02 12 Regul nowej gospodarkiid 346 (2)

background image

12 reguł nowej gospodarki


Nowy ład gospodarczy, nowe zasady przedsiębiorczości, nowe technologie - dwanaście wzajemnie
zależnych reguł


Sfera gospodarki

Sfera organizacji

Sfera technologii

1. Wiedza


Odejście od pracy fizycznej na rzecz
pracy umysłowej. „Wkład wiedzy"
staje się istotną częścią produktów.

Praca oparta na wykorzystywaniu
wiedzy i umiejętności staje się
podstawą tworzenia wartości,
przychodów i zysków. Wkład
wiedzy" jest realizowany przez
łańcuch dodawania wartości.

Rozwój technologii opartych na
wykorzystywaniu wiedzy i
umiejętności oraz sztucznej
inteligencji. Powstają systemy
eksperckie.

2. Potęga techniki cyfrowej


Nastaje era binarnego, zero-
jedynkowego przetwarzania i
wyrażania kodów komunikacji
międzyludzkiej, usług, agend
rządowych, procesów wymiany
gospodarczej, transakcji pieniężnych
itp.

Technika cyfrowa zastępuje
analogową we wszelkich
systemach wewnętrznej
komunikacji i prezentacji (notatki,
raporty, spotkania, rozmowy
telefoniczne, zapisy na tablicach,
projekty, modele, fotografie,
schematy, wzorce itd.).

Przechodzenie na systemy cyfrowe i
odchodzenie od analogowych
urządzeń transmisji i
przechowywania informacji (tj.
telewizji, radia, kopiarek, kamer,
magnetofonów, wewnętrznych
central telefonicznych itp.).

3. Ku rzeczywistości wirtualnej


Dotychczasowe materialne, fizyczne
instytucje i przedmioty (urządzenia)
mogą być zastępowane przez
wirtualne odpowiedniki, czego
efektem będzie przemiana wszelkich
relacji gospodarczych oraz rodzajów
i charakteru organizacji i zależności
ekonomicznych.

Powstawanie wirtualnych
przedsiębiorstw, zespołów,
instytucji wymiany gospodarczej,
agencji rządowych, obszarów
pracy itd.

Wizualizacja danych, animacja w
czasie rzeczywistym, rozwój
systemów rzeczywistości wirtualnej
zmieniają charakter fizycznej
reprezentacji czynności.

4. Molekularyzacja


Zastępowanie molekularnymi
systemami wymiany danych
produkcji, sprawowania władzy
dotychczasowych mass mediów,
produkcji masowej, jednolitych
systemów rządzenia.

Odchodzenie od nakazowych
zhierarchizowanych systemów
kontroli na rzecz struktur opartych
na zespołach zadaniowych.
Indywidualni pracownicy czy
grupy pracowników otrzymują
szansę wyjścia z systemów
korporacyjnych i skutecznej
działalności na własny rachunek
jako tzw. twórcy wartości.

Nadejście epoki systemów
informatycznych, zorientowanych
obiektowo, na zasadzie rozdzielenia
obszarów danych od technicznych
aspektów oprogramowania -
pozwala to na operowanie
fragmentami (kodów), które mogą
być szybko kojarzone na wiele
sposobów.

5. Integracja - praca w sieci

Nowa gospodarka to gospodarka
cyfrowa, powiązana w ramach i
między organizacjami. Zarówno
działalność gospodarcza, tworzenie
wartości i dobrobytu, jak również
sfera socjalna oparte są na

Nowy model działalności
gospodarczej to dosłownie i w
przenośni praca w sieci.
Współczesna technologia
informatyczna umożliwia, na
zasadzie tworzenia spójnej sieci

W obszarze technicznej organizacji
funkcjonowania sieci obserwuje się
odchodzenie od komputerów
głównych (host computers) na rzecz
bardziej zaawansowanego
wykorzystywania poszczególnych

Nowa gospodarka

I.

gospodarka cyfrowa

II.

globalizacja

III.

innowacyjność

IV.

stabilny wzrost

background image

wszechobecnej i powszechnej
infrastrukturze.

usług, integrację niezależnych
jednostek, które w ten sposób stają

się elementami dużych organizacji
i instytucji. Poprzednio takie
„zespolenie" podmiotów
składowych było możliwe
wyłącznie przez stosowanie
rozbudowanych, własnościowych
struktur korporacyjnych.

maszyn podłączonych do sieci.
Dotychczasowe centra

„wtajemniczenia" sieciowego
ustępują miejsca sieciom typu
client-server, które z kolei są
elementami całościowej
infrastruktury dla działalności
społecznej i gospodarczej.

6. Eliminacja pośredników i funkcji pośrednich (Disintermediation)


Eliminowanie pośredników łańcucha
wymiany gospodarczej: agentów,
brokerów, hurtowników niektórych
detalistów, właścicieli instytucji
medialnych, producentów rynku
muzycznego i wszelkich innych
instytucji, których istnienie jest
możliwe wyłącznie producentami a
konsumentami.

Ograniczanie roli i znaczenia
pośrednich stanowisk
menedżerskich oraz agentów,
brokerów i pozostałych
pośredników, których rola w
organizacjach starego typu
sprowadzała się do „wzmacniania"
i powielania sygnałów, informacji i
przekazów

Odejście od wielopoziomowej,
hierarchicznej architektury
systemów informatycznych na rzecz
modeli sieciowych. Komputery
główne tracą rację bytu w
systemach sieciowych o
równorzędnym poziomie dostępu
(peer- to-peer).

7. Korelacja obszarów gospodarki (Conwergence)


Postępowanie korelacji (i
upodabniania się) podstawowych
obszarów życia gospodarczego -
sfery obliczeń i przetwarzania
danych (computing), komunikacji
(communications) i otoczenia
ekonomicznego (content).

Zespalanie struktur
organizacyjnych związanych z
technologią obszarów:
obliczeniowego, komunikacji i
otoczenia ekonomicznego.

