Gmatrix poezja sercem pisana Tomik Wierszy

background image



Wiersze wybrane

Gmatrix

Nie szukaj szczęścia….ono samo przyjdzie

background image






















background image




poezja sercem

pisana



background image





























background image

Nasz świat

zagubiłem się w otchłani czasu

zaplątałem w drodze swej

upadłem wstałem by iść dalej

odeszłaś.. pobiegłem..

stałaś w obliczu gwiazd

niczym ta kropla rosy

zanikająca w promieniach słońca..

nie ma,

a byłaś blisko tak

wyciągnąłem dłoń

podałaś by iść razem…

powiązani ze sobą światłem księżyca
szliśmy plażą a fale oblewały nasze...

poczułem rządzę twojego ciała

usłyszałem bicie serca

łza po twarzy spływała

otarłem przytuliłem,

czułem drżałaś cała

powiedziałaś zostań

zostałem na wieczność,

każdej nocy będę okrywał

byś nie zmarzła swym ciałem

każdego ranka

będę szeptał słowa miłości do serca twojego

obsypię płatkami róż

splecionych z promieni słonecznych

ukołyszę twój ból i strach

oczy twoje łez nigdy nie zaznają

serce twoje nigdy nie zakrwawi..

dla ciebie rzucę pod nogi bukiet płatków róż

utkany promieniami słońca

-7-

background image

przepłynę morza oceany

uwiodę serce twe

a potem będziemy

do rana tańczyli pieśń miłości

uniosę na rękach

w największe zakamarki chwil zapomnienia

rzeknij... a oddam duszę swą

wyrwę serce dam tobie

tylko w mych objęciach

zaznasz największe chwile rozkoszy swojego ciała

oczy twoje ranka nie będą chciały ujrzeć

z twojego pucharu najdroższe trunki świata skosztuję

usta stopy ucałuję

nigdy nie przestanę

dnia zawsze będzie za mało

piękne są usta czerwone twoje

piękne są oczy gdy nie ma w nich łez

piękno jest wszędzie w każdym calu ciała

każdego ranka spoglądam przez okno

widzę ciebie każdego wieczoru

wsłuchując się w ciszę

oczekując głosu krzyku serca twego,

gdyby pióro było szybsze od myśli

rzuciłbym pod nogi

bukiet wierszy splecionych promieniem księżyca

oczy twoje zielone,

otrzeć łzę.. przytulić ucałować

i.. umrzeć dla nich chcę

odnaleźć pomogę, drogę pokażę

przez życie twe serce poprowadzę..

bo czym jest świat

gdzie nie ma miejsca dla nas

dwojga

-8-

background image


Mam Ciebie

chciałbym wyjść zza bramy

w inny strój ubrany

chciałbym butów nie zmieniać

drogi światłem nie palić

bo po co..

mam ciebie

już nie muszę nocami

pod latarni drzwiami

wypatrywać cienia

zaglądać w wspomnienia

szukać dróg zaplątanych

marzeń odebranych..

bo mam ciebie


skrawek nieba

cóż mogę dać

niewiele bym dał

tylko to o czym śnisz

ten maleńki skrawek nieba

ten o którym marzysz

układając

główkę wieczorem po ciężkim dniu

do snu w poduszkę tuląc

zapłakaną twarz

-9-

background image


Tęsknota

tam na tym mostku stałaś

widziałem wierzby cień,

pod nią się opalałaś

w marzeniach miałaś sen,

sen taki sam jak mój

tęsknoty smutek w nim

tak bardzo pragniesz bym,

przy tobie zawsze był
lecz życie zmusza nas

by dzielić trudy swe

z dala.. gdzie nie ma nas

tęsknoty.. smutek.. czas.


wspomnienie

stałem w okiennej kracie

i widziałem..

twe serce płynęło z wiatrem

na obłokach błękitu

chmur szybujących po niebie

stałem i spoglądałem

z uśmiechem

dłońmi łapałem pocałunki

słane

do mnie pisane

...kiedyś



-10-

background image


wypalona dusza

słone krople rosy

z błękitu spadają

kolejne ciosy

ludzie wymierzają

ogień miota mą duszą

życia iskry skruszały

wypaliły ciało

i miłość doskonałą

płatki róży powiędły

światłość cieniem się stała

drzewa z tęsknoty pogniły
tylko ma dusza pozostała..

smutkiem pogrążona


Mój kwiecie

mój kwiecie

gdzie los cię niesie ?

wiatr zawiał, fale zaszumiały

z ust twoich słowa wyleciały :

- los niesie mnie daleko

gdzie niebo zlewa się z rzeką

gdzie rosną pachnące róże

stokrotka pnie się po murze

tam ja.... na skraju skały

mój miły ukochany

będę o tobie myślała

i z utęsknieniem czekała


-11-

background image


Bądź zawsze

szliśmy drogą

rozdzielała się

skręciłem w prawo

stał domek

weszliśmy łóżko na skraju

położyłaś się

ja obok

czułem twoje ciało

twój oddech twoje łzy

łzy szczęścia

dotknąłem, drżałaś cała

przytuliłem, objąłem ramieniem

powiedziałaś wejdź

noc nastała

i ranek nas obudził,
byłaś blisko czułem

każdy twój oddech

już jesteś

i będziesz

zawsze

smak włosów

..ach...

upajać się smakiem twych włosów

ulec ich namiętności

zapleść warkocz wokół oczu

i poszybować daleko

w otchłań rozkoszy

-12-

background image


dogonić szczęście

mijam ulice..

ciemność wokół panuje

smutek za rogiem

powrót nakazuje

nie widzę ścieżki

nie widzę drogi

gonię i pytam

jak ślepiec jak błazen

kamienne cienie śmiechem kołaczą

a ja w myślach mam

przed oczami

tę chwilę szczęścia

lecz dogonić nie mogę...

a może już nie warto

szukać wspomnień nowych

a może już nie warto ufać by..

zapomnieć nie móc potem


zakazana droga

błądzę po świecie

szybuję ulicami

niby orzeł górski

ponad chmurami

wypatrując wspomnień zakazanych,

szukając dróg zaplątanych

i ciebie

miłości jedynej


-13-

background image


Zostań

Nie jeden wiersz napisałbym

nie jeden dywan

róż rzucił pod nogi twe

nie jedną pieśń zaśpiewał

i rąbka nieba schylił

byś uśmiech miała

na twarzy swej

on dla mnie..

ja dla ciebie ślę

słowa wprost z serca mego

bo nawet piękno róży

w ogrodzie moim

traci blask przy urodzie

tak pięknej miłości mej

jesteś jak gwiazda

na wschodzącym niebie

czy widzisz

jak uśmiecham się do ciebie ?

jak patrzę w zieleń oczu twych..

jak cofam czas by z tobą być

podziwiam piękno natury twej

i marzę.. o czym ? któż to wie,

bo jesteś piękna to jest fakt

codziennie

widzę w swoich snach

gdy razem idziemy w siną dal

gdzie nikt nie zdoła rozdzielić nas

gdzie ty i ja i morza szum do snu kołyszą

a morskie fale śpiewają hymn,



-14-

background image

ja schylam się, całuję

a usta twe gorące szepczą słowa te..

zostań..

na wieczność.. ze mną



Wiosenne szepty

Szepty wiosenne

zima odeszła

wolnymi krokami

wiosna

zieleń

pamiętam

była jak wiosna

zazieleniła świat

jak wiosna

uśmiechnięta

włosy rozrzucał wiatr

jak liście które nie spadły na jesieni

czy jesteś wolny

pytanie zadała

jestem

już jestem

wiosna nie nadeszła









-15-

background image

Wszystko dam

dla ciebie zacząłem na nowo żyć

dla ciebie zacząłem na jawie śnić

zmieniłaś życie me

jawa jak sen, sen jawą stał się

tyle już łez i smutku też,

uwierzyć trudno było mi

żeś pokochała, swe serce dała,

dziś wiem że kochasz i wiem że mnie

ja dałem tobie serce swe

tyś odwzajemniła, oddałaś się

twoje ciało pragnęło i ja ciebie też

już więcej nie będzie w mym sercu łez

i dam ci wszystko a nie mam nic

swe serce.. duszę.. to wszystko co mam

i tylko to ja tobie dam.


Wiem że jesteś

tęskno

smutek ogarnął

czas płynie

jesteś daleko.. sercem

blisko jesteś

nie wiesz że jesteś

ja wiem, jesteś zawsze.

Łza wyschła, uśmiech

..czas idzie..

jesteś zawsze.. dla mnie..


-16-

background image



Zapomniane słowa

zapomniane słowa

często je słyszymy

w marzeniach westchnieniach

sercu uniesieniach

jak dawno nie słyszałem

słów wypowiadanych

jak dawno,

zapomniane słowa

cóż oznaczać mogą

o czym mówią.. czego pragną..

to słowa marzenia

chciałbym je usłyszeć z ust twoich

nie odchodź i zostań

ja w czyn je wprowadzę

zapomniane słowa

będę szeptał tobie

co ranka wieczora

trzymając w ramionach

całując twe oczy byś już nie płakała

byś uśmiech już zawsze

na swej twarzy miała








-17-

background image





szukam słów

droga donikąd

droga marzeń

droga snów

idę upadam

wstaję potykam się

szukam i błądzę

ciemność przed oczyma

kolorów pustkę napotykam

mijam cienie uliczne

rozglądam się na boki

szarość wokół panuje

w jej odmętach szukam

słów twoich.




Jeszcze

płomień gaśnie

czas się wypala

słychać tylko

ciszę... jeszcze,

ja jestem ciszą





-18-

background image



Zawsze moja

jakbym chciał usłyszeć

słowa twe kochane

jakbym ujrzeć chciał twoje oczy

już nie zapłakane

wziąć w ramiona i uśmiech dać

na twarz twoją i powiedzieć

byś była zawsze

moją..

do snu przytulić i każdego ranka

widzieć ciebie śpiącą

jak przebudzasz oczęta

jak się zwijasz w kłębek

do mnie uśmiechnięta



Jak lew

jak lew ze skóry obrany

jak motyl ze skrzydłem złamanym

jak rzeka bez wody

serce bez krwi

tak w moim życiu iskierka się tli

cóż że ma miłość jeszcze istnieje

cały świat ciągle ze mnie się śmieje

wiję się ścieżką gdzie nie ma traw

każdy myśliwy mą drogę zna



-19-

background image

Trzy słowa

czymże jest miłość ?

to słowa trzy

twe usta rzekły mi :

- ja kocham ciebie

plus czyny me

które do ciebie codziennie ślę

za dnia uśmiechem

czułością swą

i zrozumieniem

i swym westchnieniem

a nocą nim świt nastanie

swym ciałem tobie się oddaję
każdego ranka gdy budzę się

spoglądam w oczy twe

smutek odgarniam

marzenia zgarniam

i w czyn zamieniam je

tak moją miłość do Ciebie ślę


piekło raju

nad piekłem raju się schylam

ucałowałem jego ziemię

przysięgę czynu obiecałem

by drogę mi wskazano

anioły u szczytu niebios

w błękicie skrzydeł swoich

ich pieśń słyszałem graną

bezkresu drogę przemierzając

szukając ciebie

-20-

background image


Dlaczego

widać

promień słońca

ukryty w śród chmur

widać

błękit nieba

widać

wszystko dookoła

radość dnia wczorajszego

widać

twoje oczy i twe serce widać

lecz jednego nie widać,

dlaczego..

to co było

w mroku się pogrążyło


Zawirowany świat

szalony świat

za oknem wiatr

rozgarnia ciemne chmury

oczy jak mgła

serce me drga

przebite mieczem niedoli

pod niebem już księżyca pół

i słonka brak nadziei

trawa bez rosy

doba bez nocy

za oknem szarość dnia



-21-

background image


Pragnienie

życie me stargane

usłane cierniami

niby róż dywan

płatkami kolcami

iluzją jest życie

me serce zorane

i pytam się ciągle..

mam myśli błądzące

czyżbym już oszalał

w smutku żył jedynie

zamknął swą skorupę,

a jednak bym pragnął

wyjść z niej choć na chwilę

ujrzeć znów las złoty

i wody potoku

słońca blask nad ranem

i zachód o zmroku

wziąć ciebie w ramiona

do siebie przytulić

i po łące wraz z tobą

przejść się bosą nogą

poczuć rosy wilgoć

i powiew motyla

i pójść w zapomnienie z tobą

ma jedyna.





-22-

background image


Bilet w jedną stronę

rozmyślanie

sens istnienia

bez odpowiedzi

przyszłość znana

bliska

wyciągam dłoń

pustka otacza

tunel bez światła woła

i cisza..

nawet krzyku nie daje

słuchać bicie zegara czasu

odmierza dni godziny minuty..

i cisza..

nie słychać bicia

sekundy stanęły

ja też

pociąg..

bilet

w jedną stronę

ścieżka wspomnień

układam drogę życia

pogiętą krętą zawiłą

prostuję ścieżkę losu

a jednak spoglądam za siebie

i czekam


-23-

background image


Droga do raju

jestem jak koń

galopem biorę świat

omijam, drogi

doliny omijam

klapy oczy zasłaniają

świat szaleje

w oczach mgła

droga kręta

gubię się między kamieniami

ogień pali kopyta

gdzie ta droga

nie to nie droga

to wrota do...

raju

Czy znasz

jakie mam słowa napisać

jakie mam czyny począć

co mają myśleć myśli

i jaką mają iść drogą

czy znasz odpowiedź na..

tych kilka niewielkich pytań

czy znasz odpowiedź

jak wybrać

znasz ?

ja ciebie się o to pytam



-24-

background image




Krzyk ciszy

był ktoś
czuł coś

wiedział dużo

wszystko

myśli w real stawały się

nie chciał myśleć, lecz

same szły

mówiono mu by myśli swe

kasował nim

w jawę przekształcą się

on zna swój czas

i wie że

to co pomyśli

to stanie się

czas jego nie przywróci

odejdzie szybciej

niż spodziewasz się

czy w ogóle ktoś czyta ?

rozumie to ?

czy słyszy ten krzyk ?

to cisza krzyczy

ja jestem ciszą

wołam.







-25-

background image


Złamane drzewo

złamane drzewo

na drodze stało

dlaczego stało

i co widziało

kory łupiny

na drodze leżały

o czym myślały

i czego chciały
gałęzie dawno

już wiatr potargał

liści nie było

wody nie było

wyschły korzenie

ziemia pęknięta

drzewo pogięte

na pół uschnięte

o czym myślało

gdy usychało

czego by chciało

gdyby żyć miało



Dam tobie serce

gdy smutek okiełzam

jak konia dzikiego

gdy zamknę goryczy czarę

gdy przeszłość wymarzę

i lampę zapalę

serce dam tobie jedynej

-26-

background image


Cisza

cisza..

czy cisza krzyczy ?

powiesz że..

siedzi w ciszy

a jednak cisza krzyczy

i nikt jej nie słyszy

i nikt...

z pomocą nie nadejdzie

i cisza pójdzie w zapomnienie

ja !!...jestem ciszą
co w nocy wyje...

nie do księżyca

i nie ma chwile..
i nie dlatego że..

jest szczęśliwa,

lecz by powiedzieć

że kiedyś ciszą

..nie była


Przyjdź

przyjdź do mnie

choćby dziś

chciałbym ujrzeć twoje sny

wziąć za rękę

iść przed siebie

tam gdzie nie ma nas

iść w zapomnienie.

