A Balandynowicz Probacja wie Nieznany (2)

background image

Probacja – wielopasmowa teoria resocjalizacji...

Probacja 1, 2009

11

TEORETYCZNE PODSTAWY PROBACJI

Andrzej Bałandynowicz

Probacja – wielopasmowa teoria resocjalizacji

z udziałem społecze

ń

stwa

1. Filozofia probacji – ogólna prezentacja zagadnienia

Przest

ę

pstwo jako przejaw zachowania dewiacyjnego dotykaj

ą

cego wol-

ne społecze

ń

stwo uległo w trakcie długiej ewolucji licznym zmianom. Na-

ukowcy spekuluj

ą

na temat natury, efektów i sposobu kontrolowania tego

antyspołecznego zachowania. Nieko

ń

cz

ą

ca si

ę

debata na temat

ś

rodków,

jakie mo

ż

e przedsi

ę

wzi

ąć

społecze

ń

stwo w celu zapobiegania antyspołecz-

nym zachowaniom, pozostaje nierozstrzygni

ę

ta. Jednak

ż

e ujawniła ona ró

ż

-

ne aspekty tego skomplikowanego zjawiska społecznego.

Ludzie nie czuj

ą

si

ę

bezpieczni nie tylko z powodu bezsilno

ś

ci prawa,

lecz tak

ż

e w nie mniejszym stopniu z powodu przemocy ze strony innych

osób. W społecze

ń

stwach prymitywnych wydawała si

ę

istnie

ć

wewn

ą

trz-

plemienna solidarno

ść

. Solidarno

ść

ta ulegała zakłóceniom w przypadku,

gdy jakikolwiek członek społeczno

ś

ci u

ż

ywał przemocy w stosunku do inne-

go jej członka. Istniej

ą

ce dowody wskazuj

ą

na to,

ż

e odpowied

ź

społeczno-

ś

ci w celu powstrzymania tego dewiacyjnego zachowania była natychmia-

stowa. Wraz ze wzrostem coraz bardziej zło

ż

onych grup społecznych od-

krywano nowe sposoby zapobiegania atakom gwałtów. Historia pełna jest
przykładów nieludzkiego i brutalnego sposobu traktowania tych, którzy po-
gwałcili fundamentalne formy współ

ż

ycia społecznego.

Istnieje du

ż

y zasób literatury pozwalaj

ą

cy pozna

ć

idee zwi

ą

zane z prze-

st

ę

pczo

ś

ci

ą

oraz metody stosowane w celu jej powstrzymania. Cała istniej

ą

-

ca literatura podpisuje si

ę

pod stwierdzeniem,

ż

e karanie przest

ę

pców było

background image

A. Bałandynowicz

Probacja 1, 2009

12

szczególn

ą

mieszanin

ą

zemsty, fizycznego powstrzymywania oraz kr

ę

po-

wania, a tak

ż

e reformowania.

Najwcze

ś

niejsze formy kar nakładane przez zorganizowane społecze

ń

-

stwo na przest

ę

pców miały za zadanie eliminacj

ę

przest

ę

pcy oraz jego po-

wstrzymanie, aby wi

ę

cej nie zagra

ż

ał społecze

ń

stwu. Uciekano si

ę

głównie

do metod wygnania i transportacji.

W dobie racjonalizmu w pó

ź

nym XVIII i wczesnym XIX wieku struktura

wyroków uległa zmianie. Niewielka liczba przest

ę

pstw wymagała kar ciele-

snych, podczas gdy wi

ę

kszo

ść

przest

ę

pców posyłano do wiezienia. To

przej

ś

cie od barbarzy

ń

skich metod karania do prewencyjnych (wi

ę

zienie)

zapocz

ą

tkowane zostało przez Beccaria i Benthama. W XIX wieku zapo-

cz

ą

tkowano programy maj

ą

ce na celu resocjalizacj

ę

przest

ę

pców w wi

ę

zie-

niach w oparciu o autonomi

ę

i godno

ść

skazanego oraz z zachowaniem

praw osób uwi

ę

zionych.

Wraz z post

ę

pem nauki i technologii oraz rozwojem industrializacji po-

wstało wiele czynników powoduj

ą

cych dezorganizacj

ę

społecze

ń

stwa, przy-

czyniaj

ą

c si

ę

tym samym do wzrostu przest

ę

pczo

ś

ci. Przewa

ż

nie były to

drobne przest

ę

pstwa, za

ś

wi

ę

zienia przepełnione były drobnymi przest

ę

p-

cami, których wyroki były zbyt krótkie, by rozpocz

ąć

działalno

ść

resocjaliza-

cyjn

ą

. Ich krótki pobyt w wi

ę

zieniach stanowił raczej problem dla zarz

ą

dzaj

ą

-

cych wi

ę

zieniami, gdy

ż

klasyfikacja była znacznie utrudniona oraz powsta-

wały nowe grupy przest

ę

pców, np. recydywistów.

W pó

ź

nym okresie XIX wieku nowe kierunki w dziedzinie resocjalizacji

zmieniły poj

ę

cia przest

ę

pczo

ś

ci i kryminologii. Przest

ę

pstwa i wykroczenia

popełniane przez osoby uznano za oznak

ę

pora

ż

ki i dezorganizacji społe-

cze

ń

stwa oraz samego sprawcy. Pozbawienie przest

ę

pców kontaktu z insty-

tucjami społecznymi, które mogły by

ć

pomocne w doprowadzeniu ich na

wła

ś

ciw

ą

drog

ę

, uznano za szczególny przejaw takiej pora

ż

ki, a zatem spo-

sób resocjalizacji postrzegano jako ofert

ę

wi

ę

zi przest

ę

pcy ze społecze

ń

-

stwem, integracji społecznej, odbudow

ę

wi

ę

zi rodzinnych, zdobywanie wy-

kształcenia i zatrudnienia, zabezpieczenie na dłu

ż

szy okres, znalezienie

miejsca pracy dla przest

ę

pcy w wolnym społecze

ń

stwie. Działanie takie po-

winno obejmowa

ć

nie tylko zmian

ę

przest

ę

pcy, na którym ogniskowały si

ę

dotychczas wszelkie wysiłki, ale równie

ż

zmian

ę

całego społecze

ń

stwa

i jego instytucji.

Nadaj

ą

c kształt praktyczny przedstawionej filozofii traktowania przest

ę

p-

ców, główny nacisk kładzie si

ę

obecnie na jak najwi

ę

ksze wykorzystanie

resocjalizacji wspieraj

ą

cej w otwartym społecze

ń

stwie. Dzieje si

ę

tak dlate-

go,

ż

e instytucje opieku

ń

cze praktycznie nie maj

ą

dost

ę

pu do programów

resocjalizacyjnych, profesjonalnej obsługi i publicznego wsparcia. Dlatego
program resocjalizacyjny w oparciu o społecze

ń

stwo stanowi alternatyw

ę

dla

programów instytucjonalnych.

background image

Probacja – wielopasmowa teoria resocjalizacji...

Probacja 1, 2009

13

Nie ma prostej definicji resocjalizacji w oparciu o społecze

ń

stwo. Jest to

raczej filozoficzne podej

ś

cie do ludzkiego traktowania sprawców prze-

st

ę

pstw, stosunkowo nowe podej

ś

cie w zakresie organizacji działa

ń

.

Resocjalizacj

ę

w oparciu o społecze

ń

stwo definiowano jako cało

ść

dzia-

ła

ń

opieku

ń

czych, wychowawczych i terapeutycznych, które zachodz

ą

w społecze

ń

stwie. Definicja ta wydaje si

ę

jednak zbyt w

ą

ska. Operowanie

jedynie programem resocjalizacji w społecze

ń

stwie bez jego znacz

ą

cego

udziału sprawia,

ż

e program ten jest raczej na społecze

ń

stwo zorientowany

ni

ż

o nie oparty. Resocjalizacja w oparciu o społecze

ń

stwo obejmuje ka

ż

de

działanie maj

ą

ce na celu pomoc sprawcy przest

ę

pstwa w powrocie na drog

ę

prawa. Definicja ta nie identyfikuje jednak kryteriów i zało

ż

e

ń

pozwalaj

ą

cych

rozró

ż

ni

ć

programy resocjalizacyjne oparte o społecze

ń

stwo od innego typu

programów. Jest zatem równie w

ą

ska i równie statyczna jak poprzednia.

Mówi

ą

c szerzej, program resocjalizacji w oparciu o społecze

ń

stwo jest

tym, co wpływa na wi

ę

zi mi

ę

dzy sprawc

ą

a społeczno

ś

ci

ą

lokaln

ą

, tj. praw-

dziwym zaanga

ż

owaniem przest

ę

pcy w powi

ą

zania lokalne, które wytwarza-

j

ą

dobra i usługi wymagane przez t

ą

społeczno

ść

. Obejmuj

ą

one edukacj

ę

,

zatrudnienie, rekreacj

ę

, działania socjalne i praktyki religijne.

Uznawanie danego programu do kategorii programu resocjalizacyjnego

w oparciu o społecze

ń

stwo tylko dlatego,

ż

e zakłada minimaln

ą

kontrol

ę

lub

dozór, jest bł

ę

dne. Niew

ą

tpliwie, niektóre programy zakładaj

ą

minimum kon-

troli czy dozoru (np. biura dla młodzie

ż

y, kliniki dla alkoholików lub narkoma-

nów), lecz niektóre instytucje resocjalizuj

ą

ce maj

ą

równie mało restrykcyjne

programy (urlopy, przepustki do pracy). Dlatego stopie

ń

kontroli i dozoru nie

powala na odpowiednie rozró

ż

nienie mi

ę

dzy programami resocjalizacyjnymi

w oparciu o społecze

ń

stwo oraz działaniami instytucjonalnymi.

Aby umie

ś

ci

ć

program w kategorii resocjalizacji opartej na społecze

ń

-

stwie, wa

ż

ne wydaje si

ę

stwierdzenie o istotnych wi

ę

ziach ze społeczno

ś

ci

ą

lokaln

ą

. Istota tych wi

ę

zi zale

ż

na jest od cz

ę

stotliwo

ś

ci, czasu ich trwania

oraz jako

ś

ci stosunków w

ś

ród pracowników, podopiecznych i społecze

ń

-

stwa. Wszystkie te zmienne stanowi

ą

podstaw

ę

dywersyfikacji mi

ę

dzy pro-

gramem opartym o społecze

ń

stwo i innymi strategiami.

Podsumowuj

ą

c, najbardziej sensowna i wyczerpuj

ą

ca wydaje si

ę

defini-

cja Centrum Sprawiedliwo

ś

ci Karnej Harwardzkiej Szkoły Prawa: „Im wi

ę

cej

klientów uczestnicz

ą

cych w legalnych działaniach wspieraj

ą

cych obejmuje

dany program, tym bardziej opiera si

ę

on o społecze

ń

stwo”

1

.

Programy te obejmuj

ą

szereg pozawi

ę

ziennych oddziaływa

ń

, takich jak

udzielanie przepustek do pracy, urlopów, halfway houses (domy pracy),
zwolnienia warunkowe i probacja.

1

N. M o r r i s, M. T o n r y, Between prison and probation: Intermediate punishments in a ra-

tional sentering system, Oxford University Press, New York 1990, s. 125.

background image

A. Bałandynowicz

Probacja 1, 2009

14

Jednym z najwcze

ś

niejszych

ś

rodków zwalniania wi

ęź

niów przed zako

ń

-

czeniem wyroku były przepustki do pracy. Maj

ą

one swój pocz

ą

tek w Rzymie

w okresie masowych robót publicznych, do których anga

ż

owano wi

ęź

niów.

Nie mieli oni jednak widoków na uwolnienie – ich praca była jedynie inn

ą

form

ą

niewolnictwa.

W 1913 r. w Wisconsin zezwolono drobnym przest

ę

pcom na kontynu-

owanie pracy podczas odbywania kary wi

ę

zienia. W odniesieniu do innych

przest

ę

pców zasad

ę

t

ę

zacz

ę

to stosowa

ć

w innych stanach, a

ż

do uchwale-

nia Aktu Federalnego o Resocjalizacji Wi

ęź

niów, który ustanowił przepustki

do pracy, urlopy i centra resocjalizacji społecznej dla wi

ęź

niów federalnych.

Przepustka do pracy nie jest substytutem zwolnienia warunkowego, ale

daje kuratorom mo

ż

liwo

ść

efektywnego nadzoru przest

ę

pcy. Nie jest ona

równie

ż

w

ż

adnym sensie alternatyw

ą

dla kary wi

ę

zienia. Słu

ż

y raczej

sprawdzeniu przest

ę

pców oraz ich umiej

ę

tno

ś

ci zawodowych, jak równie

ż

mo

ż

liwo

ś

ci kontrolowania swojego zachowania w społecze

ń

stwie. Sprawca

musi si

ę

meldowa

ć

w instytucji mimo faktu,

ż

e wi

ę

ksz

ą

cz

ęść

czasu sp

ę

dza

poza ni

ą

. Jest to zatem cz

ęś

ciowa alternatywa, a nie całkowite uwi

ę

zienie.

Inn

ą

form

ę

niepełnego uwi

ę

zienia stanowi

ą

urlopy. Przez wiele lat były

one wykorzystywane w sposób nieformalny.

Ś

mier

ć

członka rodziny lub ja-

kakolwiek inna sytuacja kryzysowa stanowiły główne powody zwracania si

ę

o udzielenie urlopu. Obecnie

ś

rodek ten jest u

ż

ywany do ró

ż

nych celów,

ą

cznie z wizytami w domu podczas wakacji i

ś

wi

ą

t lub te

ż

przed zwolnie-

niem tak, aby powrót na wolno

ść

był procesem stopniowym. Zalet

ą

tego

programu jest te

ż

edukacja. Główn

ą

korzy

ś

ci

ą

płyn

ą

c

ą

z urlopów jest

zmniejszenie napi

ę

cia seksualnego u skazanych umieszczonych w instytu-

cjach zamkni

ę

tych.

Powszechnie wiadomo,

ż

e nagłe zwolnienie wi

ęź

nia po długim okresie

kary powoduje u niego szok kulturowy. Jest on zatem niezdolny do resocjali-
zacji. Aby unikn

ąć

takiej kryzysowej sytuacji, przest

ę

pc

ę

wprowadza si

ę

do

społecze

ń

stwa stopniowo. Proces ten nosi nazw

ę

stopniowego zwalniania.

Ułatwia on zniesienie szoku kulturowego, którego do

ś

wiadcza zinstytucjona-

lizowany przest

ę

pca. Program ten nie stanowi alternatywy dla uwi

ę

zienia

i mo

ż

e pomóc w eliminacji destrukcyjnych oraz wytwarzaj

ą

cych uległo

ść

efektów uwi

ę

zienia.

Halfway house jest tworem długich bada

ń

nad znalezieniem alternatywy

dla uwi

ę

zienia. Jest to miejsce, gdzie przest

ę

pca mo

ż

e czerpa

ć

korzy

ś

ci

z pracy lub nauki na wolno

ś

ci, rezyduj

ą

c jednocze

ś

nie w społeczno

ś

ci. Po-

cz

ą

tkowo halfway houses były rezydencjami dla bezdomnych zwalnianych

z wi

ę

zienia. Potem u

ż

ywano ich do ró

ż

nych celów. W ostatnich latach słu

ż

y-

ły jako miejsca budowania wi

ę

zi społecznych lub centra opiekuj

ą

ce si

ę

prze-

st

ę

pcami przed ich uwolnieniem.

background image

Probacja – wielopasmowa teoria resocjalizacji...

Probacja 1, 2009

15

Centra maj

ą

ce za zadanie prowadzi

ć

oraz opiekowa

ć

si

ę

przest

ę

pc

ą

przed jego zwolnieniem powstały w głównych metropoliach USA w 1961 r.
Przest

ę

pcy byli odsyłani tam na kilka miesi

ę

cy przed zwolnieniem. Personel

tych instytucji dobierano na podstawie kierunku resocjalizacji oraz zdolno

ś

ci

doradczych. Przest

ę

pca mo

ż

e pracowa

ć

i ucz

ę

szcza

ć

do szkoły w społecz-

no

ś

ci bez dozoru lub uczestniczy

ć

w zaj

ę

ciach prowadzonych przez halfway

houses.

Słowo „parole” pochodzi z francuskiego i oznacza „daj

ę

słowo”. Definicja

słownikowa to „słowo honoru”. Po raz pierwszy w kontek

ś

cie programu reso-

cjalizacyjnego słowo to u

ż

yte zostało w 1847 r. przez Samuela G. Howe’a.

Dopiero w 1972 r. Narodowa Rada ds. Resocjalizacji i Zwolnie

ń

Warun-

kowych Administracji w Nowym Orleanie uchwaliła,

ż

e definicja zwolnienia

warunkowego powinna zawiera

ć

dwa elementy: 1) decyzj

ę

stosownych

władz okre

ś

laj

ą

c

ą

, jaka cz

ęść

kary mo

ż

e zosta

ć

odbyta poza wi

ę

zieniem

oraz 2) status – odbycie kary pozostałego wyroku w społecze

ń

stwie zgodnie

z zasadami i regułami okre

ś

lonymi przez Ław

ę

ds. Zwolnie

ń

Warunkowych

oraz Rad

ę

ds. Zwolnie

ń

Warunkowych.

Zwolnienie warunkowe jest procedur

ą

, zgodnie z któr

ą

osoba uwa

ż

ana

za spełniaj

ą

c

ą

warunki zwolnienia warunkowego mo

ż

e zosta

ć

zwolniona

w stosowanym czasie przez Rad

ę

ds. Zwolnie

ń

Warunkowych przed odby-

ciem całego wyroku. Reszt

ę

kary mo

ż

e odsłu

ż

y

ć

w społecze

ń

stwie pod do-

zorem kuratora. Je

ż

eli osoba ta nie wywi

ąż

e si

ę

z warunków zwolnienia,

mo

ż

e wróci

ć

do wi

ę

zienia.

Rozwój koncepcji zwolnie

ń

warunkowych mo

ż

na przypisa

ć

ż

nym

ś

rod-

kom, takim jak: transportacja wi

ęź

niów, angielski lub irlandzki nakaz opusz-

czenia kraju, oraz pracom reformatorów ameryka

ń

skich w XIX w. Niezale

ż

-

nie u podstaw zwolnienia warunkowego doszuka

ć

si

ę

mo

ż

na trzech głów-

nych przesłanek: tj. darowanie cz

ęś

ci kary, podpisanie przez skazanego

kontraktu i nadzór s

ą

dowo-kuratorski.

Probacja jako

ś

rodek resocjalizacji w oparciu o społecze

ń

stwo bazuje na

teorii,

ż

e najlepszym sposobem osi

ą

gni

ę

cia celu, jakim jest resocjalizacja,

jest organizowanie sankcji kryminalnych w społecze

ń

stwie w przypadkach,

gdy jest to uzasadnione funkcjami kary. Zakłada si

ę

,

ż

e dana osoba nauczy

si

ę

z powodzeniem

ż

y

ć

w społecze

ń

stwie, a nie w sztucznym i oderwanym

ś

rodowisku, jakim jest instytucja wi

ę

zienna. Probacja jako

ś

rodek resocjali-

zacji w oparciu o społecze

ń

stwo, w poł

ą

czeniu z sensownym zaanga

ż

owa-

niem społecznym, zapewnia wymagane oddziaływanie społeczne, ekono-
miczne oraz osobowo

ś

ciowe.

Korzy

ś

ci płyn

ą

ce z probacji s

ą

ogromne. Doprowadziły one Sanforda Ba-

tesa, znanego ameryka

ń

skiego eksperta prawa karnego, do stwierdzenia,

ż

e

„probacja mo

ż

e by

ć

uwa

ż

ana za inwestycj

ę

w ludzko

ść

. Zach

ę

ca zamiast

background image

A. Bałandynowicz

Probacja 1, 2009

16

przynosi

ć

rozgoryczenie. Buduje, a nie degraduje. Jest inwestycj

ą

w ochron

ę

społecze

ń

stwa”

2

.

Według Panakala: „Tak jak współczesna medycyna, podkre

ś

laj

ą

ca wag

ę

dbania o zdrowie jako sposób zapobiegania chorobom, tak i probacja kła-
dzie nacisk na zapobieganie zachowaniom niezgodnym z prawem poprzez
promocj

ę

zachowa

ń

zgodnych z prawem. Faworyzuj

ą

c resocjalizacj

ę

za-

miast wi

ę

zienia, probacja chroni społecze

ń

stwo i jednocze

ś

nie zapobiega

zbrodniom”

3

.

