Dom o zielonych progach

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

A

 JA WOLĘ

 (Pójdę w połoniny) 

sł. i muz. Wojciech Szymański 

A ja wolę 

 

 

E a 

Na zielonej łące siedzieć 

E a G F 

Niźli w szarym mieście  

C 

Które głuche jest 

 

E 

Na moje wołanie 

 

F C 

Na mój niemy krzyk 

 

F C 

Na moją samotność 

 

F C 

Obojętne jest 

 

 

E a G F C 

Pójdę w połoniny 
W roztańczone bujne trawy 
Pod rękę razem 
Z polnym wiatrem 
Między szumem liści 
Ukryte słowa dla mnie 
Zanucę je głośniej 
Niech popłyną dalej gdzieś 

Niech na moim niebie 
Rozniebieszczą się gwiazdy 
Niczym Mały Książę 
Będę sobie szedł 
Może spotkam różę 
Której kolców brak 
Która zdradzi mi swe imię 
I swój uśmiech da 

E a E a G F C E F C F C F C E a G F C 

Pójdę w połoniny… 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

A

 TY TAŃCZ

 

sł. i muz. Robert Fons 

wstęp: D

2(A)

 C

X

 e

7

 D

 | x2 

Zawitał czar poezji 

 

 

D C G D 

Z właścicielem słów i wierszy 
Rozlano pierwsze butelki 
Z wina źródła pociechy 
Marek cichutko zaśpiewa 
O wiośnie w oknach swej strzechy 
Rozpoczął się bal poetów 
W mym pokoju gości wielu 

A ty tańcz moja zasłono 
I ty, papierowy lampionie 
I tańcz moja koszulo 
Wietrze owiewaj me dłonie 

Jak gołębie lecące 
Jak łabędzie po jeziorze płynące 
Falą łodzie bujane 
Mały człowiek w kołysce się śmieje 
Tabun kolorowych wozów 
Na łące się zatrzymał 
Kare konie skubią trawę 
Motyle ganiają się 

A ty tańcz moja zasłono… 

 

D

2(A)

 – 532000 

C

X – 

030030 

e

7

 – 030020 

D

– 032000 

 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

B

AJKA DLA PRZYJACIELA

 

sł. Dominika Zembrzuska, muz. Wojtek Szymański 

(Jackowi) 

W gałęziach drzewa mieszkają wiewiórki   

C G a e 

W gałęziach drzewa są ciepłe i suche 

 

F G C 

W drewnianych dziuplach czas płynie inaczej 

C G a e 

Gdy wszystko tak miękkie i brązowe i kruche 

F G C (G) 

W gałęziach drzewa mieszkają wiewiórki   

C G a e 

W ostrych patykach chowają uśmiechy 

 

F G C 

Czasem z drzazgami na ziemię spadają 

 

C G a e 

Błyszczące jak bombki łzy lub orzechy 

 

F G C (C

7

) 

Śmiejesz się ze mnie a mnie to wzrusza 

 

F G 

Drewniana dziupla i kształt Twoich oczu   

C a 

W gałęziach drzewa odnajduję siebie 

 

F G 

Przez korę dotyk Twój mogę poczuć 

 

C C

7

 

 x2 

 

 

 

 

 

 

 

(F G C) 

W gałęziach drzewa mieszkają wiewiórki   

C G a e 

I kiedy się ściemni ci lasu strażnicy   

 

F G C 

Kradną Twe oczy zamiast orzechów  

 

C G a e 

Są tak brązowe, że nie widać różnicy 

 

F G C E 

Są tak brązowe, że nie widać różnicy 

 

F G C E 

Są tak brązowe, że nie widać różnicy 

 

F G C 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

C

HCIAŁBYM TU

… 

sł. Kazimierz Węgrzyn, muz. Wojtek Szymański 

Chciałbym tu leżeć w górskiej niszy   

C F C 

Niech mi katedrą będą drzewa  

 

a e 

I niech tłum przyjdzie... Nie! Nie ludzi! 

F C 

I niech w koronach cicho śpiewa... 

 

G G

7

 a F G 

I niech mi las wypije oczy 
Gdy będę leżał w jego cieniu 
Niech się nadzieją rozgałęziam 
A troskę w szarą korę zmieniam 

A ten co błądząc pośród życia 
Nie znalazł jeszcze w nim swej drogi 
Odnajdzie kiedyś moje serce 
Jak krwawi jesieniami głogi 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

C

HMURKOLISTNY

 

sł. Jerzy Harasymowicz, muz. Wojciech Szymański 

W jakim byłem zachwyceniu  

/pochód basowy na strunie A

 

 

Że poznałem śpisz na chmielu 

od dźwięków E, Es, D, C+ wio‐

 

Złotym środkiem tyś w rumianie 

wiolinowe struny, bez struny E/ 

Chmurkolistny Roku Panie 

Na twym czole księżyc płynie 

a

7

 D

7

Jak car chodzisz w białej zimie 

G* C

7

/

4

Z twego palca serdecznego   

a

7

 D

7

Ulatuje mój poemat   

 

G* H

7

* 

/za drugim razem na  

W jakim byłem zachwyceniu  

 

strunie A—pochód 

 

Że poznałem – latasz sobie   

 

basowy C, H, A, e

7

/

 

W złotej sukni brzozy 
W buchającej parze koni 

Na twym czole księżyc płynie 
Jak car chodzisz w białej zimie 
Z twego palca serdecznego 
Ulatuje mój poemat 
 
G* 2 3 0 0 0 0 3 2 |  H* 0 0 2 1 2 0  
 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

C

HUDOBNOM

 

kołysanka z Podhala 

Chudobnom mnie mama miała 

a G 

Chudobnom mnie wychowała  

G a 

W nocy wstała i śpiewała 

 

C G C  | 

Do rania mnie kołysała  

 

C G a  | x 2 

Z rania kładła mnie w ogrodzie 
Psy potocku, het psy wodzie 
Tej słowiki mnie śpiewały 
I do snu mnie kołysały 

Hej Janicku nie bij ze mnie 
W kołysecce kołys ze mnie 
Bo mnie mama nie bijała 
W kołysecce kołysała 

A jak nie masz kołysecki 
Idź do lasu na zerdecki 
Wystrugaj je cieniusieńko 
Kołysz ze mnie lekusieńko  

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

C

ZARNA 

H

AŃCZA

 

s

ł. i muz. Wojtek Szymański 

Płyń, płyń, płyń Czarna Hańczo  

a C G E 

Znów za rok tutaj przyjadę 

 

a C d E 

Znowu będziesz moją rzeką 

 

a C d (E) 

Znowu będziesz mnie prowadzić 

a E a 

Tysiące zakrętów 

 

 

a F

7

+ 

Przemierzasz po drodze 

 

C

7

+ e 

Pośród trzcin zielonych 

 

a F

7

+ 

Jezior niebieskich 

 

 

C7+ e 

I chociaż każde z nich 

 

a d

7

Chce być tylko Twoim jedynym 

G C 

Ty ciągle płyniesz piękna 

 

a d

7

 C 

Płyniesz wolna 

 

 

E

4

 E

7

Płyń, płyń, płyń Czarna Hańczo... 

Pośród łąk zielonych 
Biegniesz sobie wesoło 
Uśmiechasz się do kwiatów 
Dla ptaków jesteś jak matka 
Księżyc blaskiem oświetla 
Twoją drogę przejrzystym światłem 
Wiatr wieczornej ciszy 
Do snu Cię układa 

Płyń, płyń, płyń Czarna Hańczo... 