-27-

background image



Otchłań czasu

zanurzam się w otchłani czasu

i szukam słów przez ludzi zapomnianych

zabite uczucia myśli.. ciągle jeszcze..

lecz niczego już nie ma
czas miniony nie wróci

szczęście w dal odeszło

nigdy nie powróci





Biała mewa

wiatr wieje

morze szumi

pod niebem milion gwiazd

jestem jak biała mewa

którą pogrążył czas

po morzu mkną okręty

ja z nimi w siną dal

i fale nas prowadzą

tam gdzie nieznany świat

może kiedyś tam dotrę

i ujrzę głębi nurt

i życie me się cofnie

może stanie się cud



-28-

background image



Moja wiosna

wiosna

uśmiechem powitała

wiosna

radością powitała

wiosna

radosna

kolorowa

szczęśliwa

życia pełna

zarazem zalękniona

zagubiona
strachliwa

wiosna jakże radosna

nie.. to nie ta wiosna..

to nie ten czas

to nie to lato

to nie to..

więc co ?

to wiosna

radosna

uśmiechnięta

szczęśliwa

już nie strachliwa

moja wiosna

jedyna

prawdziwa

-29-

background image



Sen

miałem sen

marzenia me

w nim byłaś ty

kolorem tęczy zapachem bzu

po rosie ze mną szłaś

i tylko cichy szelest traw

wyznaczał drogę nam

a włosy twe rozgarniał wiatr,

mówiłaś piękne słowa

to było dawniej..

we śnie wciąż wracam
i szukam wiatru i rosy

zapachu bzu ślad stopy twej

złamanej trawy, skowytu mew

nie było wtedy kropel łez..

nie było smutku w oczach

wystarczył jeden cichy cień

by szczęście prysło w otchłań

pamiętam usta włosy twe

wijące się wokół mnie

i oczy twe zielone i serce rozmarzone

czy kiedyś znów będziemy szli

tą łąką pośród drzew

czy znowu wiatr zaśpiewa mam

zapomnianą pieśń miłości





-30-

background image




Byłem

nikt nie wie

nie zna słów tu pisanych

nikt nie rozumie słów przeczytanych

może kiedyś

gdy czas przeminie

ktoś o mnie pomyśli

wspomni

że byłem

coś gryzmoliłem na tym papierze

pisałem słowa niezrozumiałe

pisałem wiersze jutro zapomniane

ciągle szukałem

czego nie miałem

czy odnalazłem ?

czy tego chciałem

by tak to było

by się spełniło

nie.. ja inaczej..

marzenia miałem

czegoś pragnąłem

za czymś tęskniłem

czego nie było

a być powinno

czy już za późno ?

by tak to było ?



-31-

background image


Nie słyszysz

ktoś kiedyś zapytał mnie

kiedy właściwie śpię,

rzekłem że w nocy

gdy

myśli się nie kłębią..

lecz właściwie nawet

gdy w sen ja popadnę

to do niego zawsze

jakaś myśl się wkradnie

wtedy budzę się

kartkę do rąk biorę i piszę

lecz twe oczy nie widzą

twe serce nie słyszy

zagłusza je krzyk

przeraźliwej ciszy



Jestem...

jestem Bogiem

swojego życia

drogi wybieram kręte

idę pod górę

ścieżką zawiłą

idę

i szukam..

przeszłości



-32-

background image

Brama do nieba

czas odpowiedzią jest

na zadane pytanie

czas odpowiedzią jest

kto tutaj pozostanie

czas też nam powie

gdzie drogi prowadzą

gdzie początek

gdzie koniec

gdzie bramy zamek

który klucz ją otwiera

i jak zamknąć ją potem

i jak trafić za bramą na tę drogę

którą podążała kiedyś.. ona



Wiem

bariery

ludzkich możliwości

tkwią w mej psychice

inaczej już by
mnie nie było

a jestem.. jak długo ?

póki pamiętać będziecie

ślad

pozostawić chciałem

po sobie,

czy tak zrobiłem..

nie wiem


-33-

background image

wy to wiecie

karta powoli się wypala

miara skrócona

w bezsens zapada

ciemna otchłań pożera

słońce z blasku przymiera

księżyc nocą nie świeci

a ja szukam

i idę.. daleko..

wiem co będzie jutro,

nie wiem co będzie dzisiaj.

Tak mało

tak mało było nam dane

razem ze sobą być

tak krótko.. już się skończyło

dlaczego ? powiedz mi

Tak wiele chciałem powiedzieć

tak bardzo zrozumieć cię

czasu było mi mało

drogi rozeszły się

zostały tylko wspomnienia

i niedopowiedziane słowa

i czyny niespełnione

i serce me zranione

Nie wiem ile kłamstwa wokół mnie

nie wiem ile prawdy a ile nie

lecz wiem że kocham, kocham cię

ale nie powiem tego.. tobie,

za późno już jest


-34-

background image

Minął czas

prysnął czar

jestem sam i ty w marzeniach mych

i chciałbym powiedzieć ci

jak bardzo potrzebna mi jesteś

co dzień.. co noc

Ile trzeba bym cofnął drogę swą

ile trzeba bym przestał śnić na jawie

nie powiem, nie powiem ci tego

kim jesteś dla mnie

A przeciąż wiesz, dobrze wiem

że myśli me i serce me

wyje gdy nie ma ciebie blisko mnie

nie nie nie, za późno już

dobrze wiem późno jest

Chciałbym przestać śnić i na jawie żyć

przy tobie.. w ramionach twych być

słyszeć głos twój znów, a w nim kilka ciepłych słów

lecz za późno, a może jeszcze nie,

gdy odejdę, spotkamy się

Zawsze

Zastanawiam się

nad słowami.. jakimi ?

wiesz.. ‘zawsze’

co znaczy wyraz ten wypowiadany

zawsze..

zawsze będę

zawsze ja

zawsze kochał

zawsze Ty

zawsze.. my

-35-

background image



Pogoń za marzeniami

smutek

okryty mgłą

za oknem wiatr szaleje

pod niebem myśli mkną

ciągle te same

pytanie zadawane

dlaczego

świata kres

bez końca pozostanie

te słowa pisane

sens ich kupy nie trzyma

jakby jakiś laik

kreślił kartki zeszytu

a jednak to ja

przy stole oparty

z myślami

gonię

ze snu obdarty

z marzeniami

w mej duszy

wspomnieniami zatraconymi

i oczami kroplami łzy

z czasem rozmytymi






-36-

background image



Szary żuczek

coś o sobie !
kim jestem?

szarym żuczkiem

ale..

słyszałem

-jesteś wyżej

jesteś nad

-spytałem- kim?

-nadczłowiekiem

szepnęły mi

-dlaczego, ja prosty

-nie, ty jesteś inny

ty umiesz, ty wiesz

co obok

świata jest

potrafisz iść

choć drogi nie ma
potrafisz wskazać

błękit nieba

twój głos..

zniewala umysł nasz

masz dar przekazu

i sercem władasz

każdej

- nie, to nie tak

ja tylko bym chciał

by ona wróciła

do moich bram



-37-

background image



Dla ciebie mamo

jakże chciałbym powrócić

do łona twojego, matko

jakże pragnąłbym ciepła

twego spragnionego

jak kiedyś się przytulić

i usłyszeć twe słowa

jak bardzo ja bym pragnął

zacząć żyć od nowa

usłyszeć kołysankę do snu mi śpiewaną

poczuć twoją rękę

tak mocno spracowaną

szepnąć tobie dwa słowa

mamo - kocham

pamiętam jak kiedyś

gdy byłem mały

siadałaś przy łóżku mym

zasnąć nie mogłem

ty mi śpiewałaś

pamiętam

jakby to było dziś

wiele piosenek i kołysanek

lecz jedną do dzisiaj znam

o tym rybaku co w morzu zaginął

i fale pochłonął czas

nie raz wspominam dziecięce chwile

przytulić pragnę się

byś mnie objęła

ja tobie zaśpiewał

tak jak ty kiedyś mnie.


-38-

background image


Niemoc

niemoc ogarnęła me zmysły

szarość wtargnęła się w umysł

nic nie jest już tak proste

nic nie jest,

przyszłość wspominam

jakby była

przeszłością co minęła

myślę czego nie było

myślę nad tym co będzie

szarość dnia mi zakłóca

myśli potok się zlewa

z tym co było i będzie

gdzie ja będę gdy będzie

dzień następny nadchodził


Cyfry

cyfry

świat matematyczny

świat wirtualny
świat nie realny

układasz

klocki cyfrowe

i czarne i kolorowe

i czasem któraś cyferka

przejść może

w świat realny


-39-

background image

lecz gdzie jesteśmy

tu ? czy tam ?

który nasz świat

wirtual.. real

wszędzie dokoła

cyfry nas gonią

bo czym jest życie

to cyfr stos

to same zera

miliony ton

jedne są czarne i kolorowe

inne zielone

krwią pozłocone

Cofnąć czas

Przyszłość zakłóca me myśli

krąży nocami w przestworzach

szukam tego co było

za dnia wypatruję oczami

zmienić dzień wczorajszy

cofnąć czas zatrzymać

by było to co minęło

by jeszcze się nie skończyło

jak ominąć drogowskaz

przyszłość wskazujący

jak przestawić do przodu

czas uciekający

może kiedyś po latach

gdy czasu trochę minie

zmienię styl pisania

tęsknota smutek minie

-40-

background image



Rozmyślanie

rozmyślanie

nad czym ?

szukanie

czego ?
czytasz

nie rozumiesz

dlaczego,

nie znam odpowiedzi,

wiara

..ile razy można

zaczynać od nowa

słuchać słów

tych samych

z innych ust wypowiadanych

bezsens, czytając

powiesz

czytaj między wierszami

zrozumiesz sens ukryty

pomiędzy zdaniami,

karta ta

zawiera dużo informacji,

co zrobić

co począć

to słowa już znane

określają cel

i drogę wybraną

nie tędy iść miały

ścieżki losu mego

nie tędy,


-41-

background image


zagubiłem ścieżkę

zagubiłem słowa

zagubiłem wiarę jak żyć od nowa,

czy warto ?

pytanie ciągle zadawane




Mrok

zgasł promień

słoneczny

księżyc chmury

zakrył

mgła okryła blask lampy

stół.. blat okryty

czarnym obrusem

mrok przysłania kolory

budzę się rankiem

lecz on nie nadchodzi

nocą do snu

kołysze dzień bez nazwy

czarna chmura nade mną

przeszłość przypomina

bezsens

każde słowo

na karcie zawarte






-42-

background image


Autobiografia Gmatrix'a

gdy byłem mały

marzenia miałem

w nich piękna żona

dzieci wspaniałe

podrosłem trochę

kobietę poznałem

całym swym sercem

ją pokochałem

lecz los nie szczędził

ścieżki mej

ona kochała

ale nie mnie

miłością jej było to co miałem

a miałem wiele

wszystko zabrała

a ja.. zaślepiony

serce kochało i nie widziało

to co wokoło mnie się działo

by było weselej

to powiem wam

że miałem brata

i żonę on miał

brat odszedł żona została

i też jak moja mnie oskubała

zostałem sam wśród pustych ścian świata

lecz samemu żyć nie wypada

piękna kobieta sercem mym włada

lecz ścieżki nasze kręte były



-43-

background image


rozeszły się i nie schodziły

szedłem zawsze drogą uczciwą

zawsze dawałem nie zabierałem

życie płynęło a ja traciłem

mieszkanie zdrowie miłość

siedzę teraz w ponurej norze

myśli po głowie kłębią się

by wyjść na prostą tyram dnie całe

lecz już nie mogę zrobić co chciałem

choroba zżera od wewnątrz me ciało

pracy jest dużo a zdrowia mało

znam przyszłość swą

już nic nie zmienię

sił mi już brak

spytacie dlaczego ?

zżera mnie rak

i tak zostałem na świecie sam

miłość odeszła i zdrowie też

i to co miałem...dlaczego ?

zbyt uczciwy byłem i wszystkim zawierzyłem

lecz ktoś z góry tam

wskazał mi szczęście które mam

co dalej będzie nie powiem wam

czasu mam mało, a chciałbym wiele

czy zdążę ?

tego nie wiem








-44-

background image




Zagubiona przeszłość

zagubiłem się w tłumie

świata

zagubiłem w odmętach ulic

szukam siebie

i znaleźć nie mogę

krążę wokół cienia latarni

światło gaśnie

mrok oczy zakrywa

przeszłość pod stopami

zgnieciona

schylam podnoszę

karta odwrócona

słychać bramy zamek

klucz w nim przekręcany
chcę otworzyć przeszłość

codziennie

od nowa..

nowy dzień nastaje

szukam ranka tamtego

pustkę napotykam

oczy mgłą zachodzą

o drogę się pytam

jak ślepiec

błądzę ulicami wspomnień

jak błazen bez uśmiechu

do przodu dążę, czekając

na ciebie



-45-

background image



We śnie

twój głos

namiętnie drżał na wietrze

na twarzy

pojawiła się kropla łzy

otarłem

pocałowałem

czułem gorąc twego serca

chciałem powiedzieć

zostań..

powoli oddalałaś się w mroku

spojrzałem w niebo

uchwycić.. uchwycić

tę chwilę wspomnień

zamazaną czasem

bądź zawsze

o zmroku

bądź dla mnie..

choćby we śnie


Sentencja

straciłem wszystko

a miałem wiele

już wiem

kto jest

przyjacielem



-46-

background image


Zapomniany

nieznane

myśli

nieznane

słowa

nieznane,

dziś zapomniane

jak żyć od nowa

jak mam

zachować

tą przeszłość

minioną

jak iść do przodu

ja, niepotrzebny

nikomu

jak liść zerwany

porwany powiewem

lecący z wiatrem

dziś jest wspomnieniem

Złoty piasek

widziałaś fale

morza szum

nad nimi

mewy lot

ten piękny widok

w pamięci twej

do dzisiaj


-47-

background image

kryje się

czy dużo trzeba

by znowu ujrzeć

te fale

morza szum

tą białą mewę

i ślady stóp

na złotym piasku

plaży

wystarczy jeden

mały gest

by serca bić zaczęły

wystarczy słowo

cichy szept

uśmiech złagodzi

gniew



Nowa droga

niebo gwiazd pełne

zachód czerwony

przy brzegu fala

w piasku falę goni

złocista ścieżka

po morzu płynie

od piasku żar gorący bije

stali we dwoje

dłonie splecione

usta złączone

słońce na niebie

wyjdzie za chwilę

otworzy drogę nową

-48-

background image



Słowa serca

piasek plaża

szum fal

wiatr twarze smagał

delikatnie

słyszałem słowa serca

zakochałam się w morzu

a ja ?

ty jesteś morzem

marzeniem

przyszłością

i natchnieniem

ty jesteś mną

ja tobą

słowa ulotne jak wiatr

zabrał ze sobą czas.


Łza

czerwony dywan

jak czerwona krew

w szatę przybrany obraz,

w nim smutku łza kryje się

wspomnieniem przesiąknięta





-49-

background image


Internet

net

słowo dobre czy złe

net

jak wąż ślizgiem wpija się w ciało

jest wszędzie

w myślach i czynach

zaraza umysł dopadła

niczego już nie ma z reala

net jak oaza spokoju

mózg zżera

zatraca



Cień

cień człowieka

pogrążony w mroku

nocą przez miasto mknie

twarz mu na głowie

kaptur zasłania

ślady zasypie śnieg

nikt go nie słyszy

wśród takiej ciszy

ostatnia gwiazda zgasła

lecz jego celem

jest iść przed siebie

pokonać nocny mrok

rozpalić ogień

by z ciemnej nocy

mógł powstać nowy dzień

-50-

background image



Czym jest życie?

czym jest życie

miłość

dziś jesteś, a jutro ?

nikt nie wie że byłeś

chcesz iść dalej

a drogi nie widać

Zawsze razem

czy pamiętasz ten dzień o zachodzie słońca

wśród skrzeku mew i szumu fal staliśmy

a nasze ciała połączone w jedność

mówiły wszystko

i była noc gorąca jak twe usta

po nocy dzień i znowu była noc

ktoś kogoś kochał, ktoś czegoś nie rozumiał

bo trudno kochać gdy się sprzeciwia los

lecz nasze serca ciągle będą biły

i imię twe w pamięci będzie mej

choć nasze drogi będą się rozchodziły

choć ludzie będą rozdzielać nas

lecz mimo to będziesz zawsze

przy boku mym przez życie szła

nie ważne czy na jawie, czy we śnie

lecz ważne to, że mamy swoje szczęście



-51-

background image



Kolor świata

czy ja jeszcze jestem

czy ja jeszcze szukam

w mych myślach wspomnieniach

ciebie jeszcze nie ma, wiem

stoisz na mej drodze

choć tego nie widzisz

stoisz patrzysz w przyszłość

i jej też nie widzisz

bo zamknięte masz oczy

otwórz je szeroko

spójrz na błękit nieba

bo tam gdzieś wysoko

świeci nasze słońce

ale trzeba dostrzec

tą zorzę ognistą

tą tęcze przejrzystą

te nasze spojrzenia

i onieśmielenia

Mie piszę już więcej

sama sobie pomyśl

co się zdarzyć może

gdy.. ujrzysz świat

w moim kolorze








-52-

background image

Medytacja

nie mam już siły iść

nie mam już siły żyć

i nie mów że się dołuję

bo nie wiesz co serce czuje

nie znasz myśli zamiarów mych

i nie wiesz co stać się może

a stać się może wiele

to od wiatru zależy gdzie powieje

a co do mojego pisania

nie wiem kto układa te zdania

gotowe wiersze do głowy wkłada

kto ręką moją steruje

i na kartce zapisuje

niektóre są o miłości

inne o zdradzie i śmierci

o bólu zadanym sercu

o namiętności

o podłości

tęsknota też przemawia

z rozdartej duszy mojej

Grzeniu.. skończ już wzdychania

czas przejść do rzeczywistości

zajmij się sobą

- sobą ? - to.. tylko jedno do głowy mej uderza

jak odejść by nie czuć

i drogi się nie bać

nie bać ? się nie boję

lecz myśli mam sprzeczne
z jednej strony chcę odejść

a z drugiej żyć wiecznie


-53-

background image

Drugi świat

jestem cieniem

zapomnieniem

zagubionym wspomnieniem

błądzę szukam

drogi ścieżki

jak trafić

jak odnaleźć drogę do..