Tennerbaum słusznie podsumował znaczenie probacji: „Probacja poma-

ga unikn

ąć

druzgoc

ą

cych efektów na osobowo

ść

ludzk

ą

, które s

ą

cz

ę

sto

wynikiem uwi

ę

zienia. Probacja pozwala zachowa

ć

osobowo

ść

w jej dawnych

ramach: nie powoduje nagłych i gwałtownych zmian nawyków, nie niszczy
wi

ę

zi rodzinnych, kontaktów z przyjaciółmi i ekonomicznej niezale

ż

no

ś

ci.

Pozwala zachowa

ć

te wszystkie dotychczasowe nawyki, które były dobre,

ka

ż

dy kontakt, zainteresowanie, emocje. Automatycznie wychodz

ą

do gry

przyzwyczajenia, które mog

ą

by

ć

u

ż

yte do zachowania zwi

ą

zków ze społe-

cze

ń

stwem w oczekiwanych normach i staj

ą

si

ę

wa

ż

nym czynnikiem umo

ż

-

liwiaj

ą

cym wyprowadzenie danej osoby na dobr

ą

drog

ę

. Przest

ę

pstwa, za

które została aresztowana, nie s

ą

dramatyzowane i nie u

ż

ywa si

ę

ich jako

powodu do zakłócania rytmu jej

ż

ycia”

4

.

Oprócz tych korzy

ś

ci cz

ę

sto wspomina si

ę

,

ż

e wychowanie sprawcy

w społecze

ń

stwie t

ą

metod

ą

jest o wiele mniej kosztowne ni

ż

utrzymywanie

go w wi

ę

zieniu.

W USA obliczono,

ż

e utrzymanie przest

ę

pcy w wi

ę

zieniu kosztuje od

10 do 13 razy wi

ę

cej ni

ż

jego nadzorowanie w społecze

ń

stwie. W innym

raporcie ukazano,

ż

e probacja kosztuje zwykle od 100 do 300 USD rocznie,

a utrzymanie przest

ę

pcy w wi

ę

zieniu waha si

ę

od 1000 do 3000 USD rocz-

nie.

Brak społecznej stygmatyzacji oraz minimalne ryzyko recydywizmu uwa-

ż

a si

ę

tak

ż

e za zalety probacji.

Termin „probacja” pochodzi od łaci

ń

skiego słowa „probare” oznaczaj

ą

ce-

go próbowa

ć

, testowa

ć

. Powy

ż

sze znaczenie terminu stanowi

ą

cego istot

ę

probacji posun

ę

ło si

ę

daleko do przodu, zacieniaj

ą

c jego tradycyjne prawni-

cze znaczenie. Odno

ś

nie probacji pojawiło si

ę

wiele koncepcji.

2

A survey of intermediate sanctions, US Department of Justice, Washington DC 1990, Office

of Justice Programs, National Institute of Corrections, s. 106.

3

Prison boot carnps: Short-term costs reduced, but long-term impact uncertain, US General

Accounting Office, Washington 1993, s. 72.

4

J. S h a w, D. M a c K e n z i e, The one-year community supervision performance of drug

offenders and Louisiana DOC-identified substance abusers graduating from Shock incarcera-
tion, Journal of Criminal Justice 1992, nr 20, s. 91.

background image

Probacja – wielopasmowa teoria resocjalizacji...

Probacja 1, 2009

17

Probacja jest form

ą

sankcji kryminalnych nało

ż

on

ą

przez s

ą

d na spraw-

c

ę

, po ogłoszeniu wyroku uznaj

ą

cego go winnym, lecz bez uprzedniego na-

ło

ż

enia na niego kary wi

ę

zienia.

W Anglii najbardziej zbli

ż

on

ą

definicj

ę

zaproponował Komitet Morrisona:

„Probacja jest poddaniem sprawcy, który pozostaje na wolno

ś

ci nadzorowi

pracownika społecznego, który jest urz

ę

dnikiem s

ą

dowym, na czas okre

ś

lo-

ny”

5

. W Ameryce, Stowarzyszenie Prawnicze definiuje u

ż

ycie terminu „pro-

bacja” jako wyrok nie obejmuj

ą

cy skazania, który okre

ś

la warunki i przyznaje

s

ą

dowi orzekaj

ą

cemu prawo do zmodyfikowania warunków wyroku lub jego

ponownego orzeczenia w stosunku do sprawcy, który te warunki pogwałcił.

Departament Spraw Wewn

ę

trznych ONZ w 1951 r. (w opracowaniu „Pro-

bacja i analogiczne

ś

rodki”) zdefiniował probacj

ę

jako proces resocjalizacji

przypisany przez s

ą

d w stosunku do osoby oskar

ż

onej o popełnienie prze-

st

ę

pstwa w

ś

wietle prawa, podczas którego osoba poddana kurateli

ż

yje

w społecze

ń

stwie i reguluje swoje

ż

ycie zgodnie z warunkami ustanowiony-

mi przez s

ą

d lub inn

ą

władz

ę

i pozostaje pod nadzorem kuratora

6

.

Ze wzgl

ę

du na ró

ż

norodno

ść

uj

ęć

definicyjnych terminu probacja, po-

rz

ą

dkuj

ę

klasyfikacj

ę

tego terminu ze wzgl

ę

du na okre

ś

lone kryteria:

– formalno-prawne – według tej definicji probacja jest po prostu wstrzyma-

niem wykonania wyroku przez s

ą

d. Sprawca pozostaje w społecze

ń

stwie

pod dozorem kuratora na czas okre

ś

lony przez s

ą

d. Je

ż

eli zaanga

ż

uje

si

ę

w cokolwiek, co jest zakazane przez s

ą

d, dozór kuratorski mo

ż

e zo-

sta

ć

odwołany i sprawc

ę

skazuje si

ę

za popełniony czyn. Tak

ą

koncepcj

ę

probacji przyj

ę

ło

ś

rodowisko prawnicze;

– statusu podopiecznego – w tym kontek

ś

cie probacja odzwierciedla status

przest

ę

pcy skazanego na probacj

ę

. Podczas gdy jego wolno

ść

pozostaje

cz

ęś

ciowo ograniczona, to status pozostaje lepszy ni

ż

innych przest

ę

p-

ców. Osoby te nie s

ą

ani całkowicie wolne ani uwi

ę

zione; mog

ą

praco-

wa

ć

, utrzymywa

ć

rodzin

ę

, unikn

ąć

efektów wi

ę

zienia i naprawi

ć

wyrz

ą

-

dzone ofiarom szkody;

– podsystemu wykonawczego w ramach s

ą

downictwa karnego – probacja

w tym kontek

ś

cie odnosi si

ę

do organu administracji lub organizacji, która

zajmuje si

ę

ś

wiadczeniem usług probacyjnych dla młodocianych lub do-

rosłych sprawców. Obejmuje ona zastosowanie konkretnych

ś

rodków

maj

ą

cych na celu pomoc przest

ę

pcy w unikni

ę

ciu kłopotów. Podkre

ś

la ro-

l

ę

kuratora w pilnowaniu, nadzorowaniu i resocjalizacji klienta;

– procesu – w tej definicji zawiera si

ę

zbiór funkcji, działa

ń

, usług i post

ę

-

powanie samego sprawcy. Jest on postrzegany jako zjawisko równoległej

5

D. M a c K e n z i e, D. P a r e n t, Shock incarceration and prison crowding in Louisiana, Jour-

nal of Criminal Justice 1991, nr 19, s. 191.

6

G. F l o w e r s, T. C a r r, R. R u b a c k, Special Alternative Incarceration evaluation, Atlanta

1992, Georgia Department of Corrections, s. 101.

background image

A. Bałandynowicz

Probacja 1, 2009

18

działalno

ś

ci s

ą

du, sprawcy i społecze

ń

stwa. Proces obejmuje koniecz-

no

ść

regularnego meldowania si

ę

skazanego u kuratora, konieczno

ść

ś

wiadczenia usług, których potrzebuje sprawca w trakcie resocjalizacji

oraz doradztwa, a tak

ż

e nadzoru kuratora w celu kontroli przestrzegania

warunków probacji.
Podsumowuj

ą

c, probacja mo

ż

e by

ć

traktowana jako proces, który daje

s

ę

dziemu orzekaj

ą

cemu alternatyw

ę

prawn

ą

, która poprawia status prze-

st

ę

pcy w podsystemie s

ą

downictwa karnego.

W sytuacji idealnej, probacja mogłaby zosta

ć

zorientowana na wszystkie

rodzaje przest

ę

pstw. W praktyce nie jest to mo

ż

liwe. Istniej

ą

ograniczenia

w stosunku do pewnego rodzaju przest

ę

pców, którzy popełniaj

ą

zwłaszcza

zbrodnie lub nie rokuj

ą

nadziei na popraw

ę

. Zatem probacj

ę

stosuje si

ę

wzgl

ę

dem tych przest

ę

pców, u których istnieje pozytywna szansa na ich

resocjalizacj

ę

.

Ponadto, stosuje si

ę

j

ą

, zwa

ż

aj

ą

c na kryterium wieku sprawcy. W przy-

padku bowiem młodocianych wybiera si

ę

ś

rodki probacji, poniewa

ż

uwi

ę

zie-

nie jest działaniem zbyt restryktywnym. W odniesieniu do młodocianych pro-
bacja rozwin

ę

ła si

ę

wraz z rozwojem s

ą

dów dla nieletnich w Ameryce i An-

glii.

Probacja jest aktualnie rodzajem sankcji kryminalnych nakładanych przez

s

ą

d na przest

ę

pc

ę

po wydaniu wyroku bez uprzedniego orzeczenia kary

wi

ę

zienia. A zatem przest

ę

pca mo

ż

e by

ć

poddany probacji lub otrzyma

ć

wyrok w zawieszeniu.

ż

nica mi

ę

dzy zawieszeniem kary a probacj

ą

sprowadza si

ę

do okre-

ś

lania zasad proceduralnych oraz do skutków prawnych ich odwołania. Za-

wieszenie wykonania kary niesie ze sob

ą

korzy

ść

zwi

ą

zan

ą

z tym,

ż

e ska-

zany na kuratel

ę

s

ą

dow

ą

zna alternatyw

ę

, jak

ą

jest kara wi

ę

zienia, co mo

ż

e

pomóc w jego resocjalizacji, skłaniaj

ą

c go do wypełnienia warunków okresu

próby. W wi

ę

kszo

ś

ci pa

ń

stw europejskich post

ę

powanie mo

ż

e zosta

ć

umo-

rzone, a przest

ę

pca poddany opiece i nadzorowi na odpowiedni okres na

zasadzie dobrowolnej probacji, lub, w niektórych przypadkach, s

ą

d mo

ż

e

orzec wyrok w zawieszeniu. W probacji kar

ą

jest cz

ęś

ciowe pozbawienie

wolno

ś

ci, gdy

ż

przest

ę

pca pozostaje pod nadzorem kuratora, który kontrolu-

je przestrzegania warunków nało

ż

onych przez s

ą

d. Probacja jest rodzajem

wyrokowania, które mo

ż

na zastosowa

ć

wobec skazanego za przest

ę

pstwo,

a któremu pozwala si

ę

ż

y

ć

w społecze

ń

stwie zgodnie z ustaleniami s

ą

du.

Musi on przyj

ąć

warunki s

ą

du i zgodzi

ć

si

ę

na pozostanie pod nadzorem

kuratora. Je

ż

eli wywi

ąż

e si

ę

z warunków w wyznaczonym okresie, jego sta-

tus pozycyjny ko

ń

czy si

ę

i zostaje zwolniony spod jurysdykcji s

ą

du. Je

ż

eli

nie wywi

ąż

e si

ę

, s

ą

d mo

ż

e zastosowa

ć

inny rodzaj kary wł

ą

cznie z umiesz-

czeniem w zakładzie karnym. A zatem w szerszym sensie probacja jest nie

background image

Probacja – wielopasmowa teoria resocjalizacji...

Probacja 1, 2009

19

tylko sankcj

ą

penaln

ą

i okre

ś

lon

ą

instytucj

ą

prawn

ą

, lecz równie

ż

rozbudo-

wanym systemem

ś

wiadcze

ń

i usług.

2. Polityka karania – jej mankamenty

Chc

ą

c poprawi

ć

efektywno

ść

ś

rodków oddziaływania na sprawców czy-

nów inkryminowanych, nale

ż

y je odpowiednio zró

ż

nicowa

ć

, nie ograniczaj

ą

c

si

ę

jedynie do kary pozbawienia wolno

ś

ci czy

ś

rodków probacyjnych.

W chwili obecnej mi

ę

dzy izolacj

ą

w wi

ę

zieniach a zwykł

ą

probacj

ą

rozci

ą

ga

si

ę

pusta przestrze

ń

, która mo

ż

e by

ć

zapełniona dolegliwo

ś

ciami karnymi

innego typu.

Nie jest odpowiednia ani zbytnia liberalizacja, ani nadmierna punitywno

ść

ś

rodków penalnych. W zwi

ą

zku z tym trzeba zmierza

ć

w kierunku zwi

ę

ksze-

nia zaufania do zmodyfikowania działa

ń

probacyjnych, l

ż

ejszych ni

ż

kara

pozbawienia wolno

ś

ci. Obecnie zbyt wielu skazanych przebywa w zakładach

karnych i zbyt mało podlega wpływom innego rodzaju instytucji przymusowej
kontroli społecznej. Cechuje nas zbytnia pobła

ż

liwo

ść

i przesadna surowo

ść

;

zbytnia pobła

ż

liwo

ść

– w stosunku do osób, które powinny znajdowa

ć

si

ę

pod

ś

ci

ś

lejszym nadzorem społecze

ń

stwa, a które teraz poddane zostały

oddziaływaniu

ś

rodków probacyjnych, przesadna surowo

ść

– wobec osa-

dzonych, którzy nie stanowi

ą

powa

ż

nego zagro

ż

enia dla bezpiecze

ń

stwa

publicznego.

Jakie s

ą

przyczyny braku zadowalaj

ą

cych rezultatów, je

ś

li chodzi o poli-

tyk

ę

karania? Niektóre z nich tkwi

ą

w nastawieniu społecze

ń

stwa do

ś

rod-

ków represji karnej i w genezie systemu prawa karnego, inne – w niestabil-
nym rozwoju struktur penitencjarnych i w wielo

ś

ci podmiotów kształtuj

ą

cych

sytuacj

ę

prawn

ą

i faktyczna osób ukaranych. Chc

ą

c zdynamizowa

ć

i usprawni

ć

polityk

ę

karania, nale

ż

y wprowadzi

ć

kary po

ś

rednie, znajduj

ą

ce

si

ę

pomi

ę

dzy kar

ą

pozbawienia wolno

ś

ci a zwykłymi

ś

rodkami probacyjnymi.

Dlaczego u

ż

ywa si

ę

poj

ę

cia „kary po

ś

rednie” zamiast wyra

ż

enia „kary al-

ternatywne” albo „sankcje alternatywne”? Okre

ś

lenie „kary alternatywne”

wywołuje wra

ż

enie, i

ż

mamy na my

ś

li substytuty kary pozbawienia wolno

ś

ci,

co mo

ż

e skutkowa

ć

przekonaniem,

ż

e najbardziej wydajn

ą

kar

ą

jest kara

wi

ę

zienia. Z drugiej strony, u

ż

ycie terminu „alternatywne” mo

ż

e sta

ć

si

ę

swego rodzaju obietnic

ą

zmniejszenia zag

ę

szczenia w jednostkach peniten-

cjarnych, obietnic

ą

– jak na razie – nie do spełnienia.

Mo

ż

na przypuszcza

ć

, i

ż

kary typu wysoka grzywna, przymusowa praca

społeczna, nadzór rezydencjalny, nakaz leczenia byłyby stosowane, przy-
najmniej pocz

ą

tkowo, wył

ą

cznie w stosunku do osób, które warunkowo

zwolniono by z odbycia cz

ęś

ci kary pozbawienia wolno

ś

ci lub którym warun-

kowo zawieszono by jej wykonanie.

background image

A. Bałandynowicz

Probacja 1, 2009

20

W celu uzupełnienia brakuj

ą

cego ogniwa pomi

ę

dzy bezwzgl

ę

dnym po-

zbawieniem wolno

ś

ci a post

ę

powaniem w warunkach probacji nale

ż

y zapro-

jektowa

ć

i wprowadzi

ć

w

ż

ycie odpowiadaj

ą

cy naszym warunkom system

kar po

ś

rednich.

Dlaczego kary po

ś

rednie nie mog

ą

by

ć

nazywane sankcjami po

ś

rednimi?

Otó

ż

w odbiorze społecznym kara uto

ż

samiana jest z pozbawieniem wolno-

ś

ci, a sankcje po

ś

rednie kojarzono by z nieco łagodniejsz

ą

form

ą

post

ę

po-

wania wobec sprawcy czynu zabronionego przez ustaw

ę

karn

ą

. Kary po-

ś

rednie nie mog

ą

sta

ć

si

ę

tym samym czym

ś

nadzwyczajnym, mniej dolegli-

wym. Musz

ą

by

ć

równoprawnym elementem istniej

ą

cego w naszym kraju

systemu

ś

rodków represji karnej.

Kara powinna by

ć

nieuchronna. Przest

ę

pcy nale

ż

y si

ę

cierpienie, przy-

mus i ograniczenie swobody. Redukowanie wolno

ś

ci praw mo

ż

e si

ę

jednak

odbywa

ć

nie tylko w warunkach izolacji wi

ę

ziennej, lecz tak

ż

e w ramach

niektórych oddziaływa

ń

społecznych innego typu.

Nie zmienia to faktu, i

ż

rezultatem ka

ż

dego przest

ę

pstwa winna by

ć

do-

legliwa sankcja, np. kara pozbawienia wolno

ś

ci albo kara po

ś

rednia. Nie

mo

ż

e ni

ą

by

ć

:

– kara

ś

mierci, która nie zawiera w sobie elementów poprawy sprawcy,

a jedynie wypełnia funkcj

ę

eliminacyjn

ą

,

– kara pi

ę

tnuj

ą

ca, godz

ą

ca w godno

ść

człowieka,

– kara cielesna (np. chłosta), poni

ż

aj

ą

ca nie tyle ofiar

ę

tej kary, ile społe-

cze

ń

stwo, które j

ą

wymierza.

Skromny zestaw

ś

rodków probacyjnych (warunkowe przedterminowe

zwolnienie, warunkowe zawieszenie wykonania kary oraz warunkowe umo-
rzenie post

ę

powania karnego), z jakim mamy do czynienia obecnie w Pol-

sce, nie pozwala skutecznie wyeliminowa

ć

negatywnych skutków kary po-

zbawienia wolno

ś

ci i jednocze

ś

nie zapobiec powrotno

ś

ci do przest

ę

pstwa.

Dla niektórych przest

ę

pców ju

ż

samo oskar

ż

enie lub odnotowanie wyroku

w aktach mo

ż

e by

ć

wystarczaj

ą

c

ą

kar

ą

. Dla innych b

ę

dzie ni

ą

przebieg pro-

cesu s

ą

dowego i honoraria wypłacane adwokatom. Niepewno

ść

i obawa

zwi

ą

zane z oskar

ż

eniem i skazaniem mog

ą

by

ć

tak dolegliwe,

ż

e cz

ę

sto

orzekanie kary pozbawienia wolno

ś

ci (bez zawieszania jej wykonania) staje

si

ę

obci

ąż

eniem niezbyt wła

ś

ciwym.

Jak odró

ż

ni

ć

prawidłowo ukształtowan

ą

i orzeczon

ą

kar

ę

po

ś

redni

ą

od

zwykłej probacji? Czasem bywa to bardzo trudne. Odró

ż

nienie jest jednak

mo

ż

liwe. Otó

ż

, areszt domowy mo

ż

emy potraktowa

ć

i jako jeden z warun-

ków probacji, i jako kar

ę

umieszczenia w odosobnieniu, ustanowion

ą

przez

instytucj

ę

maj

ą

c

ą

do tego prawo. Do kar po

ś

rednich zaliczamy tzw. inten-

sywn

ą

probacj

ę

, kary pieni

ęż

ne, przymusowe prace społeczne i inne kary,

b

ę

d

ą

ce w istocie sposobami

ś

ci

ś

lejszej kontroli post

ę

powania osób skaza-

nych w warunkach ograniczonej wolno

ś

ci.

background image

Probacja – wielopasmowa teoria resocjalizacji...

Probacja 1, 2009

21

„Intensywna probacja” jest poj

ę

ciem na tyle ogólnym,

ż

e obejmuje ono

swym zakresem przedmiotowym zestaw restrykcji ograniczaj

ą

cych swobod

ę

ż

ycia w danej społeczno

ś

ci i ró

ż

norodno

ść

programów zaprojektowanych

w celu zapobie

ż

enia recydywie. Poddanie przest

ę

pcy konkretnemu progra-

mowi probacyjnemu stanowi jedyn

ą

w swym rodzaju kar

ę

, umo

ż

liwiaj

ą

c

ą

dokładne zbadanie i przynajmniej cz

ęś

ciowe wyeliminowanie czynników

patologicznych, maj

ą

cych wi

ę

kszy lub mniejszy wpływ na popełnienie czynu

zabronionego. Chodzi tu m.in. o programy walki z narkotykami, alkoholem
i chorobami umysłowymi. Intensywna probacja to areszt domowy (rezyden-
cjalny), wzmocniony w niektórych przypadkach monitorowaniem elektronicz-
nym. To sprawia,

ż

e nadzór nad skazanym staje si

ę

bardziej efektywny,

a kontrola przest

ę

pczo

ś

ci – coraz skuteczniejsza.