Uniformizacja i standaryzacja
technologii obszarów:
obliczeniowego, komunikacji i
otoczenia ekonomicznego.

8. Nowatorstwo (innovation)

W sferze życia gospodarczego
nowatorstwo staje się kluczowym
czynnikiem sukcesu i głównym
obszarem tworzenia wartości.
Zastępuje tym samym tradycyjne
wyznaczniki powodzenia, jak dostęp
do surowców, wydajność, skala

działania czy koszty wynagrodzeń.
Ludzki geniusz i wyobraźnia stają
się podstawowymi czynnikami
tworzenia i dodawania wartości.

Nowatorstwo staje się czołowym
czynnikiem powodzenia wszelkich
przedsięwzięć i strategii w zakresie
produkcji, marketingu,
zarządzania, zmian
organizacyjnych. Stare reguły i
zasady szybko przeżywają się.
Jedynym trwałym czynnikiem
przewagi konkurencyjnej pozostaje
zdeterminowanie organizacji do
ustawicznego podnoszenia swojej
świadomości i wiedzy.

Zaawansowanie technicznych
rozwiązań informatycznych w
przedsiębiorstwach staje się
warunkiem i bazą dla innowacji.
Nowe narzędzia informatyczne
umożliwiają nieograniczony dostęp
do ogromu zasobów sieciowych

zarówno do informacji i baz danych,
jak również do ludzi czy źródeł
kapitału.

9. Konsument producentem (Prosumption)

Następuje zanikanie różnic między
producentami a konsumentami.
Konsumenci zyskują de facto
możliwość partycypowania w
procesach produkcyjnych, gdyż ich
informacje, wiedza i pomysły stają

się decydujące na etapie
projektowania produktów. Efektem
międzyludzkich kontaktów i
współpracy za pośrednictwem sieci
jest powstawanie ogólnoświatowych
zasobów wiedzy.

Dotychczasowi odbiorcy -
konsumenci informacji i
technologii zajmują pozycje
zarezerwowane uprzednio dla
producentów. Międzyludzka
wymiana poglądów i myśli przez

sieć przyczynia się do pomnażania
korporacyjnych zasobów
informacyjnych. Użytkownicy
stają się projektantami przez
samodzielne tworzenie nowych
aplikacji. Coraz trudniejsze staje
się jasne definiowanie
osób/instytucji odpowiedzialnych
za transfery i wdrożenia
technologii.

Dostępność nowych narzędzi
służących do tworzenia
oprogramowania, przetwarzanie i
projektowanie obiektowe (object
computing),
procedury
personalizacji i konfiguracji
oprogramowania (software agents) -
wszystkie te czynniki umożliwiają
użytkownikom tworzenie systemów
i baz danych, eliminując po części
funkcję specjalistów. Jest to zmiana
podobna do tej sprzed dziesięciu lat,
kiedy w wyniku pojawienia się
arkuszy kalkulacyjnych przestano
powoływać zespoły robocze
pracujące nad tworzeniem
wszelkich, nawet
nieskomplikowanych aplikacji
informatycznych. Dodatkowo
obecnie graficzne interfejsy
użytkowe są zastępowane
interfejsami multimedialnymi, które
dzięki m.in. możliwości kontaktu

background image

głosowego dają wrażenie pracy w
naturalnym otoczeniu.

10. Czas rzeczywisty (lmmediacy)


Działalność gospodarcza nowego
typu to działalność w czasie
rzeczywistym (real time economy.
Elektronizacja wymiany informacji
sprawia, że wszelkie transakcje
przeprowadzane są z prędkością
światła, a nie jak dotychczas z
prędkością... tradycyjnej usługi
pocztowej.

Również organizacje nowego typu
to przedsiębiorstwa czasu
rzeczywistego (real-time
enterprise) -
niezwłocznie i
nieustannie dostosowujące się do
zmieniających się warunków
rynkowych. Następuje wyraźne
skrócenie cykli życia produktów.

Zastosowania technologii są
podporządkowane bieżącemu
ogarnianiu i przetwarzaniu
informacji oraz stałemu
uaktualnianiu baz danych. W
efekcie możliwe staje się bieżące
(dosłownie) zarządzanie procesami
wytwórczymi.

11. Globalizacja


Wiedza nie zna granic. Wraz z
uznaniem wiedzy i intelektu za
najważniejsze zasoby powstaje tylko
jedna gospodarka - gospodarka
światowa, bez względu na to, że
poszczególne organizacje
funkcjonują w lokalnych i
regionalnych otoczeniach. Efektem
powstawania i wzrostu znaczenia
nowych struktur geopolitycznych
(jak Unia Europejska) jest
ograniczanie roli państw
narodowych i dalsze zacieśnianie
współzależności między państwami.

Nowego typu organizacje
pozwalają na zmianę postrzegania
czasu i przestrzeni oraz na sprawne
funkcjonowanie ponad
dotychczasowymi ograniczeniami.
Praca może być obecnie
świadczona z dowolnego miejsca,
np. z domu pracownika. Z kolei
sieć staje się środowiskiem
komunikacji i współpracy bez
względu na bariery czasowe.
Zespolone za pośrednictwem sieci
grupy kooperantów współpracują
na poziomie globalnym realizując
wspólne przedsięwzięcia.

Światowe informatyczne sieci
gospodarcze staję się motorem
nowoczesnej działalności i
podstawowym systemem
dystrybucji usług. Najistotniejszą
cechą i zaletą sieci jest z jednej
strony stwarzanie warunków dla
komunikacji w czasie rzeczywistym,
z drugiej umożliwianie
przechowywania i odtwarzania
przesianych w dowolnym czasie
informacji. Kolejnym
wyznacznikiem systemów
sieciowych jest dostęp do licznych
zasobów informacji i baz danych z
dowolnego miejsca na świecie.