tu kres drogi

jak trafić nie błądzić

wiem

jest świat obok.. jak nasz

tam liście zielone

z wiatrem nie uleciały

na drzewach gałęzi pozostały

Szukałem

nie znalazłem

drogi zapomnienia

do lepszego jutra

gdzie nie ma cierpienia

gdzie ona istnieje

Zabiorę ze sobą

czas końca dobiega

pożegnania pora

pomachać na drogę

w nieznane odjechać

i nikt nie będzie tęsknił

świat pusty

marzenia wspomnienia zabiorę ze sobą

-54-

background image

Byś była

dla niej pisałem słowa

dla niej marzyłem we śnie

lecz minął czas odeszła w dal

zostałem sam w śród czterech ścian

zaszyłem się w skorupie swej

widziałem ból i serce

wyjść chciałem szukać miłości swej

lecz tyś stanęła na drodze mej

oczarowałaś smutek zabrałaś

uradowałaś serce me

przy tobie świat kolorów nabrał

przy tobie życie nabrało sens

nie wiem co będzie

nie znam drogi swej

lecz pragnę by szczęście toczyło się

przy boku twym

w ramionach twych

by ból gdzieś prysł

byś była ty


Kwiatek

chcesz ?

dam Ci kwiatek

taki jeden jedyny

dla Ciebie, tak pięknej

jedynej dziewczyny

byś uśmiech

zawsze na twarzy miała

byś nigdy więcej nie zapłakała


-55-

background image



Kwiat

jesteś jak róża

czy kolce masz ?

czy mnie pokłujesz gdy szczęście dam ?

czy mała kawa w towarzystwie mym

nie będzie dla oczu twych niczym złym ?

nie jestem alfą ani omegą

kim jestem ?

sobą.

Wiem

… to za mało ?



Już nigdy

samotność wśród ścian

nie byłem sam

i mniej na łóżku miejsca było

dziś miejsca dużo jest

poduszka pusta też

nie budzę się

patrząc w twoje oczy

nie budzę się

całując twoje usta

już wiatr za oknem nie gra nam

i szumu fal nie słyszę

i ciebie do snu nie ukołysze


-56-

background image


Minione dni

nie wiem co myśleć mam

nie wiem co robić mam

zły los przekreślił mi

całe moje życie

całe moje sny

i nikt nie pomoże mi

przywrócić chwile minionych dni

i nikt nie powie mi

jak dalej mam z tym żyć

nie wiem

już nie wiem sam

co dalej robić mam

czy iść za tobą

czy zostać..

szukam tej drogi przez całe lata

czy poszłaś tu czy poszłaś tam

nie wiem co dalej robić mam

i nikt nie powie mi

gdzie są te chwile

minionych dni

nikt nie powie, bo nie wie

dawno

gubię się

w ustach twoich

dawno nie całowanych

gubię się

w słowach

dawno nie wypowiadanych

-57-

background image


ocean życia

w bezkresnym oceanie

na fali jego grzbietu
usiadła szara mewa

z oczami pełnymi wrzasku

wody zaczęły się burzyć

sięgać pochmurnych niebios

wiatr szalejący nad nimi

ukrócił żywot mewom

W samotności

czy warto

brać pióro do ręki

czy warto

myślami błądzić

wyciągać z podświadomości to

co nas boli

chwilami złości

czy warto

czas cenny tracić na zapis

karty życia ?

czy może lepiej

w samotności

czasami trochę

powzdychać ?




-58-

background image


dywan życia

chciałbym utkać dywan życia

z róż czerwonych płatków

byś stąpając ran nie miała

by w twym sercu zniknął smutek

radość zagościła

by twa miłość znów zakwitła

byś była szczęśliwa



Dla ciebie

dla ciebie

napiszę piękny wiersz

dla ciebie

róż dywan rzucę

do stóp,

dla ciebie

blask słońca skradnę,

dla ciebie

dusze sprzedam diabłu

dla ciebie

serce wyrwę

i dam

byś miała dwa

dla ciebie

bo tylko ciebie

mam

-59-

background image



Ogród pełen róż

bym

posadził na twym ciele

ogród róż czerwonych

bym

posadził

i je zrywał

bym

też gwiazdkę taką z nieba

u stóp twoich złożył

bym

z pomocą przybył nocą

ciałem swym okrywał

byś nie zmarzła


Pustka

już noc

do snu pora

już noc

spoglądam i

pustka dokoła

już sam

w ciemności usypiam

już pora

do ciebie iść

-60-

background image



Jak motyl

rankiem, lato było

spacer wezwał moje nogi

by w porannej rosie

boso stąpać po trawie

poszedłem spacerkiem

ujrzałem piękne rzeczy

i głosy.. to ptaszki na drzewach śpiewały

i sarnę jak przed kimś nieznanym w lot pędem się

puściła

i motyla widziałem jak skrzydłami swoimi

jakiś powiew w przestrzeni ...jakby

to nie motyl,

a piękno jego było przeogromne

zdziwienie mnie dopadło

bowiem

to nie skrzydła i nie motyl lotem przed oczyma

moimi

tak.. już wiem.. to byłaś Ty,

twój uśmiech na twarzy onieśmielił mnie,

spojrzałem

twoje oczy rozmarzone

zakochane

zielonym blaskiem biły,

serce moje zachwyciły

słowo „zawsze ty” z ust wyrzuciłem

do swojego serca twoje włożyłem

na zawsze



-61-

background image


Bezkresna dal

jest taki kwiat

czerwone płatki ma

z czym płatki kojarzą się

każdy inaczej widzi je

jeden na czarno

inny w kolorze

a ja już dawno

zapomniałem

jaki kolor im nadałem

minął kawałek czasu

..kwiat

a raczej płatki jego

uschły jak liście

jesienią.. podmuchem

wiatru

w bezkresną dal

porwane

uleciały

Uśmiechnij się

zielonooka piękność

oparła twarz na dłoni

w jej oczach smutek bije

a w sercu?

ma tęsknotę

tęsknotę za przeszłością

chciałaby wrócić.. i nie


-62-

background image

szukać? szczęścia nowego?

dlaczego?

wspomnienia ożywają

między gwiazdami w marzeniach

chciała być szczęśliwa

dlaczego

dlaczego szuka

chcąc nie znaleźć niczego

dlaczego

wraca w głąb wnętrza swego

a rankiem w myślach

błądzą słowa te:

"jutro będzie lepiej

uśmiechnij się"

Zielona nadzieja

piękna jak róża

nie.. róża zwiędnie

a ty ? zawsze będziesz w myślach, że..

dlaczego

na drodze mej

zielony kolor mieni się

nie to nie sen

spotkałem cię

jak wtedy zimą wczesną wiosną

wspomnienie wraca,

lecz muszę

właśnie.. cóż to ja muszę..

smutek błądzący

szukający.. między gwiazdami bez powrotu


-63-

background image

dlaczego

jak łatwo jest utracić, miary życia są różne

jej karta spalona

miara zakończona

nic ..szukać nie

przeżywać wtórnie z myślami..



Zawsze będziesz

już nie ma telefonów od ciebie

już cisza jest w eterze

tak brak mi słów twych słyszeć

i oczy twoje widzieć

co dzień się rano budzę

spoglądam na twą poduszkę

i widzę tylko wspomnienia

i uśmiech którego nie ma

myślami często powracam

do czas minionego

byłaś i będziesz nadal

żyłaś i będziesz żyła

w mych myślach i wspomnieniach

i w sercu którego nie masz

bo jestem dla ciebie cieniem,

jestem tylko wspomnieniem

miłość która tak trysła

sczerstwiała, zbladła i znikła

moja jeszcze istnieje

a twoja....?




-64-

background image


Do przyjaciółki

nie powiem że kocham

bo skłamały by słowa

nie powiem że myślę

dniami i nocami

że me oczy są szklane

a serce zorane

w sercu nie ma już miejsca

na miłość do ciebie

a jedynie przyjaźń ofiarować mogę

tą prawdziwą

od serca

tylko to nic więcej

bo serce me od dawna

przez inną zajęte



Znalazłem

szukałem można by rzec latami

wypatrzyłem już swe oczy

przepłynąłem morza i oceany

byłem nawet na szycie gór

i wreszcie me oczy Ciebie

dojrzały

piękna dziewczyno

długo szukałem po całym świecie,

i w końcu odnalazłem

jesteś niczym ta róża

kwitnąca tylko raz


-65-

background image

widzę Ciebie w snach

widzę Ciebie w dzień

jesteś jak ten jedwab,

powabna
delikatna

jak delikatne skrzydła motyla

tak piękne... cudowne

wpatrzony w Twe zielone oczy

oddałem się marzeniom

marzeniom o Tobie

spojrzałem w niebo.. tysiące

gwiazd zaświeciło

chciałem sięgnąć po jedną

dla ciebie



Pytania

kto odpowie na pytanie

kto odpowiedź zna

kto mi powie gdzie jest szczęście

które miałem właśnie ja

tyle razy odchodziło

tyle razy powracało

ale dzisiaj już za późno

dzisiaj już nie chciało

dzisiaj inny cię kołysze

do snu w swych ramionach

i już dla mnie nie ma miejsca

u twojego łona.




-66-

background image

Nie dla mnie

Cóż warte życie cóż

gdy gwiazdy nie dla mnie świecą już

wystarczy skończyć i strzelić w łeb

pożegnać świat i kumpli też

nie dla mnie kręte drogi świata

które jak pajęczyna co pająk zaplata

wiją się wokół mnie

nie dla mnie to, nie nie nie

Szczęście w raz z tobą odeszło

gdzieś daleko w nieznaną przeszłość

i tylko gwiazdy świecą na niebie

nie dla mnie, lecz dla ciebie

Dlaczego miła mnie opuściłaś

dlaczego rzekłaś słowa twe

z mej piersi wyrwałaś serce

które kochało cię

i porzuciłaś i odeszłaś

a ja zostałem sam

z tą oto moją piosenką

którą dla ciebie gram

Odeszło, to co minęło

już więcej nie powróci

jak kartki wyrwane z kalendarza

szczęście na zawsze rzuci

Nie wierz już nigdy słowom

bo słowa puste są

nie wierz już nigdy oczom

bo oczy zwiodą cię

Niech nikt już nie usłyszy

jak bije serce me

niech nikt już nie zobaczy
w mych oczach kropel łez

-68-

background image

Szczęście w raz z tobą odeszło

gdzieś daleko w nieznaną przeszłość

i tylko gwiazdy świecą na niebie

nie dla mnie lecz dla ciebie

Nie dla mnie kręte drogi świata

które jak pajęczyna co pająk zaplata

wiją się wokół mnie

nie dla mnie to , nie nie nie

Rysunek życia

namalowałem obraz życia

namalowałem lustrzane odbicia

namalowałem zieleni trawę

namalować więcej nie chciałem

rzuciłem pędzel i płótno obrazu

z pędem mknącego pociągu wysiadłem

tuz przed bramą w chwili ostatniej

podnosząc się z kolan

kartę odwróciłem

do miary wikolem centymetr wkleiłem

spojrzałem do lustra

rosy kropel nie było

za oknem śniegi słonko roztopiło

zeszyt otworzyłem

wiersze wykreśliłem

jeszcze raz przed wyjściem

wzrokiem w lustro rzuciłem

w szarości jego świata kolory zmieniłem



-68-

background image

Żal

gdyby można stłumić żal
kiedy zbliża się rozstanie

zamknąć serce w zimną stal

obojętnie odejść w dal

nie potrafię tak

cięgle widzę w moich snach

w myślach

sercu mym

jesteś

chciałbym wyśpiewać

co czuje serce me

chciałbym powrócić

do minionych dni

gdzie razem szliśmy w śród szumu fal

gdzie mewy krzyk zagłuszał

serca twego..

pamiętam oczy usta twe

jak żyć gdy nie ma ,

tak pragnę znów czuć oddech twój

i widzieć uśmiech gdy budzę się

ja wiem ze nadal kochasz mnie

lecz czemuś odeszła ?

któż to wie

czyś zagubiła się w życia tłumie?

Wróć..

mówiłaś przecież słowa te…

Czyś zapomniała?




-69-

background image


Piękna pani

o piękna pani

czemu opuszczasz mnie każdego ranka

przychodzisz nocą kiedy wszyscy już śpią

a twoją twarz zasłania czarna opończa

i w ręku trzymasz długi skrzywiony nóż

przychodzisz nocą i siadasz nad mą głową

tak jakbyś chciała ustrzec mnie przed złym

lecz żadne zło już mi nie zagraża

bo imię twe tak straszne jest,
już tyle nocy jesteśmy razem

i tyleż ranków zostaje sam

dla ciebie poszedłbym w drogę nieznaną

dla ciebie oddałbym nawet życie swe

więc czego jeszcze chcesz

ma ukochana

dlaczego jeszcze nie zabrałaś mnie

a miałaś zabrać do swego świata

bo tutaj trudno bez ciebie żyć

znów przyszła noc

dziewczyna jest, to siostra snu

na imię jej śmierć









-70-

background image


Uroda przemija- miłość nigdy

był taki dzień, który się nigdy nie powtórzy

był taki czas który przeminął bezpowrotnie

jak szara gęś lecąca ze swym stadem

jak kwiat dzikiej róży kwitnący tylko raz

nie otwórz nigdy serca

nie otwórz uczuć swych

zrozum że nigdy więcej nie możesz dobrym być

dlaczego te gwiazdy na niebie

które wróżyły dobre dni

dlaczego właśnie one

zawiodły w chwilach złych

odeszło...to co minęło już więcej nie powróci

jak kartki wyrwane z kalendarza

szczęście na zawsze rzuci

wybacz ma miła...nie życzę ci źle

i nie bierz za złe tego że,

ja nie chcę mówić bo słowa me

być może w jawę przekształcą się

jak słońce które wschodzi na niebie

jak gwiazda która świeci wśród nocy

słońce topnieje, gwiazda blednieje

a moja miłość.. zawsze istnieje








-71-

background image




Senne marzenia

senne marzenia

dziecinnych lat

gdy pan Mikołaj

cichutkim krokiem

prezenta składał

.... a dzisiaj

nieznany i zapomniany

u Twej choinki

schylam się

i cichym krokiem

by nikt nie słyszał

powoli oddalam w mroku

a rankiem..

budząc oczy ze snu

spoglądasz i widzisz

ślady stóp

a pod choinką z dziecięcych lat

podarek marzeń odkrywasz czar

uśmiech na twarzy

i w rękach drży

ten prezent który

latami się śnił







-72-

background image


Przewrotna kobieta

Szukałem drogi którą by iść

na niebie słonko świeciło

wtem zerwał się okropny wiatr

i chmurka słonko zakryła

a z oczu jej spływały łzy

okrutny wicher targał nią

i biedna chmurka chcąc się gdzieś skryć

w ramiona me się wtuliła

od tamtej pory na niebie

razem z ptakami się ścigamy

raz gonie ją, raz ona mnie

i nowych dróg już nie szukamy

lecz minął rok, a może dwa

i wicher przestał dąć

na niebie słonko znów zaświeciło

chmurka zmieniła lot

od tamtej pory na niebie

razem z ptakami się ścigamy

raz gonię ją , raz ona mnie

to tylko wspomnienie me



Zapamiętaj moje imię

dawniej

dawniej temu

być może lat piętnaście

napisałem wiersz

w którym słowa były te:

"…jak gdyby szatan wstąpił w ma duszę

-73-

background image


a ona wiła się z bólu jak wąż...."

pamiętam

tylko to z tego wiersza pięknego

lecz cóż

wtedy, w tamtym czasie

zniszczono mój zeszyt z wierszami

poszło w zapomnienie

mój trud

moje myślenie

nie...

to nie było myślenie

bo nigdy ja nie myślę

gdy mam cos napisać

to samo

już gotowe

kiełkuje w mojej głowie

a ja...

później

biorę pióro i piszę

na kartce

litery

powstają wiersze

zawsze uważałem że są bez wartości

ludzie mówią inaczej

ja jednak przy swoim obstaje

a jeśli się mylę

i wartość jakąś mają

to wspomnijcie mnie kiedyś...

kiedy mnie już nie będzie

gdy....pójdę w zapomnienie

jak ludzkie szare cienie



-74-

background image


Zaklęty czas

w przeszłości

mój los zaklęty

w przeszłości

moje ścieżki krążą

błądzę i szukam

śladów

na piasku plaży pisanych

stopami twymi

ust i pocałunków

wiatru we włosach

spojrzenia westchnienia

dotyku dłoni

i serca

ciepła twego

kolorowy sen

nocny koszmar

śnił się za dnia

nocny koszmar

wieczorem

budził ze snu

gdy słońca blask

skrywał się w mroku

wtedy zagasał cały niepokój

sen nocny

do snu kołysał oczy moje

w nim wytchnienia kres

i wspomnień moc

snem kolorowym zasypiałem

-75-

background image

Kamienne bruki

w odmętach głębin

miejskiego tłumu

kamienne bruki

głos dawały

milczenie ulic gwar tłumu ludzi

i ja wśród nich

w potoku zalanych słów

stałem ubrany w swój skromny strój

stałem rozmyślałem

szarość dnia widziałem


Teraz cisza

morze

słońce plaża

złoty piasek

i srebrzysta

ścieżka gwiazd

płynąca na morskich falach

tonąca

w horyzoncie zachodzącego

słońca

wspominają

dni

gdzie szłaś

a wiatr rozrzucał włosy

twe

teraz cisza

ogłuszająca

jak ptaki szybuje na falach

wód morskich

-76-

background image


Oczu blask

kocham słowa twoje

wiatrem podmuchu

plecione ustami,

kocham zapach serca

i myśli niewypowiedziane

i ciebie,

oczu blask zielonych

i ust czerwonych

smak


Los nieznany

niebo

gwiazd pełne

obłoków chmury

i ja zaplątany

nikomu nie znany

gonię szybując

wśród niebios błękitnych

szukając powrotu

do stron ojczystych

wśród skrzeku mew

trzepotu skrzydeł

mój los nieznany

a jednak w marzeniach szukam

śladów na piasku

pisanych

przez wiatr zabranych.



-77-

background image

Pustka

w odmęcie marzeń

w odmęcie wspomnień

me serce krąży

tak będzie,

już tylko obłoki

chmur na szarym

niebie wspominać będę ..

złudzenia pozostaną

i pustka wokoło

i ...smutek

z wiatrem porwany

dziś zapomniany,

w myślach moich

na zawsze jest

i pozostanie

Ulica wspomnień

krople deszczu

na twarzy

uśmiechem nikt nie obdarzy

zamknięte drogi

zamknięte słowa

już nie ma szczęścia

jak żyć od nowa

jak iść ulicą wspomnień

jak kochać

i nie móc zapomnieć


-78-

background image

Nasze sny

zamknij oczęta

pomyśl, że

w sen twój wkładam nasze sny

tak kolorowe i pełne

szczęścia

że budzisz się i pragniesz

by noc

trwała wszelkie dni by...

ranek wędrował

w oddali był, by

czas stanął w miejscu by

dzień był daleko

a mrok tulił

zmysły twe i mnie

gdy w ramiona

biorę ciało

i serce twoje

Nieba rąbek

...jesteś

jak błękitnego nieba rąbek

jak zachód słońca

skrywającego się w odmętach wód oceanu

jak ścieżka

gwiazd srebrzysta płynąca

z morską falą

załamana w złocistym piasku plaży

jesteś..

jak dobrze ze jesteś.

-79-

background image


Dla Ciebie wszystko

jesteś i będziesz zawsze

dla ciebie,

dla ciebie nocny mrok

w światło dnia zamienię

dla ciebie pochmurne niebo

w kolory tęczy

byś szukając słów moich

rankiem

otwierając oczęta

ujrzała słońca blask i mnie

gdy oddalam się

by powrócić nim nocki mrok

otuli twe sny

nim ranek

do życia bez snów

przebudzi zmysły twe

dla ciebie

te słowa ślę

i serce me


Pobudzę zmysły

zabiorę ciebie tam

gdzie słońca blask mówi

dobranoc

gdzie kwiaty śpiewają na noc

gdzie sny śnią się kolorowe

gdzie trawy wilgoć

pod stopami do namiętności pobudzi

zmysły twoje

-80-

background image



Przyszłe sny

otworzyłem okno

wyjrzałem

słonko świeciło

spojrzałem

nadal spałem

marzenia błądziły

niby koszmary

w głowie mąciły

budziłem się

lecz sen dalej był

a w oczach mych smutek

w sercu łzy

tyle minęło dni

i pytam się jeszcze

ile

ile czasu minąć ma

by zapomnieć usta twe

spojrzenie

oczu blask

szept głosu

serca nocą

ile trzeba by

zapomnieć przyszłe sny

i przyszłość niezapisaną

tęsknotę niezapomnianą






-81-

background image




Spadający kamień

przyszłaś u kresu zimy

z początkiem wiosennych dni

przyszłaś,

i nikt nie szukał

wspomnień

bo one były

tyś ożywiła

kolory zmieniła

do dzisiaj pojąc nie potrafię

gdzie jest ma droga

który mój świat

czy ten co minął

czy ten który miałaś dać

jednak przyszłości nie dla mnie ścieżki

mój worek pusty

zostały resztki

jak Syzyf

toczę kamień pod górę

jak ślepiec błądzę we mgle

moje kieszenie opustoszały

choroby zdrowie odebrały

jestem jak cień wśród

ciemnej nocy

któż mnie dostrzeże

komu serce zaskoczy





-82-

background image



zaklęte drogi

chciałbym wiele

lecz nie stać

mnie

na nic

chciałbym dużo

lecz cóż mogę

czas minął

już nie powróci

i zaklęte drogi jak wiatru

podmuch

prysły w dal niezmierzoną

i tylko wspomnienia

i myśl daleka lecąca jak ta biała

mewa

unosząca się na falach toni wód morskich

w cieniu zamknięta pozostała.


piasek życia

deszcz pada

słońce świeci

rodzą się niczyje dzieci

na piasku pustyni życia
wiatr ślady stóp zaciera

on nie nadąża za nią

ona zagubiona bez cienia


-83-

background image


fragmenty

wiele nocy nieprzespanych

wiele dni zapomnianych

czas zatracony

zapisany myślami

wspominany...

miłości słowa

słyszane

kocham - słowa obiecane

kroplami wody oczy

okryte

ja ciebie kocham

mówiła skrycie

to była ta

jedyna

dzisiaj ten czas wspominam

fragmenty przeszłości

sercem rzucają

do ust słowa powracają

niewypowiedziane


koniec

Smutek owinął się wokół szyi

jak liną pętlę zacisnął

końcami dwoma przybił do ściany

i zabił wychodzące słowa.



-84-

background image

czerwone róże

a kiedy przyjdzie pora

ślady zasypie śnieg..

karta czasu niezmierzona

zamilknie w sądny dzień.

udam się ścieżką zawiłą

w ostatnią podróż swą

i niechaj twe piękne oczy

nie dojrzą nigdy łez.

w pamięci chcę pozostać

z bukietem czerwonych róż.


martwa cisza

śniegi Kilimandżaro

wśród nich

przebiegający zając

zielone trawa

liście paproci

ległem wśród mchu wpatrzony

w słońca owalny krąg

promienie prażyły

oczy mrużyły

myślami biegłem do tyłu

szepty krzyczały

cisza zamilkła

kaftan biały

założyli.


-85-

background image


oczy przyszłości

okno

bez szyby

kurz pokrył

szarość dnia wkroczyła

słońce księżyc zasłonił

ciemność się pojawiła

otwórz oczy szeroko

- są otwarte

Zamknij przeszłość

- nie potrafię



chciałbym

jesteś

jak kwiat

jesteś

jak kropla rosy

a chciałbym byś była

tą różą

która nigdy nie zwiędnie

tą kroplą

która nigdy nie wyschnie

tą kobietą

która nigdy nie odejdzie



-86-

background image

przymierze

czym jest śmierć

czy wybawieniem

czy smutkiem niosącym rany

przeżyłem śmierci wiele

każda krwawiła

jedna jeszcze została

wybawieniem nazwana

już jest

czeka

aż zrobię to co mam zrobić

poszła na układy


wróć

smutek pogrążony w oczach

dlaczego jeszcze kocham

dlaczego w mym sercu

iskierka ciągle lśni

dlaczego serce moje

innej..

tylko ciebie chce

dlaczego choć czas przeminął

jesteś dla mnie tą jedyną

dlaczego.. pytam się

dlaczego tak jest

odpowiesz ? chyba nie

bo nie wiesz co we mnie drzemie

i chyba sam nie wiem

dlaczego kocham ciebie

-87-

background image



szepty wspomnień

próbuję uchwycić skrawek nieba

tam

wśród obłoków marzenia sięgam

jak ślepiec

widzę w oddali uśmiech

słoneczny kolor tęczy

słyszę słowa

wypowiedziane,

szeptem

dłoń podajesz by iść razem,

szept niesiony wiatrem
grany na liściach gałęzi

szept serca ust twoich

przywołujący wspomnienia

promień słońca

jesteś aniołem

wśród niebios błękitnych

jesteś moją gwiazdą

wśród gwiazd srebrzystych

jesteś promykiem słonecznego blasku

jesteś tym czego mi brak

gdy rankiem

budzę oczy

ze snu

-88-

background image


w marzeniach

chciałbym

sięgnąć szczytu niebios

chciałbym

nauczyć się żyć

chciałbym

ujrzeć Pałac Kultury

chciałbym kochać dla ciebie

lecz śnić nie śmiem

tyś moje szczęście

za dnia i nocą

w marzeniach moich


czarne niebo

jestem sam

co dnia wracam

do pustych ścian

spoglądam i widzę

to czego nie ma

błękit czarnego nieba

bałwany morskie krew

zalewają

a ja idę

i szukam

ciebie




-90-

background image



kilka słów

bym ucałował twoje usta

gdybym do nich dosięgnął

bym ucałował twoje stopy

gdybym kark zegnął

bym dał tobie wszystko

czego nie miałaś dotąd

bym serce dał w ofierze

ale czy kochałabyś szczerze ?



puste słowa

zakłamane słowa
zakłamane czyny

za czym tak gonimy

o czym ciągle śnimy,

marzenia każdy na pewno posiada

dlaczego obiecuje

w czyn nie wprowadza



posadziłem maki

dzisiaj posadziłem

kwiaty

takie czerwone

jak maki


-90-

background image


nocny mrok otulił ich pąki,

zerwałem nim spadły,

dać kobiecie chciałem

jak kiedyś przed laty,

czerwień płatków szarości kolory przybrała

kwiaty powiędły

krew je zalała



kształty poezji


zastanawiam się

nad słowami

przybranymi pięknymi literami,

nad tym kto zasługuje

mianem poety być zwanym,

czy ten zaszufladkowany

na warsztacie studiowany,

a może ten od serca słowem pisanym,

jakie poezja kształty mieć powinna

czy te ramowe

czy mickiewiczowe,

poezja jest piękna

i ten ją zrozumie
kto sercem czyta

i ludzki ból czuje






-91-

background image



ścieżka do nieba

niepotrzebny nikomu

odejdzie w samotności

wiatr rozwieje liście

śnieg ślady zakryje

ścieżka karty nieznana

miara czasu zanika

jak jest tam wysoko,

drogo prowadź

ścieżkę zawiłą wyboistą

tą jedyną

upragnioną



tłumione myśli

tęsknoto

otwórz ramiona

utul,

kim jesteś

mylą się słowa,

szukałem zapomnienia

szukałem ścieżki śladów

lecz odnalazłem

drogę..

do piekła raju





-92-

background image


słońca blask

kolory świata

widziałem

kolory tęczy pragnąłem

by co dnia rankiem

za oknem twoim

się mieniły

cieniutkim kosmykiem

szczeliną okienną

ze snu budziły

radość dnia byś ujrzała

i nigdy więcej

nie zapłakała

odwrócone zwierciadło

zabili kartę życia

rankiem lustrzane odbicie goląc szyję

zaciąłem,

z lustra krew jak woda

leje

kropla po kropli kapie,

jestem jak cień

bez szyby krzywe zwierciadło czasu

pęka na miliony kawałków,

nie sposób ułożyć domina

klocki,

bratnia dusza meila

wysyła,

Brat Albert w swoje progi


-93-

background image

ciało moje wzywa,

rozciąga ramiona

przed złym ochrania,

na ścieżce karty

topnieją bruki

mrok nocny kolory dnia nabiera

idę ku gwiazdą

drogi nie wybieram,

jednak nie dane

ścieżką nową krążyć

zły człowiek dziurę

w psychice drąży

anioła miejsce diabeł zastąpił

a ja idę

szukając schronu

cienia



zwierciadło czasu

zmoczony potem

jak morską wodą

ze snu podnoszę oczy,

w głębinach świata

błądząc szukam drogi

do ciebie,

wiatr szału dostał

szyby wybija

lecą lustrzane odbicia,

ta krzywa linia

w zwierciadle czasu

przeszłość minioną

wspomina

-94-

background image



krzywe paragrafy

zamęt w mej głowie

ciemność nadeszła

organa prawne ścigają,

ścieżkami życia

krętymi podążam

ja.. okradziony

a osądzony jako przestępca

groźny,

ślady za sobą pozostawiam

prokuratura nimi podąża

by uczciwy i zagubiony

lokum za kratą dostał



cień słońca

jestem żołnierzem

z Monte Casino

w mych oczach czerwienią

pąki kwiatów giną

zdeptane,

jestem cieniem czerwieni

świecącej blaskiem księżyca

jestem cieniem nocy
za dnia promieniem

słońca zagłuszony




-95-

background image


skowyt kojota

nie chciałem od życia wiele

tylko spokoju

i ciszy chwil kilka,

nie dane było zaznać tego,

nie dane było ścieżkę

szczęścia ujrzeć,

droga moja opleciona

kamiennym brukiem

pod górę jak Syzyf

głazy toczyła,

w marzeniach przeszłości

zamknąłem swą kartę,
tam byłem bezpieczny

szczęśliwy,

życie toczyło się ze mną

do przodu

lecz ja jakby obok

stałem wspominałem
w świecie przeszłości

pogrążony



milczące serce

milczą twe usta

stęka ma dusza

czy twego serca

słowo me nie wzrusza ?


-96-

background image


zakazana droga

błądzę po świecie

szybuję ulicami

niby orzeł górski

ponad chmurami

wypatrując wspomnień zakazanych,

szukając dróg zaplątanych

i ciebie

miłości jedynej


taniec pajaca

tańczą pajace

na arenie świata

ja wśród nich, jak Pinokio

i choć nie jestem

z drewna

moja postać w realu

niepotrzebna

horyzont wspomnień

tęcza

horyzont skrywał się

we mgle

tyś stała

ja

obok i..

nasze myśli

ciała złączone jak dawniej...