Innymi karami po

ś

rednimi s

ą

: kara pieni

ęż

na (grzywna samoistna),

w Polsce niedoceniana ze wzgl

ę

du na mierne mo

ż

liwo

ś

ci w zakresie jej eg-

zekwowania i nieegalitarny charakter, oraz przymusowa praca społeczna,
kara na wskro

ś

wychowawcza, pomagaj

ą

ca przywróci

ć

przest

ę

pc

ę

społe-

cze

ń

stwu.

Kary po

ś

rednie nie powinny funkcjonowa

ć

w izolacji jedna od drugiej.

Grzywn

ę

mo

ż

na np. poł

ą

czy

ć

z aresztem domowym lub przymusow

ą

prac

ą

społeczn

ą

i doda

ć

do tego nadzór elektroniczny. Je

ż

eli jednak oka

ż

e si

ę

to

niewystarczaj

ą

ce, powinno si

ę

powy

ż

szy zestaw kar „wspomóc” krótkim

pobytem w instytucji zamkni

ę

tej.

Jaki system kar po

ś

rednich nale

ż

y zaprojektowa

ć

i wprowadza

ć

w

ż

ycie,

a

ż

eby unikn

ąć

zarzutu uprzywilejowania pewnych grup przest

ę

pców, dziele-

nia ludzi na „gorszych” i „lepszych” (ci „gorsi” pójd

ą

do wi

ę

zienia, wobec

„lepszych” b

ę

d

ą

stosowane kary po

ś

rednie)? W jaki sposób dokonywa

ć

kon-

troli wyroków s

ą

dowych pod wzgl

ę

dem ich słuszno

ś

ci w celu zminimalizo-

wania niewspółmierno

ś

ci kary do winy? W przyszło

ś

ci nie unikniemy odpo-

wiedzi na tak postawione pytania. Mo

ż

e ju

ż

dzi

ś

nale

ż

ałoby ich udzieli

ć

.

Skazanym na kar

ę

grzywny samoistnej mo

ż

na by zaaplikowa

ć

i inne do-

legliwo

ś

ci:

– nakaz wynagrodzenia szkód poniesionych przez ofiar

ę

przest

ę

pstwa,

– pełne pokrycie kosztów s

ą

dowych,

– areszt domowy poł

ą

czony z monitorowaniem elektronicznym, opłacanym

przez przest

ę

pc

ę

.

W stosunku do niektórych kategorii osób naruszaj

ą

cych prawo wystar-

czaj

ą

ca mogłaby si

ę

okaza

ć

intensywna probacja, na któr

ą

składałaby si

ę

:

– dokładny i regularny nadzór sprawowany przez kuratora s

ą

dowego b

ą

d

ź

przeszkolonego w tym celu policjanta,

– czasowy pobyt w o

ś

rodku rehabilitacyjnym (np. odwykowym),

– zobowi

ą

zanie do odpracowania na cele społeczne okre

ś

lonej liczby go-

dzin.

background image

A. Bałandynowicz

Probacja 1, 2009

22

Wszystkie elementy kar po

ś

rednich musz

ą

by

ć

jednak skrupulatnie egze-

kwowane. Orzekaj

ą

c w wyroku kar

ę

po

ś

redni

ą

, przysłu

ż

ymy si

ę

i społecze

ń

-

stwu, i ofierze przest

ę

pstwa oraz samemu przest

ę

pcy. Jest to bardziej eko-

nomiczny sposób zado

ść

uczynienia za wyrz

ą

dzone zło ni

ż

kara pozbawienia

wolno

ś

ci.

Zaaprobowanie tak rozbudowanego katalogu kar mo

ż

e by

ć

nieco skom-

plikowane na poziomie wyrokowania s

ą

dowego. Zwi

ą

zane z nim oczekiwa-

nia dotycz

ą

jednak kary współmiernej do zagro

ż

enia, jakie przest

ę

pca stwo-

rzył społecze

ń

stwu, oraz do wła

ś

ciwo

ś

ci warunków osobistych sprawcy.

Rozs

ą

dna represja karna powinna przyczyni

ć

si

ę

do ograniczenia negatyw-

nego zjawiska, jakim jest powrotno

ść

do przest

ę

pstwa, i do wi

ę

kszej ela-

styczno

ś

ci w ferowaniu orzecze

ń

.

Kary po

ś

rednie nale

ż

y zintegrowa

ć

z istniej

ą

cym wszechstronnym sys-

temem

ś

rodków penalnych. Efektywnie polityka karna mo

ż

e by

ć

prowadzona

tylko wtedy, gdy suma kar zostanie wzbogacona o dolegliwo

ś

ci przystoso-

wane do ró

ż

nych typów przest

ę

pstw oraz do ró

ż

nych kategorii przest

ę

pców,

pod warunkiem,

ż

e b

ę

d

ą

to sankcje proste w egzekwowaniu.

Aktualnie w teorii i praktyce podnosi si

ę

zagadnienie znacznego przelud-

nienia panuj

ą

cego w zakładach karnych i aresztach

ś

ledczych, a tak

ż

e nie-

skuteczno

ś

ci warunkowego przedterminowego zwolnienia i warunkowego

zawieszenia wykonania kary jako podstawowych

ś

rodków probacyjnych. To

powoduje konieczno

ść

odej

ś

cia zarówno od preferencji przyznawanych ka-

rze pozbawienia wolno

ś

ci jako karze zasadniczej, jak i od cz

ę

stych decyzji

stosowania nazbyt łagodnych

ś

rodków w warunkach probacji. Sprzyja to

wi

ę

kszemu zainteresowaniu form

ą

ł

ą

cz

ą

c

ą

dolegliw

ą

represj

ę

z nadzorowa-

nym pobytem na wolno

ś

ci, jak

ą

s

ą

niew

ą

tpliwie kary po

ś

rednie.

Jak na razie, w naszym kraju nie udało si

ę

zinstytucjonalizowa

ć

systemu

kar znajduj

ą

cych si

ę

pomi

ę

dzy kar

ą

pozbawienia wolno

ś

ci a zwykł

ą

proba-

cj

ą

. Kara ograniczenia wolno

ś

ci, b

ę

d

ą

ca kar

ą

zasadnicz

ą

, ostatnio do

ść

rzadko bywa stosowana. Ponadto daje ona zbyt mało mo

ż

liwych wariantów

rozwi

ą

za

ń

. Prawdopodobna w przyszło

ś

ci selekcja pomi

ę

dzy słusznie ska-

zanymi na kar

ę

pozbawienia wolno

ś

ci a tymi, wobec których orzeczono kar

ę

po

ś

redni

ą

, nie mo

ż

e si

ę

opiera

ć

wył

ą

cznie na kryteriach wagi popełnionego

przest

ę

pstwa i cz

ę

stotliwo

ś

ci wyst

ę

powania okre

ś

lonego rodzaju czynu za-

bronionego na danym obszarze. Podobne kryteria nie powinny równie

ż

de-

cydowa

ć

o wyborze mi

ę

dzy

ś

rodkami probacyjnymi a karami po

ś

rednimi.

3. Kary po

ś

rednie

Wprowadzenie kar po

ś

rednich do systemu kar zasadniczych wi

ąż

e si

ę

z konieczno

ś

ci

ą

przełamania pewnego stylu rozumowania polegaj

ą

cego na

tym,

ż

e przest

ę

pstwa o jednakowej wadze i osoby o podobnej karierze kry-

background image

Probacja – wielopasmowa teoria resocjalizacji...

Probacja 1, 2009

23

minalnej powinny by

ć

traktowane tak samo. Jest to nietrafne rozumienie

zasady zasłu

ż

onej kary. Nowoczesny system

ś

rodków penalnych daje mo

ż

-

liwo

ść

wymierzania ró

ż

nych kar w podobnych przypadkach, niektórych ska-

zanych odsyłaj

ą

c do zamkni

ę

tych instytucji penitencjarnych, innych repre-

sjonuj

ą

c na wolno

ś

ci.

Co nale

ż

y zrobi

ć

, aby kary po

ś

rednie spełniały swoj

ą

role?

Po pierwsze, musz

ą

by

ć

one stosowane masowo, co pozwoliłoby zlikwi-

dowa

ć

przeludnienie wi

ę

zie

ń

i doprowadziłoby do stopniowej marginalizacji

instytucji warunkowego przedterminowego zwolnienia i wyroków z warunko-
wym zawieszeniem wykonania kary pozbawienia wolno

ś

ci.

Po drugie, musz

ą

by

ć

stanowczo egzekwowane. Ulgi i odroczenia w ich

wykonywaniu byłyby stosowane wyj

ą

tkowo.

Po trzecie, niewywi

ą

zywanie si

ę

osoby, wobec której orzeczono kar

ę

po-

ś

redni

ą

, z ci

ążą

cych na niej obowi

ą

zków powinno skutkowa

ć

zaostrzeniem

represji ustanowionych pierwotnie, odpowiednio do winy sprawcy.

Po czwarte, grzywna jako kara po

ś

rednia powinna by

ć

rozpatrywana albo

jako oddzielna kara, albo jako cz

ęść

okre

ś

lonego zespołu sankcji. Dopiero

po rozstrzygni

ę

ciu tej kwestii nale

ż

y ustali

ć

wysoko

ść

kary pieni

ęż

nej i jej

płatno

ść

ewentualnie rozło

ż

y

ć

na raty. Wysoko

ść

grzywny musi by

ć

dosto-

sowana do mo

ż

liwo

ś

ci finansowych przest

ę

pcy. Terminy płatno

ś

ci powinny

by

ć

ś

ci

ś

le przestrzegane. Najwi

ę

cej innowacji wymaga jednak sposób sza-

cowania i tryb egzekucji nale

ż

no

ś

ci pieni

ęż

nych. W chwili obecnej grzywny

s

ą

zbyt niskie, nie koreluj

ą

ze zdolno

ś

ciami płatniczymi skazanych, egze-

kwowane s

ą

z trudem.

Po pi

ą

te, przymusow

ą

prac

ę

społeczn

ą

mo

ż

na wykorzysta

ć

albo jako po-

jedyncz

ą

dolegliwo

ść

, albo jako cz

ęść

zestawu kar.

Ś

rodek ten mo

ż

e by

ć

orzekany zarówno w stosunku do skazanych o niskim cenzusie maj

ą

tko-

wym, jak i osób zamo

ż

niejszych. Jego zaadoptowanie mo

ż

e przynie

ść

pozy-

tywne efekty pod warunkiem,

ż

e wykonawstwo b

ę

dzie rzetelnie nadzorowa-

ne.

Po szóste, chc

ą

c uzyska

ć

znacznie wi

ę

ksz

ą

kontrol

ę

nad zachowaniem

skazanych w społecze

ń

stwie; aby umo

ż

liwi

ć

im powrót do normalnego

ż

ycia,

wolnego od zjawisk patologicznych, nale

ż

y zastosowa

ć

intensywn

ą

proba-

cj

ę

, która mo

ż

e w sobie ł

ą

czy

ć

areszt domowy np. z przymusowym lecze-

niem i nadzorem elektronicznym, którego koszt cz

ęś

ciowo lub w pełni pokry-

je przest

ę

pca.

Po siódme, przed wprowadzeniem nowego systemu kar po

ś

rednich s

ą

-

downictwo powinno podda

ć

si

ę

wpływom okre

ś

lonych dyrektyw interpreta-

cyjnych nowoczesnej polityki orzeczniczej:
– istnieje cała gama przypadków, w których kary pozbawienia wolno

ś

ci

i po

ś

rednie byłyby mo

ż

liwe do zastosowania w równym stopniu (tak sa-

mo, je

ś

li chodzi o

ś

rodki probacyjne i kary po

ś

rednie),

background image

A. Bałandynowicz

Probacja 1, 2009

24

– nale

ż

y zebra

ć

pełny zestaw informacji o samym przest

ę

pcy, o jego wła-

ś

ciwo

ś

ciach osobistych, mo

ż

liwo

ś

ciach finansowych, stosunkach rodzin-

nych itp., a

ż

eby móc zdecydowa

ć

o odpowiedniej grzywnie, przymusowej

pracy społecznej, leczeniu odwykowym, nadzorze rezydencjalnym lub
monitorowaniu za pomoc

ą

urz

ą

dze

ń

elektronicznych, albo o wymierzeniu

w jednym wyroku kary pozbawienia wolno

ś

ci i kary po

ś

redniej, z tym

ż

e

kary te nie mogłyby by

ć

wykonywane jednocze

ś

nie,

– gdyby skazany na kar

ę

po

ś

redni

ą

nie realizował ci

ążą

cych na nim zobo-

wi

ą

za

ń

, s

ę

dzia powinien odpowiednio zaostrzy

ć

sankcje, a nawet zast

ą

-

pi

ć

j

ą

kar

ą

pozbawienia wolno

ś

ci.

Po ósme, skuteczno

ść

oddziaływania kar po

ś

rednich powinna by

ć

oce-

niona bardzo krytycznie, tak aby nie popa

ść

w zbytni

ą

eufori

ę

w traktowaniu

tych

ś

rodków jako jedynie słusznych instrumentów represji karnej.

Przykładowo w 1999 r. w naszym kraju skazano na kar

ę

pozbawienia

wolno

ś

ci 211.941 osób, z czego 128.561 osób – na kar

ę

z warunkowym

zawieszeniem jej wykonania. Mo

ż

na si

ę

zastanawia

ć

, jak wiele z tych osób

mogłoby by

ć

poddane karom po

ś

rednim. Nale

ż

y przypuszcza

ć

, i

ż

byłaby to

liczba ogromna.

Czy wszyscy pozbawieni wolno

ś

ci rzeczywi

ś

cie powinni by

ć

poddani za-

stosowaniu tej

ż

e sankcji? Prób

ą

odpowiedzi na to pytanie mo

ż

e by

ć

zdefi-

niowanie kryteriów usprawiedliwiaj

ą

cych orzekanie kary izolacji od społe-

cze

ń

stwa.

Skazanie na pobyt w zakładzie karnym ma sens jedynie wtedy, gdy zo-

stan

ą

spełnione poni

ż

sze warunki:

– jakakolwiek łagodniejsza kara nie byłaby współmierna do wagi popełnio-

nego przest

ę

pstwa (przest

ę

pstw),

– izolacja od społecze

ń

stwa zapobiegałaby kolejnym naruszeniom prawa,

– wcze

ś

niej stosowane, l

ż

ejsze dolegliwo

ś

ci nie spełniły swych celów.

A zatem, wymierzanie kary pozbawienia wolno

ś

ci nale

ż

y ograniczy

ć

do

przypadków, kiedy popełniono ci

ęż

k

ą

zbrodnie, kiedy trzeba powstrzyma

ć

przest

ę

pc

ę

od dokonania kolejnych przest

ę

pstw i kiedy inne sankcje okazały

si

ę

niewystarczaj

ą

ce.

Stosuj

ą

c tylko te kryteria, mo

ż

na stwierdzi

ć

, i

ż

jest wielu skazanych, któ-

rzy w zakładach karnych by

ć

nie powinni. S

ą

to ludzie popełniaj

ą

cy niezbyt

ci

ęż

kie przest

ę

pstwa i maj

ą

cy do

ść

krótk

ą

przeszło

ść

przest

ę

pcz

ą

, którzy

nie zasługuj

ą

na odseparowanie od rodziny i bliskich im osób. Jak du

żą

sta-

nowi

ą

grup

ę

, trudno oszacowa

ć

.

W praktyce dominuje jeden powód, który preferuje kar

ę

pozbawienia wol-

no

ś

ci. Wydaj

ą

cy wyrok s

ę

dzia mo

ż

e nawet zachowywa

ć

sceptycyzm co do

mo

ż

liwo

ś

ci resocjalizacyjnych tej kary i odstraszenia potencjalnych prze-

st

ę

pców, jednak jednego jest pewien: przebywaj

ą

c w jednostce penitencjar-

nej skazany z pewno

ś

ci

ą

nie popełni

ż

adnego przest

ę

pstwa, chyba

ż

e b

ę

-

background image

Probacja – wielopasmowa teoria resocjalizacji...

Probacja 1, 2009

25

dzie na przepustce. Uniemo

ż

liwienie popełniania dalszych przest

ę

pstw od-

grywa coraz wi

ę

ksz

ą

rol

ę

przy ferowaniu wyroków i mo

ż

e by

ć

w cz

ęś

ci wy-

tłumaczeniem obecnego przepełnienia zakładów karnych.

Promowanie funkcji zapobiegawczej kary pozbawienia wolno

ś

ci jest

w znacznej mierze zabiegiem populistycznym, gdy

ż

s

ą

dy po pewnym czasie

korzystaj

ą

jednak z instytucji warunkowego przedterminowego zwolnienia.

Do zwolnienia teoretycznie wybiera si

ę

osadzonych, stwarzaj

ą

cych mo

ż

liwie

najmniejsze ryzyko popełnienia przest

ę

pstwa w przyszło

ś

ci, a przynajmniej

w okresie próby. W praktyce działa tu pewien automatyzm – zwolnienie na-
st

ę

puje po odbyciu okre

ś

lonej cz

ęś

ci kary.

W jednostkach penitencjarnych znajduje si

ę

wiele osób, w stosunku do

których istnieje znikome prawdopodobie

ń

stwo naruszenia prawa w przyszło-

ś

ci i których jedyn

ą

szans

ą

jest warunkowe przedterminowe zwolnienie. Nie

musz

ą

oni przebywa

ć

w całkowitej izolacji od społecze

ń

stwa, któremu ju

ż

nie zagra

ż

aj

ą

, a któremu mog

ą

si

ę

jeszcze przyda

ć

. Z tej grupy wielu nigdy

nie trafiłoby do zakładu karnego, gdyby istniał dostatecznie rozbudowany
system

ś

rodków karania.

Z drugiej strony, wielu skazanych, którym warunkowo zawieszono wyko-

nanie kary pozbawienia wolno

ś

ci albo których warunkowo przedterminowo

zwolniono, w okresie próby powinno zosta

ć

poddanych

ś

ci

ś

lejszemu nadzo-

rowi, ni

ż

ma to miejsce obecnie. Niektórym nale

ż

ałoby, zamiast warunkowo

zawiesza

ć

wykonanie kary izolacyjnej, obligatoryjnie wymierzy

ć

wysok

ą

kar

ę

grzywny. Innych mo

ż

na wykorzysta

ć

na przykład przy pracach na rzecz

ochrony

ś

rodowiska. Aktualnie

ś

rodki probacyjne przewidziane w kodeksie

karnym s

ą

niewystarczaj

ą

c

ą

szans

ą

umo

ż

liwiaj

ą

c

ą

powrót przest

ę

pcy do

normalnego

ż

ycia – ze wzgl

ę

du na sw

ą

łagodno

ść

. Naruszanie warunków

okresów próby cz

ę

sto opłaca si

ę

, gdy

ż

ich przestrzeganie nie jest nale

ż

ycie

nadzorowane.

Reasumuj

ą

c, polski system karny został zanadto spolaryzowany. Rodzaj

orzeczonej kary cz

ę

sto nie odpowiada wadze popełnionego przest

ę

pstwa

i stopniowi, w jakim skazany mo

ż

e zagrozi

ć

społecze

ń

stwu w przyszło

ś

ci.

Pomi

ę

dzy kar

ą

pozbawienia wolno

ś

ci a

ś

rodkami probacyjnymi istnieje nie-

mal pró

ż

nia, któr

ą

nie jest w stanie wypełni

ć

kara ograniczenia wolno

ś

ci.

Wszechstronny system represji karnej powinien zosta

ć

uzupełniony o ze-

staw kar po

ś

rednich, który w znacznej mierze pozwoliłby wyeliminowa

ć

kar

ę

wi

ę

zienia oraz

ś

rodki probacyjne w stosunku do okre

ś

lonych kategorii prze-

st

ę

pców.
W okresie transformacji ustrojowej jeste

ś

my szczególnie nara

ż

eni na epi-

demi

ę

przest

ę

pstw tzw. „białych kołnierzyków” i na przest

ę

pczo

ść

zorgani-

zowan

ą

. Aby zapobiec tym niepo

żą

danym zjawiskom społecznym, za-

ostrzamy odpowiedzialno

ść

karn

ą

, najcz

ęś

ciej przez podniesienie granic

zagro

ż

enia dla kary pozbawienia wolno

ś

ci, w odniesieniu do konkretnych

background image

A. Bałandynowicz

Probacja 1, 2009

26

typów przest

ę

pstw. Nie wykorzystujemy przy tym mo

ż

liwo

ś

ci, jakie daje nam

na przykład kara grzywny. Niektóre pa

ń

stwa, w tym kraje skandynawskie,

traktuj

ą

grzywn

ę

jako główn

ą

kar

ę

w systemie

ś

rodków karnych. Jej wyso-

ko

ść

zale

ż

y od stopnia zamo

ż

no

ś

ci i mo

ż

liwo

ś

ci zarobkowych skazanego.