Przed południa skwarem 
Chłodem mnie chronisz 
Zmęczonym stopom 
Pozwalasz wypocząć 
A wieczorem gdy wszystko 
Do snu się już układa 
Szmerem swoim bajki mi opowiesz 
Pozwolisz dotrwać do rana 

Płyń, płyń, płyń Czarna Hańczo... 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

C

ZOM TY NE PRYJSZOŁ

 

pieśń łemkowska 

Czom ty ne pryjszoł  

a 

Jak misjac zijszoł 

a 

Ja tebe czekała   

C G C A

7

Czy konia ne mał 

d 

Czy steżky ne znał 

C e a 

Maty ne puskała 

C E E

7

 a A

7

Czy konia ne mał 

d 

Czy steżky ne znał 

C e a 

Maty ne puskała 

C E E

7

 a 

I konia ja mał 
I steżky ja znał 
I maty puskała 
Najmensza sestra 
Bodaj ne zrosła 
Sidelce schowała 
A starsza sestra 
Sidelce znajszła 
Konia osidłała 
Pojid brateńku 
Do diłczynońky 
Szczo by ne czekała 
Tecze riczeńka 
Newełyczeńka 
Schoczu, pereskoczu 
Widdajte mene 
Moja matinko 
Za koho ja choczu 
Dum, dum, dum, dum, dum 
Dum, dum, dum, dum, dum 
Dum, dum, dum, dum, dum, dum, dum 
Widdajte mene 
Moja matinko 
Za koho ja choczu 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

D

ALEKO W GÓRY

 

sł. Jerzy Harasymowicz, muz. Wojtek Szymański 

Zasłonili okno  

 

 

e A 

Miejskim pejzażem z sadzy 
Wyrosły trawy, trawy połonin 
Wyrosły trawy, trawy połonin 

C D e A

7

Wyrosły trawy, trawy połonin 

Zrzucili z siebie miasto 
I położyli się w trawy 
Które zakryły ich całkiem 
I mimo, że właśnie 
Gruchotał ulicę tramwaj 
Ich ręce się splotły 
I uleciały 
Daleko w góry 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

D

LA

 

sł. Monika Getler, muz. Wojciech Szymański 

Tak bardzo pragnę by serce moje 

 

a D a D 

Przy twoim kroczyć mogło   
By nigdy nie było samo 
Lecz zawsze otoczone miłością Twoją 

Tak bardzo pragnę by serce moje 
Przy twoim kroczyć mogło 
By nigdy nie było samo, 
Lecz zawsze otoczone miłością Twoją 

Weź miłość mą!   

 

 

F C 

Włóż w serce swe! 

 

 

F C 

Tego tylko tego, tego właśnie chcę! 

F E a 

Chcę by spełniły się moje 

 

 

a D a D 

Najskrytsze marzenia 
Chcę aby był ktoś, dla kogo 
Nie musiałbym się zmieniać 
Chcę aby był ktoś, dla kogo 
Nie musiałbym się zmieniać 

Weź miłość mą… 

Moimi dłońmi chcę tulić 
Twoje dłonie 
Wyczuwać ciepło Twych ramion 
W których najlepsze schronienie 
Ogarniać marzeniami 
Twe usta miłością moją 
Wyczuwać ciepło Twych ramion 
W których najlepsze schronienie 

Weź miłość mą! 
Włóż w serce swe! 
Tego tylko tego, tego właśnie chcę! 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

D

LA 

D

ON 

K

ICHOTA

 

sł. Dominika Zembrzuska, muz. Wojciech Szymański 

Dobry wieczór, już nic ci nie grozi 
Za niesłuchanie mędrców głosu 
Za zbyt szeroki, szczery uśmiech 
Za wiarę w baśnie, nie w wolę losu 

Dobry wieczór, nie musisz uciekać 
Przed wrogiem, co wciąż zastawia sidła 
Przed snem o bitwie, którą wygrałeś 
Przed orłem, który daje ci skrzydła 

Nie bój się, bo już ogłosili 
Amnestię dla niepokornych ptaków 
Dla słów mniej ważnych, spojrzeń za długich 
Dla moich marzeń, twoich wiatraków 
 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

D

OM

 

sł. Tomasz Borkowski, muz. Wojciech Szymański 

Odpłyniemy ‐ nie będzie nas obchodził świat 

D

2

 D

Cis

   

Nie odbierze skrzydeł nam   

 

 

D

C

 H

7

   

Odejdziemy tam gdzie nikt nie będzie mógł nas znać   e e

7

  A

9

  A

4

– hen w dal 

 

 

 

 

 

D

2

Smutek niech zostanie sam   

 

 

D

A

9

   

Ukryjemy bicie serca w ciszy prostych słów  
Sama śmierć trop zgubi w nich 
Żyć będziemy gdzieś gdzie nic nam nie przeszkodzi żyć  
‐ we śnie 

 

 

Nawet zimy krótkie dni 

I zbudujemy dom  

 

 

 

GD 

a w nim będziemy pleść marzeń nić 

 

GD  

 

Przez okno puszczać ją na wiatr  

 

GD 

Chwytać szczęście  

 

 

 

AA

4

nałapiemy szczęścia pełną garść   

 

A

7

Wystarczy tyle żeby trwać 

 

 

eA

9

By po prostu być   

 

 

 

D D

4

   

Odnajdziemy zgubiony wspólnych nocy sens 
Aż po świt co zaprze dech 
Odszukamy ‐ otrząśniemy z kurzu oczu blask 
‐ ten sam 
Będzie stać nas znów na śmiech 

Przetrzymamy obcych spojrzeń lodowaty deszcz 
Sami ogrzejemy się 
I przetrwamy ‐ a gdy nam zabraknie kiedyś sił 
by śnić 
Rozpłyniemy się we mgle 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

D

OM MÓJ GDY WRACAM PO PÓŁNOCY

 

sł. Wojciech Belon, muz Wojciech Szymański 

Dom mój gdy wracam po północy   

G G

11

Śpi zegar tylko czas snu oblicza 

 

a C G G

11

W kącie błyszczą oczy kota   

 

G G

11

Dość wrażeń jak na dziś czas odpocząć 

a C G G

11

Jeszcze mi brzmi uliczny gwar   

e h 

Jeszcze w oczach mam neonów blask 

C G 

Ale nadszedł czas by kłaść się spać 

C G C G 

By kłaść się spać   

 

 

D 

Noc nadaje rzeczom nowe kształty 
Mam przed sobą inny świat w splocie cieni 
Za oknami kroki już ostatnie 
Mrok niby czarny płaszcz kryje ziemię 

Jeszcze mi brzmi… 

Śpij, mówi cicho skrzyp podłogi 
Śpij, rano słońce ci sen odbierze 
Dzień już niedługo – już przed progiem 
Znów trzeba będzie wstać, jutro przeżyć 

Jeszcze mi brzmi … 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

D

OM O 

Z

IELONYCH 

P

ROGACH

 

sł. Kazimierz Węgrzyn, muz. Wojciech Szymański 

Pagóry idą wokół widnokręgiem 

 

 

 

D e 

W oknie pogody Tatry widzę czasem 

 

 

G D 

Stoję w twym domu po kolana w trawie 
Zrośnięty sercem z przełęczą i lasem 
 

I dom ten sławię gdzie monstrancję słońca 

 

C G D 

Dzwony witają w najwyższej godzinie 
I gdzie przez grzbiety ciemnym morzem nieba 
Wielki żaglowiec burej chmury płynie 

 
I gdzie Beskidy wciąż zmieniają barwy 
Gdy z mgieł porannych wychodzą doliny 
I gdzie od bieli aż po czerń żałoby 
Zmienia się lasu wizerunek siny 

I dom ten sławię… 

Czantoria – Ochodzita – surowość Baraniej 
Strzegą mojego domu w kalinach i głogach 
Tu spotykam codziennie w wielkim cudzie życia 
Nieśmiertelnego jedynego Boga 

 

 

 

x2 

 

I dom ten sławię… 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

D

ROGI LESIE

 

sł. i muz. Wojciech Szymański 

Na polanie na śniadanie 

 

 

G G

G G

E

Przyszły sobie dwie młode łanie   

G G

E

 G G

E

Jedna łania trochę większa  

 

D 

A ta druga – ciut mniejsza   

 

C G G

E

Drogi lesie, kręta drogo 

 