-97-

background image

to są wspomnienia

rzeczywistości już

nie ma

pod niebem obłoków ciemne chmury

szybują

wśród nich ja

z marzeniami wspomnieniami

przez los potarganymi

lecz w sercu jest

ten widok gdzie ty

i ja szliśmy

mewy krzyk zagłuszał słowa

twoje


róże w wazonie

ściany pokryte pleśnią

w rogu stół

z obrusem pogiętym,

jedynie czerwone róże

w wazonie

słyszą słowa

niewypowiedziane


kolory serca

w jakie kolory

ubrać obraz świata

i które ściany wymalować błękitem

w którą stronę skierować kroki

i które drzwi otworzyć,

-98-

background image

którędy..

wskaż kierunek

i klucz daj

do serca

bym

dłużej mnie musiał błądzić

bym trafił do twego

wnętrza



zachować czas

czerwony zachód

horyzontu mrok
i ścieżka gwiazd

wśród

szumu fal

płynąca prosto ku paskom bram,

tam nad falami marzeń

jak kiedyś stałem

dzisiaj sam,

wspomnieniom myśli oddawałem

przywrócić czas

zachować nas

by miłość wiecznie trwała

by ciszy krzyku

martwego krzyku

i kropel łez

nie ujrzał świat





-99-

background image


twoje marzenie

podnieś oczy

tam wysoko

świeci słońce i ja

tam w bezkresnej dali

morza szum

rwie marzenia,

spełniają się

oczami szukasz słów moich

szukasz, rozglądasz się

oczy łza kryje

gdy nie ma mnie i

do ramion nie tulę

serca i ciała

twojego


ściany świata

niebieskie migdały

szczelnie przylegające ściany

bariery zamek ukryty

klucz zamka złamany

wiatr kradnie słowa

promień słońca zanika

niepokój budzi serce
a ja jak cień uciekam

gdy noc nadchodzi

w ramiona twoje



-100-

background image


pociesz mnie słowem

ucieszyłbym słowem

nieznanym

dotykiem głosu

powiewem wiatru,
promień słoneczny

rozjaśnił

z obłoków chmur

utkał dywan,

wśród mroku ciemnego

ogrzał,

twą dłoń otulił swoimi

i sercu zabronił zgasnąć,

oczy twe ucałował

za tobą w świat powędrował


uwięziona mucha

fruwać nie dali

smołą wymazali

skrzydła

jak mucha uwięziony

lecę i spadam

podrywam unoszę

naprzeciw fatum

głowę podnoszę

nie straszne czarnych

chmur obłoki

mój świat daleki

a jednak tak bliski

-101-

background image


droga światłości

kamienna twarz

maski cierń

pytania zadawane

dłonie zranione

serce zalane

ciało do ściany

przybite

czas stanął w miejscu

przyszłości nie było

w tunelu światło zabłysło

jak feniks podniósł

skrzydła do góry

jak orzeł wzbił się w przestworza

by światu pokazać

która to droga

prowadzi do bram wieczystych



taniec serca

barwa słów twoich

ton dźwięk

słyszę co dnia

gdy wieczór nadchodzi

upajam serce

wskrzeszam duszę

i czekam

w milczeniu usta

wargi zamarły

-102-

background image

oczami szukam

słów twoich

myśl w sercu zamiera

świat tańczący wokół

jak na podium areny

wolnym krokiem pełzam

w natchnieniu



urlop od życia

kamieniami droga okryta,

niczym igły łoża fakira

wpija w serce swe szpony,

żywot zakończony,

cieniem oświetlam zaułki świata,

w milczeniu słowa wypowiadam

szukam wyrazów

litery kształtu

w pamięci zawartego



promień dnia

mój mały świat

liryczny świat

zza szyb lustrzanych widziany

kalendarz życia na ziemię spadł

ostatnią kartą zapisany,

ktoś dłoń wyciąga

powstaję z kolan

szata złocista ciało moje zdobi

-103-

background image

wśród burzy szumu

głosu dźwięk

do życia budzi

słoneczny dzień



czerwony dywan

szarpane struny

dźwięki akordu

gitara wyła płaczliwie

wśród ciszy zgiełku

w zaułkach świata

samotny grajek w milczeniu

zanucił pieśni

ton krwawy

pieśnią tą był

czerwony blog

w necie na stronie spisany

tam smutek swój

wyjawić chciał

nim krzyku ciszy

wyda głos

ostatni


iskra światła

gitary dźwięk

aniołów śpiew

rankiem obudził oczy ze snu

wiatr wybił szybę

przez okno wszedł

promyk słoneczny ślizgiem,

-104-

background image

porwał do tańca

świat zawirował

kolory szarości stracił,

przeszłość przyszłością zaiskrzyła

nie było łez

kropel łez

na twarzy uśmiechu smutek zgasł



tu i teraz

nie można marzyć

to boli

nie można wspominać

też boli

jesteśmy „tu i teraz”

słowa pamiętam jak dzisiaj,

mówiła że kocha

gdzie jest teraz,

jestem tu

i sam,

gdzie jest to „tu i teraz”



zakłamany świat

fałsz świata uwiera

jak wąż wpija się ślizgiem

otacza murem kolczastym,

ufać ? komu i kiedy

słowa rzucane i czyny

-105-

background image

jak echo powtarzane

niczym bumerang

powracają,

umiejętność czynu i słowa

umysł omotać mogą

i nie ma drogi powrotnej

bo dokąd,

dokąd skierować kroki
gdy wokół fałszu tony,

kto rękę tobie poda

komu zaufać zdołasz



pół metra do nieba

byłem ciszą

byłem krzykiem

skowytem kojota

i cieniem nocy

promieniem słońca

blaskiem księżyca

wszystkim co było a nie ma

byłem,

drogi szerokie przemierzałem

na deszczu mrozie

często zasypiałem

jak Chrystus z postami

bratałem,

siły mobilne wyczerpałem

sen wieczny ogarnia

oczy,

daleka droga przywołuje

duszę moją

-106-

background image




wieczna miłość

na rogu kwiaciarka stała

czerwone kwiaty sprzedawała,

kupiłem róże

lubiła,

kobiecie dałem

słowami zasypałem

powracającymi,

z uśmiechem dłoń podała

pocałunków nie żałowała,

zielonym blaskiem oczy lśniły

o wspólnej przyszłości marzyły,

dla niej litery kolorowe kreśliłem

słowo – kocham

czynem zastąpiłem

uchyliłem nieba

drogę pokazałem

którą kroczyć by w szczęściu

dni nasze płynęły,

aniołowie przed złym

chroniły skrzydłami

by kresu miłości nie było

między nami








-107-

background image



zaczaruję duszę dwoją

chciałbym być czarodziejem

dusze twą zaczarować

chciałbym być czarodziejem

serce twoje omotać

myślami zawładnąć skrytymi

w pragnieniu wzbudzić rządzę

zmysły pobudzić na nowo

i porwać w dal niezmierzoną



przekaz

błędy rzucane nieświadomie

powrócić nie mogą

zapadają w umysłach,

chciałbyś wycofać

wszak są drobiazgami,

lecz człowiek kochany

widzi innymi oczami,

zważać tedy należy jak układać litery

by bólu nie zadały

do łez nie doprowadzały







-108-

background image


rzeka czasu

potoki rwące

wody szumiące

górskimi szlakami płynęły,

w nich ryba pod prąd

przez fali nurt

próbuje odnaleźć spokoju chłód,

fale spienione

wody spiętrzone

rzucają rybą na strony,

kamieni huk i wody plusk

ucicha wczesnym rankiem,

na brzegu w mchu

ryby łuska lśni

przeszyta słonecznym promieniem



więzień obrazu

ściana seledynowo – biała

obraz człowieka wisi

korytarzem ludzkie cienie

niczym spacerkiem za kratami

podążają,

siedzący w mroku w kącie na krześle

z piórem jak mieczem

bez uśmiechu,

wzrok błądzi

myślami szuka

w odmętach

-109-

background image

dnia wczorajszego,

przytułku ściany kurzem okryte

obraz kalendarz zakrywa

jedynie data z rokiem rozstania

miniony czas ukrywa,

człowiek z obrazu dziecko tuli

za nimi potok złoty,

na jednej z ławek dziewczyna siedzi

ta z kalendarza daty

myśli szalone mkną

niczym strzały,

rama obrazu otwarta,

opustoszały korytarze

zgiełk ucichł

cisza zamarła,

za szybą ściennego obrazu

postać przed ławką

klęczała


taśma magnetofonu

jak we mgle
życie mknie

obrazy się przesuwają

do tyłu,

piosenki rytm

woła gorącym dźwiękiem magnetofonu,

ścieżka na taśmie

słowa jej

niczym sztyletu cios,

uciekasz w dal

w oddali czas

złamanej szyby lustrzanej

-110-

background image


zdjęcie czasu

przystanek MPK

postój taksówek za nim

po lewej peron
pociągu gwizd

przesyła słowa z oddali,

dłonie złączone przy ustach

pocałunek porwał dech,

ten obraz

w sercu moim

zapisany kartą historii



mur nadziei

zegar

wskazówki bezlitośnie

czas odmierzają,

chwila refleksji,

jaki gdzie i kiedy

drogi los kierują

potargane kartki

wyblakłe litery,

Bajor śpiewa o miłości

a ja przed ścianą

siedzę,

tynk odpada

cegły gołe fragmenty

mur podmuchem nadziei

upada

pod nogi

-111-

background image

druga strona tęczy

po drugiej stronie tęczy

słoneczny promień mruga

barwą kolorów

wołając,

brama zamknięta

wokół drut kolczasty

po pnączach dzikiej róży i bzu

wspinam się

wysoko,

ciało pokłute

bólu nie czuję

dusza targana

woła

i szuka

szczęścia po stronie

drugiej



wspomnienie dni

podróż nieskończona,

tyle miesięcy dni

pałac kultury

niedźwiedzi wybieg

„Moczydła” parku nazwa,

w nim ławka

i schody do wody

skrzek kaczek

tupot mewy skrzydeł,


-112-

background image

to wszystko w pamięci zapisane

na zawsze pozostanie,

twój głos

spojrzenie oczu

i ty

twój oddech

na ramieniu

moim



kolory zimy

królowa zimy w srebrnej poświacie

zasypała świat białymi płatkami

a jeszcze wczoraj jesieni liście

z wiatrem płynęły po niebie,

dzisiaj brązu na drzewach nie ma,

gałęzie zdobi biały puszek

dzieci z bałwanem tańczą od rana,

na sankach zjeżdżają z górki,

w oddali mknie drogą

pomiędzy zaspami

ognisty kulig z dzwoneczkami,

na niebie gwiazdy srebrzyste błyszczą

a między chmurami sani ślad,

to reniferów pary dwie mkną

by twoją choinkę w grudniową noc

podarków czarem zasypać






-113-

background image


świąteczne marzenia

czy kiedyś nadejdą święta

takie prawdziwe

by zapamiętać,

przy stole zasiąść razem

złożyć życzenia

zaśpiewać,

choinkę ubrać, by w dzień wigilii

Mikołaj Święty wieczorem zagościł,

na pasterkę udać się nocą,
za dnia przy stole spocząć

razem z tą jedyną upragnioną,

kilka już świąt minęło

gdy sam do stołu zasiadam

opałek z lustrem przełamuję

i w samotności w kącie spoczywam,

w rękach zeszyt i pióro drży

na luźnych kartkach kreślę litery

o tym co było jest i będzie

o tych tęsknotach

marzeniach wspomnieniach

i o przyszłości

której już nie ma


adres nadziei

człowiek bez adresu

i bez przyszłości

jest wszędzie

a zarazem nigdzie,

wolny jak ptak

-114-

background image

jak cień nieuchwytny,

zamknęli w klatce

obcięli skrzydła

łańcuchem przykuli do ściany,

jak pies ujada nad skalnym urwiskiem,

zrywa umysłu kajdany

jak orzeł unosi w powietrze w przestworza

jak jeleń galopem mknie poprzez knieje,

łamiąc gałęzie

raniąc kopyta

szuka w otchłani czasu

drogi do lepszego życia


cień strachu

korytarz

pokój obok

unikam wejścia

w ciemności mrok,

słowo słyszane serce rani,

o cóż tu chodzi

skąd to zło

czające się za drzwiami,

Bóg stworzył raj

by ziemi czar

szczęście dał człowiekowi,

lecz pewien ktoś

lubiący złość

serce przebił słowami

strach umysł opanował

pajęczą siecią oplótł

nie mogłeś szczęścia zakosztować,

koszmar każdego dnia nocował

za drzwiami


-115-

background image



nieznane marzenia

mówią

są piękne

trafiają w serce

lecz czemuż smutku

tyle z nich bije

dlaczego..

szczęśliwych liter pisać nie dano,

co dnia słowo

jak nóż wbijano

w serce,

psychice dość odbiło

zapomniałem co znaczy miłość,

ból

gorycz

rozpacz

do wierszy wrzucałem

krzykiem ciszy oznajmiałem

światu,

nie słyszał

nie rozumiał

a ja coraz niżej

w odmętach nicości zapadałem

z marzeniami

dla świata nieznanymi







-116-

background image


droga do marzeń

słowa zagubione

usta zamknięte

ręce zakute w kajdany

myśli są sprzeczne

los twój nieznany

mały tobołek w ręce,

w nim kilka marzeń

utraconych tak pięknych

zapomnianych,

ktoś obiecywał

łzę pozostawił

zamknął do szczęścia drogę,

walizka moja spakowana

na korytarzu czeka

lecz w którą stronę

skierować kroki

by ujrzeć skrawek nieba


pamiętam

pamiętam słowa usłyszane

gdy złoto ujrzał twój palec

pamiętam słowa obiecane

nigdy nie zdejmę

z tobą zostanę,

twój uśmiech na twarzy

i w sercu łzy

szczęścia..
pamiętam

-117-

background image


kalejdoskop zła

milczenie nakazane

rozkazy wydawane,

od rana

złe słowa słyszane

wstajesz

wychodzisz

ubiór zakładasz,

na korytarzu na krześle

siadasz,

w milczeniu by nikt nie słyszał

nikt nie widział,

godziny lecą powoli

strach towarzyszem niedoli

marzenia wiatrem porwane

spokojne dni zakazane

krzesło jedynym przyjacielem

byle do zmierzchu

głowę utulić w poduszki puch

zasnąć

a rankiem

promień słoneczny

zamiast powitać blaskiem

rzuci ustami człowieka

nie tylko słowo złe,

i niczym koło dzień się zamyka

minuty lecą te same

i kształt marzenia

ciszy nie szuka

lecz pragnie odejść

do nieba w nieznane

-118-

background image


czarne litery

niewiadoma

dzień od nowa

niby inny

a jednak wczorajszy,

zakłócone myśli

zakłócone czyny

z dala od zgiełku

niewidoczny zagłuszony

krzykiem

ludzi

siedzisz

zaszyty w ciszy

mroku korytarza,

piórem litery do zeszytu układasz,

kolorowe myśli

w dal uleciały,

na papierowej kartce czerwieni nabrały



siebie mi daj

schowałem do kieszeni pióro

by wyjąć zaraz,

porwałem kartki zeszytu

z wiatrem podmuchu uleciały,

złapałem posklejałem
niczym róż bukietem,

padłem do stóp twoich

o nic nie prosząc


-119-

background image


ujarzmić świat

czy potrafisz

złapać wiatr

ujarzmić pętlę czasu

obudzić nocy mrok

promieniem księżyca,

czy potrafisz

ciszy blask

ukołysać do snu

kolorem tęczy,

czy potrafisz wskazać drogę

do słońca

czy potrafisz…


granica czasu

między dniem a nocą

granica czas odmierza

łuną złotą,

między dniem a nocą

słońce topi promienie

w księżyca blasku,

między..

tobą a mną

czas kierunki zmienia

przyszłość z przeszłością

plącze,

pozostawia marzenia osnute

wspomnieniem,

między śmiercią a życiem

zawisłem

-120-

background image



potargane słowa

przekaz słów

rzuconych na papieru kartę,

litery w kolorach

krzywe i podparte

czerwienią,

słowa zakłamane

bólem zadawane

serce poranione

marzenia rozmyte

wspomnienia zapomniane,

karta życia upada

w otchłań



pętla zapomnienia

myśli niezapisane

na kartce czarnego papieru

odleciały,

marzenia zapomniane

rosy krople rozmyły,

wspomnienia w ranach

serca

pozostały,

zadany ból władał zmysłami,

dzień dniem wczorajszym

świt budził ze snu,

kalendarz czas odmierzał

bezlitośnie,

-121-

background image

przyjaciel – krzesło ogrzewał

ciało moje,

szare cienie nicością do snu tuliły,

zaplątana ścieżka

drogę zagubiła,

gwizd pociągu

podróż w jedną

stronę



wspomnienie przyszłości

powrót do śladów wspomnień

alejką parku zapisanych

fragmentów obrazów

zdarzeń,

uśmiech na twojej twarzy

blask oczu

pamiętam zielone miałaś,

wspólne spacery

podróż w nieznane

spienione fale

i morza szum,

śniadanie z kawą

podawałaś

gdy oczy ranek budził

ze snu,

pamiętam

nie zapomniałem

i nie zapomnę już



-122-

background image


wspomnienie

pożegnanie roku starego,

niebo złociste

jakby dzień nastał

rozbłysło gwiazdami

wszystkimi kolorami tęczy

pożegnanie i smutku oczy pełne,

już starszy jestem

a jednak

uczucie lat dziecięcych

powraca,

dzisiaj

w samotności żegnałem

wspominając

rok nie tylko stary

ciebie też,

wśród gwiazd fajerwerków

wypatrywałem

zapatrzony w niebo



obok mnie

huk ogłuszył

świat

tupot słyszałem

zamarłem w bezruchu

wspomnień

za dnia spałem

obok byłaś

-123-

background image

rok wariata

początek a może koniec

roku nowego

nadszedł,

początek nieznanego

czy koniec nowego

tego samego,

nie dla mnie medytacje

rozmyślania

refleksje,

co ma nastąpić

nastąpi

będzie


uwięziona dusza

jestem

na pewno ?