Jest to represja, która skutecznie odstrasza potencjalnych przest

ę

pców.

Dzieje si

ę

tak dlatego, i

ż

kara ta w znacznym stopniu narusza pozycj

ę

eko-

nomiczn

ą

sprawców. W Polsce zazwyczaj jest ona tylko dodatkiem do kary

pozbawienia wolno

ś

ci.

Aktualnie w Polsce wprowadzono kar

ę

grzywny obliczan

ą

według liczby

i wysoko

ś

ci stawek dziennych. I tak, minimalna wysoko

ść

stawki wynosi

10 zł, a maksymalna 2 tys. zł, za

ś

liczba stawek minimalnie 10, natomiast

maksymalnie 360. Według tych zasad minimalna grzywna wynosi

ć

mo

ż

e

100 zł, a maksymalna 720 tys. zł. Ponadto, przy orzekaniu kary grzywny
nadzwyczajnie obostrzonej wprowadza si

ę

mo

ż

liwo

ść

podniesienia maksy-

malnej liczby stawek do 540, co stanowi faktyczny wymiar kary grzywny
w wysoko

ś

ci 1 miliona 80 tys. zł.

Natomiast drugie obostrzenie w zakresie wymiaru kary grzywny dotyczy

niektórych przest

ę

pstw przeciwko obrotowi gospodarczemu (art. 296 § 3 k.k.

– nadu

ż

ycie zaufania i wyrz

ą

dzenie szkody w wielkich rozmiarach; art. 297

§ 1 k.k. – wyłudzenie kredytu i art. 299 k.k. – pranie pieni

ę

dzy), gdzie liczba

stawek dziennych podniesiona została do 2000 – odnosi si

ę

to wył

ą

cznie do

grzywny orzekanej obok kary pozbawienia wolno

ś

ci i wynosi ogółem 4 milio-

ny zł (Kodeks Karny, Dz. U. z 1997 r., Nr 88, poz. 553 ze zm.).

Nale

ż

y podkre

ś

li

ć

, i

ż

w prawie karno-skarbowym wprowadzono tak

ż

e za-

sad

ę

orzekania kary grzywny według zasady liczby i wysoko

ś

ci stawek

(art. 22 k.k.s.), gdzie okre

ś

lono ich minimaln

ą

liczb

ę

jako 10, a maksymaln

ą

720 (Kodeks karny skarbowy, tekst jedn. Dz. U. z 2007 r., Nr 111, poz. 765
ze zm.).

Grzywny s

ą

niedoceniane jako instrument karny przeciwko powa

ż

niej-

szym przest

ę

pstwom. Kary pieni

ęż

ne dostrzega si

ę

jako nieskuteczne

w stosunku do osób o wysokim cenzusie maj

ą

tkowym i nie stosowane

w stosunku do jednostek spauperyzowanych, zapominaj

ą

c, i

ż

wszystkiemu

winna jest egzekucja, któr

ą

kiedy

ś

b

ę

dzie mo

ż

na przecie

ż

usprawiedliwi

ć

.

Kara grzywny, b

ę

d

ą

ca podstawow

ą

represj

ą

w systemie

ś

rodków penal-

nych, powinna w swej wysoko

ś

ci odpowiada

ć

wadze popełnionego prze-

st

ę

pstwa i wydolno

ś

ci finansowej skazanego. Efekt w postaci zwi

ę

kszonej

ś

ci

ą

galno

ś

ci nale

ż

no

ś

ci pieni

ęż

nych mo

ż

e by

ć

osi

ą

gni

ę

ty bardzo tanim

kosztem, je

ż

eli do systemu organów egzekucyjnych wł

ą

czymy samorz

ą

d

terytorialny i komercyjne instrumenty finansowe (np. banki). Niedoinwesto-
wane i przeci

ąż

one prac

ą

s

ą

dy nie s

ą

dobrymi egzekutorami. W tym tkwi

wła

ś

nie niewiara w skuteczno

ść

kary grzywny jako zasadniczej reakcji na

powa

ż

ne naruszenia prawa.

background image

Probacja – wielopasmowa teoria resocjalizacji...

Probacja 1, 2009

27

Zgadzam si

ę

,

ż

e grzywna nie jest odpowiedni

ą

kar

ą

dla przest

ę

pców

o bardzo niskich dochodach. Orzekana wobec ludzi pozbawionych maj

ą

tku

i

ś

rodków do

ż

ycia, faktycznie staje si

ę

kar

ą

pozbawienia wolno

ś

ci (kara

zast

ę

pcza). Czy rzeczywi

ś

cie wszyscy spauperyzowani sprawcy powinni

trafia

ć

do wiezienia? Czy nie warto im da

ć

szansy rehabilitacji w warunkach

wolno

ś

ci? Tak

ą

mo

ż

liwo

ść

daje przymusowa praca społeczna, która pozwa-

la na naprawienie wyrz

ą

dzonych szkód lub przysłu

ż

enie si

ę

w jaki

ś

inny

sposób dobru wspólnemu. Odczuwamy regres w budownictwie mieszkanio-
wym, jest wiele do zrobienia w dziedzinie ochrony

ś

rodowiska i w infrastruk-

turze komunalnej, czy w zwi

ą

zku z tym nie nale

ż

ałoby skorzysta

ć

z umiej

ę

t-

no

ś

ci i pracy niektórych skazanych i z po

ż

ytkiem dla nich samych (nie byliby

pozbawieni wolno

ś

ci, otrzymaliby całodzienne wy

ż

ywienie, mogliby miesz-

ka

ć

w internatach), dla całej gminy (pozyskanie taniej siły roboczej) i dla

bud

ż

etu pa

ń

stwa (uzyskanie oszcz

ę

dno

ś

ci bud

ż

etowych)? W przypadku

niewypełniania przez nich nale

ż

ycie obowi

ą

zków pracowniczych, kar

ę

przy-

musowej pracy społecznej zamieniano by na kar

ę

wi

ę

zienia.

Kary po

ś

rednie obejmuj

ą

tak

ż

e inne działania społecznie aprobowane,

m.in. intensywn

ą

probacj

ę

wykonywan

ą

w ró

ż

nego rodzaju o

ś

rodkach przy-

stosowawczych, zakładach odwykowych, a nawet w miejscach stałego za-
mieszkania sprawców (areszt domowy), w tych ostatnich – wsparte najcz

ę

-

ś

ciej elektronicznym lub telefonicznym monitoringiem.

Musimy sobie u

ś

wiadomi

ć

, i

ż

wielu przest

ę

pców wymaga

ś

ci

ś

lejszego

nadzoru ni

ż

ma to miejsce przy zwykłej probacji, jednak nie na tyle inten-

sywnego, aby realizowa

ć

go w warunkach pobytu w jednostce penitencjar-

nej. Kary po

ś

rednie wydaj

ą

si

ę

wi

ę

c niezb

ę

dnym ogniwem w ewolucji sys-

temu

ś

rodków represji karnej.

4. Rozbudowany system odpowiedzialno

ś

ci karnej

Na uruchomienie eksperymentalnego programu kar po

ś

rednich fundusze

na pewno si

ę

znajd

ą

. Nowe inicjatywy zawsze spotykaj

ą

si

ę

z

ż

ywym zainte-

resowaniem. Wczesny entuzjazm szybko jednak wygasa, gdy dochodzi do
porówna

ń

z alternatywnymi rozwi

ą

zaniami obecnego systemu. Czy z karami

po

ś

rednimi stanie si

ę

podobnie? Czy wci

ąż

b

ę

dziemy si

ę

satysfakcjonowa

ć

rezultatami w postaci ogromnej liczby projektów, które nigdy nie zostan

ą

zrealizowane? Trudno powiedzie

ć

. A zatem, niech o wszystkim zdecyduje

skuteczno

ść

. Przekonajmy si

ę

, czy nowy zestaw sankcji nie wyeliminuje

z wi

ę

zie

ń

mniej gro

ź

nych przest

ę

pców, daj

ą

c im szans

ę

zrehabilitowania si

ę

na wolno

ś

ci. Nie chc

ę

, aby entuzjazm reformatorów znowu si

ę

rozproszył

i zwyci

ęż

yła biurokratyczna inercja.

Nale

ż

y podj

ąć

ryzyko, pokona

ć

trudno

ś

ci organizacyjne, polityczne i fi-

nansowe, je

ż

eli chcemy, aby nowe pomysły zostały zinstytucjonalizowane

background image

A. Bałandynowicz

Probacja 1, 2009

28

i spodziewane korzy

ś

ci osi

ą

gni

ę

te. Musz

ą

znale

źć

si

ę

ś

rodki na wdro

ż

enie

w

ż

ycie systemu kar po

ś

rednich. Inaczej przy nat

ęż

eniu zjawiska przest

ę

p-

czo

ś

ci przeludnienie jednostek penitencjarnych stanie si

ę

czym

ś

normalnym.

Je

ż

eli w pewnym momencie nakłady na rozwój kar po

ś

rednich zostan

ą

ograniczone, mo

ż

e doj

ść

do sytuacji, jaka miała miejsce w latach 60. ubie-

głego wieku w Stanach Zjednoczonych. Doprowadzono tam, jak si

ę

wyda-

wało, do przełomu w leczeniu umysłowo chorych. Du

żą

popularno

ś

ci

ą

cie-

szyły si

ę

wtedy leki antypsychotyczne i powstał nawet ruch społeczny, któ-

rego zwolennicy głosili hasła przywrócenia psychicznie chorych społecze

ń

-

stwu. Wierzono,

ż

e chorzy ci mog

ą

wykonywa

ć

prac

ę

grupow

ą

(b

ę

d

ą

c

oczywi

ś

cie pod

ś

cisłym nadzorem),

ż

e mog

ą

by

ć

leczeni w klinikach, w któ-

rych składaliby okresowe wizyty i

ż

e mog

ą

mieszka

ć

na wolno

ś

ci w specjal-

nie przystosowanych obiektach. Niestety, leki antypsychotyczne okazały si

ę

zbyt drogie, a miejsca terapii zaj

ę

ciowej, specjalistyczne klinki i domy dla

osób dotkni

ę

tych chorob

ą

umysłow

ą

nigdy nie pojawiły si

ę

w odpowiedniej

liczbie. Opró

ż

niono szpitale, nie oferuj

ą

c nic w zamian. Podobnie mo

ż

e by

ć

z karami po

ś

rednimi. Wprowadzenie ich do katalogu kar zasadniczych wy-

maga bowiem zmian systemowych, a nie pół

ś

rodków w postaci szczupłych

nakładów na prace projektowe i eksperymenty oraz uczynienie z kar po-

ś

rednich uzupełnienia ju

ż

istniej

ą

cego systemu kar.

System o zró

ż

nicowanej skali represji, od

ś

rodków probacyjnych poprzez

kary „

ś

redniej mocy” a

ż

do kary pozbawienia wolno

ś

ci, b

ę

dzie ta

ń

szy od

tego, w którym kara wi

ę

zienia jest dolegliwo

ś

ci

ą

dominuj

ą

c

ą

, pod jednym

wszak

ż

e warunkiem: musi upłyn

ąć

stosowny okres od momentu wdro

ż

enia

reformy. Du

ż

y nakład pracy i

ś

rodków nie przyniesie natychmiastowych efek-

tów.

Urz

ę

dników nadzoruj

ą

cych wykonywanie kar po

ś

rednich na pocz

ą

tku b

ę

-

dzie niewielu, co oznacza,

ż

e i niewielu skazanych b

ę

dzie mogło by

ć

pod-

danych oddziaływaniu tych kar. Ruch „alternatyw dla kary pozbawienia wol-
no

ś

ci” rozwin

ą

ł si

ę

pod niewła

ś

ciwym hasłem: natychmiastowych oszcz

ę

d-

no

ś

ci. Zapomniano,

ż

e bud

ż

et wi

ę

ziennictwa radykalnie zmniejsza si

ę

tylko

wtedy, gdy ubywa osadzonych i to w takiej liczbie, i

ż

nale

ż

y zamkn

ąć

jaki

ś

zakład karny lub przynajmniej jeden z jego oddziałów.

Jest jeszcze jeden aspekt, na który trzeba zwróci

ć

szczególna uwag

ę

: ka-

ra po

ś

rednia musi by

ć

bardzo rygorystycznie wykonywana. Przest

ę

pca –

narkoman, który przerywa program leczenia odwykowego, powinien wie-
dzie

ć

,

ż

e czeka na niego kara znacznie surowsza od tej orzeczonej pierwot-

nie, tzn. pobyt w jednostce penitencjarnej.

Je

ż

eli orzeczono kar

ę

pieni

ęż

n

ą

, adekwatn

ą

do warunków osobistych

mo

ż

liwo

ś

ci finansowych skazanego, i je

ż

eli został wyznaczony termin jej

uiszczenia, najwa

ż

niejsz

ą

spraw

ą

staje si

ę

prosty i sprawny mechanizm

background image

Probacja – wielopasmowa teoria resocjalizacji...

Probacja 1, 2009

29

egzekucyjny. Wydaje si

ę

niezb

ę

dne u

ś

wiadomienie sobie tych realiów, gdy

ż

liczba grzywien, których nie udało si

ę

ś

ci

ą

gn

ąć

, jest znaczna.

Aby cele, postawione przed karami po

ś

rednimi, zostały osi

ą

gni

ę

te, nale

ż

y

konsekwentnie działa

ć

w kierunku wykwalifikowania odpowiednich kadr

i wi

ę

kszej skuteczno

ś

ci aparatu wykonawczego.

W ci

ą

gu najbli

ż

szych lat, mam nadziej

ę

, zostanie zachwiana pozycja kary

pozbawienia wolno

ś

ci jako kary dominuj

ą

cej. Powstanie system, który b

ę

-

dzie zapewniał mo

ż

liwo

ść

wyboru jednego lub kilku

ś

rodków karnych (bez

podziału na „lepsze” i „gorsze”) dla okre

ś

lonych grup przest

ę

pców.

Ś

rodki

probacyjne powinny by

ć

uzupełnione karami po

ś

rednimi, zakładaj

ą

c,

ż

e

ś

rodkami probacyjnymi pozostan

ą

tylko warunkowe przedterminowe zwol-

nienie, warunkowe zawieszenie wykonania kary pozbawienia wolno

ś

ci oraz

warunkowe umorzenie post

ę

powania karnego. Stwarzaj

ą

c cał

ą

gam

ę

kar,

umo

ż

liwiamy, nawet w trakcie wykonywania jednej z nich, zamian

ę

pierwot-

nie orzeczonej sankcji (na inne), je

ż

eli b

ę

d

ą

za tym przemawiały jakie

ś

wa

ż

-

ne wzgl

ę

dy. Oceny wa

ż

no

ś

ci powodów zast

ą

pienia okre

ś

lonej represji inn

ą

(innymi) powinien dokonywa

ć

s

ą

d po wysłuchaniu opinii organów post

ę

po-

wania wykonawczego.

Te dywagacje teoretyczne mog

ą

wydawa

ć

si

ę

zbyt idealistyczne, ale s

ą

one przedłu

ż

eniem osi

ą

gni

ęć

nauki prawa karnego w zakresie jak najpeł-

niejszego urzeczywistnienia w trakcie wykonywania kar zasady humanitary-
zmu. Ich wprowadzenie w

ż

ycie wymaga poczynienia radykalnych reform

w sferze wydawania wyroków.

Nie mo

ż

e by

ć

tak,

ż

e s

ę

dzia wydaj

ą

cy wyrok staje faktycznie przed wybo-

rem – kara pozbawienia wolno

ś

ci (lub kara grzywny) albo warunkowe zawie-

szenie jej wykonania; co

ś

albo nic. W ten sposób kierujemy do zakładów

karnych drobnych przest

ę

pców, ludzi nieprzystosowanych społecznie, bar-

dzo cz

ę

sto jednostki uchylaj

ą

ce si

ę

od alimentacji. Jedyn

ą

dla nich szans

ą

jest warunkowe przedterminowe zwolnienie, mo

ż

liwe do zastosowania

w przypadku odbycia przez nich pewnej cz

ęś

ci kary i pozytywnej w stosunku

do nich prognozy kryminologicznej. Szkoda,

ż

e nie maj

ą

oni szansy zrehabi-

litowania si

ę

w inny sposób, bardziej u

ż

yteczny dla społecze

ń

stwa. Chyba

warto pomy

ś

le

ć

nad zmianami legislacyjnymi, które usun

ę

łyby granice cza-

sowe mo

ż

liwo

ś

ci podj

ę

cia przez s

ą

dy decyzji o warunkowym przedtermino-

wym zwolnieniu. Jako alternatywne rozwi

ą

zanie rysuje si

ę

potrzeba ewentu-

alnego zast

ą

pienia kary pozbawienia wolno

ś

ci w toku jej wykonywania inn

ą

kar

ą

, np. kar

ą

grzywny czy przymusow

ą

prac

ą

społeczn

ą

. W tym wypadku

krótkoterminowa kara wi

ę

zienia znakomicie spełniałaby swoj

ą

rol

ę

jako

czynnik odstraszaj

ą

cy przed popełnieniem kolejnych przest

ę

pstw, a kara

zast

ę

pcza stałaby si

ę

ekonomicznym ekwiwalentem szkód i krzywd wyrz

ą

-

dzonych ofierze przest

ę

pstwa oraz społecze

ń

stwu.

background image

A. Bałandynowicz

Probacja 1, 2009

30

Przedstawione propozycje podlegałyby oczywi

ś

cie odpowiedniemu mo-

delowaniu tak, aby dawały szans

ę

wcze

ś

niejszego wyj

ś

cia na wolno

ść

mo

ż

-

liwie szerokiemu kr

ę

gowi osadzonych. Nie dostawaliby takiej szansy spraw-

cy niebezpieczni, gł

ę

boko zdemoralizowani i ci, którzy wcze

ś

niej, cho

ć

by

raz, nie potrafili z niej skorzysta

ć

.

Jak zatem powinien wygl

ą

da

ć

racjonalny system wydawania wyroków?

Po pierwsze, musi by

ć

zaakceptowana zasada mo

ż

liwo

ś

ci zmiany kary

w trakcie jej wykonywania.

Po drugie, nale

ż

y unika

ć

uproszcze

ń

typu „kara pozbawienia wolno

ś

ci al-

bo nic (albo prawie nic)”.

Po trzecie, s

ę

dziom nale

ż

y da

ć

wi

ę

cej swobody przy wyborze rodzaju

i wymiaru kary. Swego rodzaju ograniczeniem byłaby nast

ę

puj

ą

ca klasyfika-

cja przest

ę

pców:

– „musi zosta

ć

skazany na kar

ę

pozbawienia wolno

ś

ci”,

– „powinien zosta

ć

skazany na kar

ę

pozbawienia wolno

ś

ci, chyba

ż

e...”,

– „nie powinien zosta

ć

skazany na kar

ę

pozbawienia wolno

ś

ci, chyba

ż

e...”,

– „musi zosta

ć

skazany na inn

ą

kar

ę

ni

ż

kara pozbawienia wolno

ś

ci”.

Przedstawione wy

ż

ej kategorie klasyfikacyjne zostały zbudowane na ba-

zie dwóch równouprawnionych kryteriów: wagi popełnionego przest

ę

pstwa

i kariery kryminalnej sprawcy.

Po czwarte, o wyborze odpowiedniej kary (ewentualnie o jej zmianie) po-

winien decydowa

ć

wył

ą

cznie organ s

ą

dowy.

System

ś

rodków represji karnej, wzbogacony o zestaw kar po

ś

rednich,

mo

ż

e spotka

ć

si

ę

z gwałtown

ą

krytyk

ą

ze strony s

ę

dziów i zwolenników

równego traktowania sprawców przest

ę

pstw tego samego rodzaju. Oczywi-

ś

cie, mo

ż

e si

ę

zdarzy

ć

,

ż

e dwaj jednakowo „zasłu

ż

eni” przest

ę

pcy zostan

ą

potraktowani w ró

ż

ny sposób, jeden – łagodniej, drugi – surowiej. Kto

ś

otrzyma kar

ę

pozbawienia wolno

ś

ci, kto

ś

inny – kar

ę

grzywny lub kar

ę

przymusowej pracy społecznej.