12. Era niepokoju i zagrożenia (Discordonce)

Powstawanie nowych, wysoko
opłacanych profesji j miejsc pracy i
jednoczesne brutalne eliminowanie
niewykwalifikowanej lub nisko
kwalifikowanej siły roboczej grozi
pojawieniem się poważnych
społecznych niepokojów. Taki stan
rzeczy będzie potęgować
pogłębiający się rozdźwięk między
ludźmi posiadającymi wiedzę,
umiejętności oraz dostęp do
informacji i sieci a resztą
społeczeństwa pozostającą poza

„kręgiem wtajemniczenia".

Uwidaczniają się poważne
sprzeczności w dążeniu do
identyfikowania się pracowników z
miejscem pracy. Jaką bowiem mają
oni motywację do „wytężonej
pracy, uczestniczenia w tworzeniu
wartości i image przedsiębiorstwa,
identyfikowania się z zespołem i
firmą", jeśli nie mają udziału w
wartości, którą tworzą?

Istnieje narastający konflikt między
z jednej strony różnorodnymi
architekturami systemów
komputerowych,
niekompatybilnymi, rywalizującymi
ze sobą standardami, z drugiej zaś
wymogami nowych standardów
technologicznych. Ponadto w
licznych firmach systemy
informatyczne nie są skorelowane z
pozostałymi funkcjami instytucji.

background image

In the new economy we observe a shift of the paradigms of

1

:

1. production
2. management
3. work


The change of the main paradigms of production processes:

FROM

TO

mass production

flexible, mass customisation of products and services

productions of goods

productions of services

tangible products

digital, intangible, dematerialization, weightless production

long cycle of production

shortest cycle by permanent innovation

national market

global market

comparative advantage

competitive advantage


The change of the main paradigms of companies organisation and management:

FROM

TO

centralisation

descentralization and delocalisation

rigid hierarchy

flexible organisation

companies-structures

companies project oriented and virtual companies

chain of activities

network and

"disintermediation" (eliminate existing

intermediaries)

"we are separated and rivals"

"we are connected and we can co-operate"


The change of the main paradigms of work:

FROM

TO

routine work

work is changing continuously

fixed programme

flexible program of work

life-career

"just-in-time" worker

office first

work first

fixed work-place

mobile work-place

worker go to work

work comes to worker

"live local - work local"

"live local - work global"


1

http://www.crie.ro/nouaeconomie/master-en.html?http://www.crie.ro/nouaeconomie/

background image

Znaczenie informatyka w nowej firmie

2

Jeśli efekty wdrożeń informatycznych są znikome lub w ogóle ich nie ma, przyczyn niepowodzenia może być
wiele:

3

1. firma nie jest w stanie określić swoje przyszłe potrzeby
2. nie starcza środków, by na bieżąco adaptować wdrożenie do zmian organizacyjnych i operacyjnych

zachodzących w przedsiębiorstwie

3. firma nie chce podejmować równoległych działań biznesowych, które warunkują efekty ekonomiczne

wdrażanego systemu

Zanim więc informatyk stanie się chłopcem do bicia, należałoby zadać parę podstawowych pytań:

4

1.

Czy przy rozstrzyganiu spraw związanych z wdrożeniem IT brane jest pod uwagę jego zdanie?

2.

Czy informatyk traktowany jest przez menedżerów jak partner

3.

Czy informatyk rozumie tkankę organizacyjną biznesu firmy i jest kompetentny na tyle, by
współdecydować o losach firmy (bez względu na źródła tej kompetencji, którym może być wykształcenie,
ale niekiedy głównie praktyka)

Przedstawiciele d

ziału IT rzadko postrzegani są jako równoprawni partnerzy w dyskusji i przy podejmowaniu

decyzji. Przyczyny:

5

1.

Dwa światy

Kierownictwo firmy i członkowie zespołu IT należą do innych światów i dlatego odmiennie postrzegają
rzeczywistość. Dla informatyka sukcesem jest to, że system obsługi gospodarki magazynowej w ogóle ruszył i nie
sypie się, menedżer natomiast wyrywa sobie włosy z głowy, bo brakuje mu modułu analizy sprzedaży, w tym
płatności i zobowiązań, a pod magazynem kłębią się TIR-y.

Informatyk musi d

obrze rozumieć biznesowy proces gospodarki magazynowej i zaopatrzenia, by właściwie

zaprojektować, zmodyfikować lub zweryfikować proponowany przez dostawców obieg dokumentów
magazynowych.

Źle sformułowane przez dostawców problemy czy procesy, niekompetentnie weryfikowane przez kadrę
informatyczną i menedżerską firmy, są jedną z przyczyn niepowodzenia wdrożeń systemów informatycznych.

Osiągnięcie sukcesu może też utrudniać ogromne tempo zmian technologicznych, brak standardów w firmie,
płynność kadr czy zależność przedsiębiorstwa od dotychczasowych systemów. Ta przynależność do dwóch
światów powoduje też różną tolerancję na przeciągające się wdrożenie.

Potrzebne jest zatem porozumienie i zarządzanie nie osobno procesami informatycznymi, które fascynują
info

rmatyków, i biznesowymi, którymi władają menedżerowie, ale właśnie procesami biznesowo-informatycznymi.

2.

Poczuć bluesa

Informatyk powinien umieć od podstaw zdefiniować, zaprojektować i doprowadzić do uruchomienia proces
biznesowo-

informatyczny oraz mieć wpływ na jego zarządzanie i rozwój. Niezbędna jest do tego świadomość

wszystkich istniejących w firmie procesów gospodarczych, pełna informacja o ich przebiegu i wzajemnych
relacjach, rozumienie tych procesów i obowiązujących/istniejących ograniczeń natury formalnej, personalnej,
organizacyjnej czy technicznej, a nade wszystko świadomość głównych celów firmy i przyjętej lub planowanej
strategii ich osiągania. Innymi słowy, informatyk, od którego oczekuje się trafnych rozwiązań, zwłaszcza
rozwiązań obejmujących całą lub znaczną część firmy, musi mieć pełną i szczegółową wiedzę o niej.