byłem

to wiem

zagubionym światłem latarni ulicznej

cieniem promieni serca twojego,

cieniem przejrzystej tęczy

a będę ?

kim i kiedy,

czy mrok oświetli słoneczny blask

czy niebo rozświetli miliony gwiazd

czy ścieżka nowego

odnajdzie drogę swoją,

czy zdążę wyrwać duszę

zanim wyruszę drogą przyszłości

z tobą

-124-

background image

kolor litery

myśli zanurzyłem
w zeszytu kartach

zalane atramentem pióra,

słowa wcześniejsze pisane tuszem

czarnego długopisu

pożerały kartki białego papieru

literą czerwieni raniąc serce,

błękit płynący z pióra stalówki

wierszom uśmiechu ton

nadawały

gdyby w moim sercu rany zaszyto..

gdyby



szalony rumak

jestem jak rumak

dziki

nieoswojony

nieujarzmiony,

przemierzam szlaki świata zakłamanego

przemierzam pustkowia narodu szalonego

oszalałem ?

nie – to świat oszalał

i ludzie,

zadumani

zakochani w obłudzie,

zakłamani


-125-

background image



wyblakły drogowskaz

świt nastał

mrok promienia słońca

jak bryłę lodu roztopiły

zgasł

zgasło światło, razem z nim

obudził się lęk

lęk przed krokiem następnym

znanym,

oglądając się wstecz

widziałem drogę przyszłości,

szukałem na mapie świata drogowskazu

znalazłem napisy wyblakłe

pogięte numery ulic

zapamiętany w pamięci ślad stóp

naszych


zaginiona plaża

chciałbym ujrzeć

choć na chwilę

oczy twoje

szczęśliwe,

unieść na rękach

w tańcu przytulić

zasypać bukietem czerwonych płatków

róż,

w dal na obłokach popłynąć, by

tam wśród błękitu nieba


-127-

background image

dać to o czym marzysz

i śnisz

całą swoją miłość

i siebie

na zawsze

jedyna,

ująć dłoń twoją

do serca przytulić

zanucić ballady nut kilka

tych co przed laty

wiatr śpiewał szeptem

na piasku słonecznej plaży



oczy ciemności

tyle wierszy kreśliłem

na kartach papieru

tyle tuszu atramentu

wylałem łzami serca,

wspomnienia marzenia

przyszłości ścieżki nie znane
przeszłości ścieżki zaplatane

spod pióra płynęły czerwoną wstęgą,

czytali nie rozumiejąc

czytali nie wierząc

w mrok pożerający duszę

w otchłań piekła

świata mojego





-128-

background image


delikatna róża

słoneczny blask uderzył

w szybę okienną

rankiem,

dzień nastał

a w nim uśmiech

na twojej twarzy,

byłaś

jak pąk czerwonej róży

tak piękna

delikatna,

słowami serca zachwyciłaś

duszę moją

oczarowałaś,

zostałem na zawsze


senny podmuch

promień słońca

obudził moje sny,

byłaś

choć na chwilę

ze mną,

zwiewna sukienka podmuchem wiatru

niczym skrzydła motyla

kolorami tęczy trzepotała,

usta czerwienią mieniły

uśmiech zielonych oczu wpatrywał się

w obraz

naszej przyszłości

jeszcze niezapisanej


-129-

background image

obłęd uśmiechu

czy to uśmiech ?

zaiskrzył na twarzy

czy tylko grymas smutku

przybierający czasem kształt komika

na ekranie śmiechu tłumu ludzi,

czy czasem przebłysk

jak u mędrca geniuszu

gościnnie zawitał na obliczu moim

gdy przyszłość układałem

niczym z wełny sweter

na drutach stalowych robiony,

wyobraźnia kroki zakłóca

plącze rzeczywistość

uśmiech kieruję do lustra

w nim mój świat szeroki

kolorami tęczy utkany

i odbić dwa cienie połączone

złotymi kajdanami


pożegnanie przyszłości

durny parszywy świecie

jak długo męczyć duszę moją będziesz

i ciało, jak długo..

kto wytrzyma zła tony

kto żyć z tobą zdoła

nie ja

i nie mów żeś dobry

nie mów żeś sprawiedliwy

że dajesz poczucie wartości

-130-

background image

bo jestem u kresu siły

i tylko resztki człowieka

drzemią na dnie ciała mojego

i każda

następna chwila bycia z tobą

zmusza

do zejścia

w otchłań ognista piekła wiecznego,

słowa powyższe rzuciłem

na czarne karty papieru

by świecie tobie powiedzieć

że liny rzuconej nie przetniesz

i wrót zamknąć nie zdołasz pod stopami moimi

i wybacz …świecie

dobro i zło

którem czynił

i żegnaj na zawsze jedyny

bo jednak ciebie

kocham



umarły za życia

drzewo puste

gołe gałęzie, liście opadły,

to ja nie drzewo i nie gałęzie

to krew czerwona

przez serce toczona wypływa

powoli z ciała,

przeszedłem sam siebie,

nie widzę lecz czuję

i nic już wagi nie ma

ocena zawsze wydana mierna

-131-

background image


ja wiem jednak że

kiedyś sięgnę po same nieba

tak jak Szopem Norwid

Van Gogh Picasso Wysocki

żyli na dnie bram świata

samotni opuszczeni

po zejściu w czarną otchłań

zrozumieni docenieni



bez słów

nie powiedziałem

dlaczego

nieśmiałość ?

strach nieznanego ?

zawsze,

sama pytanie zadała

wiedziała

chociaż nie mówiłem

słowa,

jak w piosence Bajora

miłość ukrywana,

spytałem czy by chciała

nie dałem odpowiedzi

zrozumiała

zostaliśmy razem





-132-

background image


zrozumieć siebie

zima obok

lód mróz puch

i błoto

mokre buty

zimne stopy

nie czuję

nicość

w niej pogrążony

zapomniany

odrzucony

świat ułożyłem

kolor nadałem wiosny

piszę.. o czym

sam nie wiem

i czytam

słowa swoje

też nie wiem

nie rozumiem

siebie



spotkanie wiosny

czekam na wiosnę

zieloną,

była wiosna

zimy koniec

stała na placu

obok dom był

-133-

background image

mieszkała w nim

pierwsze spotkanie

zauroczyła

ja też

to było jak sen,

a dzisiaj śnię

tamten dzień

i następne

zielone sny

w szarości dnia



zaplątana sieć

nieznany

niezrozumiany

omijany byłem

inność odpychała

śmiechu dostarczała

na usta

ludzi,

styl pisania inny

jak kiedyś,

nie umiałem

słów kreślić zrozumiałych

obłęd zawładnął

i duszą

i umysłem myślami

serce niezmienione

w smutku pogrążone

słowa uciekały,

zaplątałem się w sieci

pajęczych nici

-134-

background image


znaczenie słów

nie dobieram słów

same

przychodzą

nie piszę liter

nie ma stalówki

pióro

słowa kreślę

nie znam znaczenia

nie rozumiem świata

i siebie



zabłąkana dusza

jak spadający

kamień

jak liść zerwany

wiatrem

z drzewa

jak ptak szukający schronienia

przed deszczem

jestem

tym wszystkim

wyję do gwiazd

nad skalnym urwiskiem

wśród zapomnienia

błądzi dusza

moja

szukając wspomnień

i ciebie

-135-

background image

szukając wspomnień

zamknąłem drzwi

ot, tak po prostu

zamknąłem

drzwi świata,

wyszedłem

ot, tak zwyczajnie

wyszedłem w poszukiwaniu ulicy

zapomnienia,

szukając cienia życia

szukając świata malowanego ręką

marzenia


cyrograf

chciałbym coś zrobić

ręce związali

chciałbym polecieć

skrzydła oderwali

puch ziemię pokrył

niczym płatki śniegu

mroźna szata okno

taflą lodu utkała

pogubiłem słowa

duszę zatraciłem

cyrograf piekielny

krwią zatwierdziłem

by drogę pokazał

czas przeszłości wrócił

zaszył serca rany

do życia obudził

ciebie

-136-

background image


prawdziwa miłość

nie znałem szczęścia

a miałem

myślałem tak,

przy rozwodzie powiedziała

„wcale ciebie nie kochałam

wyszłam bo miałeś

wszystko

a ja nic”

chciała to zdobyć

i dokonała

ze szczytu do piekła dna zepchała,

była następna, a może dwie

już zapomniałem

były złe,

straciłem zaufanie

i wiarę,

nadeszła wiosna

zielonooka

mówiła że inna

mówiła że kocha

i że na zawsze pozostanie,

świat zawirował cienie umilkły

latarnia mrok otuliła,

noc dniem zastąpiła

ścieżkę życia

naszą






-137-

background image


zagubiona dusza

rzuciłem

z mostu

siebie,

nie, to nie ja

to dusza moja stracona,

zostałem na moście

sam,

kierunek w strony dwie

ten trzeci obrałem,

bez duszy

pozostałem



więzień umysłu

wieczne poszukiwanie

znaków

zaszytych w przeszłości

czasie,

szukanie prawdy życia

ciągle poszukiwanej,

rozpatrywanie czy „teraz”

to znaczyło by „tutaj” ?

czy umysł nasz żyje z nami

czy jesteśmy więźniami

zamknięci w podświadomości

świata



-138-

background image


bezsens chaosu & głupota geniuszu

jestem ?

chyba tak,

a złudzenie istnieje

odszedłem

daleko w nicość,

jak nazwać

jestestwo nicości

jak nazwać unicestwienie,

jesteś i zaprzeczenie

bycia

w świadomości

a może w pod..świadomości

świata,

czy jestem bo myślę

czy myślę że jestem

czy głupota mądrością

obłęd rzeczywistością

jest chaos geniuszem



zepchnięty ze świata

jak pisać

jak żyć

jak istnieć

odpowiedzi

szukam, nie ma świata

nicość panuje

ludzie szkalują

zło ciała kształt przywdziało,

-139-

background image

każdego ranka wkraczało

mieniąc dzień szarości kolorem

zabijając godność

człowieka

i znowu myśl szalona

pulsuje

w szarych komórkach,

nie dano żyć od nowa

nie będzie jutra pojutrze

i łzy nikt nie uroni

ścieżka od lat samotna

i pytanie nadchodzi

dlaczego droga skrócona,

odpowiedź znana ludziom zła

oni drogę wybrali

na którą wkroczyć mam

zegar minuty odmierza

jestem

po drugiej stronie

kto mnie zatrzyma



kłębek wełny

szukam śladów

na ziemi

szukam śladów

człowieka,

marionetki pajace

nitki niteczki

niby siecią pajęczą

oplatają

i ręce

-140-

background image

i nogi

niczym wełny kłębek

rwany kotka pazurem

jestem

potargany

pogięty

oszukany

a jednak próbuję

powstać


zielony anioł

promień słońca blaskiem

wskrzesił poranek ze snu,

zieleń zakwitła przybrana

pąkami czerwonych róż,

łany traw rosą złocistą okryte

zakrywały ślady stóp

ścieżki zanikły w cieniu drzew

w powietrzu zamilkł słowika śpiew,

motyla skrzydeł podmuch budził

ze snu

oczy moje,

marzenie niczym anielski duch

materii kształt przybrało,

niebo kolorem tęczy wiatr wymalował

czerwienią okrył usta twoje

zielenią oczu blask,

spytałaś – czy jesteś wolny ?

tak,

podałaś dłoń

na zawsze



-141-

background image

szepty wspomnień

w zapomnieniu zapadam

czasami,

złamana trawa pod stopami

powiew motyla skrzydeł

zapach bzu

zieleni blask

ust smak twoich
w pamięci mojej

zapamiętany,

dłoń twoja pamiętam

gdy tuliłem,

bicie serca

i drżenie ciała

słowa wypowiedziane

szeptałaś

gdy twoje ciało

całowałem,

odeszłaś daleko w dal

teraz całuje

wspomnienia


światło dnia

inny czas

i ja inny

w tym świecie

podążam drogą

nową

nieznaną w cieniu

samotności,

-142-

background image

światło zgasło

gwiazdy szukam

na niebie,

chmury zakryły księżyca

blask, czekam

na wschód promieni

dnia

by odnaleźć ślad stóp

twoich

granica snu

zapada noc

do snu wiatr z za okna

kołysze

nadchodzi niczym

jawa

a to przecież tylko marzenia

senne,

rzeczywistość wkracza w zaświatów

krąg,

tam poza zmysłami

poza granicą czasu

jestem

otulony ciałem

twoim,

jestem i wracam rankiem

z powrotem dnia… budzę się

uciekam

w poduszki puch

zamykam oczy by marzyć

nadal


-143-

background image


być może

gdybyś pragnął zrozumieć

zagłębić myśli w odmętach

duszy mojej

gdybyś pofrunął ze mną

w nicości progi

być może byś zrozumiał

świat kroczący obok

być może byś pozostał

nie chciał powrócić

do rzeczywistości

recepta życia

życie

jakie

doradzić jak żyć

wieczne poszukiwanie

recepty,

lekarz życia

nie jestem nim

chociaż rad dawałem wiele

pytającym

szukającym,

sam nie umiałem żyć

a jednak szedłem

kłody kamienie napotykałem

pytania zadawane słyszałem

odpowiedzi łaknące

szukające sensu istnienia

odpowiadałem

-144-

background image


geniusz głupcem

mądrość głupoty jakie to zawiłe

uważają za głupca

śmiechem wytykają,

czy mądry jest głupcem ?

głupoty za mało by

pojąć to wszystko

bo czym jest głupota, lub

mądrości słowa

to jak białe z czarnym

jak ogień i woda

lecz czym są w końcu

mądrości słowa ?

kryteria ich jakie

kto miarę wyznacza

a może geniuszem

mądrość nie jest wcale

może geniusz to głupiec,

jestem nim !

powtarzam

jesteś moją poezją

poezja

jak symfonia grana w filharmonii,

poezja jak Czajkowskiego

łabędzie wiedzie nas

skrzydłami w obłoki chmur

zapomnienia

w marzenia

-145-

background image

westchnienia

oczy łzami okrywa

uśmiechem twarz ozdabia

poezja to miłość do

ciebie

to kwiaty czerwienią złocone

kwitnące wiosną na łące,

to powiew skrzydeł motyla

poezja to ty, moja

jedyna


pierwsze spotkanie

pamiętam placyk przed sklepem

stałaś,

jak orchidea wyglądałaś

szukając w mroku stóp

kroków moich,

oczy twoje blaskiem biły

nie słyszałaś, stałem

dech w piersi rytm serca wstrzymał

na chwilę,

już dzisiaj nie wiem

kto był tym pierwszym

co się zakochał,

chwil kilka trwały

nasze spojrzenia

i kilka kroków

do siebie,

ciała się zwarły

serca zamarły,

miłość wiecznością

nastała

-146-

background image

ocalić na zawsze

ocalić od

zapomnienia,

żyć gdy już

nie będzie,

jak być co robić dla kogo,

którą drogą kroczyć by

radości chwil kilka

w sercach pozostawić,

jak kochać

i być kochanym ?

pytanie się nasuwa,

straciłem wszystko

materię i ciebie,

życie odchodziło, przymierze

zawarła

..piękna pani z kosą

bym jeszcze na chwilę został,

spytałem – po co ?