Zarzut nierównego traktowania przest

ę

pców łatwo daje si

ę

obali

ć

. Czy

ż

dzisiaj s

ę

dziowie nie ró

ż

ni

ą

si

ę

w ocenach, wymierzaj

ą

c na tej samej skali

przest

ę

pstwa, co prawda przewa

ż

nie kar

ę

pozbawienia wolno

ś

ci, jednak

w ró

ż

nej wysoko

ś

ci? Rozbudowana teoria kary wymaga akceptacji faktu,

ż

e

orzeczona w wyroku kara jest przypadkiem indywidualnym i nie musi by

ć

precyzyjnie powtórzona w kolejnych wyrokach w stosunku do sprawców tej
samej kategorii. Jedyne, co mo

ż

e by

ć

osi

ą

gni

ę

te w tym zakresie, to przybli-

ż

ona ekwiwalentno

ść

kar dla danego typu przest

ę

pstwa.

Konsekwencj

ę

wprowadzenia do systemu

ś

rodków karnych kar po

ś

red-

nich stanowi przesuni

ę

cie znacznej liczby sprawców, którzy poszliby do wi

ę

-

zienia, do sfery przymusowych oddziaływa

ń

społecznych w warunkach wol-

no

ś

ciowych. Jest to opłacalne zarówno dla przest

ę

pców, którzy unikn

ą

poby-

tu w zakładzie karnym, jak i dla społecze

ń

stwa, cho

ć

by ze wzgl

ę

dów eko-

background image

Probacja – wielopasmowa teoria resocjalizacji...

Probacja 1, 2009

31

nomicznych. Z drugiej strony, zmniejszy si

ę

liczba osób poddawanych pro-

bacji; kary po

ś

rednie z powodzeniem mog

ą

zast

ą

pi

ć

np. warunkowe zawie-

szenie wykonania kary pozbawienia wolno

ś

ci czy te

ż

warunkowe przedter-

minowe zwolnienie (w tym wypadku cz

ęść

kary pozbawienia wolno

ś

ci za-

mieniono by np. na kar

ę

przymusowej pracy społecznej albo na areszt do-

mowy).

S

ą

d, równowa

żą

c w wyroku stopie

ń

naruszenia okre

ś

lonych dóbr chro-

nionych oraz rodzaj i wymiar sankcji, powinien zastanowi

ć

si

ę

nad celami

przy

ś

wiecaj

ą

cymi poszczególnym rodzajom kar i wybra

ć

t

ę

, która eliminuje

przest

ę

pc

ę

ze społeczno

ś

ci (kara pozbawienia wolno

ś

ci) albo do niej przy-

wraca (kara po

ś

rednia). Sprawcy niebezpieczni i zdemoralizowani, którzy

nigdy nie przystosuj

ą

si

ę

do „normalnego

ż

ycia”, powinni by

ć

od społecze

ń

-

stwa izolowani tak długo, jak jest to racjonalne.

Nale

ż

y zda

ć

sobie spraw

ę

, i

ż

bardzo trudno b

ę

dzie przekona

ć

s

ę

dziów,

ż

e kara pozbawienia wolno

ś

ci jest jedn

ą

z wielu represji karnych i

ż

e powin-

na by

ć

stosowana, mo

ż

e nie wyj

ą

tkowo, ale niezbyt cz

ę

sto. Wa

ż

n

ą

rol

ę

do

spełnienia widz

ę

dla S

ą

du Najwy

ż

szego w stosunku do nowej Kodyfikacji

Karnej, który swym autorytetem mo

ż

e wpłyn

ąć

na polityk

ę

s

ę

dziów, w celu

racjonalnego wyboru sankcji karnych, w tym kary wi

ę

zienia.

W

ś

ród problemów praktycznych, towarzysz

ą

cych docelowemu wprowa-

dzeniu kar po

ś

rednich do systemu

ś

rodków represji karnej, najtrudniejszym

wydaje si

ę

pokonanie uprzedze

ń

,

ż

e kara pozbawienia wolno

ś

ci pozostanie

kar

ą

dla osób spauperyzowanych, za

ś

inne rodzaje kar b

ę

d

ą

stosowane

wobec osób o wysokim cenzusie maj

ą

tkowym.

We

ź

my jako przykład dwóch przest

ę

pców uzale

ż

nionych od narkotyków,

oskar

ż

onych o dokonanie rozboju. Ka

ż

dy z nich był ju

ż

raz skazany za po-

dobne przest

ę

pstwo. Obaj s

ą

pełnoletni, legitymuj

ą

si

ę

tym samym wiekiem.

Przest

ę

pca A jest studentem, pochodzi z pełnej rodziny, pozostaje na utrzy-

maniu zamo

ż

nych rodziców, nale

ż

y do klasy

ś

redniej, korzystał wielokrotnie

z kosztownych kuracji odwykowych opłacanych przez rodzin

ę

. Przest

ę

pca

B pochodzi z rodziny patologicznej, wielodzietnej, mieszka razem z rodzin

ą

pokoleniow

ą

, posiada trudne warunki mieszkaniowe,

ż

yje z dora

ź

nych zasił-

ków z pomocy społecznej i nie sta

ć

go na leczenie w o

ś

rodku odwykowym.

Przest

ę

pca B rzeczywi

ś

cie najpierw powinien trafi

ć

do zakładu karnego,

gdy

ż

nie mo

ż

na wobec niego zastosowa

ć

ż

adnej innej sankcji:

– grzywna nie zostałaby uiszczona,
– przymusowa praca społeczna nie wchodziłaby w gr

ę

ze wzgl

ę

du na cho-

rob

ę

narkotykow

ą

,

– nadzór w warunkach intensywnej probacji byłby czym

ś

iluzorycznym,

– koszty przymusowego leczenie w zakładzie odwykowym na wolno

ś

ci

musiałoby pokry

ć

pa

ń

stwo, a przest

ę

pca, nie ponosz

ą

c

ż

adnych obci

ą

-

ż

e

ń

finansowych, byłby w istocie „nagrodzony” za popełnienie zbrodni,

background image

A. Bałandynowicz

Probacja 1, 2009

32

dlatego te

ż

w stosunku do niego powinna by

ć

zastosowana kuracja anty-

narkotykowa w jednostce penitencjarnej, aby odczuł kar

ę

, w tym przy-

padku w postaci pozbawienia wolno

ś

ci, aby zrozumiał,

ż

e dano mu szan-

s

ę

nie tylko wyleczenia, ale i zast

ą

pienia w przyszło

ś

ci kary wi

ę

zienia ka-

r

ą

przymusowej pracy społecznej.

W stosunku do przest

ę

pcy A post

ę

powanie powinno by

ć

inne. Zamiast

pozbawia

ć

go wolno

ś

ci, mo

ż

na mu wymierzy

ć

odpowiedni

ą

kar

ę

pieni

ęż

n

ą

,

która zado

ść

uczyniłaby ofierze przest

ę

pstwa oraz społecze

ń

stwu wyrz

ą

dzo-

ne krzywdy i szkody, nast

ę

pnie podda

ć

go intensywnemu nadzorowi proba-

cyjnemu (jednym z warunków okresu próby byłby regularny udział w pro-
gramie lecznictwa odwykowego – za to równie

ż

sprawca musiałby zapłaci

ć

poza tym okresowo poddawano by go testom na obecno

ść

w organizmie

ś

rodków odurzaj

ą

cych), a jego pobyt na wolno

ś

ci organizowany winien by

ć

w warunkach odpowiadaj

ą

cych aresztowi domowemu i, je

ś

li to niezb

ę

dne,

kontroli za pomoc

ą

urz

ą

dzenia elektronicznego (do zakupu takiego urz

ą

dze-

nia mo

ż

na by zobligowa

ć

skazanego w wyroku).

Naleganie, aby przest

ę

pca A poszedł do wi

ę

zienia wył

ą

cznie z tego po-

wodu,

ż

e brakuje stosownych

ś

rodków do obchodzenia si

ę

z przest

ę

pc

ą

B

w warunkach wolno

ś

ciowych, jest iluzorycznym przykładem d

ąż

enia do rów-

no

ś

ci w cierpieniu fizycznym, a jednocze

ś

nie znakomitym sposobem na

przeludnienie zakładów karnych. Je

ż

eli kar

ę

pozbawienia wolno

ś

ci nadal

b

ę

dziemy traktowa

ć

instrumentalnie jako sankcj

ę

dominuj

ą

c

ą

, to nie tylko nie

damy szansy przest

ę

pcy A, ale tak

ż

e uniemo

ż

liwimy wyleczenie i powrót do

normalnego

ż

ycia przest

ę

pcy B.

Sprawcy potrafi

ą

cy zrehabilitowa

ć

si

ę

na wolno

ś

ci, którzy nie musz

ą

by

ć

izolowani od społecze

ń

stwa, nie powinni trafia

ć

do jednostek penitencjar-

nych. Ich „uwolnienie”, co mo

ż

e wydawa

ć

si

ę

paradoksem, b

ę

dzie korzystne

dla przest

ę

pców, którzy musz

ą

si

ę

znale

źć

w wi

ę

zieniu lub którzy znajd

ą

si

ę

tam dlatego,

ż

e inne kary nie były dla nich odpowiednie. Zredukowana popu-

lacja wi

ę

zienna mo

ż

e zosta

ć

poddana o wiele bardziej intensywnym zabie-

gom terapeutyczno-resocjalizacyjnym, a o to przecie

ż

chodzi w nowoczesnej

polityce penitencjarnej.

Wszechstronny system przywracania przest

ę

pcy społecze

ń

stwu, bazuj

ą

-

cy na

ś

rodkach probacyjnych, karach po

ś

rednich i karze pozbawienia wol-

no

ś

ci, jest bardzo elastyczny i s

ą

d, wyszukuj

ą

c zestaw sankcji dla konkret-

nego sprawcy, powinien o tym pami

ę

ta

ć

.

Nale

ż

y si

ę

zgodzi

ć

, i

ż

dobry system karny to taki system, w którym kary

s

ą

ekwiwalentne w stosunku do przest

ę

pców popełniaj

ą

cych ten sam typ

przest

ę

pstwa oraz maj

ą

cych podobn

ą

karier

ę

kryminaln

ą

. Trzeba si

ę

jednak

zastanowi

ć

, w jakim sensie powinny by

ć

one ekwiwalentne. Istniej

ą

co naj-

mniej dwie płaszczyzny, na których mo

ż

na tej równowa

ż

no

ś

ci si

ę

doszuki-

wa

ć

. Z punktu widzenia przest

ę

pcy ekwiwalentem czynu zabronionego jest

background image

Probacja – wielopasmowa teoria resocjalizacji...

Probacja 1, 2009

33

doznawanie cierpienia lub stosowny wymiar kary pozbawienia wolno

ś

ci.

S

ą

dy jednak

ż

e powinny rozumie

ć

ekwiwalencj

ę

inaczej – jako równowa

ż

nik

funkcji pełnionych przez kary, cz

ę

sto rodzajowo ró

ż

ne wobec rodzajowo

podobnych przest

ę

pców.

Zró

ż

nicowane postacie, odmiany intensywno

ś

ci bólu oraz rozmiarów na-

ruszania autonomii zawiera w sobie kara pozbawienia wolno

ś

ci. Łatwo jed-

nak zauwa

ż

y

ć

,

ż

e ró

ż

nice w statusie osadzonych, a tak

ż

e mi

ę

dzy typami

i rodzajami zakładów karnych, wykluczaj

ą

jak

ą

kolwiek ekwiwalentno

ść

. Jed-

nak

ż

e tylko w ocenie nieprofesjonalistów roczne uwi

ę

zienie jest ekwiwalen-

tem racjonalnej polityki karania. Os

ą

d ten jest raczej pochodn

ą

wiedzy na

temat sprawiedliwo

ś

ci karnej, uzyskiwanej ze

ź

ródeł potocznych ani

ż

eli

z rzeczowych i zawodowych publikacji z zakresu polityki kryminalnej. Siła
oddziaływania wi

ę

kszo

ś

ci społecze

ń

stwa jest tak du

ż

a,

ż

e ustawodawca

cz

ę

sto ulega magii najbardziej surowych kar i ogranicza rol

ę

s

ą

dów do ogła-

szania wyroków oraz wymierzania kar niezmiennych i niepodwa

ż

alnych,

quasi-egalitarnych. Równo

ść

w cierpieniu i naruszaniu prawa do wolno

ś

ci

jest ideałem iluzorycznym

opacznym rozumieniem zasady powszechnej

równo

ś

ci. Kar nie powinno si

ę

dzieli

ć

na surowe i łagodne, lecz tylko na od-

powiednie i nieodpowiednie wobec charakteru czynu inkryminowanego. Mia-
r

ą

ich ekwiwalentno

ś

ci powinien by

ć

spodziewany efekt w postaci zniwelo-

wania skutków przest

ę

pstwa (naprawa szkód i zado

ść

uczynienia krzyw-

dom), resocjalizacji czy te

ż

odizolowania od społecze

ń

stwa. Tylko takie po-

dej

ś

cie nie nacechowane przesadnym rygoryzmem umo

ż

liwi zaakceptowa-

nie kar po

ś

rednich jako równorz

ę

dnych

ś

rodków w stosunku do kary pozba-

wienia wolno

ś

ci. Dopiero u

ś

wiadomiona pozorna „nierówno

ść

” zdaje si

ę

nie

stanowi

ć

wi

ę

kszego problemu.

Zainteresowanie wielu grup społecznych ogranicza si

ę

najcz

ęś

ciej do

najpowa

ż

niejszych w skutkach, najbardziej sensacyjnych lub najbardziej

brutalnych przypadków przest

ę

pstw. Nie s

ą

to zazwyczaj przypadki, w któ-

rych kary po

ś

rednie mogłyby by

ć

zastosowane. Nagła

ś

nianie takich spraw

powoduje jednak społeczn

ą

nieakceptowalno

ść

ż

norodno

ś

ci sankcji, a co

za tym idzie – utwierdzenie dominuj

ą

cej pozycji kary izolacyjnej jako swego

rodzaju antidotum na zagro

ż

enie przest

ę

pczo

ś

ci

ą

. Zinstytucjonalizowanie

kar po

ś

rednich nie b

ę

dzie mo

ż

liwe bez przekonania do nich ogółu społecz-

no

ś

ci, która nadal wyznaje zasad

ę

,

ż

e surowsze kary spowoduj

ą

zreduko-

wanie zjawiska przest

ę

pczo

ś

ci.

Ból lub cierpienie mog

ą

by

ć

wyznacznikami zasłu

ż

onej kary tylko w takim

znaczeniu,

ż

e represja nie deprecjonuje wagi przest

ę

pstwa i uprzedniej ka-

ralno

ś

ci sprawcy poprzez, mi

ę

dzy innymi, wyrozumiało

ść

dla jego obecnej

sytuacji

ż

yciowej, ani te

ż

nie sankcjonuje cierpienia przesadnego w stosunku

do popełnionego czynu lub stopnia zdemoralizowania przest

ę

pcy. Nie wy-

klucza to wszak

ż

e mo

ż

liwo

ś

ci zastosowania wobec okre

ś

lonych sprawców

background image

A. Bałandynowicz

Probacja 1, 2009

34

zachowa

ń

kryminalnych kary wi

ę

zienia, podczas gdy inni za podobne za-

chowanie podlegaliby rygorom kar po

ś

rednich.

Czy stopie

ń

ograniczenia autonomii jest lepsz

ą

miar

ą

ekwiwalentno

ś

ci

kar od bólu i cierpienia? Ograniczenia wolno

ś

ci w nast

ę

pstwie umieszczania

osób w zakładach penitencjarnych s

ą

oczywi

ś

cie znacznie szersze ni

ż

ma to

miejsce w przypadku aresztu domowego poł

ą

czonego z elektronicznym mo-

nitorowaniem. Jednak

ż

e ka

ż

dorazowo w ocenie trafno

ś

ci orzeczenia s

ą

do-

wego co do rodzaju sankcji penalnej nale

ż

y wzi

ąć

pod uwag

ę

element kosz-

tochłonno

ś

ci społecznej i indywidualnej tkwi

ą

cej w wymierzonej sankcji.

Koszty pobytu w zakładach karnych obci

ąż

aj

ą

pa

ń

stwo, koszty zakupu

i obsługi urz

ą

dzenia elektronicznego nadzoru pokrywa natomiast sam ska-

zany.

Osoba przebywaj

ą

ca w wi

ę

zieniu z jednej strony „korzysta” z opieki pa

ń

-

stwa, z drugiej – musi podda

ć

si

ę

re

ż

imowi jednostki totalnej. Aresztant do-

mowy z kolei ma, z jednej strony, wi

ę

cej swobody, w organizowaniu swego

ż

ycia prywatnego, z drugiej – ponosi bardzo wysokie koszty ekonomiczne

orzeczonej w stosunku do niego kary. Okresy trwania nadzoru rezydencjal-
nego i kary pozbawienia wolno

ś

ci mo

ż

na tak zrównowa

ż

y

ć

,

ż

e areszt do-

mowy b

ę

dzie równie dotkliw

ą

sankcja jak pobyt w wi

ę

zieniu.

ś

eby tego do-

kona

ć

, nale

ż

y przeprowadzi

ć

rewolucj

ę

w sposobie my

ś

lenia na temat spra-

wiedliwej kary, co wydaje si

ę

by

ć

realne w niedługiej przyszło

ś

ci.

A zatem wyobra

ż

enie, i

ż

sprawiedliwa i równa kara to, przykładowo,

sankcja pi

ę

ciu lat pozbawienia wolno

ś

ci, mo

ż

e w praktyce podlega

ć

ż

nym

modyfikacjom w ocenie samych sprawców przest

ę

pstw. Jedni odczuj

ą

j

ą

jako dobrodziejstwo w postaci bezpłatnego wy

ż

ywienia i noclegu lub jako

okazj

ę

do spotkania si

ę

z osobami ze

ś

rodowisk kryminogennych, inni – jako

niemo

ż

no

ść

zrekompensowania społecze

ń

stwu i ofierze przest

ę

pstwa wy-

rz

ą

dzonego zła lub te

ż

jako wył

ą

cznie okres frustracji i poni

ż

enia godno

ś

ci

osobistej.

Pełna ekwiwalentno

ść

kar pozostaje tylko ideałem, do którego nale

ż

y d

ą

-

ż

y

ć

. Rodzaj i wymiar sankcji nie powinien zatem opiera

ć

si

ę

na subiektyw-

nych oczekiwaniach społecznych, lecz na obiektywnej prognozie post

ę

pów

karania.

Zinterpretujemy t

ę

tez

ę

okre

ś

lonym przykładem. Dwóch sprawców popeł-

niło przest

ę

pstwo tego samego typu, np. kradzie

ż

z włamaniem. Obaj uza-

le

ż

nieni s

ą

od narkotyków. Przyjmijmy, i

ż

chcieli ukra

ść

przedmioty o zbli

ż

o-

nej warto

ś

ci i

ż

e przedtem byli karani s

ą

downie. Przest

ę

pca A, bez zawodu,

bezrobotny, mieszka w bardzo złych warunkach w rodzinie wielodzietnej,
utrzymuje si

ę

z zasiłków i dora

ź

nej pracy fizycznej. Przest

ę

pca B ma stałe

zatrudnienie, uko

ń

czył szkoł

ę

ś

redni

ą

, nie ma kłopotów finansowych, korzy-

sta z odpowiednich warunków mieszkaniowych wraz z rodzin

ą

pokoleniow

ą

.

Czy nast

ę

puj

ą

ce kary byłyby dla nich sprawiedliwe? Dla przest

ę

pcy A – dwa

background image

Probacja – wielopasmowa teoria resocjalizacji...

Probacja 1, 2009

35

lata pozbawienia wolno

ś

ci; w trakcie odbywania kary w jednostce peniten-

cjarnej uczestniczyłby w programie leczenia odwykowego i pó

ź

niej, po odby-

ciu kary, leczyłby si

ę

na koszt pa

ń

stwa w zakładzie specjalistycznym. Dla

przest

ę

pcy B – trzy lata intensywnej probacji na nast

ę

puj

ą

cych warunkach:

– rok pobytu w szpitalu odwykowym (w zakładzie zamkni

ę

tym),

– przez nast

ę

pne dwa lata – raz w tygodniu kontakt z kuratorem i regularne

badanie na obecno

ść

w organizmie narkotyków, poza tym obowi

ą

zek na-

prawienia szkód wyrz

ą

dzonych przest

ę

pstwem; koszty leczenia odwyko-

wego i wydatki zwi

ą

zane z nadzorem probacyjnym pokrywałby skazany.