2

Jolanta Brzostek-Pawłowska, „PCkurier” 14/2002, Na pograniczu biznesu i informatyki - Informatyk -

(re)inżynier firmy?

3

Jolanta Brzostek-Pawłowska, „PCkurier” 14/2002, Na pograniczu biznesu i informatyki - Informatyk -

(re)inżynier firmy?

4

Jolanta Brzostek-Pawłowska, „PCkurier” 14/2002, Na pograniczu biznesu i informatyki - Informatyk -

(re)inżynier firmy?

5

Jolanta Brzostek-Pawłowska, „PCkurier” 14/2002, Na pograniczu biznesu i informatyki - Informatyk -

(re)inżynier firmy?

background image

Należy jednak umożliwić mu nawiązanie partnerskiej rozmowy o projektowanych rozwiązaniach z zarządem firmy
lub działów, których rozwiązania dotyczą. Konieczne jest rozhermetyzowanie klanu informatycznego i klanu
władzy, bo te dwa światy słabo kontaktują się ze sobą. Powodów jest kilka: hierarchiczny, nienowoczesny model
zarządzania lub/i brak merytorycznej wiedzy i kompetencji biznesowej informatyków. Bywa też, że kierownictwo
wsty

dzi się swej informatycznej niewiedzy wobec pracowników-informatyków i starannie stara się ukryć

kompleksy za drzwiami gabinetów...

Również informatykowi nie jest łatwo oderwać się od fascynującego go świata logiki informatycznej i wejść w nie
zawsze uporz

ądkowany i dodefiniowany świat organizacji firmy. To naprawdę trudne i wymagające

merytorycznego przygotowania zadanie -

czuć "puls biznesu", trzymając jednocześnie rękę... na pulsie

technologii informatycznych.

3. Infobiznesmeni potrzebni od zaraz

Część informatyków poznała smak biznesu, prowadząc własne firmy. Jeżeli nadal są profesjonalnymi
informatykami, to tylko dlatego, że ich biznes nie był na tyle duży, by jego organizowanie wyrwało ich z zawodu.
Przy większej skali działań bycie biznesmenem zwykle kończy się wyjściem z pierwotnego zawodu. Należy
pamiętać, że w przypadku informatyki odbywa się to szybko i na ogół bezpowrotnie, gdyż rozwój technologii
informatycznych jest bardzo dynamiczny.

1.

Informatyk, który "wypadł" już z branży, a przy tym samouk i praktyk biznesu, może być partnerem
menedżerów niewielkiej organizacji, ale czy będzie projektantem nowoczesnych rozwiązań
informatycznych?

2.

Projektant nowoczesnych, nieprzestarzałych w momencie uruchomienia rozwiązań nie musi znać
najnowszej techn

ologii, by móc ocenić, ile z niej można "wyciągnąć" czy też zweryfikować propozycje

dostawców rozwiązań.

3.

Informatyk, który ma nawet nieduże doświadczenie biznesowe, ale pozostał czynny zawodowo nie jest
partnerem dla menedżerów większych firm. Spotyka się w nich z inną organizacją, innymi procesami i
ich prowadzeniem, z dziesiątkami spraw, z którymi w swoim niewielkim biznesie nie miał do czynienia.

4. Informatyka i ekonometria

Większą szansę na zdobycie kwalifikacji infobiznesmena powinno dawać wyższe wykształcenie. Dopiero teraz
jednak uczelnie uruchamiają odpowiednio zmodernizowane programy nauczania informatyki lub nowe kierunki
nauczania prowadzenia zinformatyzowanego biznesu.

background image

Date: January 29, 2001
Publication: Gazeta Bankowa weekly
Source:

Gazeta Bankowa

Nowe ekonomiczne prawa

Andrzej Wojtyna

Czy tradycyjna ekonomia dysponuje odpowiednimi narzędziami analitycznymi pozwalającymi opisać i wyjaśnić
nowe jakościowo zjawiska i zależności, czy też konieczne staje się rozwinięcie “nowej ekonomii”?

W połowie lat 90. w odniesieniu przede wszystkim do gospodarki Stanów Zjednoczonych zaczęto coraz częściej
używać określenia “nowa gospodarka” (new economy). W ślad za tym w literaturze pojawiło się również
określenie “nowa ekonomia” (new economics). Nasuwa się więc pytanie, czy w gospodarce amerykańskiej zaszły
rzeczywiście tak istotne jakościowe zmiany, które uzasadniają posługiwanie się nowym pojęciem. Drugie pytanie
dotyczy natomiast

tego, czy tradycyjna ekonomia dysponuje odpowiednimi narzędziami analitycznymi

pozwalającymi opisać i wyjaśnić nowe jakościowo zjawiska i zależności czy też konieczne staje się rozwinięcie
“nowej ekonomii”. Z jednej strony chodzi o określenie, czy zmiany nie odnoszą się jedynie do techniki a nie
ekonomii. Z drugiej natomiast strony problem dotyczy tego, czy stare prawa ekonomiczne wystarczy
przekalibrować czy też trzeba je sformułować po nowemu (D’Andrea Tyson, 1999).

Długi boom

Szukanie odpowiedzi na te

pytania ma pewne szczególne znaczenie w kontekście transformacji gospodarek

postsocjalistycznych. Chodzi o to, że również wśród polskich ekonomistów i polityków pojawiają się opinie, w
myśl których w pewnych specyficznych okresach niektóre podstawowe zależności przestają obowiązywać lub
uzyskują jakościowo nowy charakter. Pojawia się więc ryzyko “importu” pewnych kontrowersyjnych, nie
sprawdzonych koncepcji w celu pokazania, że w polityce gospodarczej można uniknąć trudnych wyborów i nie
brać pod uwagę występujących ograniczeń.

