj

ą

c

ą

specyficzny cel i skuteczno

ść

. Tylko całkowicie

Przebudzony Bodisatwa mo

ż

e wytworzy

ć

skuteczn

ą

- w odniesieniu do okre

ś

lonego celu

- mantr

ę

, poniewa

ż

rzeczywi

ś

cie posiada całkowite i dokładne zrozumienie wszystkich

elementów sytuacji.

Istota, która osi

ą

gn

ę

ła pierwsz

ą

ziemi

ę

Bodhisattwy, bardzo ró

ż

ni si

ę

od nas. Nie jest to

ju

ż

zwyczajna, ograniczona istota, poniewa

ż

ma bardzo dokładne zrozumienie natury

umysłu. Jej zrozumienie nie jest by

ć

mo

ż

e całkowite, ale jest niezmienne. Co wi

ę

cej -

istota taka posiada wielk

ą

wolno

ść

umysłu, która pozwala jej wyra

ż

a

ć

si

ę

z wielk

ą

niezale

ż

no

ś

ci

ą

. Na tym pocz

ą

tkowym poziomie zrozumienia jej umysł mo

ż

e w jednym

momencie utrzyma

ć

sto stanów medytacyjnej koncentracji bez zakłóce

ń

czy bł

ą

dzenia.

Istota ta mo

ż

e w jednym momencie spotka

ć

stu Buddów, do

ś

wiadczy

ć

stu czystych krain,

emanowa

ć

siebie na sto ró

ż

nych sposobów, pracowa

ć

dla dobra stu istot, przypomnie

ć

sobie sto przeszłych

ż

ywotów, widzie

ć

sto przyszłych stanów swojej egzystencji itd.

Wszystko to mo

ż

e zrobi

ć

w jednej chwili. A jednak na tak zaawansowanym poziomie nie

mo

ż

na kreowa

ć

mantry, poniewa

ż

brakuje jej koniecznej m

ą

dro

ś

ci.

Strona 3 z 7

Natura, moc i pożytek mantr

2009-09-12

background image

Mocy i wła

ś

ciwo

ś

ci nieodł

ą

czne od pierwszej ziemi Bodhisattwy s

ą

mno

ż

one przez

dziesi

ęć

na poziomie drugiej ziemi; tu ma si

ę

ju

ż

zdolno

ść

utrzymywania tysi

ą

ca stanów

medytacyjnej koncentracji w jednej chwili, do

ś

wiadczania tysi

ą

ca czystych krain itd. Moce

i wła

ś

ciwo

ś

ci mno

ż

one s

ą

przez dziesi

ęć

na ka

ż

dym poziomie, lecz nawet

urzeczywistnienie zwi

ą

zane z siódm

ą

ziemi

ą

nie pozwala mantrze pojawia

ć

si

ę

spontanicznie. To po prostu nie działa, nawet na siódmym poziomie Bodhisattwy.

Na ósmym, dziewi

ą

tym i dziesi

ą

tym poziomie, które s

ą

zwane czystymi ziemiami,

posiada si

ę

wła

ś

ciwo

ś

ci nazywane zdolno

ś

ciami kontroli lub mocy, których jest dziesi

ęć

.

Bodisatwa zaczyna tu ich do

ś

wiadcza

ć

. Moce te dotycz

ą

kontroli nad długo

ś

ci

ą

ż

ycia,

nad szczególnymi warunkami odrodzenia, nad karm

ą

, nad bogactwem, nad pragnieniami

itd. Na przykład na poziomie tych trzech czystych ziem istota ma kontrol

ę

nad

odrodzeniem. Znaczy to,

ż

e mo

ż

e odrodzi

ć

si

ę

w

ś

wiecie, w którym pragnie, w samsarze

lub w jakiejkolwiek czystej sferze, tam gdzie czuje potrzeb

ę

. Sama decyduje wi

ę

c o

swoim odrodzeniu, emanuje i odradza si

ę

.