Takie zró

ż

nicowanie sankcji wydaje si

ę

uzasadnione z punktu widzenia

funkcji, jakie spełniaj

ą

one wobec społecze

ń

stwa i samego sprawcy prze-

st

ę

pstwa. Fakt posiadania wsparcia ze strony rodziny, odpowiednie wy-

kształcenie i mo

ż

liwo

ś

ci kontynuowania pracy zarobkowej na wolno

ś

ci, nie

mog

ą

pozostawa

ć

bez znaczenia przy wyborze kary (zestawu kar). Czy wo-

bec tego nadal powinni

ś

my forsowa

ć

tez

ę

,

ż

e zarówno dla przest

ę

pcy A, jak

i przest

ę

pcy B najodpowiedniejsz

ą

kar

ą

b

ę

dzie kara pozbawienia wolno

ś

ci,

b

ę

d

ą

ca uosobieniem opacznie rozumianej zasady powszechnej równo

ś

ci?

Naleganie, aby obaj sprawcy zostali skazani na pobyt w zakładzie kar-

nym tylko dlatego,

ż

e w stosunku do przest

ę

pcy A nie mo

ż

na zastosowa

ć

innego

ś

rodka karnego (oprócz kary pozbawienia wolno

ś

ci), bior

ą

c pod

uwag

ę

jego trudn

ą

sytuacj

ę

socjaln

ą

, jest niczym innym jak prób

ą

osi

ą

gni

ę

-

cia pozornej równo

ś

ci za zbyt wygórowan

ą

cen

ę

. Nie przyniosłoby to korzy-

ś

ci ani przest

ę

pcy A, ani przest

ę

pcy B, ani społecze

ń

stwu. Prawo karne nie

jest w stanie naprawi

ć

nierówno

ś

ci społecznych. Wytwarza si

ę

tu jednak

pewien stan nierówno

ś

ci moralnej, który zmusza nas do zastanowienia si

ę

nad tym, czy system zró

ż

nicowanych kar uzyska akceptacj

ę

powszechn

ą

jako sprawiedliwy i czy, zanim to nast

ą

pi, mo

ż

e prawidłowo funkcjonowa

ć

.

W polityce kryminalnej powinno przewa

ż

a

ć

przekonanie, i

ż

warto

ś

ciowa-

nie sankcji pod wzgl

ę

dem bólu, cierpienia czy ograniczenia autonomii nie ma

ju

ż

ż

adnego sensu, a ekwiwalencja kar powinna raczej wyra

ż

a

ć

si

ę

w ich

funkcjach.

Dyrektywa interpretacyjna o potrzebie ekwiwalencji rozumianej jako rezul-

tat wypełnianych przez kar

ę

funkcji tak

ż

e dla s

ę

dziów powinna sta

ć

si

ę

pod-

stawowym argumentem przy wyborze okre

ś

lonego

ś

rodka karania. Je

ś

li

kara ma polega

ć

na odstraszaniu sprawcy od popełnienia kolejnego prze-

st

ę

pstwa, to w równym stopniu mo

ż

na to osi

ą

gn

ąć

za pomoc

ą

krótkotermi-

nowego pozbawienia wolno

ś

ci, jak i odpowiednio wysokiej grzywny. Tak

samo funkcja izolacyjna kary mo

ż

e by

ć

z powodzeniem wypełniana zarówno

przez wi

ę

zienie, jak i w warunkach aresztu domowego, poł

ą

czonego z moni-

torowaniem elektronicznym.

Korzy

ś

ci w postaci oszcz

ę

dno

ś

ci finansowych i unikania niepotrzebnego

cierpienia skłaniaj

ą

ku preferencjom dla mniej destruktywnych kar po

ś

red-

background image

A. Bałandynowicz

Probacja 1, 2009

36

nich, których funkcjonalne cele s

ą

zgoła odmienne od celów kary pozbawie-

nia wolno

ś

ci.

5. Teoria zasłu

ż

onej kary

Kiedy mówimy, i

ż

jaka

ś

kara jest zasłu

ż

ona, nie mamy na my

ś

li dolegli-

wo

ś

ci ani zbyt łagodnej, ani zbyt surowej, ani takiej, która jest adekwatna dla

znamion stanu podmiotowego przest

ę

pcy czy proporcjonalna do stopnia

szkodliwo

ś

ci czynu przest

ę

pczego, ani te

ż

takiej, która jest okrutna lub nie

daje szans jednostce na powrót do normalnego

ż

ycia. Chodzi o kar

ę

sprawie-

dliw

ą

, dalek

ą

zarówno od przesadnego rygoryzmu, jak i od abolicjonizmu.

Dialektyka ludzkich my

ś

li i działa

ń

okre

ś

li z czasem warto

ś

ci wyznaczaj

ą

-

ce minima i maksima zasłu

ż

onych kar w stosunku do okre

ś

lonych typów

przest

ę

pstw czy podobnych w swej naturze przest

ę

pców. Warto

ś

ci takie na

pewno istniej

ą

; trzeba by

ć

jednak cierpliwym w ich poszukiwaniach, nie ule-

gaj

ą

c jednocze

ś

nie presji opinii publicznej, która przechyla szal

ę

sprawiedli-

wo

ś

ci zawsze tylko w jedn

ą

stron

ę

– ku nadmiernemu rygoryzmowi.

Okre

ś

laj

ą

c górn

ą

i doln

ą

granic

ę

kary, która mo

ż

e by

ć

orzeczona w sto-

sunku do danego typu przest

ę

pstwa, ustawodawca cz

ę

sto kieruje si

ę

emo-

cjami, widz

ą

c w przest

ę

pcach wył

ą

cznie ludzi zdemoralizowanych, nieprzy-

stosowanych społecznie i nie zasługuj

ą

cych na danie im cho

ć

by jednej

szansy zrehabilitowania si

ę

na wolno

ś

ci. Nie wszyscy z nich s

ą

jednak nie-

bezpieczni; wielu popchn

ę

ła do przest

ę

pstwa nierówno

ść

społeczno-

maj

ą

tkowa, nieznajomo

ść

prawa lub, po prostu, zwykły przypadek. Najgor-

sze jest jednak to,

ż

e praktycznie jedyn

ą

alternatyw

ą

dla orzeczonej kary

pozbawienia wolno

ś

ci (bez zawieszenia jej wykonania) wci

ąż

pozostaje

skrócenie okresu jej trwania.

Kojarzenie sprawiedliwej kary wył

ą

cznie z wymiarem czasowym pobytu

w jednostce penitencjarnej musi budzi

ć

sprzeciw teoretyków prawa karnego.

Jeszcze wi

ę

kszy opór powinien wzbudzi

ć

schemat my

ś

lowy, polegaj

ą

cy na

zaakceptowaniu reguły stosowania i wykonywania kary pozbawienia wolno-

ś

ci jako gwarantuj

ą

cej równo

ść

skazanych w cierpieniu i naruszaniu auto-

nomii. Przyj

ę

cie takiego rozwi

ą

zania spowodowałoby konieczno

ść

utworze-

nia nowych zakładów karnych i rozbudowy ju

ż

istniej

ą

cych. W takim syste-

mie niewielu skazanych mogłoby liczy

ć

na inn

ą

kar

ę

ni

ż

kara wi

ę

zienia.

Konkurencyjne my

ś

lenie to system zmodyfikowany, je

ż

eli chcemy unik-

n

ąć

nadmiernej surowo

ś

ci w polityce karnej i polityce penitencjarnej. Za

przest

ę

pstwa powa

ż

niejsze wymierzamy kar

ę

pozbawienia wolno

ś

ci, za

mniejszej wagi – inne sankcje, np. kar

ę

grzywny, przymusowej pracy spo-

łecznej czy dozór probacyjny. Ogólnie rzecz bior

ą

c, przest

ę

pstwa przeciwko

ż

yciu i zdrowiu powinny spotka

ć

si

ę

z odpowiedzi

ą

w postaci represji izola-

background image

Probacja – wielopasmowa teoria resocjalizacji...

Probacja 1, 2009

37

cyjnych, a przest

ę

pstwa przeciw mieniu i przest

ę

pstwa gospodarcze –

w postaci sankcji ekonomicznych, nieraz bardzo dotkliwych.

Ale nawet system „kara pozbawienia wolno

ś

ci lub inna kara plus równo

ść

w cierpieniu lub ograniczaniu autonomii” byłby nadmiernie surowy, a to
z powodu kłopotów z uszeregowaniem szkód ekonomicznych i strat moral-
nych w odniesieniu do konkretnych typów przest

ę

pstw. Takie pogrupowanie

zostałoby zapewne przeprowadzone na zasadzie „najgorszego przypadku”,
co mogłoby doprowadzi

ć

do paradoksu polegaj

ą

cego na tym,

ż

e sprawca

rozboju, który gro

żą

c konkretnej osobie u

ż

yciem siły, zabrał jej nieznaczn

ą

kwot

ę

pieni

ęż

n

ą

, zostałby znacznie surowiej potraktowany przez s

ą

d ni

ż

malwersant finansowy, który naraził bud

ż

et pa

ń

stwa na wielomiliardowe

straty. Władza ustawodawcza, ustalaj

ą

c granice zagro

ż

enia kar

ą

dla danego

typu przest

ę

pstwa, dopasowuje je do najbardziej brutalnych przypadków

pogwałcenia prawa. Cierpi

ą

na tym zwłaszcza „przeci

ę

tni” przest

ę

pcy, którzy

staj

ą

si

ę

„ofiarami” rygoryzmu ustawodawcy niejako z przypadku. Je

ś

li

chcemy wprowadzi

ć

system rozs

ą

dnej i sprawiedliwej kary, musimy odrzuci

ć

schematyzm przy wyborze rodzaju i rozmiaru sankcji, pozostawiaj

ą

c s

ą

dom

swobod

ę

decyzji, który z

ś

rodków karnych i w jakim wymiarze b

ę

dzie odpo-

wiedni dla danego sprawcy. Doprowadzi to do oszcz

ę

dniejszego korzystania

z grupy

ś

rodków penalnych najbardziej represyjnych.

Warto zwróci

ć

uwag

ę

na jeszcze jeden aspekt, bardzo wa

ż

ny i cz

ę

sto

niedostrzegany, a mianowicie – na modyfikacje wewn

ę

trzne w obr

ę

bie po-

szczególnych kar. Kara pozbawienia wolno

ś

ci jako represja mo

ż

e by

ć

wyko-

nywana w ró

ż

ny sposób w zale

ż

no

ś

ci od typu zakładu karnego i zastosowa-

nego programu. Łagodzenie jej skutków mo

ż

e si

ę

odbywa

ć

np. poprzez cz

ę

-

ste udzielanie przepustek lub mo

ż

liwo

ś

ci zatrudnienia skazanych na ze-

wn

ą

trz. Skrócenie pobytu w warunkach izolacji – dzi

ę

ki warunkowemu

przedterminowemu zwolnieniu – równie

ż

w pewien sposób ró

ż

nicuje osa-

dzonych. Je

ś

li chodzi o kar

ę

grzywny, to jej modyfikacje mog

ą

polega

ć

na

odroczeniu płatno

ś

ci albo na rozło

ż

eniu

ś

wiadczenia na raty. My

ś

l

ę

, i

ż

warto

rozwa

ż

y

ć

, czy nie wprowadzi

ć

do kodeksu karnego wykonawczego nowego

instrumentu, stosowanego w wyj

ą

tkowych przypadkach, a mianowicie – re-

dukcji cz

ęś

ci nale

ż

no

ś

ci (nie nale

ż

ałoby wtedy tak cz

ę

sto orzeka

ć

zast

ę

p-

czej kary pozbawienia wolno

ś

ci).

W przypadku postulowanej kary intensywnej probacji nale

ż

yte wypełnia-

nie obowi

ą

zków i sumienne przestrzeganie warunków

ś

cisłego dozoru po-

winno sta

ć

si

ę

przesłank

ą

do skrócenia okresu ich trwania. To samo mo

ż

na

odnie

ść

do kary przymusowej pracy społecznej.

Istnieje pełna gama mo

ż

liwych rozwi

ą

za

ń

w zakresie ukształtowania po-

winno

ś

ci i sposobów dozoru, je

ś

li chodzi o intensywn

ą

probacj

ę

, oraz rodza-

ju i cz

ę

stotliwo

ś

ci prac w przypadku przymusowej pracy społecznej. Umie-

background image

A. Bałandynowicz

Probacja 1, 2009

38

j

ę

tne wykorzystanie zró

ż

nicowania wewn

ę

trznego kar mo

ż

e sta

ć

si

ę

najlep-

szym instrumentem do rugowania punitywno

ś

ci z obcego systemu karnego.

Konkluduj

ą

c, nale

ż

y stwierdzi

ć

, i

ż

dominuj

ą

ca pozycja kary pozbawienia

wolno

ś

ci w zestawie kar zasadniczych, cho

ć

nadal si

ę

utrzymuje, została

poddana druzgoc

ą

cej krytyce. Aktualnie karze pozbawienia wolno

ś

ci odma-

wia si

ę

miana

ś

rodka poprawczego oraz zwraca si

ę

uwag

ę

na post

ę

puj

ą

c

ą

dehumanizacj

ę

wi

ęź

niów w warunkach izolacji wi

ę

ziennej. Poszukiwania

systemu sprawiedliwej represji karnej, opieraj

ą

cego si

ę

na cierpieniach fi-

zycznych i psychicznych zwi

ą

zanych z uwi

ę

zieniem, nie powinny mie

ć

racji

bytu w kraju demokratycznym, w którym prawa człowieka nie s

ą

tylko czcz

ą

deklaracj

ą

.

Wprowadzenie nowego systemu odpowiedzialno

ś

ci karno-prawnej, opar-

tego o kary po

ś

rednie utrudniaj

ą

komplikacje natury prawnej, politycznej,

ideologicznej, organizacyjnej oraz finansowej. Bariery prawne wi

ążą

si

ę

z

trudno

ś

ciami asymilacji instytucji kar po

ś

rednich – jako wytworu systemu

prawa anglo-ameryka

ń

skiego – na grunt porz

ą

dku krajowego (kodeksu kar-

nego, kodeksu post

ę

powania karnego i kodeksu karnego wykonawczego).

Przyszłym substratem dla rozwoju nowego typu sankcji mogłyby by

ć

: kara

ograniczenia wolno

ś

ci, kara grzywny,

ś

rodki zabezpieczaj

ą

ce (izolacyjno-

lecznicze),

ś

rodki probacyjne (warunkowe umorzenie post

ę

powania karne-

go, warunkowe przedterminowe zwolnienie, warunkowe zawieszenie wyko-
nania kary pozbawienia wolno

ś

ci), a tak

ż

e instytucja zamiany rodzaju kary

na

ś

rodek łagodniejszy. Chc

ą

c przeprowadzi

ć

gruntown

ą

reform

ę

systemu

karnego, nie wystarczy zast

ą

pi

ć

kilku instytucji nowymi. Najpierw trzeba

zdiagnozowa

ć

cało

ś

ciowo przyczyny dysfunkcjonalno

ś

ci poprzednich roz-

wi

ą

za

ń

, a nast

ę

pnie wprowadzi

ć

nowe – lub zmodyfikowa

ć

dotychczasowe

instrumenty polityki karania. Jak si

ę

wydaje, główn

ą

przeszkod

ą

wprowa-

dzenia w naszym kraju systemu kar po

ś

rednich wci

ąż

pozostaje propeniten-

cjarny (w znaczeniu – prowi

ę

zienny) charakter przepisów prawa karnego

materialnego (zapis ustawowych sankcji odnosz

ą

cych si

ę

do przepisów za-

wartych w cz

ęś

ci szczególnej kodeksu karnego), prawa karnego proceso-

wego (rola, jak

ą

odgrywa tymczasowe aresztowanie – izolacyjny

ś

rodek

zapobiegawczy w post

ę

powaniu karnym) i prawa karnego wykonawczego (w

kodeksie karnym wykonawczym kara pozbawienia wolno

ś

ci zajmuje central-

ne i dominuj

ą

ce miejsce).

Powierzchowna analiza mo

ż

e uzasadnia

ć

pogl

ą

d, i

ż

wystarczy wprowa-

dzi

ć

zmiany w kodyfikacjach karnych w kierunku obni

ż

enia rangi instytucji

izolacyjnych i tym samym w zestawie kar zasadniczych zmie

ś

ci

ć

ś

rodki bar-

dziej humanitarne. Tego typu racjonalizacja jest niezadowalaj

ą

ca, gdy

ż

od

razu pojawiaj

ą

si

ę

komplikacje m.in. natury praktycznej.

Do przeprowadzenia nowelizacji aktów prawnych rangi ustawowej po-

trzeba woli politycznej ugrupowa

ń

maj

ą

cych wi

ę

kszo

ść

w parlamencie. Bez

background image

Probacja – wielopasmowa teoria resocjalizacji...

Probacja 1, 2009

39

uzyskania poparcia wpływowych polityków

ż

adna inicjatywa ustawodawcza

nie zostanie w procesie legislacyjnym skonsumowana.

Niemo

ż

no

ść

przekonania wi

ę

kszo

ś

ci parlamentarnej (przeszkody poli-

tyczne) mo

ż

e spowodowa

ć

, i

ż

rewolucyjne zmiany w polityce kryminalnej

dotycz

ą

ce wprowadzenia kar po

ś

rednich nie wyjd

ą

poza sfer

ę

studiów anali-

tycznych.

Z barierami politycznymi

ś

ci

ś

le wi

ążą

si

ę

komplikacje ideologiczne. Wielu

działaczy politycznych, odwołuj

ą

c si

ę

do reliktowych teorii kary oraz stereo-

typów interpretacyjnych zakorzenionych w powszechnej

ś

wiadomo

ś

ci spo-

łecznej, głosi populistyczne pogl

ą

dy na temat

ź

ródeł przest

ę

pczo

ś

ci, restryk-

tywnych metod reagowania na ni

ą

i pozytywnych b

ą

d

ź

negatywnych skut-

ków poszczególnych dolegliwo

ś

ci karnych. Ta ideologia sprawiedliwo

ś

ci

społecznej prowadzi jednoznacznie w stron

ę

punitywnego systemu karnego

z kar

ą

pozbawienia wolno

ś

ci i kar

ą

ś

mierci – jako najbardziej efektywnymi

sankcjami. A zatem głoszone przekonanie o niewystarczaj

ą

cym stopniu po-

czucia pewno

ś

ci władzy oraz stopniu pewno

ś

ci bezpiecze

ń

stwa prawnego

obywateli i zwi

ą

zanego z nim s

ą

du o sposobie kontrolowania przest

ę

pczo

ś

ci

nie toruj

ą

drogi do modyfikacji systemu odpowiedzialno

ś

ci karnej poprzez

wprowadzenie katalogu sankcji po

ś

rednich.

Poza tym, wprowadzenie nowych reakcji karno-prawnych stwarza, przy-

najmniej na pocz

ą

tku, wiele problemów strukturalno-organizacyjnych. Pod-

mioty wła

ś

ciwe w zakresie wykonywania orzecze

ń

w post

ę

powaniu karnym

poddawane s

ą

wtedy systemowej reorganizacji poci

ą

gaj

ą

cej za sob

ą

prze-

kwalifikowanie kadry do nowych zada

ń

oraz rotacj

ę

osób nie nadaj

ą

cych si

ę

do wypełniania nowych funkcji zawodowych. Zmiany tego typu nie s

ą

odbie-

rane pozytywnie przez personel etatowy słu

ż

b odpowiedzialnych za wyko-

nawstwo

ś

rodków penalnych. Ewentualne wł

ą

czenie kar po

ś

rednich do sys-

temu kar zasadniczych i cz

ęś

ciowe wyparcie przez nie kary pozbawienia

wolno

ś

ci najbardziej odczuliby wi

ę

ziennicy, jako

ż

e straciliby oni pozycj

ę

głównych wykonawców kar na rzecz organów egzekwuj

ą

cych grzywny, kura-

torów i policjantów. W zwi

ą

zku z tym, najwi

ę

kszym oponentem nowego ro-

dzaju sankcji wydaje si

ę

by

ć

obecna struktura organizacyjna odpowiedzialna

za proces wykonana kary pozbawienia wolno

ś

ci.

Przekształcenie wielu jednostek penitencjarnych w zakłady rehabilitacji

społecznej oraz lecznictwa odwykowego, usprawnienie systemu

ś

ci

ą

gania

nale

ż

no

ś

ci pieni

ęż

nych, a tak

ż

e przeszkolenie kadry kuratorów i policjantów,

wymaga równie

ż

odpowiednich nakładów finansowych. A zatem, kolejnymi

trudno

ś

ciami, na które mog

ą

napotka

ć

reformatorzy systemu karnego na

drodze do jego rehumanizowania, s

ą

komplikacje natury finansowej. Bud

ż

et

pa

ń

stwa obci

ąż

ony długiem zewn

ę

trznym i wewn

ę

trznym, nadmiernie rozd

ę

-

ty w sferze wydatkowej, nie jest w stanie partycypowa

ć

w kosztach reformy

polegaj

ą

cej na wkomponowaniu kar po

ś

rednich do zestawu kar zasadni-

background image

A. Bałandynowicz

Probacja 1, 2009

40

czych. Ci

ęż

ar przeprowadzenia tej operacji musiałby wi

ę

c spocz

ąć

na gmi-

nach. Najpierw jednak nale

ż

ałoby je przekona

ć

, i

ż

inwestowanie w infra-

struktur

ę

wykonawcz

ą

w zakresie kar po

ś

rednich byłoby dla nich opłacalne,

chocia

ż

by ze wzgl

ę

du na pozyskiwanie znacznej grupy skazanych do prac

fizycznych (kara przymusowej pracy społecznej) i zwi

ę

kszone wpływy pie-

ni

ęż

ne (czerpanie korzy

ś

ci finansowych z odpłatnego lecznictwa odwykowe-

go, egzekucji grzywien oraz ró

ż

nego rodzaju opłat zwi

ą

zanych z wykonywa-

niem nadzoru w warunkach intensywnej probacji).