by radość sprawić ludziom

dać im to czegoś nie miał

wtedy każdy będzie wspominał

i wiedział, że

byłeś








-147-

background image


nostalgia

powracam

razem

z tobą

nad morza złote

piaski

powracam by zacząć

od nowa

wyruszyć w drogę

znaną sercom

naszym



melodią wzywam ciebie

dźwięk skrzypiec

jakże go kocham,

niczym oddech róży

w sercu moim jak krew

do życia pobudza

upaja duszę

wzrusza

dla ciebie bym grał

choć trzymać ich nie umiem,

dźwięk skrzypiec

tak piękny dostojny

przemawia śle miłość

jak młoda trawa rosą poranną

przybrana,

jak promyk słoneczny w cieniu drzewa

ukryty,

-148-

background image

jak tęcza kolorem swoim barwiąca

horyzonty nieba,

tak ich melodią „kocham” słowo to

wypowiadam tobie

do serca

jestem nicością

człowiek znikąd

podążający donikąd

kim jest

i dlaczego,

jest

a może go nie ma

może to złudzenie

wyobraźni wybryk

może cienia cień nocny

pogrążony w chaosie

zagubionej duszy

świecie,

jestem

tu i teraz

chociaż mrok oczy zakrywa

dusza szuka ciała

dzień z nocą jednością

raj niczym piekła

otchłań

ja jestem, idę

daleko i blisko szukając

siebie




-149-

background image


sztuka porównania

maki

róże

o kwiatach tych

pisano wiele

równania układano,

do wojny

kobiet

porównywano

a ja bym chciał porównać

lecz nie wiem…

bo nie ma kwiatu piękniejszego od

ciebie

zielone oczy twoje

słyszałem kroki słońca

na niebie

z uśmiechem promienie

słało,

w słonecznym blasku

na skraju morza

stałaś jak róża wpatrzona

w zachód,

oczy zielenią lśniły jak gwiazdy

włosy rozrzucał wiatr

usta rozwarte jakby mówiły

kocham na zawsze

ciebie

dzisiaj nad brzegiem

wśród szumu fal

-150-

background image

wspomnieniom się oddaję

w pamięci szukam odbicia

gwiazd w złocistym piasku

plaży

fala przez falę ślady zaciera
stóp naszych z dawnych lat

lecz nigdy nie zdoła

wymazać wspomnienia

miłości

którą pogrążył czas



prawo Pitagorasa

biegną dni

jak szalone

kalendarz umyka z pod nóg,

choćbyś chciał zatrzymać

nie zdołasz

więc idziesz

a dokąd ? niewiadoma,

to pojęcie z matematyki

więc uczmy się liczyć

na siebie

na autostradzie życia


uśmiech zachodzącego słońca

słońce wschodziło

ty też

noc zapadała

ty też

-151-

background image

w ramiona moje

wtulona do snu

szczęśliwa

uśmiechem słałaś

siebie,

upojna noc

miłości moc,

rankiem ze snu

dzień budził,

w szarości dnia

jestem

znów sam

czekając zachodu

słońca


zapach miłości

miłości daj skrzydła

i przypłyń

do serca mojego

miłości daj…

nie chcę !

nie potrzebuję,

w sercu

iskra nie zgasła

płynie zielonym blaskiem,

oczy błądzą wśród ciszy

porannego wrzasku,

słyszę stąpanie motyla

na płatku róż wschodzących,

słyszę plusk kropli rosy

z źdźbła traw spadający,

zapach miodu z ula

-152-

background image

pszczół ciężko pracujących

słyszę smak ciała twojego

stęsknionego

ust czerwonych

oczu blask zielony

szmer wody w potoku

słyszę trzepot skrzydeł

anioła

on woła mnie

do ciebie,

idę


fotografia wspomnień

kartka z kalendarza

ściennego albumu

zdjęcie spada, podnoszę

mała fotografia dziewczę

przypomina, tą błąd zielonooką

serce moje powtarza

słowa

kiedyś dawniej w uszka jej szeptane

gdy noc zapadała,

gdy ze szczęścia wtulona w ramiona

płakała

ton głosu na zawsze w pamięci

powtarzam

słowa pamiętam

myśli zaplątane

zatracony sens istnienia

zagubionej duszy

i serca

bez niej

-153-

background image


podmuch marzenia

jeszcze nie czas

zebranych myśli zbyt mało

plączą rzeczywisty wymiar

co jest prawdą, gubię słowa

zakłócenia szmery co dnia

słyszę,

odbiegam od wspomnień

daleko,

powtarzam kroki stojąc w miejscu

szukając śladów

zapisanych

zagubionych,

pamięcią sięgam i widzę

obraz

obraz trawy żdźbła złamanego podmuchem wiatru

szumu zagubionej fali

ziarna piasku na plaży

uśmiechu porwanego przez czas

szukam ciebie


zwykły człowiek

wśród burzy

ciemności

smutku łez wylanych

słowem jak mieczem

sercu ran zadanych

dusza moja ocknęła


-154-

background image

myśli tor zmieniły

odejść ?

tam daleko ?

tu jam potrzebny, by

dać ludziom to

czego nie mieli dotąd,

rankiem promieniami słonecznym

obudzić im oczęta

nocą gwiazdami złocistymi

sny piękne układać

niczym anioła skrzydłami

tuląc do poduszki

bajki opowiadać

rozjaśnić mrok nocny

łzy otrzeć cieknące

kwiat róż czerwonych

posadzić w wazonie, by rankiem

uśmiech sprawić na twarzy,

za dnia niebo ubrać kolorami

tęczy.. to nic, że

serce moje pokryte marzeniami

tęsknotą

to nic,

spróbuję żyć, by

radości chwile nieść

potrzebującym

by siłę w sobie mieli

to nic.. w sercu moim zawsze

ty, zielonooka jedyna miłości

moja





-155-

background image


poezja sercem pisana

dla niej pisałem

wiersze kreśliłem

na kartkach białego papieru,

w szufladę wkładałem

nie wiedziałem, że

słonka promienie

com w wiersze wkładał

że motyli szkrzydeł

powiew

niczym wiatru szelest,

krzyk złamanej trawy

pod stopami twoimi,

szum morskiej fali

i piasek na plaży złocisty

kolory tęczy mieniące

horyzontu odmęta,

promienie księżyca

i srebro gwiazd na niebie

że to wszystko pisane

dla ciebie

jest poezją najdroższą

także i dla innych

łaknących szczęścia

i miłości w życiu

poszukujących,

poezja jak symfonia

jak łabędzi blask skrzydeł

do serca ludzi trafia,

czytali mnie wszyscy

kobiety dzieci

starcy i młodzi

-156-

background image

każdemu serca zachwycała

słowa te z drżeniem na ustach mówili

roniąc łzy ze szczęścia,

a ja zatracony myślami przeszłości

w tęsknocie pogrążony

z bólu konający

zapomnieć nie mogłem

serce moje krwawiło

bom kochał nadal

tą jedną jedyną

o zielonych oczach miłość

prawdziwą


czarna poezja

poszukiwanie wieczne

słowa pisanego

proza poezja rzeźba
malarstwo muzyka,

szukamy tego samego

a jakże innego

odmiennego,

weźmy przykład z poezji,

człowiek prosty

słowa niezrozumiałe

zawiłe

zazwyczaj napotyka

niczym tiry

czołgi ze stali

podążają wiersza drogami

czytasz – nie rozumiesz

to nie śpiew słowika

i nie zorza wieczorna

-157-

background image



ni rosa srebrzysta,

to ciężkie maszyny

w poezję wkroczyły

jak walec pogniotły

słowa zagłuszyły

poezji kształty blask liter

utraciły

czarne chmury piękno

w szarość obróciły,

szept miłości słowa

nie usłyszysz porankiem

i słowik nie zaśpiewa

umilknie na zawsze

szmer wody strumyka

zagłuszył krzyk koparki,

nieba kolorami tęcza

nie przystroi,

maków

tulipanów

róż

i orchidei

łąka nie obrodzi,

zaleje ją bagno

słowa pisanego

nowej poezji








-158-

background image


świt lata

łąki zielone

zakwitły czerwonymi różami

promienie po przez gałęzie drzew

przebijały się niczym myśliwy

polujący na grubego zwierza

przedzierając się po przez

nieprzebyte szlaki

dzikiej kniei,

po letnim deszczu

krople rosy zagościły

na krawędziach liści

szary zając przebiegł

polną ścieżkę

myląc pogoń

myśliwskich ogarów,

gdzie nie gdzie było słychać

brzęczenie pszczół

trzepot skrzydeł motyla

i klekot bocianów,

wpatrując się w świetlisty

krąg słońca

oddałem się w zadumieniu

rozmyślaniom

w oddali słychać było

szum leśnego strumyka

nawet ciszy szept wyśpiewywał

balladę

o wielkiej tajemniczej miłości

zaplątanej czasem przeszłości


-159-

background image

obłęd umysłu

uderzyłem się w głowę

o kant klucza szafy

ujrzałem anioła i gwiazdy

ogniste,

świat w oczach zawirował

niczym karuzela

nie pijąc alkoholu pijany byłem

słowa uleciały

myśli odebrały

zawroty nastały,

obłęd zawsze miałem

teraz się pogorszył

kolory widziałem

w świecie zapadałem swoim,

odbiło szarym komórkom

słowa pogubiłem

inaczej w wierszach litery kreśliłem,

bo cóż może pisać człowiek obłąkany

o miłości ?

o swym świecie w którym zaplątany ?

o poezji ? która ciężarem swoim

umysły pierze

niczym pralka automatyczna

w pralni miejskiej przychodni ?

moja poezja prosta,

ciężka nie bywała

do każdego serca

zawsze trafiała

owszem, przyznam szczerze


-160-

background image



nie jestem wszechdobrym,

to moje o sobie powyższe mniemanie

różniące się znacznie od słowa ogólnego

przez ludzi ze świata wypowiedzianego



obłąkana dusza

pytanie zadali rozmyślając troszeczkę,

czemóż my pisząc

nie wkładamy słowa serca

tak jak to jest ujęte w twoich pięknych wierszach ?

tak – odpowiedź dałem – piszę słowa

i nie wiem dlaczego, ot idąc

zatrzymuję się

siadam

i coś mi nakazuje pióro wziąć do ręki

i kreślić na kartce niczym malarz

swym pędzlem

na putnie obrazy,

litery układam czerwone i czarne

czasem przyozdabiam miłości tęsknotą

czasem rzucam do słowa

obłęd myśli szalonej

utworzonej w sercu duszy obłąkanej






-161-

background image

prostota geniuszu

&

dobierz mi słowa do wiersza

jestem jak szara gęś

szukająca ziarna na podwórku

niczym strudzony wędrowiec wody

na piaskach rozległej prerii,

i myśl ucieka… więc

dobierz mi słowa do wiersza

dobierz i skreśl na kartce litery

ubrane sercem

miłością

tęsknoty smutkiem przepełnione,

mówisz że wiersze moje

w zachwyt wprowadzić mogą ?

że słowa proste układam

i że właśnie to w nich przemawia

ot… ta prostota

normalna

prostota geniuszu, obłędem

zwana


twój obraz

słowa pisałem różne

miłość.. goryczy smutek rzucałem

na białe karty papieru

jak rzeźbiarz w pamięci tworzyłem

ciebie

twój obraz


-162-

background image

magia słów

zaczaruję… chcesz ?

magia słów do serca przemawia

z ust moich

magia w miłości zaklęta.. czarowna

uwodzicielska


prawdziwy człowiek

prawdziwy człowiek o nim mówili

błądzący pośród pyłu ulicznych bruków

z gitarą w ręku i kapeluszu

przemierzał drogi świata,

we wzroku smutek uśmiechu skrywał

w torbie notatnik z wierszami,

w necie realu wszędzie

jako Johny Gmatrix

znany,

swoją poezją w zachwyt wprowadzał

wszyscy ją pokochali,

był tym jedynym co serce wkładał

w kolory litery ubierał,

poezji kształty nowe nadawał

niezapomniane

niepowtarzalne,

wiatr trącał struny jego gitary

szeptem niczym łabędzia skrzydłami

unosił w górę po same niebo,

wiersze już o nim pisali

Aniołem Poezji

nazwali

-163-

background image

powrót anioła

jestem jak wiatr

cieniem umykam

szukasz śladu,

zgasło światło księżyca

nawet słońca promienie

niewidoczny kształt nadają bez cienia,

jestem a zarazem mnie nie ma,

jestem jak karta zapisana

wyrwana z zeszytu

wyrzucona ze świata istnienia,

powracam wołany słowami

powracam zabłąkany

zwyczajny

szary,

Aniołem Poezji nazwany

niezapomniany


czy zatańczysz ze mną walca

&

taniec diabła

na pustej sali świata

słowa tańczyły walca

za stołem wyrazy siedziały,

w wirze tanecznych rytmów

stałem w samotnej parze

ja, sam… orkiestra nagle zamilkła,

cisza wkroczyła na podium

poprzez mikrofony głośniki

zanuciła cichutko krzyk

ciszy

-164-

background image


lokomotywa szczęścia

łąki, takie normalne

zielenią już okryte

i śniegi roztopione

migały za szybą mknącego pociągu,

koła po torach dźwięk wydawały

stukając,

zapadłem w zamyślenie

liczyłem słupy mijane

telegraficzne

w oddali las i domy

tam gdzieś i ja..

widziałem siebie w odbiciu szyby okiennej,

liczyłem czas miniony

i ten utracony

który miał być

czas płynął, pociągu gwizd

wyrwał z zadumy rozmyślań,

w przedziale wagonu dym papierosów niezapalonych…

pociąg przystaje, wysiadam i idę

kiedyś wiedziałem dokąd,

dzisiaj nie

siła karty

los kartami znaczy

drogę życia naszego

na stole damy króle walety…

as rozdawanie kończy i zabiera

to co masz najcenniejsze

życie

-165-

background image


szepty krzyku

co daję ?

tylko nic

dokąd zmierzam ?
nigdzie i wszędzie

daleko i blisko

dlaczego szukam niczego

dlaczego idę donikąd

dlaczego nikt nie słyszy

i nikt pojąć nie zdoła

że to nie słowa poezji

w moich wierszach, lecz

obraz krzyku wołania

ciszy…

ciszy opętanej

obłędem



ukołysz do snu

kwiaty

drzewa

pnącza dzikiego bzu, krzewy

dzikiej róży

w ogrodzie wspomnień,

zasypiałem na kolanach twoich

ciepłem swoich dłoni kołysałaś

moje oczy do snu

delikatnie zanurzając

w gęstwinie siwiejących włosów

uplatając cieniutkie warkoczyki,

-166-

background image


tak pogrążony we śnie

oddawałem się marzeniom
o wspólnej przyszłości serc

naszych



kolory wiosny

wiosenne kwiaty

czerwienią zieleń ozdobiły

słonecznego blasku promień

przedzierał się poprzez gęstwinę

świeżo rozwiniętych listków

drzew gałęzi,

gdzieniegdzie było słychać

klekot bociana

szum leśnego strumyka

zapach trawy,

na leśnej ścieżce, tuż

obok mrowisko

kordon mrówek pieczołowicie

zbierał drobne gałązki,

nad skalnym urwiskiem

szary wróbel przysiadł z dziobem zadartym

niby jastrząb wypatrujący zdobyczy,

a ja, zapatrzony w piękno przyrody

oddałem się marzeniom,

marzeniom o zielonookiej

dziewczynie



-167-

background image

po - za marginesem

na marginesie życia

zawisłem na szali

dwóch wag

dobra i zła,

na marginesie życia

jestem jak data

w zeszycie

na krawędzi świata

zawisłem na krawędzi świata

wśród pustki, która oplata

zabłąkaną duszę

moją, myśli szukam

nie ma,

jest zapomnienie

zostało,

serce przeszyte strzałą przyszłości

zamarło

ślady stóp

ulicami kroczyłem

drogi świata przemierzałem

słońca promienie oświetlały przyszłość

widziałem w oddali ślady stóp bosych

kroku przyśpieszyłem

czekałaś

-168-

background image


satyra głupoty

jestem mistrzem

głupoty,

tworząc geniusz

tworzę nicości głębię,

niczym dziecko lepię

piaskowe babki,

wiatr rozsypuje krople deszczu,

na śniegu ślady

stóp bosych

zamazane skrzydłem

gołębia



głuchy świat

zamknięci

jakby w kuli bez ścian

widzimy labirynt

kalejdoskop wieczności,

minuty tony

trwa nieskończoność zła,

przemawiam do świata

on milczy

nie słyszy,

pogrążam się w chaosie

tonę wśród tłumu

ludzi



-169-

background image

cienie przyszłości

samotnia, świat nicością otacza

czuję obcość mijanych,

kamienne twarze wokół otaczają

snując się wśród zakamarków

ciemnej ulicy,

słyszę kroki

dziurawy chodnik jak moje serce,

potykam się

podstawiają nogi jak kłody

zwalonych drzew,

wstaję

podnoszę się, walczę z cieniami przeszłości,

mieszam się w tłumie

uśmiechnięte twarze szyderczo spoglądają

wytykając palcem,

idę

nie poddaję się

walka trwa,

żyję

jak długo ?