G D 

I ty piękna górska wodo 

 

C D 

Jak daleko w kilometrach 

 

G D 

A jak blisko mego serca 

 

C D 

Nad górami, nad lasami 
Słońce bawi się w berka z chmurami 
Byle dalej od zachodu – 
Jutro harce znów od wschodu 

Drogi lesie, kręta drogo… 

Być człowiekiem – to pytanie 
Jakże czasem trudno odpowiedzieć sobie na nie 
Trzeba tylko więcej dawać, mniej zabierać 
Więcej kochać 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

D

RZEWA

 

sł. Małgorzata Michalska; muz. Wojciech Szymański 

kapodaster na II progu  

wstęp: a F d

7

 E /x2 

Drzewa swe liście zrzucały na zimę 

  

a F 

I wielkim straszyły nas cieniem   

 

d

7

E 

Lecz nikną wspomnienia 
Odchodzą gdzieś w ciemność 

I płyną w dal fakty i słowa   

 

 

a e 

I ludzie co je powiedzieli 

 

 

 

G D 

I szara codzienna rozmowa   

 

 

a e G D 

Wypuszczam jedno za drugim 

 

 

a e 

Jak statki się puszcza na wodę 

 

 

G D 

Co nie wiadomo czy wrócą 
Czy straszne je zniszczą fale 

Ze smutkiem patrzę za nimi 
Jak znika jedno za drugim 
Odchodzą, płyną bez słowa 
Jak szara codzienna rozmowa /x3 

Lecz czasem wracają wspomnienia 
Jak statek co po latach wielu 
Zawija wreszcie do portu 
W małym rodzinnym miasteczku 

Drzewa swe liście… 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

G

ÓR MI MAŁO

 

sł. Tomasz Borkowski; muz. Wojciech Szamański 

wstęp: C d G* GA G*   | x 2 

Drogi Mistrzu, Mistrzu mojej drogi   

C G 

Mistrzu Jerzy i mistrzu Wojciechu   

d G 

Przez was w górach schodziłem nogi 

C G 

Nie mogąc złapać oddechu   

 

d G 

Gór, co stoją nigdy nie dogonię 

 

C G 

Znikających punktów na mapie 

 

d G 

Jakie miejsce nazwę swym domem   

C G 

Jakim dotrę do niego szlakiem 

 

d G 

Gór mi mało i trzeba mi więcej   

 

C G 

Żeby przetrwać od zimy do zimy 

 

a e 

Ktoś mnie skazał na wieczną wędrówkę 

F C 

Po śladach, które sam zostawiłem 

 

d G 

Góry, góry i ciągle mi nie dość 
Skazanemu na gór dożywocie 
Świat na dobre mi zbieszczadział 
Szczyty wolnym mijają mnie krokiem   

C d G*  
GA G*   | x 2 

Pańscy święci, święci bezpańscy 
Święty Jerzy, Mikołaju, Michale 
Starodawni gór świętych mieszkańcy 
Imię wasze pieśniami wychwalam 
Gór, co stoją nigdy nie dogonię 
Znikających punktów na mapie 
I chaty, by nazwać ją swym domem 
Do której żaden szlak by nie trafił 

Gór mi mało i trzeba mi więcej… 
 
G

E

 – 300203 

SKAD TEN AKORD TU I CO PODMIENIC?

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

I

 

sł. i muz. Piotr Bachorski 

Idę sobie drogą taką   

 

 

 

a C G a 

Jaką dumny sam obrałem 
Idę, śpiewam dumny z tego   

 

 

bis 

Że swej duszy nie sprzedałem 

I może ktoś powie mi  

 

 

 

a G a G 

Że to tak jakoś głupio brzmi   

 

 

a G C G 

I może zarzucić też, że 

 

 

 

a G a 

Prowadzę nieznaną z nim grę 

 

 

a G a 

A ja sobie idę i wybijam takt   

 

 

a C G a 

I czuję się wolny, wolny jak ptak 
I wiem, że mi więcej do szczęścia nie trzeba 
Prócz dachu nad głową i kromki chleba 

I dzięki Ci, Panie Boże na niebiosach 

 

a C G a 

Że mogę się położyć na złocistych kłosach 
I dzięki Ci, Panie Boże na niebiosach 
Że mogę się wytarzać w babich lata włosach 

I dzięki Ci za to, że stworzyłeś ślimaka 

 

a C G a 

I dzięki stokrotne za małego robaka 
Bo rzecz to może skromna i mała 
Ale niebywale wzniosła i wspaniała 

Dziękować Ci, Panie nigdy nie przestanę   

a G a G 

Za deszcz, za chmury, za wiersze śpiewane a 

G a G 

Za trzciny, za źdźbło trawy, za wszystko listowie  a G C G 
Za to co w mym sercu i co w mojej głowie   

a G a G  |x3 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

J

AK TO MOŻLIWE

 

sł. Jerzy Harasymowicz; muz. Wojciech Szymański 

Jak to możliwe 

 

 

a 

Jak to się stało 

 

 

G 

Oni w tak wielkim lesie   

7+

W szumiącej puszczy tysiąclecia  E 

Oni odnaleźli się 
Naprawdę, nie w snach 
I patrzą w siebie jak w lustro 
Twarzy ostrożnie dotykają 

Tak to ty (tak to ja) 
Tak to ty (tak to ja) 
I będziesz (i będę) 
I będziesz... 

/ Solo skrzypce / 

Tak to ty (tak to ja) 
Tak to ty (tak to ja) 
I będziesz (i będę) 
I będziesz... 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

J

ASNEJ

 

sł. Wojciech Belon, muz. Wojciech Szymański 

Kapodaster II próg 

Najpiękniejsza jesteś kiedy Twoje oczy 

 

A

7

 C

7+

Rozgwieżdżają noc we mnie  

 

 

d

7

 d

G

 C

6

 E

4

 E

7

Najpiękniejsza jesteś kiedy Twoje włosy 
Rozjaśniają myśli me ciemne 
Najpiękniejsza jesteś kiedy oddychaniem 
Rozświetlasz powietrze 

Moje myśli wiatr rozwiewa 
A Ty jesteś w wietrze 
Oddechem i światłem w powietrzu 

|x2 

Najpiękniejsza jesteś kiedy Twoje piersi 
Ogrzewają moje ręce 
Najpiękniejsza jesteś kiedy ciała nasze 
Wspólnym potem pachną 
Najpiękniejsza jesteś boś dla mnie 
Powietrzna i Jasna… 

Moje myśli wiatr rozwiewa… 

d

G

 ‐ 1

2

1

1

2

3

003

4

 (w indeksie dolnym podano palce) 

 

 

BRAK AKODÓW DO REFRENU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

J

ESZCZE NIE WIEM 

 

sł. Marek Biskup; muz. Wojciech Szymański 

Jeszcze nie wiem 

 

 

C 

Jak cały dzień z Tobą smakuje 

F

7

+ /C F

7+

 C/ 

Jak pachnie noc 

 

 

G 

Jak pachnie dzień   

 

F

7

+ C /F

7+

 C/ 

Jeszcze się uczę smutku Twych oczu 
Dotyków delikatnych 

W albumie doznań brakuje tylu zdjęć 
Jeszcze nie wiem czy mój lęk 
Jest lękiem o Ciebie 

Jeszcze nie wiem    

 

G 

Jeszcze nie wiem 
Jeszcze nie wiem 

 

 

a 

Jeszcze nie wiem 
Jeszcze nie wiem    

 

F

7+

Jeszcze nie wiem 

Jeszcze nie wiem    

 

G 

Jeszcze nie wiem 
Jeszcze nie wiem 

 

 

a 

Jeszcze nie wiem 
Jeszcze nie wiem    

 

F

7+

Czy mój lęk  

 

 

C 

Jest lękiem o Ciebie  

 

G a F

7+

Czy mój lęk  

 

 

C 

Jest lękiem o Ciebie  

 