Długa lista przeszkód stoj

ą

cych na drodze zmiany systemu odpowie-

dzialno

ś

ci karno-prawnej nie oznacza, i

ż

dokonanie tej

ż

e modyfikacji nie

b

ę

dzie mo

ż

liwe. Wymaga

ć

to jednak b

ę

dzie zbudowania odpowiedniej stra-

tegii, za pomoc

ą

której owe komplikacje uda si

ę

pokona

ć

. Zmiany w polityce

społecznej

dotycz

ą

ce form kontrolowania przest

ę

pczo

ś

ci

powinny rozpo-

cz

ąć

si

ę

od reformowania postaw społecznych, oddziaływania na opini

ę

publiczn

ą

, urabiania ustawodawcy oraz ró

ż

nych licznych antagonistów do

proponowanej reformy, i

ż

jest ona niezb

ę

dna dla stworzenia nowoczesnej

i skutecznej polityki kryminalnej ograniczania przest

ę

pczo

ś

ci.

Kary po

ś

rednie nie mog

ą

by

ć

postrzegane jako alternatywy dla kary po-

zbawienia wolno

ś

ci. S

ą

one sankcjami niezale

ż

nymi, zapełniaj

ą

cymi pust

ą

przestrze

ń

pomi

ę

dzy pobytem w zakładzie karnym a

ś

rodkami probacyjnymi.

System odpowiedzialno

ś

ci, w którym kar

ę

wi

ę

zienia uwa

ż

a si

ę

za podsta-

wow

ą

sankcj

ę

, a inne

ś

rodki – za jej substytuty, powinien jak najszybciej

przej

ść

do historii. Tak twierdz

ą

nie tylko przedstawiciele nauki prawa karne-

go, ale tak

ż

e s

ę

dziowie, prokuratorzy, którzy w przeludnieniu jednostek peni-

tencjarnych oraz degradacji resocjalizacyjnych działa

ń

dostrzegaj

ą

bardzo

niepokoj

ą

ce zjawisko społeczne. Wszyscy oni widz

ą

potrzeb

ę

zmodyfikowa-

nia obecnego systemu odpowiedzialno

ś

ci karno-prawnej i s

ą

potencjalnymi

zwolennikami kar po

ś

rednich.

Czy reforma polegaj

ą

ca na wprowadzeniu do zestawu kar zasadniczych

nowego typu sankcji jest opłacalna pod wzgl

ę

dem ekonomicznym i politycz-

no-prawnym?

W pierwszej fazie reformy, czyli w fazie inwestowania, koszty polityczno-

ekonomiczne wprowadzanych zmian mog

ą

by

ć

do

ść

wysokie, a efekty –

nieznaczne. Nie nale

ż

y si

ę

spodziewa

ć

, i

ż

w krótkim czasie nast

ą

pi nagłe

odwrócenie tendencji w polityce orzeczniczej organów s

ą

dowych i

ż

e rady-

kalnie zmniejszy si

ę

populacja wi

ę

zienna. Na to potrzeba czasu.

Na pocz

ą

tku kary po

ś

rednie spełniałyby rol

ę

zaostrzonych

ś

rodków pro-

bacyjnych. Zast

ą

piłyby zapewne warunkowe zawieszenie wykonania kary

pozbawienia wolno

ś

ci, warunkowe umorzenie post

ę

powania i warunkowe

przedterminowe zwolnienie (w tym wypadku mieliby

ś

my do czynienia z wa-

riantem – kara pozbawienia wolno

ś

ci plus kara po

ś

rednia). Za takim wła

ś

nie

rozwi

ą

zaniem przemawiałyby wzgl

ę

dy zarówno subiektywne, jak i obiektyw-

background image

Probacja – wielopasmowa teoria resocjalizacji...

Probacja 1, 2009

41

ne. Subiektywnymi nazywam te, które wi

ążą

si

ę

z nieodpart

ą

wol

ą

s

ę

dziów

do stosowania surowych represji i uleganiem w ten sposób opinii publicznej
(np. warunkowe zawieszenie wykonania kary jest postrzegane w społecze

ń

-

stwie jako

ś

rodek zbyt łagodny i nieadekwatny do wyrz

ą

dzonych przest

ę

p-

stwem szkód i krzywd), obiektywnymi za

ś

– mo

ż

liwie szybkie przekształce-

nie bazy organizuj

ą

cej oddziaływania społeczne w warunkach okresu próby

w infrastruktur

ę

niezb

ę

dn

ą

do pełnego wykorzystania zestawu kar po

ś

red-

nich.

Chc

ą

c przeciwdziała

ć

całkowitej deprecjacji instytucji

ś

rodków probacyj-

nych i zast

ę

powaniem ich przez kary: przymusowej pracy społecznej, aresz-

tu domowego czy grzywny, nale

ż

ałoby jak najszybciej doprowadzi

ć

do sytu-

acji, kiedy kary po

ś

rednie byłyby orzekane wobec sprawców, którzy nie po-

winni by

ć

kierowani do zakładów karnych (albo nie powinni w nim dłu

ż

ej

przebywa

ć

) i jednocze

ś

nie nie zasługuj

ą

cych na szans

ę

powrotu do społe-

cze

ń

stwa w warunkach zwykłej probacji.

Koszty detronizacji systemu opartego na dominuj

ą

cej pozycji kary po-

zbawienia wolno

ś

ci mog

ą

by

ć

jednak na tyle wysokie,

ż

e kary po

ś

rednie

nigdy nie stan

ą

si

ę

przeciwwag

ą

dla kary wi

ę

zienia i nie spowoduj

ą

znacz-

nego zmniejszenia si

ę

populacji wi

ę

ziennej. Obni

ż

enie tych kosztów jest

jednak mo

ż

liwe pod warunkiem,

ż

e gruntowna modyfikacja obecnego sys-

temu zostałaby przeprowadzona szybko i sprawnie w ramach realizacji
szczegółowych programów restrukturyzacyjnych, w których uczestniczyłyby
nie tylko jednostki pa

ń

stwowe, ale tak

ż

e gminy, banki i inne podmioty, jak

chocia

ż

by zakłady ubezpiecze

ń

czy organizacje społeczne.

Po pierwsze, program zagospodarowania infrastruktury powi

ę

ziennej. Na

bazie likwidowanych jednostek penitencjarnych mogłyby powsta

ć

zakłady

rehabilitacji społecznej czy te

ż

o

ś

rodki lecznictwa odwykowego, prowadzone

na zasadzie cz

ęś

ciowej lub pełnej odpłatno

ś

ci, jak równie

ż

internaty dla

osób odbywaj

ą

cych kar

ę

przymusowej pracy społecznej. Znaczna cz

ęść

funkcjonariuszy słu

ż

by wi

ę

ziennej powinna znale

źć

w nich zatrudnienie.

Po drugie, program przyuczenia cz

ęś

ci kadry wi

ę

ziennej do wykonywania

nowych zada

ń

w ramach sprawowania nadzoru nad osobami znajduj

ą

cymi

si

ę

w aresztach domowych (chodzi tu m.in. o przeszkolenie w zakresie po-

sługiwania si

ę

urz

ą

dzeniami monitorowania elektronicznego).

Po trzecie, program skuteczniejszego egzekwowania grzywien. Efekt

w postaci zwi

ę

kszonej

ś

ci

ą

galno

ś

ci kar pieni

ęż

nych mógłby zosta

ć

osi

ą

gni

ę

-

ty z łatwo

ś

ci

ą

w przypadku powierzenia funkcji organów egzekucyjnych ban-

kom, zakładom ubezpieczeniowym lub jednostkom samorz

ą

du terytorialne-

go.

Cz

ęś

ciowa komunalizacja lub komercjalizacja systemu wykonania

ś

rod-

ków karnych nie tylko prowadzi do ograniczenia zakresu stosowania kary
bezwzgl

ę

dnego pozbawienia wolno

ś

ci, ale tak

ż

e do uznawania reguł spra-

background image

A. Bałandynowicz

Probacja 1, 2009

42

wiedliwo

ś

ci formalnej oraz sprawiedliwo

ś

ci wyrównawczej za podstawowe

i naczelne dyrektywy nowoczesnej polityki karania.

6. Podsumowanie

Cały

ś

wiat od dziesi

ę

cioleci gwałtownie poszukuje skutecznych, z punktu

widzenia zabezpieczenia społecznego, substytutów kary pozbawienia wol-
no

ś

ci. Ostatnio w polityce kryminalnej modne jest poszukiwanie tzw. trzecie-

go toru w systemie nast

ę

pstw prawnych popełnienia przest

ę

pstwa. Chodzi tu

o tego typu

ś

wiadczenia sprawcy, które zdatne s

ą

do wytworzenia sytuacji,

w której społecze

ń

stwo i pokrzywdzony mog

ą

by

ć

w „rozs

ą

dny” sposób za-

spokojeni. Przejawem takich poszukiwa

ń

jest zaprojektowany przez autora

system nowoczesnej polityki kryminalnej uwzgl

ę

dniaj

ą

cy zestaw kar po

ś

red-

nich i sankcji probacyjnych. Jest to novum w stosunku do obowi

ą

zuj

ą

cego

stanu normatywnego i do zmian proponowanych w projektach ustawodaw-
stwa karnego. Głównym celem tej reformy jest doprowadzenie do

ś

wiado-

mo

ś

ci praktyków, i

ż

zachodzi konieczno

ść

przełamania stylu my

ś

lenia pole-

gaj

ą

cego na tym,

ż

e przest

ę

pstwo o jednakowej wadze i osoby o podobnej

karierze kryminalnej powinny by

ć

traktowane jednakowo. Nale

ż

y ostatecznie

przełama

ć

mit tak wła

ś

nie rozumianej zasady zasłu

ż

onej kary.

1. Badania kryminologiczne wyra

ź

nie podkre

ś

laj

ą

istnienie zwi

ą

zku mi

ę

-

dzy przest

ę

pczo

ś

ci

ą

a innymi problemami społecznymi i to na poziomie

struktury mikro- i makrospołecznej. Ten bliski zwi

ą

zek upowa

ż

nia badaczy

do poszukiwania wspólnego i jednorodnego paradygmatu naukowego dla
zbudowania cało

ś

ciowego modelu zapobiegania zjawiskom patologii spo-

łecznej. Wydaje si

ę

, i

ż

terapia społeczna jest szans

ą

na poziomie integracyj-

no

ś

ci my

ś

li, filozofii i idei post

ę

powania do skonstruowania tych

ż

e przedsi

ę

-

wzi

ęć

.

2. Działalno

ść

reformatorska mo

ż

e by

ć

wył

ą

cznie domen

ą

zmiany obrazu

rzeczywisto

ś

ci społecznej poprzez przeobra

ż

enie jako

ś

ciowe, a nie ilo

ś

cio-

we. Te pierwsze polegaj

ą

na modyfikacji obejmuj

ą

cych przewarto

ś

ciowania

co do celów, funkcji, zada

ń

oraz metod i

ś

rodków post

ę

powania w uj

ę

ciu

strukturalnym i dynamicznym. Za

ś

drugi rodzaj przebudowy opiera si

ę

na

wybranych elementach zmian z katalogu czynników oddziaływuj

ą

cych na

społecze

ń

stwo, nie wywołuj

ą

c pozytywnych nast

ę

pstw w sferze kontroli zja-

wisk społecznych.

3. Odrzucaj

ą

c stagnacj

ę

jako stan bezruchu społecznego i charakteryzu-

j

ą

cy si

ę

rezygnacj

ą

z cało

ś

ciowych zmian, a jedynie dokonywaniem korekt,

które w niczym nie naruszaj

ą

istoty – struktury, nale

ż

ałoby reformowa

ć

pro-

cesy i zjawiska społeczne na poziomie podej

ś

cia modernizacyjnego

uwzgl

ę

dniaj

ą

cego globalno

ść

przekształce

ń

jako warunku do koordynacji

działa

ń

w zakresie formułowania nowego prawa wspartego na rzeczywistym

background image

Probacja – wielopasmowa teoria resocjalizacji...

Probacja 1, 2009

43

autorytecie. Na tej płaszczy

ź

nie powinna powsta

ć

homeostaza wszystkich

podmiotów organizuj

ą

cych działalno

ść

profilaktyczn

ą

, socjalizacyjn

ą

i reso-

cjalizacyjn

ą

w zakresie ograniczania zjawisk patologii społecznej, marginali-

zacji i wykluczenia społecznego uznaj

ą

cych wspólne i funkcjonalne prawo

oparte na to

ż

samej aksjologii obiektywizuj

ą

cej jego tre

ść

jako okoliczno

ś

ci

budowania systemowego podej

ś

cia w zakresie profilaktyki społecznej dru-

giego stopnia.

4. My

ś

l reformatorska, inspirowana nastawieniami konserwatywnymi, li-

beralnymi b

ą

d

ź

radykalnymi co do intelektualnej koncepcji tych

ż

e zmian

i jako

ś

ci formułowanego prawa, b

ę

dzie z kolei decydowa

ć

o granicach, gł

ę

-

boko

ś

ciach i motywach budowania struktur organizacyjnych odpowiedzial-

nych za wykonawstwo i realizacj

ę

modelu profilaktyki społecznej na pozio-

mie profilaktyki predeliktualnej, przest

ę

pczej (objawowej) oraz postdeliktual-

nej. Wydaje si

ę

, i

ż

zaadoptowanie rozwi

ą

za

ń

praktycznych z dziedziny hu-

manistycznej pedagogiki społecznej uznaj

ą

cych model działa

ń

klinicznych –

wychowawczych oraz działa

ń

probacyjnych, pozwoliłoby doprowadzi

ć

do

integracyjno

ś

ci organizowanego systemu na trzecim poziomie, odpowie-

dzialnej za ponowny po aktywizacji udany powrót jednostek do społecze

ń

-

stwa. Jest to mo

ż

liwe, aby w procesie zmian prowadzonych w instytucjach

pomocowych i probacyjnych doprowadza

ć

jednostk

ę

do poziomu człowieka

zintegrowanego poprzez rozbudowanie elementów to

ż

samo

ś

ci osobowej

i to

ż

samo

ś

ci społecznej, tj. sfery praw i wolno

ś

ci indywidualnej oraz odpo-

wiedzialno

ś

ci i zrozumienia społecznego dla tych osób.

5. W polskiej polityce kryminalnej nadal dominuje tendencja do orzekania

za popełnione przest

ę

pstwo sankcji karnej w postaci kary bezwzgl

ę

dnego

pozbawienia wolno

ś

ci. Opiera si

ę

ona w głównej mierze na prze

ś

wiadczeniu,

i

ż

ka

ż

dy skazany bez wyj

ą

tku jest podatny na dane oddziaływania wycho-

wawcze oraz zało

ż

eniu,

ż

e kara izolacyjna stwarza optymalne warunki do

przeprowadzenia okre

ś

lonych czynno

ś

ci w zakresie procesu resocjalizacji,

które skutecznie reformuj

ą

c osobowo

ść

przest

ę

pcy, zapobiegaj

ą

wyst

ą

pie-

niu zjawiska przest

ę

pczo

ś

ci wtórnej.

Jednym z głównych powodów ferowania tego rodzaju kary jest spełnianie

przez ni

ą

funkcji zapobiegawczej wyra

ż

aj

ą

cej si

ę

w braku mo

ż

liwo

ś

ci doko-

nywania kolejnych czynów przest

ę

pczych. Promowanie znaczenia powy

ż

-

szej funkcji wydaje si

ę

by

ć

jednak zabiegiem populistycznym, gdy

ż

s

ą

dy po

upływie pewnego czasu korzystaj

ą

w sposób niejako automatyczny z insty-

tucji warunkowego przedterminowego zwolnienia, nie tylko w stosunku do
osadzonych stwarzaj

ą

cych najmniejsze ryzyko popełnienie przest

ę

pstwa

w przyszło

ś

ci, ale równie

ż

jednostek, które winny zosta

ć

poddane znacznie

ś

ci

ś

lejszemu nadzorowi.

Obecny, punitywny model zwalczania przest

ę

pczo

ś

ci, korzystaj

ą

cy

w szerokim zakresie z orzekania dotkliwych, niezró

ż

nicowanych

ś

rodków kar-

background image

A. Bałandynowicz

Probacja 1, 2009

44

nych, wydaje si

ę

nie dostrzega

ć

istniej

ą

cych ju

ż

od pocz

ą

tków XIX stulecia

nurtów neguj

ą

cych poprawcze warto

ś

ci kary izolacji. Powstała na przełomie

XIX i XX w. koncepcja demoralizuj

ą

cego wpływu

ś

rodowiska wi

ę

ziennego na

skazanego, współcze

ś

nie potwierdzana jest przez wyniki bada

ń

empirycz-

nych, przeprowadzanych w Polsce i krajach zachodnich. Wykazuj

ą

one

otwarcie nikł

ą

warto

ść

represyjnego modelu przest

ę

pczo

ś

ci dla efektów pro-

cesu resocjalizacji. Badania Krajewskiego udowodniły, i

ż

Polska posiada

najwy

ż

szy w Europie wska

ź

nik prizonizacji. Według wielu autorów zjawisko

przystosowania wi

ę

ziennego jest systemem autodestrukcyjnym i nie sprzyja

prowadzeniu resocjalizacji w jednostkach penitencjarnych, nie przygotowuje
wi

ęź

niów do

ż

ycia na wolno

ś

ci.

Badania uwidoczniły ponadto, i

ż

na podniesienie efektywno

ś

ci kary izola-

cyjnej nie wywiera wpływu okres pobytu w wi

ę

zieniu, zwłaszcza za

ś

długo-

terminowy charakter kary oraz fakt,

ż

e kara wolno

ś

ci nie stanowi skuteczne-

go

ś

rodka poprawczego, zwłaszcza w przypadku orzekania jej wobec recy-

dywistów penitencjarnych. Koniecznym wydaje si

ę

wi

ę

c poszukiwanie do-

skonalszych sposobów i metod oddziaływania na sprawców przest

ę

pstw

przez stworzenie odpowiedniego systemu

ś

rodków penalnych niezb

ę

dnych

do ograniczenia i zwalczania zjawiska przest

ę

pczo

ś

ci.

6. Wła

ś

ciw

ą

odpowiedzi

ą

na wskazane poszukiwania jest rozwój idei

probacji jako profesjonalnej działalno

ś

ci ró

ż

nych podmiotów na rzecz osób

psychospołecznie dysfunkcyjnych w rygorach odpowiednich dla wolno

ś

cio-

wych sankcji karno-prawnych. Wprowadzenie probacji jako nowej filozofii
karania nie oznacza wymuszenia rezygnacji ze stosowania surowych

ś

rod-

ków penalnych, ogranicza jednak ich stosowanie do rozmiarów niezb

ę

dnych

dla potrzeb ochrony społecze

ń

stwa.

Skazanie człowieka na pobyt w zakładzie karnym ma sens jedynie w sy-

tuacji, gdy jakakolwiek kara łagodniejsza byłaby ra

żą

co niewspółmierna do

wagi popełnionego przest

ę

pstwa (na przykład ci

ęż

ka zbrodnia), gdy wcze-

ś

niej stosowane sankcje nie spełniłyby zało

ż

onych celów oraz w przypadku,

gdy izolacja mogłaby zapobiec kolejnym naruszeniom prawa.

Probacja winna stanowi

ć

system poprawczy, przede wszystkim umo

ż

li-

wiaj

ą

cy skazanemu udany powrót do

ż

ycia w społecze

ń

stwie oraz dawa

ć

szans

ę

rehabilitacji w warunkach wolno

ś

ci kontrolowanej. Nie ukrywam, i

ż

filozofia probacji stanowi prób

ę

rewolucyjnego podej

ś

cia w polityce karania,

proponuje bowiem jako

ś

ciowe, generalne zmiany w obr

ę

bie polityki krymi-

nalnej. Nie mo

ż

na jej traktowa

ć

jako wył

ą

cznie korekty systemowej, która

wprowadzona do polityki w niczym nie narusza ustanowionych wcze

ś

niej

funkcji i zada

ń

.