W sensie chronologicznym pojęcie “nowa gospodarka” wiązane jest z okresem bardzo pomyślnego przebiegu
koniunktury w Stanach Zjednoczonych w latach 90. Ze względu na korzystną koniunkturę w tym samym okresie
pojęcie to jest przez niektórych autorów odnoszone również do Wielkiej Brytanii i Danii (Nielsen, 1999). Taylor
(1998) uważa natomiast za właściwe posługiwanie się określeniem “długi boom”, odnoszącym się do
kilkunastoletniego okresu stabilnej ekspansji gospodarki amerykańskiej, zapoczątkowanego w listopadzie 1982 r.,
a przerwanego jedynie krótką i łagodną recesją, która wystąpiła w drugiej połowie 1990 r. Zdecydowana
większość autorów używa jednak pojęcia “nowa gospodarka” w kontekście szybkich zmian zachodzących w
latach 90.

Isto

tna poprawa sytuacji gospodarczej w Stanach Zjednoczonych w ostatnim okresie zaskoczyła obserwatorów,

ponieważ jeszcze kilka lat wcześniej nic jej właściwie nie zwiastowało. Sytuacja zaczęła ulegać wyraźnej
poprawie ok. 1996 r., mimo że trudno wskazać konkretne zmiany we wcześniej dominujących niekorzystnych
zjawiskach. Co więcej, wzmocnienie pozytywnych tendencji nastąpiło w okresie kryzysu azjatyckiego, który
znacznie osłabił koniunkturę światową.

Pogłębionych studiów analitycznych na temat “nowej gospodarki” ukazało się do tej pory stosunkowo niewiele.
Być może wynika to częściowo ze skumulowania się w tak krótkim okresie wielu nowych, trudnych do interpretacji
zjawisk. Trudno jednak uznać toczący się dyskurs naukowy za adekwatny do skali wyzwań, jakie “nowa
gospodarka” stawia przed badaczami. Niektórzy wybitni ekonomiści (Gordon, 2000) wyrażają w związku z tym
zdziwienie, że obecna debata ustępuje znacząco wcześniejszym wielkim sporom ekonomistów dotyczącym np.
przyczyn przyspieszenia inflacji w latach 6

0., hipotezy naturalnej stopy bezrobocia czy szoków podażowych.

Zdecydowanie bardziej ożywiona dyskusja rozgorzała natomiast w mediach. Stosunkowo niewielka liczba

opracowań stricte naukowych sprzyja wysuwaniu w tekstach publicystycznych radykalnych, ale słabo
udokumentowanych tez. W rezultacie zarówno po stronie zwolenników, jak i przeciwników “nowej gospodarki”
pojawiło się na jej temat wiele mitów.

Nowy paradygmat

Chociaż brak jest jednej powszechnie akceptowanej definicji “nowej gospodarki”, to za jej cechę konstytuującą
uznaje się zazwyczaj rosnące znaczenie globalizacji i technik informatycznych (information technology), jako
przyczyn leżących u podstaw zmian zachodzących w gospodarce. I tak zdaniem Nakamury (2000), “nowa
gospodarka” lub “nowy paradygmat” oznacza “pogląd, w myśl którego innowacje w zaawansowanej technice i
globalizacja rynków światowych zmieniły naszą gospodarkę na tyle, że musimy myśleć o niej i działać w niej w
inny sposób”. Często istota “nowej gospodarki” jest definiowana poprzez przeciwstawienie jej “starej gospodarce”
(np. Jorgenson i Stiroh, 2000A).

Wówczas “nowa gospodarka” oznacza poszukiwanie źródeł szybszego wzrostu

oraz zmian strukturalnych w rozwoju technik informatycznych, a w szczególności w szybkiej komercjalizacji
Inte

rnetu, które to czynniki w fundamentalny sposób modyfikują działalność gospodarczą. “Starą gospodarkę”

należy natomiast utożsamiać ze stanowiskiem wskazującym na “ospałość” gospodarki amerykańskiej w pierwszej
połowie lat 90. oraz na splot korzystnych, ale przejściowych szoków, które wystąpiły w drugiej połowie dekady.

background image

Przy takim postawieniu sprawy nasuwają się następujące ważne pytania (por. Tyson, 1999): czy niekorzystna
relacja między inflacją a bezrobociem powróci, gdy skończy się korzystne oddziaływanie szoków
krótkookresowych, czy też uległa ona trwałej poprawie w wyniku zmian w technice oraz nasilenia się konkurencji
międzynarodowej? Czy gospodarka powróci do poprzedniego, niższego “limitu prędkości”, gdy dokona się już
restrukturyzacja będąca konsekwencją zastosowania nowych technik, czy też techniki te w sposób trwały
podniosą tempo produktywności i wzrostu gospodarczego?

W dyskusji nad istotą “nowej gospodarki” bardzo ważne miejsce zajmuje kwestia, czy korzyści płynące z
zastosowania technik inform

atycznych okażą się porównywalne z pozytywnymi skutkami wcześniejszych

rewolucji technicznych. Wiele na to wskazuje, aczkolwiek specjaliści różnią się dosyć poważnie w opiniach na
temat konsekwencji obecnej “rewolucji” (zob. szerzej Woodall, 2000).

Za ważną cechę określającą istotę “nowej gospodarki” uważa się też wysoki stopień jej przejrzystości. Za sprawą
Internetu kupującym i sprzedającym łatwiej jest bowiem porównywać ceny, zbyteczni stają się pośrednicy, a więc
obniżają się koszty transakcyjne; ograniczeniu ulegają również bariery wejścia. Podstawowe pytanie o
charakterze normatywnym dotyczy natomiast tego, czy i w jakim zakresie “nowa gospodarka” oznacza “lepszą
gospodarkę”.