Mie

ć

kontrol

ę

nad

ż

yczeniami oznacza,

ż

e mo

ż

na natychmiast spełnia

ć

pragnienia lub

ż

yczenia, które powstaj

ą

w umy

ś

le. Bodisatwa, który ma kontrole nad bogactwem,

posiada zdolno

ść

stwarzania nieustaj

ą

cego deszczu bogactw. Na przykład mógłby

napełni

ć

cał

ą

ziemi

ę

wszystkimi rodzajami skarbów.


Je

ś

li chodzi o moc nad karma, istota taka ma zdolno

ść

eliminowania lub przynajmniej

odsuwania czyjej

ś

negatywnej karmy w taki sposób,

ż

e ten kto

ś

nie musi jej do

ś

wiadcza

ć

natychmiast.

Tego rodzaju moce zaczynaj

ą

wiec działa

ć

pocz

ą

wszy od ósmej ziemi i rozwijaj

ą

si

ę

bezustannie na dziewi

ą

tej i dziesi

ą

tej. Wła

ś

ciwo

ś

ci te rozszerzaj

ą

si

ę

i pogł

ę

biaj

ą

w

miar

ę

, jak rozwija si

ę

Bodisatwa. U istot, które osi

ą

gn

ę

ły trzy powy

ż

sze czysta poziomy,

wytworzyły si

ę

cztery stany czystej i precyzyjnej

ś

wiadomo

ś

ci. Pierwszy to czysta i

precyzyjna

ś

wiadomo

ść

zjawisk samsary i nirwany, wszelkich form do

ś

wiadczenia. Drugi

jest czysta i precyzyjna

ś

wiadomo

ś

ci

ą

przyczynowo

ś

ci, przyczyn i warunków tworz

ą

cych

samsar

ę

i nirwan

ę

. Bodisatwa mo

ż

e widzie

ć

, jak ró

ż

ne elementy sytuacji prowadza do

konkretnych rezultatów. Mo

ż

e widzie

ć

sens całej sytuacji i ma

ś

wiadomo

ść

jej

elementów. trzeci rodzaj

ś

wiadomo

ś

ci dotyczy komunikacji poprzez d

ź

wi

ę

ki i j

ę

zyk oraz

zdolno

ś

ci przynoszenia korzy

ś

ci przez sprawne posługiwanie si

ę

d

ź

wi

ę

kami. Dzi

ę

ki temu

stanowi

ś

wiadomo

ś

ci słowa i d

ź

wi

ę

ki s

ą

postrzegane jako skuteczne w pewnych

dziedzinach. Czwarty typ

ś

wiadomo

ś

ci pozwala widzie

ć

procesy karmiczne, rezultat

jakiegokolwiek działania; jest to zdolno

ść

widzenia zwi

ą

zku pomi

ę

dzy przyczyna a

skutkiem.

Bodhisattwowie o takich wła

ś

ciwo

ś

ciach mog

ą

kreowa

ć

mantry, ale to nie oznacza,

ż

e

koniecznie musz

ą

to robi

ć

- po prostu w pewnych okoliczno

ś

ciach dzi

ę

ki swojemu

urzeczywistnieniu mog

ą

stwarza

ć

mantry skuteczne dla okre

ś

lonego celu. Dla całkowicie

Przebudzonego Buddy nie ma z tym

ż

adnych problemów, bo nie jest ograniczony

zaciemnieniami, niewiedza; ograniczenia umysłu s

ą

wyeliminowane całkowicie i

niesko

ń

czony jego potencjał mo

ż

e si

ę

wyra

ż

a

ć

bez granic. Próbowa

ć

opisa

ć

wła

ś

ciwo

ś

ci

stanu Buddy jest rzecz

ą

zupełnie niemo

ż

liw

ą

.

ś

aden przykład,

ż

adne porównanie nie

mo

ż

e wyrazi

ć

cech tego poziomu urzeczywistnienia. W tym stanie nieograniczonej mocy

akt kreacji mantry nie jest problemem. Z tego stanu całkowitej wszechwiedzy wypływaj

ą

mantry całkowicie skuteczne.