G a F

7+

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

K

OLOR BURZY

 

sł. Marek Biskup, muz. Wojciech Szymański 

Jesteś jak kwiaty 

 

 

 

 

a 

Które nigdy nie zwiędną 

 

 

 

G 

(j e s t e ś   j a k   k w i a t y) 
Blaskiem przebudzonego poranka   

 

F E 

(b l a s k i e m   p o r a n k a)   

 

 

         bis 

Ważką szybującą nad błękitem wody 

 

a G 

(w a ż k ą   w o d y) 
Jesteś milczeniem pełnym zachwytu  

 

F E 

(j e s t e ś   m i l c z e n i e m) 

Kroplą deszczu w dziecięcej rączce 

 

a G 

Płomieniem wieczornej świecy   

 

F 

Jesteś poszukiwaniem tęczy 

 

 

E 

(p ł o m i e n i e m   ś w i e c y) 

Kolorem burzy 

 

 

 

 

d 

Wiatrem w koronach drzew   

 

 

a 

(k o l o r e m   b u r z y) 
Jasnym obłokiem zaplatanym w szczyty gór 

d a 

(w i a t r e m   w   k o r o n a c h) 

 

 

         bis 

Jesteś taka krucha 

 

 

 

 

G 

Muszę ciebie chronić   

 

 

 

F 

(j e s t e ś   k r u c h a) 
W moich dłoniach 

 

 

 

 

a 

(d ł o n i a c h) 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

L

IST O CZEKANIU

 

sł. Wojciech Belon, muz. Wojciech Szymański 

Kapodaster II próg 

Śmiechem pisane z kalendarza 

 

a x 

Kartki rozwiały się po świecie 

 

E

7

 a 

U obcych ludzi śpią w rupieciach 

 

F C 

Pamiątki niegdysiejszych zdarzeń   

d E 

Leniwie daty chat się chylą 
Przed karczmą w stylu nowoczesnym 
A tej dla Ciebie słowa pieśni 
Którego nie ma który byłeś 

Znów pora nasza górska jesieni   

a E

4

Powietrze liśćmi rozzłocone 

 

a

 

Pachnie drewnianym ciepłem domu  

F C 

I mrokiem starych opowieści 

 

d E 

Przyjdzie rzuci twoje imię 
Ze śmiechem spyta jak Ci leci 
A tej dla ciebie słowa pieśni 
Którego nie ma który byłeś 

Dni na okrągło jak kapusta 
Czas ani miodem ani mlekiem 
Może czekaniem na człowieka 
Wypełnić miejsce po nim puste 

Znów pora nasza górska jesieni… 

 
x – 032320 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

M

ALUTKIE MIASTECZKA

 

sł. Marek Biskup; muz. Wojciech Szymański 

Malutkie miasteczka   

 

 

 

D

4

 G* 

pachną jak stara komoda babci 
Piernikiem i zasuszoną ciszą 
Tutaj   

 

 

 

 

 

 

   bis 

gołębie gruchają szeptem 
Wypatrując okazji do lotu… 
Tutaj 
uśpiony codziennym spokojem zegar 
Wskazuje jedną wskazówką czas przeszły 

W zapomnianych miasteczkach ludzie pamiętają o bliźnich 
w zapomnianych miasteczkach czas płynie inaczej… 

   bis 

Tutaj  
Uśpiony Codziennym spokojem zegar 
wskazuje jedną wskazówką czas przeszły   

 

   bis 

wskazuje jedną wskazówką czas przeszły 
 
G* ‐ 030003 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

M

IŁOŚĆ TO JEST MUZYKA

 

sł. i muz. Adam Żółkoś 

 

 

 

 

Wstęp: a a

F

7+

d

7

 a

E

 a a

G

 F

7+

d

7

 E F* E 

Miłość to jest muzyka, 

 

 

a a

G

którą słyszymy w snach 

 

 

F

7+

I ciągle nam umyka,   

 

 

d 

jak w polu wiatr 

 

 

 

a E 

Miłość to jest muzyka, 
każdy ją w sobie ma  
Chcę żebyś mnie usłyszał ‐ 
choć jeden raz… 

Może mnie spotkasz na koncercie w filharmonii 

aa

G

 F

7+

gdy na estradzie Vivaldiego będę grała   

 

d G 

Może mnie spotkasz zasłuchaną z różą w dłoni, 

C

6

 a

7

gdy bez uśmiechu będę sobie coś myślała 

 

d E 

A spotkasz mnie bo tak spotyka się muzykę, 

 

a a

G

 F

7+

która już dawno w tobie jest 

 

 

 

d a 

 

 

 

 

 

 

 

aa

G

 F

7+

EF*E 

Miłość to jest muzyka, 
którą słyszymy w snach 
To nic ,że czasem bywa, 
jak gorzka łza 
Miłość to jest muzyka, 
każdy ja w sobie ma 
Muzyka twego życia ‐  
to może ja 

Może mnie spotkasz… 

 
a

G

‐ 0 1 2 2 0 3 |   F*‐ 0 0 2 3 3 0   | C

6

 ‐ 0 0 0 2 3 0  

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

M

IŁOŚĆ Z GÓR

 

sł. Tomasz Borkowski; muz. Wojciech Szymański 

Mówią, że góra się z górą nie zejdzie 

C e

7

 a

7

 A

7

/A

4

Nawet gdy zima zasypie przełęcze   

d C

6

 G G

11

 

A my byśmy w górach zeszli się wszędzie 
Tak nas miłość przyciąga szaleńczo 
W drodze nie będą nam przeszkodą 
Uskoki losu ukryte pod śniegiem 
Wicher się między nas nie wedrze chłodem 
Zawieje nas nie oddalą od siebie 
 

Nad szczyt, nade wszystko miłość się wzbija 

C e

7

 a

7

 A

7

/A

4

 

Wspina się ponad ziemskie poziomy 

 

d C

6

 G G

11

 

Nad górnolotne słowa, nad wyraz 
Miłość z gór jak góry ogromna 

 
Mówią, że wiara góry przenosi 
A nas miłość niesie ponad doliną 
Nie musimy zimy o nic prosić 
Choćby i bez szlaku przejdziemy nad zimą 
Nie zdoła nas lęk po drodze zmrozić 
Przez zaspy prostą przebijemy ścieżkę 
Prześlizgniemy się gładko po niepewnym lodzie 
Jak lawina całą ogarniemy przestrzeń 

Nad szczyt, nade wszystko miłość się wzbija… 
 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

M

OC

 

sł. Ireneusz Pietroń; muz Piotr Bachowski 

 
Jestem siłą drzemiącą  

 

 

 

C F

7+

 C F

7+

Jestem puchem ulotnym 
Jestem oparciem bezpiecznym 
Jestem ciszą szemrzącą 

Bo my tworzymy jedną z najważniejszych mocy  F G C a 
I w nas ukryta jest nadzieja 

 

 

F G C C

7 

Lecz gdy rozłączysz jedno od drugiego   

F G C a 

To nie będziemy długo trwać 

 

 

F G C F

7+

  

 

 

 

 

 

 

 

C F

7+

Jestem wodą źródlaną 
Jestem błyskiem nadziei 
Jestem wizją zamgloną 
Jestem strumieniem myśli 

Bo my tworzymy… 

Jestem liściem jesiennym 
Jestem drzewem nieugiętym 
Jestem trawą niezłomną 
Jestem jesienią leniwą 

Bo my tworzymy… 

Jestem kwiatem zziębniętym 
Jestem ciepłem natrętnym 
Jestem obroną daremną 
Jestem potrzebą codzienną 

Bo my tworzymy… 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

M

OGĘ DAĆ 

C

I UŚMIECH MÓJ

 

sł. i muz. Wojciech Szymański 

Mogę dać Ci uśmiech mój 

 

 

a G F G a 

Aby rozjaśnił Twe oblicze 

 

 

D d 

Gdy będzie Ci źle 

 

 

 

C E

4

 E

7

Mogę dać Ci parę ciepłych nut 

 

a G F G a 

Aby rozgrzały Cię 

 

 

 

D d 

Gdy będzie smutno Ci 

 

 

C E

4

 E

7

Szkoda, że nie ma Cię tu   

 

F C G 

Wszystko byłoby prościej 

 

d C E

4

 E

7

Szkoda, że nie ma Cię tu   

 

F C G 

Wszystko byłoby inaczej  

 

d C E

4

 E

7

Mogę dać Ci bukiet z liści jesieni 
Gdy wszystko na dworze 
Złoci się i czerwieni 
Mogę dać Ci zapach polnych kwiatów 
Gdy wiosna swe warkocze 
Po zimie długiej zapuszcza 

Szkoda, że nie ma Cię tu... 