Jeśli przyjąć, że pierwotną, nieredukowalną do innych, przyczyną “nowej gospodarki” jest przyspieszenie postępu
technicznego w sektorze IT, to wywołany przez to zjawisko ciąg zależności można najbardziej skrótowo
przedstawić w następujący sposób (Gordon, 2000). Szybsze tempo wydajności pracy pozwoliło utrzymać na
niskim poziomie

inflację mimo szybszego wzrostu płac. Niska inflacja pozwoliła Systemowi Rezerwy Federalnej

utrzymywać przez pięć lat stopy procentowe na mniej więcej niezmienionym poziomie, podczas gdy
oprocentowanie długookresowych obligacji rządowych było wyraźnie niższe. Luźna polityka monetarna i szybki
wzrost gospodarczy spowodowały bezprecedensowy wzrost zysków, który wraz z falą optymizmu związaną z
przyspieszeniem postępu technicznego wywołał jeszcze szybszy wzrost kursów na giełdzie. Wynikający stąd
wzrost zamożności gospodarstw domowych (efekt bogactwa) wywołał wzrost wydatków konsumpcyjnych
zdecydowanie przekraczający wzrost rozporządzalnych dochodów i tym samym zanik oszczędności gospodarstw
domowych (w każdym razie mierzonych w sposób konwencjonalny).

Podsumo

wując, podstawowym przejawem i dowodem jakościowych zmian składających się na “nową

gospodarkę” jest, zdaniem jej zwolenników, zachowanie się podstawowych wielkości makroekonomicznych, a
ściślej – kombinacja szybkiego wzrostu gospodarczego, bardzo niskiego poziomu inflacji i bezrobocia oraz
rekordowych notowań na giełdzie.

Wkład sektora

Mikroekonomiczną podstawą tych zmian jest natomiast daleko idąca transformacja, jaka dokonała się (i nadal się
dokonuje) w sposobie prowadzenia przez firmy działalności gospodarczej w wyniku coraz powszechniejszego
stosowania technik informatycznych. Zwraca się uwagę, że w okresie 1995-98 wkład sektora technik
informatycznych we wzrost gospodarczy wynosił 35 proc., mimo że jego udział w PKB wynosi tylko 8 procent.

Część ekonomistów sądzi, że nie można wyjaśnić funkcjonowania nowej gospodarki za pomocą ortodoksyjnej
(neoklasycznej) ekonomii. Ich zdaniem, w gałęziach opartych na wiedzy bardzo dużą rolę odgrywają rosnące
przychody, które przyjmując postać tzw. efektów sieciowych sprzyjają powstawaniu pozycji monopolistycznej.
Efekty te oddziałują zarówno na produkcję, jak i na konsumpcję. Wspólną cechą nowych technik jest to, że ich
wartość dla każdego użytkownika wzrasta proporcjonalnie do liczby wszystkich użytkowników. Jeśli więc dany
produkt usadowi się na rynku, to popyt na podobne produkty załamie się; może się okazać, że konsumenci
zostaną zmuszeni do korzystania z gorszego produktu, co należy uznać za rodzaj niesprawności rynku. Zdaniem
innych ekonomistów, aczkolwiek efekty sieci i związane z nimi niesprawności rzeczywiście występują, to ich
wyjaśnienie nie wymaga wyjścia poza ekonomię neoklasyczną. Ich zdaniem, niesprawność rynku pojawia się
tylko wtedy, gdy gorszy produkt utrzyma się na rynku, mimo że korzyści z przerzucenia się inny, lepszy produkt
są większe od kosztów. Jeśli natomiast gorszy produkt utrzymuje swą pozycję, ponieważ koszty przerzucenia się
na inny produkt są wysokie, to jest to sytuacja zgodna z postulatami tradycyjnej ekonomii: przerzucenie się byłoby
działaniem nieefektywnym. Tak więc uwzględnienie kosztów “przerzucenia się” bardzo istotnie zawęża zakres
niesprawności rynku. Co więcej, zarówno konsumenci, jak i producenci, którzy ponoszą straty w wyniku tej
niesprawności rynku będą poszukiwać sposobu wyjścia z “pułapki gorszego produktu”.

Na inny rodzaj ograniczenia, na jaki w wyjaśnianiu najważniejszych cech i mechanizmów “nowej gospodarki”
natrafia ekonomia głównego nurtu, zwraca uwagę Nakamura (2000). Autor ten przyjmuje stanowisko
metodologiczne J.

Hicksa, zgodnie z którym nauki ekonomiczne muszą adaptować się do zmieniającego się

charakteru gospodarki i stawia tezę, że dla zrozumienia “nowej gospodarki” bardziej przydatny od dominującego
we współczesnej ekonomii “paradygmatu niewidzialnej ręki” (doskonałej konkurencji) jest “paradygmat twórczej
destrukcji” J. Schumpetera. Wynika to przede wszystkim ze wzrostu znaczenia innowacji w gospodarce
amerykańskiej, co znajduje odzwierciedlenie we wzroście wśród zatrudnionych udziału tzw. twórczych
pracowników.

Doskonała konkurencja

Paradygmat doskonałej konkurencji rozwinięty został na gruncie teorii Smitha przez Jevonsa, Walrasa i Mengera.
Odpowiadał on dobrze warunkom przełomu wieków, kiedy dominowała bezpośrednia produkcja dóbr i usług.

background image

Zdaniem Nakamury, jego adekwatność staje się jednak problematyczna w warunkach, gdy tak duża liczba
pracowników wykonuje zadania wymagające kreatywności. Wynika to stąd, że “paradygmat niewidzialnej ręki”
traktuje zarówno korzyści skali, jak i kreatywność (w tym postęp techniczny) jako wielkości egzogeniczne,
znajdujące się zasadniczo poza zainteresowaniem ekonomii

Według Nakamury, podstawowe elementy teorii Schumpetera są obecne w dynamicznie rozwijającej się w
ostatnich latach teorii wzrostu endogenicznego. Chociaż trudno to kwestionować, to jednak za arbitralne należy
uznać zaklasyfikowanie autorów tej teorii do “paradygmatu twórczej destrukcji”. Oznacza to bowiem, że zostali oni
wyłączeni z głównego nurtu ekonomii, co pozostaje w sprzeczności z dominującymi schematami klasyfikacyjnymi
współczesnej myśli ekonomicznej i najprawdopodobniej także z opinią samych zainteresowanych. Można
natomiast przyjąć, że jest to przejaw komplikowania się struktury współczesnej ekonomii, a ściślej – stopniowego
inkorporowania przez główny nurt pewnych koncepcji, które w przeszłości wydawały się pozostawać w stosunku
do niego w silnej opozycji.