Niektóre mantry pochodz

ą

ze słów całkowicie Przebudzonego Buddy. Na przykład gdy

Budda Siakjamuni po raz pierwszy wypowiedział mantr

ę

, stało si

ę

to niezawodnym

instrumentem w praktyce duchowej, poniewa

ż

wypowiedział j

ą

b

ę

d

ą

c całkowicie

Strona 4 z 7

Natura, moc i pożytek mantr

2009-09-12

background image

Przebudzonym. Budda mo

ż

e równie

ż

zasugerowa

ć

komu

ś

mantr

ę

w medytacji:

przekazuje wówczas błogosławie

ń

stwo lub duchowy wpływ istocie, która w tym

momencie wypowiada mantr

ę

. Je

ż

eli odbywa si

ę

to dokładnie w ten sposób,

ż

e Budda

kogo

ś

inspiruje do stworzenia mantry, to mamy nowy instrument, niezawodny i

skuteczny.

W innych przypadkach mówi si

ę

,

ż

e mantry nie powstaj

ą

w ustach Buddy, lecz w innych

cz

ęś

ciach jego ciała, na przykład w wypukło

ś

ci głowy. Ludzie mog

ą

wówczas usłysze

ć

d

ź

wi

ę

ki emanuj

ą

ce z fizycznej formy Buddy, ale nie z ust. Te wibracje lub d

ź

wi

ę

ki, które

si

ę

wówczas pojawiaj

ą

, s

ą

tak

ż

e traktowane jako niezawodne i prawdziwe instrumenty

duchowego rozwoju, gdy

ż

tak czy inaczej powstaj

ą

z o

ś

wieconego umysłu, jaki miał

Budda Siakjamuni. Ich skuteczno

ść

nie jest wi

ę

c poddawana w w

ą

tpliwo

ść

.


Pewne mantry zwi

ą

zane z bóstwem s

ą

tak

ż

e wypowiadane w sposób niewokalny. Na

przykład Budda wchodzi w medytacj

ę

i ludzie słysz

ą

d

ź

wi

ę

k mantry danego bóstwa,

pochodz

ą

cy z wypukło

ś

ci głowy Buddy. Jest to d

ź

wi

ę

k bardzo łagodny i melodyjny jak

ś

piew słowika. W taki wi

ę

c sposób mo

ż

e by

ć

przekazana mantra tego bóstwa. Bóstwa

maj

ą

szczególne imiona zaczynaj

ą

ce si

ę

słowem "uszniszna" w sanskrycie lub "cuktor"

po tybeta

ń

sku. Wyró

ż

nia si

ę

pi

ęć

albo sze

ść

bóstw tego rodzaju. Na przykład Namgielma

ma imi

ę

Uszniszna Widaja w sanskrycie, a Cuktor Namgielma po tybeta

ń

sku. Pierwsze

imi

ę

- Uszmiszna lub Cuktor - oznacza wypukło

ść

na szczycie głowy Buddy b

ę

d

ą

c

ą

cudownym

ź

ródłem tej mantry. Nie jest to zatem co

ś

, co by Budda wypowiedział. Ludzie,

którzy byli przy tym obecni mogli usłysze

ć

te d

ź

wi

ę

ki w sposób niewokalny.


Mantry znajduj

ą

si

ę

te

ż

w pewnych sutrach. Mi

ę

dzy innymi w Sutrze Wielkiego

Wyzwolenia (Tharpa Czien Pej Do) mo

ż

na znale

źć

dług

ą

mantr

ę

o nast

ę

puj

ą

cym

pocz

ą

tku: "NAMO BUDDAJA, NAMO DHARMAJA, NAMO SANGHAJA..." Została ona

wypowiedziana przez Budd

ę

przy okazji nauczania owej sutry. Istnieje tak

ż

e sławna

mantra zwana jako "GATE MANTRA". Jest bardzo popularna w tradycji buddyzmu
tybeta

ń

skiego i japo

ń

skiego. Brzmi: "TEJATA OM GATE GATE PARA GATE PARA

SAMGATE BODHI SOHA". Została wypowiedziana wtedy, kiedy Budda błogosławił
Bodisatw

ę

Współczucia (skr. Awalokite

ś

wara, tyb. Czenrezig) i pobudził w nim t

ę

mantr

ę

.