Mogę dać Ci wszystko to, co mam 
Coś, co żyje gdzieś we mnie 
Na dnie samym ukryte 
Mogę dać Ci miłość do gór 
Połonin, bacowych gadek 
Wiatru, co wieje mi w twarz 

Szkoda, że nie ma Cię tu... 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

M

OJA ZIEMIA 

(Pokłoń się moim górom) 

sł. Kazimierz Węgrzyn; muz. Wojtek Szymański 

Pochyl się nad tą ziemią 

 

Błąd! Nie zdefiniowano 

zakładki.D D

E

 D D

E

Spoconą od trudu 

 

 

D D

E

 D D

E 

Gdzie ludzie małej wiary 

 

C 

Gdzie ludzie czekają wciąż cudu 

G D D

E

Pokłoń się moim górom 
Gdzie niebo czasami 
Przechodzi w mokrej sukni 
Przechodzi bosymi stopami 

Gdzie gorzko się zagnieździł 
Dziki chwast zwątpienia 
Więc w domu rozbrajamy 
Rozbrajamy granaty milczenia 

Pozdrów jasne potoki 
W ramionach doliny 
I krople mego serca 
I krople w gałęziach kaliny 

Pochyl się nad tą ziemią 
Gdzie krzyże w zagonach 
Załamują nad nami 
Załamują zmęczone ramiona 

Niech świerki rosną smukłe 
Aby na rozstanie 
Stolarz mógł wystrugać 
Mógł wystrugać ostatnie mieszkanie 

Pokłoń się moim górom 

 

 

Gdzie niebo czasami 
Przechodzi w mokrej sukni   

bis 

Przechodzi bosymi stopami   

 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

D

E

 – 230200

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

N

ASZ 

D

OM

 

sł. muz. Daniel Madej 

Trzeci dzień już deszcz pada  

 

G F C D 

Szlak pod górę wiedzie wciąż 
Jedna myśl nam pomaga 
Wszak u celu jest nasz dom 
Tam przyjaciół moc na nas czeka 

 

a C D G 

Którzy zawierzyli snom 

 

 

a D e 

I wraz z nami zbudowali 

 

 

a C D G 

O zielonych progach dom 

 

 

a D G 

Tam brzmią ciągle górskie pieśni 
Ciepłe słowa, dźwięczny śmiech 
Przy kominku opowieści 
W których odnajduję sens 
Do wieczora, może dłużej 
Trzeba będzie jeszcze iść 
Dom nasz jest na tamtej górze! 
I dotrzemy tam już dziś 
Łatwiej iść kiedy miłość 
Jak latarnia z okien lśni 
Już za nami dróg zawiłość 
I otworem stoją drzwi 
Tam przyjaciół moc na nas czeka... 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

N

IC BYŚ NIE ZYSKAŁ

 

sł. i muz Janusz Saługa 

Mówi mi przyjaciel   

 

 

e D a

7

 e 

jak ja Ci zazdroszczę   

 

 

a

7

 C D h 

Że masz taki piękny dom 

 

 

e D a

7

 e 

W którym można poczuć wiosnę 

 

a

7

 C D h 

A ja mu odpowiadam 

 

 

E a  

Gdybyś miał dom jak pałac   

 

D

7

 G 

Balkony całe w kwiatach 

 

 

F H

7 

W przedsionkach i fontannach 

 

F H

7 

W marmurze i granicie 

 

 

F H

7

I byłby to dom jakiego nikt nie znał   

F H

7

 
Nic byś nie zyskał 

 

 

 

e D a

7

 e 

Gdybyś miłości nie miał 

 

 

a

7

 C D h e 

 
Mówi mi przyjaciel  
jak ja Ci zazdroszczę 
Że masz taką przyjaciółkę 
Z którą można poczuć wiosnę 
A ja mu odpowiadam 
Gdybyś miał dziewczynę ze złota 
I gdyby Ci była oddana 
I gdyby kochała w zalotach 
I gdyby maliny nosiła w dzbanku 
I miała wdzięk jakiego nikt by nie znał 
Nic byś nie zyskał 
Gdybyś miłości nie miał 
Tak mój przyjacielu 
Poznaj, że nie wszystko jest ważne 
Są w życiu rzeczy błahe 
Poważniejsze i poważne 
Zadbajmy o nie póki czas 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

 
 
Bo wnet już nie będzie nas 
Poznajmy smak życia w pełni 
Lecz pamiętajmy o jednym 
Gdybyś o niej zapomniał 
O wszystko inne zadbał 
Nic byś nie zyskał 
Gdybyś miłości nie miał 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

N

IE BYŁO JUŻ ŚNIEGU

 

sł. Jerzy. Harasymowicz; muz. Wojciech Szymański 

W mieście 

 

 

 

D

7+

Nie było już zimy 

 

 

fis

7

Tu w górach śnieg wskazuje mi 

e 

Twe błękitne ślady 

 

 

A /G A/ 

I tropię Cię jak sarnę 
I pędzisz i nie wiem 
Czy to chmury skłębione 
Czy włosy Twoje 

Lecz Ty wiesz  

 

 

e 

I ja wiem,   

 

 

G 

Że mogę Cię dotknąć dziś 

D C* 

Tylko wierszem...  

 

G* 

I przystaje schwytana 
Jak łania 
W jodłowe gałązki 
Pożądań 

I przystajesz schwytana 
Jak łania 
A piersi Twe 
Przedwiośniem są ciężkie 

 

Lecz Ty wiesz… 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

N

IEWIDZIALNA PLASTELINA

 

sł. Danuta Wawiłow, muz. Piotr Bachorski 

 

 

 

 

Wstęp: C G a F

7+

 G 

Ulepiłam sobie domek 

 

C 

Z niewidzialnej plasteliny 

 

G 

Dwa okienka, dwa kominy   

a F

7+ 

Z niewidzialnej plasteliny 

 

G 

A w okienkach kwiatki, bratki 
Z niewidzialnej plasteliny 
A dla taty krawat w kratki 
Z niewidzialnej plasteliny 

La la la... 

Ulepiłam sobie pieska 
Mięciutkiego z czarnym pyszczkiem 
Lalki Kasię i Tereskę 
I pistolet i siostrzyczkę 

Namęczyłam się okropnie 
Stłukłam łokieć, zbiłam szklankę 
Mamo, tato – chodźcie do mnie! 
Mam tu dla was niespodziankę 

La la la... 

Czemu na mnie tak patrzycie 
I zdziwione macie miny? 
Czyście nigdy nie widzieli 
Niewidzialnej plasteliny? 