Bardziej bezpośrednie implikacje rozważań Nakamury dla dyskusji o “nowej gospodarce” są następujące. Otóż
dominacja “paradygmatu niewidzialnej” ręki powoduje, że znaczenie kreatywności jest słabo uwzględniane w
statystykach. Jej sposób pomiaru pozostawia wiele do życzenia, co z kolei prowadzi do zaniżania rzeczywistego
tempa wzrostu, poziomu oszczędności oraz zysków.

Poglądy akcentujące efekty sieci i rosnące przychody są najbardziej radykalnym wariantem koncepcji nowej
gospodarki. Stiroh (1999) określa go jako wariant “nowych źródeł wzrostu” i uważa, że jest on najbardziej
interesujący, najbardziej kontrowersyjny i najtrudniejszy do udowodnienia. Pozostałe dwa warianty mają charakter
bardziej umiarkowany. Zgodnie z pierwszym z nich, długookresowe tempo wzrostu gospodarczego uległo
przyspieszeniu. Dzięki wyższemu tempu wydajności gospodarka może rozwijać się szybciej bez zwiększenia się
presji inflacyjnej. Wariant trzeci akcentu

je natomiast zmiany w charakterze cyklu koniunkturalnego, a ściślej – w

charakterze krótkookresowej zależności między inflacją a bezrobociem. Cechą łączącą wszystkie trzy wersje
koncepcji nowej gospodarki jest traktowanie globalizacji i komputeryzacji nie

jako przejawu oddziaływania innych

czynników, lecz jako siły napędowej fundamentalnych zmian w gospodarce. Zdaniem Stiroha dwie najbardziej
radykalne tezy formułowane przez zwolenników koncepcji “nowej gospodarki” to: a) teza o “śmierci” (“końcu ery”)
infl

acji i b) teza o “śmierci” cyklu koniunkturalnego.

Przeciwnicy koncepcji nowej gospodarki uważają natomiast, że aczkolwiek globalizacja i komputeryzacja wywarła
bardzo istotny wpływ na gospodarkę amerykańską, to zbyt wcześnie jest jeszcze, aby stwierdzić, iż dokonały się
w niej poważne zmiany strukturalne. Zwracają oni uwagę, że bardzo pomyślny przebieg koniunktury w latach 90.
można w decydującej mierze wyjaśnić równoczesnym wystąpieniem kilku korzystnych szoków podażowych.

Źródła siły

Bardzo ważne miejsce w toczącej się dyskusji zajmuje problem, czy i w jakim stopniu bardzo korzystna sytuacja
makroekonomiczna w Stanach Zjednoczonych w latach 90. jest wynikiem immanentnych cech gospodarki, a w
jakim właściwie prowadzonej polityki ekonomicznej. Przykładem krańcowego stanowiska, całkowicie negującego
znaczenie polityki rządu, jest opinia Sahlmana (1999). Jego zdaniem, świetna sytuacja w gospodarce
amerykańskiej utrzyma się, jeśli tylko władze potrafią powstrzymać się od jakiejkolwiek interwencji. Za realne
zagrożenie dla gospodarki uważa nie wysokie tempo wzrostu, ale sztuczne jego zahamowanie poprzez
podniesienie stóp procentowych. Źródeł siły gospodarki amerykańskiej upatruje natomiast w następujących
czynnikach: a) wysokim statusie, jakim cieszą się przedsiębiorcy szukający nowych rozwiązań, b) wysokim
poziomie tolerancji wobec niepowodzeń, jakimi kończy się znaczna część przedsięwzięć, c) łatwym dostępie
nowych przedsiębiorców do kapitału, d) przyciąganiu przez sektor przedsiębiorstw (a nie jak to dawniej było -
przez sektor finansowy) najbardziej utalentowanych pracowników.

Przykładem diametralnie odmiennego stanowiska jest pogląd wyrażony przez Taylora (1998). Otóż dokonując
przeglądu czynników, które mogłyby wyjaśnić utrzymywanie się w Stanach Zjednoczonych “długiego boomu”
(wzrost znaczenia sektora usług, lepsze zarządzanie zapasami, korzystne szoki podażowe), autor ten dochodzi
do wniosku, że ich znaczenie nie jest wystarczająco duże. Przechodząc następnie do roli, jaką odegrać mogła
polityka makroeko

nomiczna stwierdza, że konieczne staje się też odrzucenie tezy o pozytywnym wpływie polityki

fiskalnej. Uważa natomiast, że “długi boom” znajduje bardzo przekonujące wytłumaczenie w charakterze
prowadzonej przez System Rezerwy Federalnej (SRF) polityce mon

etarnej. Kluczem do sukcesu okazuje się

znacznie bardziej agresywne reagowanie SRF na wzrost presji inflacyjnej w okresie “długiego boomu” niż miało to
miejsce w okresach poprzednich. Dzięki takiemu podejściu udało się utrzymać inflację na niższym i bardziej
stabilnym poziomie.