Scena ta opisana jest w Sutrze Serca: Budda jest w samadhi i poprzez swój duchowy
wpływ inspiruje Bodisatw

ę

i Czenrezig do nauczania innych tej mantry. W ten sposób

odbywa si

ę

bezpo

ś

redni przekaz od Buddy poprzez Bodisatw

ę

. We wszystkich takich

przypadkach mamy do czynienia z autentycznymi mantrami pochodz

ą

cymi z

urzeczywistnienia Buddy.

Głównym zadaniem tych mantr jest oczyszczenie nas z zasłon negatywno

ś

ci i niewiedzy

oraz rozwijanie w sobie pozytywnych wła

ś

ciwo

ś

ci, powi

ę

kszanie zasługi i przybli

ż

anie

nas do celu, jakim jest Przebudzenie.

Niektóre mantry bardziej ni

ż

inne s

ą

zwi

ą

zane ze szczególnymi aspektami naszych

do

ś

wiadcze

ń

. Jedne dotycz

ą

przedłu

ż

enia

ż

ycia, inne pozwalaj

ą

oczy

ś

ci

ć

si

ę

z choroby,

jeszcze inne nie dopuszczaj

ą

upadku umysłu w ni

ż

sze stany egzystencji lub eliminuj

ą

strach i obawy. Mówi

ą

c ogólnie nale

ż

y wiedzie

ć

,

ż

e wszystkie mantry maja ten sam cel:

usuni

ę

cie cierpienia i pomieszania oraz doprowadzenie praktykuj

ą

cego do o

ś

wiecenia.


Długa mantra, któr

ą

wła

ś

nie wypowiedziałem, jest mantr

ą

Amitajusa (tyb. Tsepame). Ten

rodzaj mantry zwie si

ę

"dharani", co znaczy: długa mantra o okre

ś

lonej strukturze

gramatycznej. W Sutrze Amitajusa - Buddy Niesko

ń

czonego

ś

ycia - jest powiedziane, i

ż

ta dharani została wypowiedziana przez samego Amitajusa na poziomie Ciała
Szcz

ęś

liwo

ś

ci, Sambhogakaji. Przynosi ona wielkie błogosławie

ń

stwo recytuj

ą

cemu,

poniewa

ż

oczyszcza z karmy, której skutkiem mogłoby by

ć

odrodzenie w ni

ż

szych

Strona 5 z 7

Natura, moc i pożytek mantr

2009-09-12

background image

ś

wiatach albo krótkie

ż

ycie, choroby itp. Jest tak

ż

e wielkim błogosławie

ń

stwem

recytowanie jej na głos w

ś

ród dzikich lub domowych zwierz

ą

t, poniewa

ż

słyszenie tej

mantry przynosi im wiele korzy

ś

ci na poziomie duchowym ich umysły oczyszczaj

ą

si

ę

wówczas z tendencji karmicznych, które utrzymuj

ą

je w ni

ż

szych

ś

wiatach i które

mogłyby w przyszło

ś

ci sprowadzi

ć

je jeszcze ni

ż

ej. Prosty fakt słyszenia tych d

ź

wi

ę

ków

jest wielkim dobrodziejstwem dla istot na wszystkich poziomach. Nawet je

ś

li nie jest si

ę

ś

wiadomym, do

ś

wiadczy si

ę

ich błogosławie

ń

stwa w przyszło

ś

ci.