La la la... 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

N

OKTURN

 

sł. Kazimierz Węgrzyn; muz. Wojtek Szymański 

Fortepian czarne 

Skrzydło nabija 

I cicho płynie   

Nokturn Chopina 

Drzewa za oknem 

Światłem okute 

Kołyszą nocy   

Srebrzystą nutę 

E

4

 E

7

A my z tą nutą 
Jak ostrym cierniem 
Mierzymy sercem 
Głębie i czernie 

Bo pośród mroku 
Cicha i blada 
Wsparta o promień 
Czuwa ballada 

I wiąże tęsknot 
Nici porwane 
Gdy w nas kołysze 
Marzeń firmament 

Meteor spada 
Świetlistym grotem 
Ponad Beskidów 
Wielkim namiotem 

I fortepianu 
Skrzydło złamane 
Kładzie… i cicho 
Szepce nam… a m e n… 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

P

AŹDZIERNIKOWY ŚNIEG

 

sł. Marta Getler muz. Wojciech Szymański 

Idąc samotnie parkowymi alejami   

 

D fis H

7

 e 

Widziałem ludzi pod parasolami 

 

 

C G D 

Pod ich nogami szeleściły liście 

 

 

D fis H

7

 e 

Ozłocone śniegiem i deszczem 

 

 

C G D 

Pod ich nogami dzwoniły kasztany   

 

h C 

Otoczone lodową osłonką 

 

 

 

h C 

A na ich twarzy nie było nic prócz chłodu   

C G D 

Bo zimno i mróz zakuły ich serca 

 

 

C G D 

Pada śnieg, pada w mroźny dzień 

 

C G D 

Mokry śnieg – pomieszany z deszczem ich łez  C G D 

Idąc samotnie przez szare życie 
Spotykam ludzi pod parasolami 
Pod ich nogami szeleszczą karty życia – 
Zakurzone i zapomniane 
Pod ich nogami dzwonią kasztany – 
Wspomnienia i sprawy nierozwiązane, 
Jednak ich twarze nie mają wyrazu 
A serca ich przeszywa październikowy śnieg 

Pada śnieg… 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

P

IEŚŃ 

XXIX 

sł. Jerzy Harasymowicz; muz. Wojtek Szymański 

 

 

 

 

wstęp: D C G D 

| x 2 

Całe życie w niebo idzie 

 

D

2

Mój połoniński pochód 

 

C

7+

I buki – srebrni jeźdźcy 

 

G

6

Nad nimi wiosny sokół 

 

D

2

I nadał tamtej połoniny wiatr 
I chmur wiosennych grzywy 
I na chorągwi wspomnień twarz 
Z włosami wiejącymi 

Jak ciała nasze w mrocznym rytmie 

D e G D 

Wznosiły się góry opadały 
Tak dzieje się gdy wiosna przyjdzie 
Wypala miłość stare trawy 

 

 

 

 

 

 

D C G D 

| x 2 

Całe życie w niebo idzie 
Mój połoniński pochód 
I buki – srebrni jeźdźcy 
Nad nimi wiosny sokół 
Jak popiół rozwiały się grzechy 
W ciszy ktoś zawilce zasiał 
I tylko grzmią włosy przestrzeni 
W wielkich oknach mego świata 

Jak ciała nasze w mrocznym rytmie… 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

P

IOSENKA Z LIŚCIEM

 

sł. Robert Marcinkowski; muz. Wojtek Szymański 

Rozległe, zimowe nieba – 

 

 

 E A H A 

Zimowe nieba we mnie płyną. 
Rozległe, zimowe nieba – 
Zimowe nieba we mnie płyną. 

Chcę z nimi uciec ku dolinom.  

 

cis A H 

Wielkiej żeglugi mi trzeba.   

 

C D E 

 

Wielkiej żeglugi mi trzeba. 

 

 

Wielkiej żeglugi mi trzeba. 

Gdy przyjdzie czas, by niebem płynąć, 
Gdy już w miniony czas ucieknę, 
Gdy nad doliną braknie pieśni – 
Nie będzie bólu nad doliną. 

Chcę z nimi uciec ku dolinom. 
Wielkiej żeglugi mi trzeba. 
 

Wielkiej żeglugi mi trzeba. 

 

 

Wielkiej żeglugi mi trzeba. 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

P

OLAŃSKA

 

sł. i muz. Wojciech Szymański 

Słońce ma się już ku zachodowi 

 

G C 

Czerwienią góry maluje 

 

 

C D 

Przez Biskupi Łan podąża 

 

 

G C 

Brodząc w trawy po szyję 

 

 

C D 

Zanurzam się w dolinę 

 

 

h C 

Wdycham żywiczny zapach lasu 

 

h C 

Jeszcze strumień, jeszcze potok 

 

a

7

 C 

I będę znów u siebie w domu 

 

a

7

 C D 

Jeszcze chwila, jeszcze dwie 

 

G C G 

I znów stanę u stóp raju   

 

C D 

Przed Polańską gdzie we mgle   

G C G 

Gniade konie skubią trawę 

 

a

7

 C D 

Śpiew Łemków po dolinie 
Wiatr wędrownik niesie 
A z dzwonnicy się dobywa 
Bicie starych dzwonów 
We mgle jakby widać 
Pstrych chat białe kształty 
Tylko ludzie gdzieś zniknęli 
Gdzieś odeszli stąd daleko 

Jeszcze chwila, jeszcze dwie… 

Takie tu czasy, takie czasy 
Że zegar jakby stanął w miejscu 
Ludzie życzliwi są i zawsze będą 
A domy malowane jakby pędzlem Boga 
A ponad wszystkim króluje Polańska 
Rozkołysana wśród morza mgieł 
Woła mnie dziś pieśnią ku sobie 
Może odnajdę tu moje marzenia 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

R

OZMOWY

 

sł. Dominika Zembrzuska; muz. Wojtek Szymański 

 

 

 

 

Wstęp: C e F G /x2 

Są modlitwy    

 

 

C 

Jak ptaki niewidome   

 

G 

Które bezkres celu przeraża   

F G 

Są twarze 

 

 

 

C 

Pozornie znajome 

 

 

G 

I zdarzenia 

 

 

 

F 

W których się zdarzasz 

 

G 

Są modlitwy   

 

 

C 

Które zetrze   

 

 

G 

Pierwszy podmuch ciała 

 

F G 

‐ chyba płakałaś 

 

 

C 

   

chyba płakałaś 

 

e 

 

  

chyba płakałaś 

F G 

Są modlitwy 
Które nikt nie wysłucha 
To nieprawda 
To nieprawda 

I te, z których niebieskość czytasz 
Dopiero dziś się pytasz 
Dopiero się pytasz 
Dopiero się pytasz 

Za drugim razem tonację wyżej od D 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

R

OZMYŚLANIA NAD WODOSPADEM

 

sł. i muz. Wojtek ʺNeronʺ Warchoł 

Pamiętam, tylko tabun chmur się rozwinął  C G a e 
I cichy wiatr wiejący ku połoninom 
Jak kamień plecak twardy pod moją głową  C G a e 
I czyjaś postać, co okazała się tobą 

Idę dołem, a ty górą 
Jestem słońcem, ty wichurą 
Ogniem ja, wodą ty 
Śmiechem ja, ty ronisz łzy 

Byłaś jak słońce w tę zimną noc 
Jak wielkie szczęście, co zesłał mi los 
Lecz nie na długo było cieszyć się nam 
Te kłótnie bez sensu, skąd ja to znam 

Idę dołem… 

I tłumaczyłem, jak naprawdę to jest 
Że mam swój świat, a w nim setki tych swoich spraw 
A moje gwiazdy to z daleka do mnie lśnią 
Śmiechem i łzami witają mój bukowy dom 

Idę dołem… 

I czas zakończyć rozważania te 
Przy wodospadzie, tam, gdzie słychać śpiew 
W źródlanej wodzie, czas zanurzyć dłoń 
Już żegnam was, dziś odchodzę stąd 