Chc

ą

c usprawni

ć

i zmieni

ć

polityk

ę

karania, która jest integraln

ą

cz

ęś

ci

ą

polityki kryminalnej, obok

ś

ci

ś

le zwi

ą

zanej z ni

ą

polityki legislacyjnej i peni-

tencjarnej nale

ż

y wprowadzi

ć

i stosowa

ć

system kar po

ś

rednich. Zapropo-

background image

Probacja – wielopasmowa teoria resocjalizacji...

Probacja 1, 2009

45

nowana koncepcja

ś

rodków probacyjnych opiera si

ę

na idei współuczestnic-

twa ogółu społecze

ń

stwa w realizacji celów polityki kryminalnej, niezb

ę

dne

jest wi

ę

c rzetelne, kompleksowe u

ś

wiadamianie ludzi przy pomocy stosow-

nych metod, i

ż

ma ono szans

ę

by

ć

skutecznie chronione przed zjawiskiem

przest

ę

pczo

ś

ci za pomoc

ą

innych sposobów ni

ż

klasyczne

ś

rodki represji.

7. Niezmiernie istotne jest rozbicie funkcjonuj

ą

cego w

ś

wiadomo

ś

ci spo-

łecznej mitu represji oraz opartego na nim sposobu my

ś

lenia, i

ż

kara sku-

teczna to kara jedynie surowa, gdzie wzmaganie elementów represyjnych
podnosi jeszcze jej skuteczno

ść

. Jak wykazałem, kary po

ś

rednie nie powin-

ny by

ć

traktowane jako alternatywa dla kary pozbawienia wolno

ś

ci. S

ą

one

niezale

ż

nymi sankcjami uzupełniaj

ą

cymi luk

ę

pomi

ę

dzy kar

ą

izolacyjn

ą

a

ś

rodkami probacyjnymi.
Oprócz tego, sformułowanie „kary alternatywne” przywoływa

ć

mo

ż

e sko-

jarzenie, i

ż

mamy do czynienia z substytutami kary pozbawienia wolno

ś

ci, co

z kolei prowadzi

ć

mo

ż

e do przekonania, i

ż

jedyn

ą

wydajn

ą

sankcj

ą

jest kara

wi

ę

zienia. Kary po

ś

rednie nie mog

ą

by

ć

równie

ż

nazywane sankcjami po-

ś

rednimi, gdy

ż

w odbiorze społecznym kara uto

ż

samiana jest z faktem po-

zbawienia wolno

ś

ci, kary po

ś

rednie mogłyby wi

ę

c zosta

ć

uznane za łagod-

niejsz

ą

form

ę

post

ę

powania wobec sprawcy przest

ę

pstwa. Kary po

ś

rednie

nie mog

ą

by

ć

karami mniej dolegliwymi, musz

ą

stanowi

ć

równoprawny ele-

ment istniej

ą

cego systemu

ś

rodków represji karnych. Kary po

ś

rednie, jak

równie

ż

ś

rodki probacyjne musz

ą

by

ć

traktowane w sposób autonomiczny,

nie stanowi

ą

bowiem zast

ę

pstwa, ale posiadaj

ą

dolegliwo

ść

samoistn

ą

w my

ś

l sprawiedliwo

ś

ci formalnej oraz sprawiedliwo

ś

ci wyrównawczej.

Nie ulega wi

ę

c w

ą

tpliwo

ś

ci, i

ż

kara powinna by

ć

nieuchronna i zawiera

ć

element dolegliwo

ś

ci czy przymusu. Trzeba mie

ć

jednak na uwadze fakt, i

ż

jej pierwotnym celem jest przede wszystkim resocjalizacja oraz poprawa
człowieka w zakresie jego społecznego, emocjonalnego i duchowego funk-
cjonowania. W zwi

ą

zku z powy

ż

szym, kar

ę

probacyjn

ą

powinna cechowa

ć

odpowiednio

ść

polegaj

ą

ca na współmierno

ś

ci orzekanej kary do popełnio-

nego czynu zabronionego oraz skutków, jakie wywołał.

8. Orzekane kary powinny by

ć

warunkowane zale

ż

no

ś

ci

ą

od etiologii za-

chowa

ń

przest

ę

pczych. S

ą

dy ekwiwalencj

ę

winny rozumie

ć

jako równowa

ż

-

nik funkcji pełnionych przez kary, cz

ę

sto ró

ż

nego rodzaju wobec rodzajowo

podobnych przest

ę

pców (D. J. West, 1983).

Kary sprawiedliwe nie maj

ą

dzieli

ć

si

ę

na kary łagodne b

ą

d

ź

surowe, tyl-

ko na odpowiednie lub nieodpowiednie charakterowi czynu przest

ę

pczego.

Ból czy cierpienie mog

ą

by

ć

wyznacznikami zasłu

ż

onej kary jedynie w takim

znaczeniu, i

ż

wymierzana kara nie deprecjonuje wagi przest

ę

pstwa poprzez

na przykład wyrozumiało

ść

dla obecnej sytuacji

ż

yciowej sprawcy, nie po-

winna równie

ż

sankcjonowa

ć

cierpienia przesadnego w stosunku do popeł-

nionego czynu lub stopnia demoralizacji.

background image

A. Bałandynowicz

Probacja 1, 2009

46

W zało

ż

eniach polityki kryminalnej powinno by

ć

zaznaczone w wyra

ź

ny

sposób, i

ż

warto

ś

ciowanie sankcji pod wzgl

ę

dem ograniczania autonomii czy

zadawania bólu nie ma

ż

adnego sensu; ekwiwalencja kar powinna wyra

ż

a

ć

si

ę

w ich funkcjach. Kara sprawiedliwa powinna wi

ę

c spełnia

ć

funkcje w za-

kresie spełnienia wymogów sprawiedliwo

ś

ci formalnej (nale

ż

y tu: odpowied-

nio

ść

kary, ró

ż

ne rodzaje kar dla ró

ż

nego rodzaju przest

ę

pstw) oraz spra-

wiedliwo

ś

ci wyrównawczej, zwi

ą

zanej z wyrównywaniem strat powstałych

w wyniku popełnienia przest

ę

pstwa na poziomie ofiar sprawcy przest

ę

pstwa,

społecze

ń

stwa oraz samego sprawcy.

Kary probacyjne nale

ż

y konstruowa

ć

w taki sposób, by osi

ą

gały elementy

obydwu rodzajów sprawiedliwo

ś

ci. Nie wyst

ę

puj

ą

zreszt

ą

istotne przeszkody

w zakresie kształtowania sposobów i powinno

ś

ci dozoru w przypadku inten-

sywnej probacji oraz rodzaju, czasu w przypadku orzeczenia przymusowego
wykonywania prac społecznych. Wł

ą

czy

ć

tu mo

ż

na programy walki z wszel-

kimi uzale

ż

nieniami, pomoc osobom upo

ś

ledzonym umysłowo b

ą

d

ź

nie-

sprawnym fizycznie. Intensywna probacja to równie

ż

mo

ż

liwo

ść

zastosowa-

nia dozoru rezydencjalnego oraz poddania przest

ę

pcy monitoringowi elek-

tronicznemu czy zastosowanie kary grzywny samoistnej.

9. Probacja jako nowa filozofia karania musi by

ć

budowana jako system

kar. Kary po

ś

rednie, do których zalicza si

ę

mi

ę

dzy innymi intensywn

ą

proba-

cj

ę

, nie powinny funkcjonowa

ć

w izolacji, lecz pozostawa

ć

poł

ą

czone;

w sytuacji gdy wybrany zestaw kar okazałby si

ę

nieefektywny, mo

ż

na byłoby

wesprze

ć

go krótkoterminowym pobytem w placówce zamkni

ę

tej. Wszystkie

elementy kary musz

ą

by

ć

ś

ci

ś

le egzekwowane, aby przysłu

ż

y

ć

si

ę

w zado-

walaj

ą

cym stopniu ofierze przest

ę

pstwa, społecze

ń

stwu oraz samemu prze-

st

ę

pcy. Musz

ą

by

ć

nadto orzekane i stosowane w skali masowej, w celu

doprowadzenia do marginalizacji instytucji warunkowego przedterminowego
zwolnienia, warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolno-

ś

ci, pozwoliłoby te

ż

na zlikwidowanie przeludnienia wi

ę

zie

ń

. Zasadnym wy-

daje si

ę

obci

ąż

enie skazanego pełnymi lub cz

ęś

ciowymi kosztami kar orze-

kanych w systemie intensywnej probacji. Z punktu widzenia efektywno

ś

ci

procesu resocjalizacji nieskuteczne jest wprowadzenie kar po

ś

rednich bez

stosowania przez s

ą

dy dyrektyw odno

ś

nie konieczno

ś

ci zbierania pełnego

zestawu informacji o sytuacji socjalno-bytowej przest

ę

pcy, warto równie

ż

wykazywa

ć

kontrolowany optymizm w ocenie oddziaływania tych kar.

Ka

ż

dy rodzaj orzeczonej kary powinien słu

ż

y

ć

naprawie jednostki, dole-

gliwo

ść

zawarta w tre

ś

ci kary ma na celu resocjalizacj

ę

, odbiegaj

ą

c od nie-

go, jedynie utrwali si

ę

wadliwe mechanizmy post

ę

powania przest

ę

pcy.

10. Nale

ż

y przede wszystkim mie

ć

na uwadze, i

ż

nowa filozofia karania

jest traktowana jako teoria wychowania do wolno

ś

ci oraz teoria adaptacji do

wolno

ś

ci. Oznacza to przygotowanie skazanego i nauczenie go poprawnego

pełnienia okre

ś

lonych ról w

ś

rodowisku społecznym, akceptowanych po-

background image

Probacja – wielopasmowa teoria resocjalizacji...

Probacja 1, 2009

47

wszechnie form zachowa

ń

jako alternatyw wobec popełnianych uprzednio

czynów zabronionych i zachowa

ń

antyspołecznych. Zakłada tworzenie pozy-

tywnych zmian w osobowo

ś

ci sprawcy oraz wyrównywanie psychicznych

dysfunkcji, pomaga te

ż

wdra

ż

a

ć

cały program w

ż

ycie, sprawuj

ą

c kontrol

ę

nad jego realizacj

ą

. Wspomnie

ć

tu warto o istniej

ą

cym duchowym nurcie

dotycz

ą

cym wychowania człowieka, którego twórc

ą

był na pocz

ą

tku lat dwu-

dziestych XX wieku Rudolf Steiner. Przedwczesna

ś

mier

ć

tego my

ś

liciela

i filozofa przerwała rozpocz

ę

te badania w powy

ż

szym zakresie; Steiner

opracował program wychowania opartego na rozwoju duchowym człowieka.
Zakładał on zgodnie z koncepcj

ą

antropozofii istnienie w ka

ż

dej jednostce

pierwiastka duchowego, który nale

ż

y rozwija

ć

. Mo

ż

e by

ć

to osi

ą

gni

ę

te przez

ka

ż

dego człowieka, gdy

ż

absolutnie ka

ż

da jednostka posiada wrodzon

ą

zdolno

ść

do rozwijania wewn

ę

trznej m

ą

dro

ś

ci. Nie jest to kwestia wiary, lecz

wiedzy, i mo

ż

e by

ć

wykorzystywana przy udziale odpowiedzialnych pedago-

gów do przekształcania społecznej rzeczywisto

ś

ci w po

żą

danym kierunku.

11. Fakt popełnienia przest

ę

pstwa jest oceniany przez społecze

ń

stwo za

zachowanie wysoce naganne, staj

ą

c si

ę

ź

ródłem ró

ż

norodnych konfliktów.

W tym zakresie kara jest wi

ę

c sposobem eliminowania sytuacji konfliktowej

w

ś

ród ogółu społeczno

ś

ci zarówno w chwili obecnej, jak i w przyszło

ś

ci.

Stanie si

ę

to jednak mo

ż

liwe dopiero po nawi

ą

zaniu współpracy pomi

ę

dzy

sprawc

ą

, ofiar

ą

oraz społecze

ń

stwem. Porozumienie b

ę

dzie mo

ż

liwe dzi

ę

ki

wykorzystaniu mediacji i zado

ść

uczynieniu społecze

ń

stwu poprzez podj

ę

cie

działa

ń

wyrównuj

ą

cych straty wynikłe z popełnienia czynu przest

ę

pczego na

rzecz

ś

rodowiska lokalnego. Nale

żą

tutaj wszelkie prace o charakterze spo-

łecznym na terenie hospicjów, szpitali oraz prace interwencyjne.

Aby wprowadzi

ć

w

ż

ycie i stosowa

ć

w praktyce na szerok

ą

skal

ę

działa-

nia podlegaj

ą

ce teorii sprawiedliwego karania, nale

ż

y wł

ą

czy

ć

społecze

ń

-

stwo w rzeczywiste wykorzystanie kar

ś

redniej mocy i

ś

rodków probacyj-

nych. Zwi

ą

zane jest to z zapewnieniem ludno

ś

ci odpowiedniej w tym zakre-

sie edukacji.

Wyznacznikiem pa

ń

stwa prawa jest dost

ę

pno

ść

do edukacji; w Polsce

obecnie ogół społecze

ń

stwa nie jest ani informowany, ani edukowany

w wystarczaj

ą

cym stopniu w zakresie zwalczania przest

ę

pczo

ś

ci innymi

ś

rodkami ni

ż

represyjne

ś

rodki penalne, nie posiada te

ż

wiedzy o faktycznej

sytuacji psychospołecznej skazanych. Trudno jest pracowa

ć

na rzecz odst

ą

-

pienia od stosowania kary pozbawienia wolno

ś

ci, je

ś

li nie ma si

ę

realnych

szans na zapewnienie społecze

ń

stwu mo

ż

liwo

ś

ci wyuczenia odpowiednich

reakcji społecznych, postaw. Dzisiejsze postawy ludzi wobec nowej filozofii
karania maj

ą

raczej charakter fasadowy, populistyczny. Ma to

ś

cisły zwi

ą

zek

z faktem, i

ż

za wykonywanie kary ponosi w głównej mierze odpowiedzial-

no

ść

rz

ą

d oraz dominuj

ą

cy trend polityczny. Wi

ę

ziennictwo nie odpowiada

za sposób wykonywania kary. Gdyby dano szans

ę

społecze

ń

stwu – przed-

background image

A. Bałandynowicz

Probacja 1, 2009

48

stawicielom banków, policji, pracownikom gmin – wykonywania kar po

ś

red-

nich w formie zastosowania na przykład wolno

ś

ci dozorowanej, byłaby real-

na szansa wła

ś

ciwego budowania postaw ludzi wobec kary, przest

ę

pcy

i nowoczesnych metod zapobiegania przest

ę

pcy. Program edukacji akade-

mickiej nie uznaje obecnie konieczno

ś

ci wł

ą

czenia do

ń

jako przedmiotu obli-

gatoryjnego teorii sprawiedliwego karania czy nowej filozofii karania.

12. Prawo karne, penitencjarne i procesowe wci

ąż

posiada charakter

propenitencjarny, wyst

ę

puje równie

ż

wielo

ść

podmiotów kształtuj

ą

cych pra-

wo, za

ś

resort wi

ę

ziennictwa nie pozostaje odpowiedzialnym za kształt ist-

niej

ą

cych wi

ę

zie

ń

. Proponowane reformy mogłyby zaradzi

ć

obecnie istniej

ą

-

cej sytuacji, wymaga to jednak przełamania wielu barier. Bez pomocy wpły-
wowych polityków

ż

aden inicjator zmian nie ma mo

ż

liwo

ś

ci zrealizowania

reform. Potrzebna jest tu wola polityczna partii posiadaj

ą

cych wi

ę

kszo

ść

parlamentarn

ą

. Tymczasem wielu polityków przez odsyłanie do przestarza-

łych i nieskutecznych teorii karnych negatywnie generuje

ś

wiadomo

ść

spo-

łeczn

ą

i propaguje populistyczny punkt widzenia na sprawy kryminalne.

Promowanie wiary w niewystarczaj

ą

cy poziom zaufania w stosunku do

władz publicznych oraz niski poziom bezpiecze

ń

stwa prawnego stoi w wy-

ra

ź

nej sprzeczno

ś

ci z wprowadzaniem w

ż

ycie kar po

ś

rednich.

13. Prócz tego, wprowadzenie nowego systemu restrykcji karnych rodzi

wiele problemów organizacyjnych. Potencjalne wprowadzenie do podstawo-
wego systemu karnego po

ś

redniego karania wraz z cz

ęś

ciow

ą

eliminacj

ą

kar wi

ę

zienia mogłoby wywoła

ć

silny skutek dla personelu wi

ę

ziennego;

utraciłby on pozycj

ę

instytucji karnej na rzecz organów zbieraj

ą

cych grzyw-

ny, kuratorów czy policjantów. Wydaje si

ę

, i

ż

najwi

ę

kszymi przeciwnikami

wprowadzenia nowych sankcji s

ą

jednostki funkcjonuj

ą

ce w istniej

ą

cej struk-

turze organizacyjnej odpowiedzialnej za proces ł

ą

czenia kar z uwi

ę

zieniem.

14. Kolejn

ą

barier

ą

, na któr

ą

natykaj

ą

si

ę

inicjatorzy reform, jest bariera

finansowa – jak wiadomo bud

ż

et pa

ń

stwa nie ma mo

ż

liwo

ś

ci uczestnictwa

w kosztach reform skierowanych na wdro

ż

enie kar po

ś

rednich w obr

ę

b pod-

stawowych instytucji penalnych.

Istniej

ą

ce przeszkody nie wykluczaj

ą

w sposób kategoryczny modyfikacji

systemu karania. Na pocz

ą

tek wystarczy zaj

ę

cie si

ę

reform

ą

postaw spo-

łecznych przekonywaniem profesjonalnych grup zwi

ą

zanych z działalno

ś

ci

ą

w systemie, o konieczno

ś

ci ustanowienia narz

ę

dzi nowoczesnej, efektywnej,

humanitarnej polityki kryminalnej eliminuj

ą

cej przest

ę

pczo

ść

. W znacznie

ź

niejszym okresie nale

ż

ałoby wprowadzi

ć

programy utylizacji infrastruktu-

ry wi

ę

ziennej, programy specjalnych szkole

ń

dla słu

ż

by wi

ę

ziennej dotycz

ą

-

ce nowych zada

ń

, program efektywnego zbierania grzywien.

15. Bardzo wa

ż

nym elementem w zakresie zmian systemowych byłyby

zmiany w obr

ę

bie organu s

ą

du. S

ą

d powinien by

ć

organem niezawisłym

background image

Probacja – wielopasmowa teoria resocjalizacji...

Probacja 1, 2009

49

przy wyborze

ś

rodka i powinien mie

ć

mo

ż

liwo

ść

jego zamiany w trakcie wy-

konywania kary.

Kuratorzy stanowi

ą

cy grup

ę

profesjonalistów powinni by

ć

stron

ą

w post

ę

-

powaniu s

ą

dowo-wykonawczym, w przeciwie

ń

stwie do roli tera

ź

niejszej apa-

ratu wykonawczego. Kurator jako specjalista powinien stawia

ć

diagnoz

ę

odno

ś

nie wyboru wła

ś

ciwego

ś

rodka karnego i jako organ wykonawczy po-

winien móc korzysta

ć

z usług woluntariatu. Powy

ż

sze propozycje reform nie

s

ą

promowane przez instytucje rz

ą

dowe. Mimo tego istnieje szansa na prze-

prowadzenie pierwszej zmiany przez stworzenie nowego systemu kurateli
jako podstawowego warunku dla systemu probacji w Polsce.

Probacja jest inwestycj

ą

w ludzko

ść

; daje mo

ż

liwo

ść

budowania, a nie

rujnowania ludzkiej osobowo

ś

ci, i w takim spojrzeniu powinna tkwi

ć

siła

funkcjonowania nowego systemu karania.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
44 A 1932 1939 I pol XX wie Nieznany
43 A 1926 1931 I pol XX wie Nieznany
Cwiczenia el zestaw14 calki wie Nieznany
kondycja czlowieka konca xx wie Nieznany
44 B 1932 1939 I pol XX wie Nieznany
44 A 1932 1939 I pol XX wie Nieznany
Bałandynowicz A Środki profilaktyczne i probacyjne w zapobie ganiu przestępczości nieletnich
Gor±czka o nieznanej etiologii
02 VIC 10 Days Cumulative A D O Nieznany (2)
Abolicja podatkowa id 50334 Nieznany (2)
45 sekundowa prezentacja w 4 ro Nieznany (2)
4 LIDER MENEDZER id 37733 Nieznany (2)
Mechanika Plynow Lab, Sitka Pro Nieznany
katechezy MB id 233498 Nieznany
2012 styczen OPEXid 27724 Nieznany
metro sciaga id 296943 Nieznany

więcej podobnych podstron