W tradycyjnych komentarzach do tej mantry jest powiedziane,

ż

e nawet wówczas, gdyby

siły

ż

yciowe si

ę

ju

ż

wyczerpywały i nadchodził czas

ś

mierci, recytacja tej mantry pozwala

przedłu

ż

y

ć

ż

ycie a

ż

do stu lat. Bowiem długo

ść

ż

ycia w czasach Buddy Siakjamuniego

wynosiła sto lat i stanowiło to maksimum w tamtej epoce. Długo

ść

naszego

ż

ycia w ciele

fizycznym jest ograniczona przez rozmaite czynniki: sił

ę

witaln

ą

, nagromadzone zasługi

podtrzymuj

ą

ce egzystencj

ę

, tendencje karmiczne przedłu

ż

aj

ą

ce to

ż

ycie lub wiod

ą

ce nas

ku innemu. Je

ś

li wszystkie te czynniki wyczerpi

ą

si

ę

jednocze

ś

nie nie ma

ż

adnej nadziei,

ż

adna mantra nie przedłu

ż

y

ż

ycia. S

ą

jednak przypadki,

ż

e kto

ś

umiera przedwcze

ś

nie,

bo wyczerpał si

ę

tylko jeden spo

ś

ród tych czynników. Zwłaszcza gdy przedwcze

ś

nie

zaczyna traci

ć

siły witalne a zasługi i karma s

ą

jeszcze wystarczaj

ą

ce, by podtrzyma

ć

egzystencj

ę

, wtedy ta mantra mo

ż

e by

ć

skuteczna i przedłu

ż

y

ć

ż

ycie.


We

ź

my na przykład pod uwag

ę

stusylabow

ą

mantr

ę

wad

ż

rasatwy. Te sto sylab to

rdzenne sylaby stu pokojowych i gniewnych bóstw ..... Bóstwa te s

ą

potencjalnie

reprezentowane przez sto sylab mantry, która ma pewna struktur

ę

gramatyczna i osoba

znaj

ą

ca sanskryt wraz z jego składni

ą

mogłaby przetłumaczy

ć

ja jako modlitw

ę

lub

pochwał

ę

Wad

ż

rasatwy. Tymczasem ostateczne znaczenie tych d

ź

wi

ę

ków, b

ę

d

ą

ce poza

poziomem konceptualnym i gramatycznym, mo

ż

e by

ć

zrozumiane tylko przez istot

ę

posiadaj

ą

ca m

ą

dro

ść

całkowicie Przebudzonego Buddy. Sens tych sylab pozostaje

nieprzenikniony dla tych, którzy nie maja do

ś

wiadczenia pełnego Przebudzenia. Lecz ju

ż

samo recytowanie tej mantry - z wiara i zaufaniem - pozwala korzysta

ć

z jej

błogosławie

ń

stwa, nawet bez intelektualnego zrozumienia lub bezpo

ś

redniej percepcji.


Na tantrycznej

ś

cie

ż

ce, bardzo gł

ę

bokiej i niezwykłej, istotne jest poj

ę

cie "samaja" -

zobowi

ą

zanie albo inicjacyjna wi

ęź

. Mo

ż

na rzec, i

ż

powodzenie praktyki zale

ż

y od

jako

ś

ci i czysto

ś

ci samaji. Poj

ę

cie "samaja" jest uwa

ż

ane za bardzo zło

ż

one. W pewnych

tekstach jest powiedziane,

ż

e tantryczna samaja zawiera milion sto tysi

ę

cy ró

ż

nych

ś

lubowa

ń

. Jest tak

ż

e powiedziane,

ż

e codzienne recytowanie stusylabowej mantry

Wad

ż

rasatwy po 25 razy bez przerywania ma niew

ą

tpliw

ą

moc oczyszczenia ka

ż

dego

złamania samaja, popełnionego

ś

wiadomie lub nie. Przyjrzyjmy si

ę

teraz mantrze

Czenrezig OM MANI PEME HUNG. Recytacja tej mantry jest wa

ż

na na wielu poziomach.