Idę dołem… 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

S

POTKANIE

 

sł. Monika Getler, muz. Wojciech Szymański 

Pamiętam, to był chłodny, chociaż letni dzień 

a a/G a/Fis G 

Błękitne niebo skryło się wśród czarnych chmur 

h

7

/

5‐

 E a 

Myślałam, że na całym świecie jestem sama  

a a/G a/Fis G 

Lecz nie, razem z deszczem, on zjawił się   

h

7

/

5‐

 E a 

Ty chwyciłeś moją dłoń i dotknąwszy włosów mych 

F G C a F G C 

Osuszyłeś swym uśmiechem zapłakane oczy me  h

7

/

5‐

 E 

I nie było ważne to, kto jest sprawcą moich łez 

F G C a F G C 

Wystarczyły twoje słowa – czy lubisz deszcz 

h

7

/

5‐

 E 

Dlaczego nadaremnie kropla zrasza twarz 
Spójrz w niebo – dobry Bóg chce pomóc dzisiaj nam 
Napatrzył się już dość na nasze smutku łzy 
I tam aniołom swym nakazał płacz 
Dla mnie nie jest ważne to jakie imię twoje jest 
Skąd pochodzisz i dlaczego widzę w oku twoim deszcz 
Tak jak dla motyla kwiat dla mnie ważna jesteś ty 
To dla ciebie dziś anieli ronią łzy 

I zaraz potem zniknął cały ból i smutek 
Łzy odeszły w siną dal 
Gdy razem z tobą pod osłoną chmur 
Wierzyłam w ten anielski głośny płacz 
Dobry Boże dzięki Ci, że stworzyłeś takie dni 
Kiedy słońce chmury kryją, kiedy z nieba kapie szloch 
Dobry Boże dzięki Ci, za człowieka, który wytłumaczył mi 
Życia sens, no i deszcz 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

S

ZAŁAS

 

sł. Jerzy Harasymowicz, muz. Wojtek Szymański 

Zburzyłeś miasto zbudowałeś szałas 

 

A E 

Który można ustawić wszędzie 

Wystarczy tylko znaleźć miejsce w wyobraźni 

C D E 

Pod rozłożystym drzewem 

Narysowałeś palcem okno w powietrzu 
Za którym będą tylko rosły gwiazdy 

Nad Wielką i Małą Rawką 
Gwiazdy wysokie jak dziewanny 

Zburzyłeś miasto postawiłeś szałas 
W którym mieszkasz ze srokami obłoków 

I stare buki porasta zielony mech (twego istnienia) 
W tych górach nie zielony już lecz siwy 

Zbudowałeś szałas jak wigwam Indianina 
Który jest przenośny razem z całym życiem 

Wystarczy tylko znaleźć miejsce w wyobraźni 
Pod rozłożystym drzewem 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

T

RAWA

 

sł. Julian Tuwim, muz. Piotr Bachowski 

Trawo, trawo do kolan 

 

G C F

7+

 G 

Podnieś mi się do czoła 

 

Żeby myślom nie było 

 

Ani mnie ani pola 

Żebym ja się uzielił   

 

D e 

Przekwiecił do rdzenia kości  

C G 

I już się nie oddzielił   

 

D e 

Słowami o twej świeżości 

 

C G 

 

 

 

 

 

G* C

2

 F

5

 G* 

Abym tobie i sobie 
Jednym imieniem mówił 
Albo obojgu – trawa 
Albo obojgu – tuwim 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

W

 GÓRACH

 

sł. Jerzy Harasymowicz muz. Wojtek Szymański 

W górach jest wszystko, co kocham   

 G h C D 

Wszystkie wiersze są w bukach 
Zawsze kiedy tam wracam 
Biorą mnie klony za wnuka 
Zawsze kiedy tam wracam 
Siedzę na ławce z księżycem 
I szumią brzóz kropidła 
Dalekie miasta są niczem 

Ja się tam urodziłem w piśmie 

 

 G a e D 

Ja wszystko górom zapisałem czarnym 
Ja jeden znam tylko Synaj 
Na lasce jałowca wsparty  
I czerwień kalin jak cyrylica pisze 
I na trąbitach jesieni głosi bór 
Że jedna jest tylko mądrość 
Dzieło zdjęte z gór 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

W

 LESIE LISTOPADOWYM

 

sł. Jerzy Harasymowicz, muz. Andrzej Koczewski, Zbigniew Bogdański 

kapodaster III próg 

Wokół góry, góry i góry 

 

 

E

7

 a 

I całe moje życie w górach 

 

 

E

7

 a 

Ileż piękniej drozdy leśne śpiewają   

C G 

Niż śpiewak płatny na chórach 

 

E

7

 a 

Wokół lasy, lasy i wiatr 

 

 

E

7

 a 

I całe życie w wiatru świstach 

 

E

7

 a 

Wszyscy których kocham wita Was   

C G 

Modrzewia ikona złocista 

 

 

E

7

 a 

Jak łasiczki ścieżka w śniegach   

 

d E

7

 a 

Droga życia była kręta 

 

 

 

d G C a 

Teraz z lasów zeszła na mnie 

 

 

d E

7

 a 

Młodych jodeł zieleń święta 

 

 

E

7

 a 

Ważne są tylko kopuły pieśni 

 

 

d E

7

 a 

Które na górze wysokiej zostaną  

 

d G C a 

Nikt nie szuka inicjałów cieśli 

 

 

d E

7

 a 

Gdy cieśle dom postawią  

 

 

E

7

 a 

Wokół góry... 

Nieludzką ręką malowany jest 
Wielki smutek duszy mojej 
Lecz nawet złockiej ikonie 
Ja nigdy nic nie powiem 
Przyjaciele, którzy jemiołę czcicie 
Dobrze, że chodzicie światem 
Wkrótce jodełkę zieloną spalicie 
By darzyła was ciepłym latem 

Wokół góry... 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

W

 PÓŁUŚMIECHU

 

sł. Dominika Zembrzuska; muz. Wojciech Szymański 

Ta da dam...   

 

 

A D E A D E 

 

 

 

 

 

fis cis D A D E A  / 2x 

W półuśmiechu 

 

 

 

A 

Pół prawdy tylko 

 

 

 

D A 

Nie mogę jej znaleźć, zapomnieć o grzechu 

h cis D A 

Ucieszyć się chwilą   

 

 

D E /A D E/ 

W półuśmiechu, pół prawdy tylko   

E A 

Ta da dam... 
 
W półsłowie   

 

 

 

A 

Pół pewności tylko   

 

 

D A 

Brak rozmowy w rozmowie   

 

h E cis fis 

To tylko pół pewności, w półsłowie   

D E A 

Ta da dam... 
 
Pół Boga 

 

 

 

 

A 

W półwierze   

 

 

 

D A 

W półszczerości półsłówek   

 

h cis 

Pół człowieka w półświetle   

 

D A 

Ja nie chcę połówek   

 

 

D E fis E D 

Ja nie chcę połówek   

 

 

D E fis E D 

Ja nie chcę już więcej połówek 

 

A E fis E D A 

Ta da dam...   

 

 

 

A D E  / 2x 

 

 

 

 

 

 

fis cis D A D E A  / 2x 

 

 

 

 

 

 

D A    / 3x 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

WIEJE

 

WIATR 

sł. i muz. Wojciech Szymański 

Wstęp:7,8  próg  zaczynamy  dwie 
struny  E  i  H  i  w  dół  trzy  pozycje  i 
dźwięk E 

Wieje wiatr w mojej głowie   

e D 

Nad doliny i nad sady niesie mnie  a

7

 h

7

 e 

Wieje wiatr w mojej głowie 
On pieśń wolności niesie mi 
 
I choćbym drogę zagubił 

 

C* /bez palca na strunie H/ 

I nie wiedział dokąd iść 

 

h /bez bare/ 

I wszystko co wokół mnie 
Straciło nagle sens 
Przyjaciele by odeszli 
Znikli nagle by gdzieś 
I cała wiara moja 
Rozpadła by się w pył 
 
 
I choćbym całą nadzieję 
Utracił z dnia na dzień 
A chmury czarne jak noc 
Przyćmiły by mi słońce 
I sam bym został jak palec 
Pośród nieprzebytych gór 
I miłości bym nie miał 
Zagubił bym ją 
 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