Na zdecydowanie “wyższą jakość” polityki SRF w ostatnich kilkunastu latach wskazują wyniki prowadzonych
przez Romer (1999) badań nad cyklem koniunkturalnym. Przeprowadzona przez tę autorkę analiza wskazuje, że
zakres wahań cyklicznych po drugiej wojnie światowej nie uległ radykalnemu zmniejszeniu w porównaniu z
okresem międzywojennym i okresem przed pierwszą wojną światową, aczkolwiek okresy ekspansji były dłuższe,
a liczba poważnych recesji zmniejszyła się. Nastąpiła natomiast bardzo poważna zmiana przyczyn wywołujących
wahania cykliczne. W okresie powojennym polityka makroekonomiczna oraz podjęte reformy gospodarcze
wyeliminowały lub ograniczyły wiele szoków, które w przeszłości wywoływały recesje. Jednocześnie jednak
pojawiły się recesje wywoływane przez politykę ukierunkowaną na ograniczenie inflacji. Jak zauważa autorka,
“zastąpiliśmy przedwojenne cykle napędzane działaniami instynktownymi (animal spirits) i panikami finansowymi
powojennymi cyklami napędzanymi przez politykę gospodarczą”.

background image

Uzyskane przez Romer wyniki rodzą oczywiście pytanie, dlaczego w okresie powojennym inflacja stała się dużo
poważniejszym problemem. Szukając odpowiedzi na to pytanie autorka formułuje pogląd, że podstawową rolę
odegrały w tym względzie błędy popełnione przez polityków gospodarczych. Problemem nie był więc brak
odpowiednich narzędzi, lecz niewłaściwy sposób ich wykorzystania. Jej zdaniem, ewolucji ulegał również
charakter popełnianych błędów. W latach 60. i 70. błędy stały się ponadto bardziej systematyczne i rozmyślne.

Nietypowy przypadek

Znacznie bardziej stabilne zachowanie się wskaźników makroekonomicznych po roku 1985 Romer przypisuje
przede wszystkim temu, że inflacja znalazła się pod znacznie ostrzejszą kontrolą. Polityka makroekonomiczna
przestała generować okresy szybszej inflacji, w związku z czym niepotrzebne stało się wywoływanie recesji w
celu jej poskromienia. Bardziej wyważona polityka sterowania popytem przyczyniła się więc w dużo większym
stopniu do powstania “nowej gospodarki” niż zmiany strukturalne, globalizacja i rewolucja informatyczna. Otwartą
sprawą pozostaje natomiast to, w jakim stopniu lepsza polityka była skutkiem rozwoju wiedzy ekonomicznej, a w
jakim kwalifikacji poszczególnych polityków gospodarczych oraz coraz większej zgodności poglądów co do celów
możliwych do osiągnięcia przez politykę ekonomiczną.

Należy zwrócić jednak uwagę, że z punktu widzenia zmian w przebiegu cyklu koniunkturalnego przypadek
gospodarki amerykańskiej jest raczej nietypowy. Badania przeprowadzone przez Zarnovitza (1999) na próbie
siedmiu dużych i siedmiu małych gospodarek wskazują, że recesje występowały częściej w drugiej niż w
pierwszej części okresu powojennego. Brak jest też dowodów empirycznych na to, że decydenci potrafią
antycypować recesje i podejmować skuteczne środki zapobiegawcze. Rezultatowi temu zaprzeczają z kolei
badania Balla (1999). Wynika z nich, że wśród krajów G-7 podejście władz monetarnych wobec ryzyka
wystąpienia recesji było zróżnicowane. Na początku lat 80. zaznaczyła się mianowicie wyraźna dychotomia
między krajami Ameryki Płn. (Stany Zjednoczone i Kanada) a krajami europejskimi. W większości przypadków
recesji USA i Kanada dokonały ostrych cięć nominalnych stóp procentowych, podczas gdy w krajach europejskich
pozostały one na niezmienionym poziomie lub nieznacznie wzrosły. Zdaniem Balla, fakty te przeczą
dominującemu, konwencjonalnemu poglądowi, że polityka SRF była w tym okresie jednostronnie ukierunkowana
na walkę z inflacją. W rzeczywistości SRF zaostrzył co prawda politykę w okresie poprzedzającym recesję, ale
poluzował ją, gdy tylko recesja się rozpoczęła, mimo że inflacja nie uległa jeszcze wyraźnemu obniżeniu.
“Wyższa jakość” tak prowadzonej polityki polega według Balla na tym, że nie wywołuje ona kosztu w postaci
trwale wyższego bezrobocia, który występuje przy pasywnym charakterze polityki w czasie recesji.

Autor jest profesorem w Akademii Ekonomicznej w Krakowie i INE PAN. Tekst, którego pierwszą część
publikujemy, będzie wygłoszony na VII Kongresie Ekonomistów Polskich (25-26 stycznia w Warszawie).


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Publiczne prawo gospodarcze 12.02.11, Publiczne Prawo Gospodarcze(1)
fizyka na 2 02 12
Wykład 2# 02 12
Prezentacja SSSPZ 02 12 2014 MTomaszewska
Położnictwo i ginekologia, pytania z 02 12 2011
22 12 10 02 12 55 Egz podst Ana2 B2
29 12 10 02 12 55 am2 2004 k1 grupaPS
dermatologia 02.12.2009.word, dermatologia(5)
Dz U 02 12 116 tekst pierwotn
DTR S72 2 2007 02 12 dopisane w Nieznany
Wprowadzenie do Pedagogiki 02.12.2010, RESOCJALIZACJA, wprow. do pedagogiki wykłady
MPLP 360;361 02.12.;14.12. 2012
wykład 3" 02 12
PODSTAWY LOGISTYKI  02 12
02 (12)
22 12 10 02 12 16 Egz popr
Zajęcia 2 (24 02 12) Platon i Arystoteles
TQM - wykład 9.12 (brak początku), Gospodarka Przestrzenna, Gospodarka przestrzenna, Koncepcje zarzą
12 MIEJSCE NOWEJ?LI PO89r

więcej podobnych podstron