Sze

ść

sylab tej mantry usuwa sze

ść

trucizn głównych emocji umysłu, zamyka bramy

narodzin w sze

ś

ciu

ś

wiatach samsarycznej egzystencji, powi

ę

ksza zasług

ę

, rozwija i

doskonali sze

ść

paramit. Te sze

ść

sylab skutkuje na wszystkich poziomach.


Jakikolwiek kontakt z mantr

ą

OM MANI PEME HUNG: słyszenie jej, widzenie,

recytowanie, my

ś

lenie o niej, dotykanie (np. dotykanie rytych liter) przynosi nam wielkie

błogosławie

ń

stwo i udziela dobrodziejstw. Pochodzi to z wewn

ę

trznej mocy tej mantry.

Nawet gdy zwierz

ę

słyszy jej d

ź

wi

ę

k, ma to wyzwalaj

ą

cy wpływ na jego

ś

wiadomo

ść

,

która zostanie wyzwolona z ni

ż

szych stanów , odrodzi si

ę

w

ś

wiecie ludzkim i b

ę

dzie

mie

ć

kontakt z naukami Dharmy. B

ę

dzie mogła rozwija

ć

si

ę

a

ż

do Wyzwolenia. Pewnego

dnia Budda powiedział: "Mo

ż

na by zebra

ć

wszystkie ziarenka piasku le

żą

cego we

wszystkich oceanach i rzekach

ś

wiata (Budda mógłby je policzy

ć

), ale nie mo

ż

na poj

ąć

po

ż

ytku płyn

ą

cego z jednej recytacji tej mantry."


Nie ulega w

ą

tpliwo

ś

ci,

ż

e nasze słowa maja pewna moc. Mo

ż

emy w du

ż

ym stopniu

Strona 6 z 7

Natura, moc i pożytek mantr

2009-09-12

background image

wpływa

ć

na siebie samych i na innych: je

ś

li mówimy uprzejmie i łagodnie, harmonijnym

głosem, wszyscy s

ą

szcz

ęś

liwi i w dobrych humorach. A je

ż

eli mówimy twardo i

nieprzyjemnie, wtedy sami mo

ż

emy si

ę

zirytowa

ć

i zezło

ś

ci

ć

innych. Mówi

ą

c gwałtownie,

mo

ż

emy nawet kogo

ś

przerazi

ć

. Jest pewne,

ż

e nawet słowa zwykłej, nieprzebudzonej

osoby mog

ą

przynie

ść

du

ż

y skutek. Có

ż

wi

ę

c mo

ż

na powiedzie

ć

o skuteczno

ś

ci - dla

duchowego - rozwoju - słów wypowiadanych przez inna istot

ę

doskonale Przebudzona!

gdy posiada si

ę

całkowite zaufanie do Buddy i do Dharmy nietrudno uwierzy

ć

w moc

mantr. Ale je

ś

li nie ma si

ę

wiary w ich

ź

ródło, zaufanie do mantr jest o wiele trudniejsze.

U

ż

ywanie mantr jest tak

ż

e szczególnie skuteczne, gdy mamy problemy z medytacj

ą

i

wła

ś

ciw

ą

koncentracj

ą

umysłu lub kiedy aktywno

ś

ci fizyczne, takie jak pokłony s

ą

dla nas

zbyt trudne. Powtarzanie mantry takiej jak OM MANI PEME HUNG jest bardzo łatwe, nie
wymaga ani wysiłku ani szczególnych zdolno

ś

ci. A nawet na tym poziomie, recytuj

ą

c ja

tylko, otrzymujemy jej błogosławie

ń

stwo i ma miejsce pewien rozwój duchowy.


Istniej

ą

teksty, w których zawarte s

ą

liczne mantry i dharani pochodz

ą

ce z ró

ż

nych

ź

ródeł: z sutr, tantr itd. jeden z tych tekstów, dwudziestostronicowy, jest znany pod

tybeta

ń

sk

ą

nazw

ą

"Ngak bum", co znaczy "Sto tysi

ę

cy mantr". Mimo i

ż

w rzeczywisto

ś

ci

nie zawiera tylu mantr, mo

ż

na tam znale

źć

najwa

ż

niejsze: wypowiedziane lub

zainspirowane przez Budd

ę

lub takie, które pojawiły si

ę

w jakikolwiek inny autentyczny

sposób. Popro

ś

cie wykwalifikowanego Lam

ę

o lung czyli ustny przekaz tego tekstu.