W

IOSENNY 

(Jam) 

sł. i muz Andrzej Gniady & Marcin Lewoń 

Jam jest ziemia, co podpiera stopy 

C G 

Jam jest wiatr, co rozwiewa włosy 

a F G 

Jam jest deszcz, co obmywa twarz 
Jam jest słońce, co wysusza skórę  

Jam jest nic i wiele 
Jam jest ten, co płacze 
I ten co się śmieje 

On jest ciepłem, co rozgrzewa ciało 
On jest chmurą, co osłania mnie 
On jest mgłą, co łagodzi ranek 
On jest ciepłem, które mieszka we mnie  

On jest nic i wiele 
On jest ten, co płacze 
I ten co się śmieje 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

W

IOSNA

 

sł. Danuta Wawiłow; muz. Wojciech Szymański  

Idzie wiosna po świecie 

 

C F

7

+ G /x2 

Piszą o niej w gazecie  
Ma zziębnięte paluszki 

 

a e 

A we włosach kwiatuszki 

 

F G C 

Biega boso po trawie   

 

a e 

Chowa płatki w rękawie 

 

F G C 

Płatki w rękawie 

Naj naj naj naj naj nanana 

 

a e F G C 

Płatki w rękawie 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

W

YSPA

 

sł. Wojciech Szymański, Tomasz Jarmużewski; muz. Wojciech Szymański 

wstęp:   D* A* G* A* 

Moja Wyspa jest jak dom  

 

 

D* A*   

Wszystko na niej jest roześmiane 

 

G* A* 

Mam przyjaciół i muzykę 

 

 

D* A* 

Mały świat pospełnianych marzeń   

G* A 

Tak tak – nie muszę się już bać 
Swoją Wyspę pełną słońca mam 
Tak tak – nie muszę się już bać 
Swoją Wyspę na szczęście mam 

Choć wokoło deszcz i mgła 
Choć miast morza mury rosną 
Mieszkam na zielonej Wyspie 
Tutaj zawsze kwitnie wiosna 
Człowiek duży – mały też 
Choćby brudny zapłakany 
Może zawsze tutaj przyjść 
My uśmiechem go powitamy 
Pośród sztormów pośród burz 
Tutaj czuję się bezpiecznie 
Kiedyś sam – dzisiaj mam 
Wiarę w lepszy świat 
Wszedłem tutaj pierwszy raz 
Słaby – jak kaczątko mały 
Ruszę kiedyś w wielki świat 
Wracać będę jak do gniazda ptak 
 
D* ‐ 5

1

7

3

7

4

0 0 0  |A* ‐ 5

1

5

2

6

3

0 0 0  | G* ‐ 3

1

3

2

4

3

0 0 0  

(dolny indeks oznacza numery palców) 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

Z

APARZANIE HERBATY

 

sł. Jerzy Harasymowicz, muz. Wojtek Szymański 

Kto zawsze jest spakowany   

C C

G

 C

F

 C 

Gotów do drogi 
Kto jest czarnym turystą 

Kto nie wie ile 
Mu zostało 
Księżyców znikających w dali 

Kto jest przez Hades 
Specjalnie umiłowany 
Tego cieszą rzeczy najprostsze 

Słoneczniki ścięte  

 

G F 

Z których światło uchodzi 

C 

Jesień igrająca z ogniem   

G F C 

Zaparzanie 

 

 

G F 

Skośnookiej herbaty 

 

C 

Miłe z nią rozmowy 

 

a G F C G C 

 

C

– 10023x 

C

G

 – 31023x 

 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

Z

MARTWYCHWSTANIE

 

sł. Kazimierz Węgrzyn; muz. Wojciech Szymański 

Szedł Jezus przez Beskidy 

 

e 

W wiosenny poranek 

 

 

h 

Choć nogi miał i ręce 

 

 

C 

Krwawo rozorane 

 

 

G D 

Choć bok miał opuchnięty 
I blady cierpieniem 
Choć trzy dni leżał ciężkim  
Przybity kamieniem 

To w ręce niósł wysoko 
Chorągiew radości 
By wszyscy zrozumieli 
Posłanie miłości 

Szedł Jezus przez Beskidy 
A góry klękały 
Aby grzbiety pochylić 
W imię Bożej chwały 

I głośne Alleluja!   

 

Zaś gdy rany zabliźnił 

Górami się niosło  

 

Ludziom i przyrodzie 

Bo gdzie chwilę przystanął 

Rzucał ziarno nadziei 

Budził życie wiosną 

 

Aby rosło co dzień 

 
A echo jak z trąbity 

 

I głośne Alleluja! 

Wracało nad gronie 

 

Górami się niosło 

Aby króla przywitać 

 

Bo gdzie chwilę przystanął 

W cierniowej koronie 

 

Budził życie wiosną 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

Z

NALEZIONE

 

sł. Jerzy Harasymowicz, muz. Wojciech Szymański 

Znalazłem siebie 

 

G a C D 

W tych górach  

 

G C a C H 

W tych drzewach 

Ubranych jesienią 
W wyszywane rękawy pochodzenia 
Ja siwy wataha z chmur 

Wyciągnąłem przez Boga pisany los 
Dlatego, Panie, dopóki sił 
Dźwigam ikonę przeznaczenia 
(Bo przecież:) 

Piszę w buki coraz dalej 
Piszę w buki coraz głośniej 
Dopóki głos 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

Z

OSTANIE TYLE GÓR

 

sł. Jerzy Harasymowicz, muz. Wojciech Szymański 

Zostanie tyle gór 

 

 

e 

Ile udźwignąłem na plecach   

C 

Zostanie tyle drzew   

 

G 

Ile narysowało pióro   

 

D (A) 

 

 

 

 

 

A A

4

 A C e 

Tak gotowym trzeba być 
Do każdej ludzkiej podróży 
Tak zdecydują w niebie 
Lub serce nie zechce już służyć 
Ja tylko zniknę wtedy 
W starym lesie bukowym 
To jakbym wrócił do siebie 
Po prostu wrócę do domu 

Zostanie tyle gór… 

I wszystko tam będzie jak w życiu 
I stół, i krzesła, i buty 
Te same nieporuszone 
Na niebie zostaną góry 
Tylko ludzi nie będzie 
Tych co najbardziej kocham 
Czasem we śnie ukradkiem 
Zamienią ze mną dwa słowa 

Zostanie tyle gór… 

Będą leciały stadem liście 
Duszyczki i szepty ich w lesie 
Będzie tak wielki i świsty 
Rok cały będzie tam jesień 

Zostanie tyle gór… 

background image

DOM O ZIELONYCH PROGACH

Ż

YCZENIA ŚWIĄTECZNE

 

sł. Marta Talacha, muz. Wojciech Szymański 

W naszym oddechu Zima marznie   

D 

Mróz nie bierze jej poważnie  

 

D

7

+ 

Chcieli razem błądzić w bieli  

 

D

7

Lecz się w sobie zapomnieli   

 

H

7

W granat lasu uciekają 

 

 

e 

Grzejąc dłonie ciepłem słów   

 

g 

W czapy śniegu się wtulają   

 

D 

Rozdzwaniając sople z nut   

 

A 

Jego ślad ciężkich butów 
Dwie pieczęcie, kroku chłód 
A jej ślady zamrożone 
Znikających bosych stóp 
W trzasku Mrozu, w echu sów 
Czasem cisza się rozniesie 
By zamilknąć w Zimie znów 
Śnieżną bielą usnąć w lesie 
By Twój dom był ciepły jak granat lasu 

D D

7

+ D H

7

 e g D A 

A święta rozniesione ciszą 


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
W górach jest wszystko co kocham, Dom o zielonych Progach - dyskografia
Dom o Zielonych Progach
Zielony dom tekst
Montgomery Cykl Ania z Zielonego Wzgórza (05) Wymarzony dom Ani
Zielony dom tekst
ROŚLINY ZAWSZE ZIELONE
Dom dla burka
26 Dom
ZielonySkarbiec
zielona ksiega K2HHJSHOJH2WI6CEC7LSEDKHWNOUJJUDXNP2PYA
budujemy dom poradnik FIHDKP7AHWUJQT2P245F7GPT6ST3VMXRSU2MDZQ
dom energo

więcej podobnych podstron