ź

niej go studiujcie i nauczcie si

ę

recytacji mantry, poniewa

ż

s

ą

bardzo skuteczne.

Mo

ż

na je nawet nagra

ć

sobie i słucha

ć

w taki sposób, jak słuchacie muzyki. Przynosi to

wielki po

ż

ytek. Mo

ż

ecie np. - aby odpocz

ąć

od pracy - wł

ą

czy

ć

telewizor, ale tylko obraz,

aby zabawi

ć

oczy, a je

ś

li chodzi o d

ź

wi

ę

k - powinni

ś

cie raczej wł

ą

czy

ć

magnetofon i

słucha

ć

mantry. To odpr

ęż

a wasze uszy.


Jednym z głównych uczniów Buddy był Arhat Siariputra. Jego matka

ż

yła jeszcze, kiedy

osi

ą

gn

ą

urzeczywistnienie. Nie miała jednak zdolno

ś

ci ani ch

ę

ci, aby studiowa

ć

Dharm

ę

.

Syn niepokoił si

ę

wi

ę

c jej losem, pragn

ą

ł bowiem, aby matka zainteresowała si

ę

Dharm

ą

studiuj

ą

c j

ą

, by otrzyma

ć

wszystkie jej błogosławie

ń

stwa. Jednak

ż

e studia matki nie

zainteresowały. Arhat znalazł zr

ę

czny sposób: nad wej

ś

ciowymi drzwiami powiesił

dzwonek i powiedział do matki: "Teraz w domu s

ą

nowe zasady: za ka

ż

dym razem, gdy

kto

ś

otworzy drzwi a ty usłyszysz dzwonek, musisz powiedzie

ć

OM MANI PEME HUNG,

to samo ka

ż

dy wchodz

ą

cy" . pocz

ą

wszy od tej chwili, ktokolwiek wchodził uruchamiał

dzwonek, a matka mówiła OM MANI PEME HUNG. Nabrała tego przyzwyczajenia na
reszt

ę

swego

ż

ycia, w ko

ń

cu umarła. Jej skłonno

ś

ci karmiczne dominuj

ą

ce w tym

momencie były bardzo negatywne i sprawiły,

ż

e odrodziła si

ę

w

ś

wiecie piekielnym. W

piekle znalazła si

ę

bardzo blisko wielkiego kotła z wrz

ą

cym metalem, do którego miała

zosta

ć

wrzucona i

ż

ywcem spalona. Demon stoj

ą

cy przy kotle mieszał ciesz wielk

ą

chochl

ą

. W pewnym momencie chochla uderzyła o brzeg kotła i zadzwoniła. Kobieta

odruchowo wypowiedziała OM MANI PEME HUNG i natychmiast została uwolniona ze
stanu piekielnego, uzyskuj

ą

c wy

ż

sze odrodzenie.


Oto sposób bezpo

ś

redniej pomocy innej istocie: Ludzkiej, zwierz

ę

cej lub jakiejkolwiek

innej. Słyszenie d

ź

wi

ę

ku OM MANI PEME HUNG nie boli, nikomu nie szkodzi, wr

ę

cz

przeciwnie - mo

ż

e by

ć

wielkim błogosławie

ń

stwem. W ten sposób mo

ż

na bardzo

skutecznie pomaga

ć

innym i przyczynia

ć

si

ę

szybko do ich rozwoju.


Na tej uwadze zako

ń

czymy wykład i zadedykujemy płyn

ą

c

ą

z ze

ń

zasług

ę

dla dobra

wszystkich istot.

Strona 7 z 7

Natura, moc i pożytek mantr

2009-09-12


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:

więcej podobnych podstron