chaos rzeczywistości

rzeczywistość… kim jesteś

i jaka droga do ciebie

prowadzi,

szukałem na próżno

chaos zakłócał myśli, daleko

byłaś ode mnie

daleko by powrócić rankiem

-170-

background image

dworzec nadziei

dworzec jak kiedyś

peron pusty osnuty tajemnicą z przed lat,

pamiętam pocałunki twoje

namiętne

uśmiech

serca ognisty blask

a dzisiaj ? pusty peron

i tylko ja…sam,

słychać gwizd

wsiadam zamykam drzwi

i jadę szukać

ciebie


obraz szczęścia

szczęście, nie szukaj

ono jak wiatr

niczym chmury obłok

niedostrzegalne

jak latarni światło w lawinie mgły

galaktyki gwiazd,

moja była jedna

zielona, kolor ten

to oczu blask twoich,

szczęście… maleńki pączek

rozkwitł niczym róży czerwonej kwiat

zwiędła

szczęście też,

zapamiętałem obrazy chwil

z tobą

-171-

background image


zielone skrzydła motyla

myślami zanurzyłem się

w otchłani czasu

oczy otulił sen

w wyobraźni obraz dziewczyny

jakże realny

jak onegdaj przed laty

stała ubrana w skąpy strój

niczym kwiat orchidei

powabna

moja

delikatna jak delikatne skrzydła

motyla

oczy lśniły zielonym blaskiem

usta szeptały magiczne słowa

światłość zagłuszył mrok

uciekłaś z moich ramion

zostałem sam

z obrazem zatartych

lat

dziewczyny o zielonych

oczach

bezkresna noc

obudziłem się

by wstać, otwierając zaspane

oczy ujrzałem

ciebie,

stałaś z wyciągniętymi

dłońmi

-172-

background image



z uśmiechem witałaś

nowy dzień i mnie

twoje oczy mówiły wszystko

łzę ujrzałem

nie, to nie smutek

to szczęście zagościło na twoim obliczu

zawstydzony opuściłem oczy

stałaś w skąpej sukience

ledwo zakrywającą ciało,

byłaś jak ten motyl

delikatna

przejrzysta,

twoje wargi czerwienią prosiły

o poranny pocałunek,

wyciągnąłem dłoń

podałaś,

za dnia nastała noc

nasza noc

bez końca

tęsknota serca

pociągu koła mkną

niczym strzały

toczą

stukają po torach
przy oknie siedzi

Anioł Poezji

z piórem z zeszytem

w ręku,

na kartce wyblakłej

litery kreśli

-173-

background image


układa zdania, w smutku zapada

tęsknota sercem włada,

pociąg przystaje

ludzie wsiadają

w przedziale tłoczno i gwarno

on nic nie słyszy

zapadł w swej ciszy

wspomnienia.. duch zawładnął

myślami Anioła



węzeł rozpaczy

zagubiłem się

w sobie

myśli zaplątane węzłami

z kajdanów rozpacz utkana

krzyczę, nie słyszy nikt

stukot serca niczym

młot w hucie stali wali

i wali

a ja oddalam się

coraz bardziej

w swoją samotność

zapadam,

przebłyski obrazu przed oczami

wspomnienia w myślach

powtarzam





-174-

background image


diabelski pociąg

zasłuchany w ciszę

mknącego pociągu

rozmyślałem

tonąłem we wspomnieniach

rzeczywistość przeplatana snami

snami o tobie,

za oknem śnieg pokrył

leśną połać

perony puste mijane,

z zadumy konduktor

wyrwał mnie

oprzytomniałem

realów nabrałem świata swojego,

bilety sprawdzone

i znowu sam

przemierzam drogę do ciebie

pociąg wciąż gna
spoglądam w dal

on jedzie w inną stronę


świetlista droga

jesteś marzeniem

niespełnionym

jesteś słońcem

niewypalonym

jesteś obłokiem na niebie

jesteś gwiazdą srebrzystą

oświetlającą drogę

ku przyszłości

-175-

background image



jestem tylko zagubionym cieniem

pisałem wiersze

w czaty wchodziłem

nie jednej w głowie

zawróciłem

tego nie chciałem,

to one same

pod wpływem poezji

wszystko rzucały

i jedno tylko

w myślach ich

błądziło, by

poznać

ujrzeć

słów kilka zamienić

by, słuchać

i czytać

słowa sercem rzucone

pięknymi literami przyozdobione,

w śpiewie łabędzi

skowycie kojota

w złamanej trawie

widziały siebie

i swoje życie

złamane,

chciały usłyszeć

szum strumyka leśnego

poczuć powiew wiatru

przejść stopami bosymi

po złocistym piasku

i legnąć na trawie

-176-

background image

w chłodzie letniej nocy,

ujrzeć gwiazd miliony na niebie

złocistym

i usłyszeć te słowa:

- kocham ciebie jedyna

na zawsze,

dla tych moich wierszy

gotowe iść były

po łuku zorzy mieniącej

kolorami wszystkimi

tęczy

za szczęściem upragnionym

które podać mogłem

w poezji swojej

poezji Anioła


pajęcze nici

poplątane drogi

życia,

kamień Syzyfa w siłę obrasta

pchasz coraz wyżej

do szczytu

i spadasz

przytłoczony świata blaskiem

mroku,

zło niczym macki ośmiornicy

wiją się wokół ciała,

ostatni grosz na bilet

wydajesz i wracasz

wciąż

do tyłu,

za oknem wicher

-177-

background image

zamieć grad deszczu

stoisz, z nadziei nutką

że coś się zmieni

los się odmieni

anioł skrzydłami otuli,

twa chwila zwiewna

niczym nić pająka

wije się wokół szyi

jedynie przyjaźń ta

najprawdziwsza

przerwać tę pajęczynę

zdoła


zaklęta w kaczkę

była skromna

i cicha

spokojna ustępliwa

z marzeniami

małymi, by los

był szczęśliwy,

marzyła nie o księciu

lecz o tym jedynym

by kochał

nie zdradzał

by zawsze był wiernym,

dzisiaj po latach spojrzenia

w kalendarza czas przeszły widzi, że

wolna nie była

że jak lalka żyła

jak marionetka

jak ta zabawka na sznurkach

z drewna,

-178-

background image

tańczyć ? lecz nie na parkiecie

mistrzynią była

obiady

dzieci, potem wnuki

bawiła,

czas mijał

zdrowie też

a ona jak domowa gęś

straciła własną wolę,

robiła to co rodzina kazała

własnego zdania nigdy nie miała,

znajomi

przyjaciele

komputer

telefony

to tylko marzenia,

a ona by chciała jak inni

wyjść

czasem na spacer

do ludzi

do zwierząt

lecz synom niewygodnie

by matka wolność miała

kontrolę nad wszystkim

latorośl sprawowała,

stan zdrowia

wylewy no i powstał zawał

ręki niedowład częściowy,

chciałaby coś zrobić

poruszyć urzędy

lecz strach w psychice

zbyt mocno już siedzi




-179-

background image


płatek śniegu

jestem jak ta mgła

unosząca się rankiem

nad zieloną trawą

pokrytą srebrzystą rosą

jestem jak ten promień słońca

za dnia oświetlający

zieleń oczu twoich

nim nocny mrok zapadnie

jestem jak fala morska

wśród szumu wiatru
przedzierająca się ku

piaskom złocistej plaży

jestem jak ta góra lodowa

dryfująca wśród bezkresu

wód oceanicznych

i tak jak mgła

jak promień

i góra zanikną

tak i ja

zaniknę któregoś dnia

na zawsze





-180-

background image


czerwona lilia

lilie na wodzie

koła spirale

zataczały

białe

jak twoja niewinność

jak kolor sukni coś rankiem

na spacer wkładała

jak kolor…

gdyś przysięgę składała,

czerwone usta

oczy zielone

włosy w złotym kolorze

uśmiech na twarzy

serce rozpalone

miłości żarem,

twoje dłonie moimi pieściłem do rana

twoje marzenia spełniałem

przy tobie byłem

gdyś chorowała

przy tobie… zawsze

będę


leśna polana

jest w lesie taka polana

gdzie miłość rankiem budzi

słowika śpiew

gdzie jesteś obok

wtulona w moje ciało

i marzysz by było

jak we śnie

-181-

background image



jesteś moim skarbem

czy to słonka promienie ?

czy to śpiew słowika

a może to tęczy

kolory

radość sercu nadają

może to szum fal

tak dobrze znajomy

może… to te mewy

kaczki gołębie i wrony

w parku gdzieś w Warszawie

szczebioczą nad stawem

nie, to tylko wiatr

pieśni rąbkiem rzucił

przeleciał

zagwizdał

w sercach nam zawrócił,

bo jakże nie kochać

ust twoich czerwienią

pachnących

włosów twoich złocistych i zielonym

blaskiem błyszczących

oczu,

jakżeby nie kochać

tak wspaniałej róży

jesteś skarbem

moim, na wieki

na zawsze

-182-

background image



ulotna zieleń oczu twoich

łąka srebrem pojaśniała

przybrana złotymi pasemkami

słonecznego promienia,

gdzieniegdzie słychać

śpiew słowika, zauroczony

muzyką niedostrzegalną dla ludzkiego ucha

oddałem się wspomnieniom,

marzenie niespełnione

zawirowało niczym liście jesienne

porwane naszą melodią

przez wiatr,

nadal piękna

z uśmiechem podawałaś zapomniane słowa

miłości naszej,

oczy szkliły się zielonym blaskiem

włosy rozrzucał wiatr,

mówiłaś podając dłoń

kocham,

ulotne chwile wspomnień

ulotne marzenia

stworzyły mój świat

nasz świat

wieczysty

ogród wspomnień

posadziłem w ogrodzie wspomnień

marzenia

rozkwitły niczym róże czerwone

kolcami raniąc ciało spragnione

rzeczywistości

-183-

background image


miłość życia

gdyby tak czas cofnąć

można było

gdyby tak można..

dałbym swoje serce tobie

z siebie wyjął

niczym kwiatów czerwony bukiet

ofiarował,

uniósł na rękach

w krainę nieznaną

zanucił pieśń miłości naszej

wśród szumu fal

na złotym piasku plaży

gdzie mewy skowyt
wiatr niósł w oddali

razem z piosenką naszą,

gdyby tak można było

ożywić serce twoje

lecz życie

ma się jedno i jedną

miłość

zaklęty szept

szept słów twoich

zaklęty w nocy mroku..

zaklęty w ciszy,

umyka rankiem owiany

promieniami słonecznymi..

powraca o zmierzchu

by nocą ukazać świat
pełen miłości nadziei

i zapomnienia

-184-

background image


ocierając łzę

płatki śniegu jak te promyki

gwiazd srebrzystych

oplotły twoją szyję

niczym naszyjnik złotych pereł

ofiarowałem gdy byłaś

a dzisiaj trzymając go w dłoni

wspominam chwile

twój uśmiech

gdy na balu tańczyłaś ze mną,

lśnił niczym te srebrne krople

gwiazd odbitych w porannej rosie

po której stąpałaś

bosą stopą,

trzymając za rękę

nuciłem do serca twojego naszą balladę miłości

świat wirował w nas

w naszych sercach

duszy,

niezapomniane chwile

wspominam

czasem ocierając łzę

z oczu swoich

ukradkiem spoglądając

w niebo

wypatrując ciebie

zielonooka kobieto

moja




-185-

background image


ogniste struny

nie umiem malować

kroplami rosy

nie umiem grać

na strunach wiatru

nie umiem nucić pieśni utkanej promieniem

słonecznym..

a chciałbym zaśpiewać choć raz

tę pieśń ognistą jedyną

na strunach gitary hawajskiej

melodię zapomnianą

dla ciebie, melodię

miłości

nocne szepty

szeptem mów

do mnie

szeptem słowa upragnione wypowiadaj

wiatrem owiane

tęczą przybrane

opleć szeptem ciało moje

nocą rankiem dniem szept

twój niech niesie

ukojenie

niechaj zachwyci serce

miłości spragnione

z tobą



-186-

background image

ballada szeptem śpiewana

uderzył mnie cień

cień świata nocnego mroku,

światło gwiazd zgasło

łuna złota zabłysła

zanikając w otchłani

chaosu myśli pogmatwanych,

tam na dnie w podświadomości

w pogrążeniu siedziałem

obok tuż przy łóżku jak dawniej

ja klęczałem

tyś spała tak piękna

niczym orchidei kwiat

niczym zorza polarna

niczym tęcza powabna

kolorami swoimi zdobiąca

świat

nasz świat

którego nie ma

już,

a jednak ciągle widzę

twoich ust czerwony smak

zielony blask oczu

i złotych włosów kolor

słyszę w oddali głos

jak kiedyś na plaży

wśród szumu morskich bałwanów

szeptem podając dłoń

śpiewałaś naszą

balladę

którą porwał

czas

-187-

background image

łzy wspomnień

szalona miłość

szalony ja

szalone słowa litery

kreślę,

nad brzegiem staw

w nim kaczki gołębie i mewy

a obok

po schodkach

alejka i park

tam ławka nasza stała

przed nią klęczałem

ja, całując stopy

twoje

uśmiechem słałaś pocałunki

uśmiechem szczęście miłości

dawałaś,

długo bym mógł wspominać

chwile spędzone z tobą

lecz jeszcze dłużej

wycierał będę

łzę… spływającą z oka

mojego


senny uśmiech

słonecznym promieniem

połączyłem dzień z nocą

słonecznym promieniem dałem

uśmiech twarzy twojej

byś nocą w sen mrużąc oczęta

kolorową poduszka tuliła

marzenia z przed lat

-188-

background image



zabierz mnie do przyszłości

zabierz mnie

z tego świata

zabierz

na wyspy szczęśliwe

tam gdzie zła nie ma

tam gdzie będę szczęśliwy

pożeglujemy falami

ku piaskom złocistym

tam na wyspach szczęśliwych

będziesz

i nikt nie zabierze

ciebie

intryg zbrodni szantażów

zło wstępu mieć prawa

nie będzie

marzenia odłożę na bok

bo tu na słonecznej plaży

jesteś

ze mną

na zawsze

i znowu marzę, bo przecież

prawdę znam

odzyskałem ciebie by stracić znowu

na zawsze

teraz oczy unoszę ku chmurom błękitnym

teraz wśród gwiazd srebrzystych wypatruję

wysp szczęśliwych




-189-

background image


czy jak dawniej

zagubiłem się

wśród myśli swoich

poplątane ścieżki

poplątane drogi

błądziłem szukając

odpowiedzi pytań zadawanych

sam sobie

czy powrócisz

by przyszłości drogę wskazać

dłoń podać

i jak dawniej

po rosie rankiem gdy dzień

ze snu budzi promień słońca

przejść się bosą stopą

usłyszeć śpiew słowika

poczuć powiew wiatru

a wieczorem gdy księżyc

dzionek do snu utuli

i gwiazdy na niebie

zaświecą

srebrzystym blaskiem

w ramionach moich

zatopisz ciało

swoje







-190-

background image


kocia dusza

za stołem

na fotelu

spocząłem

telewizor zgasł, wyłączyli

prąd

zmęczenie oczy zamknęło,

w głębokim snie

pogrążyły się myśli

ożyły wspomnienia jakbym

w przeszłość wkroczył,

ujrzałem świat…

…mewy rozgwizdały się

niczym stado wróbli

szczebiocące na parapecie okiennym

obgryzając okruszki słoniny,

bałwany morskie niczym ogniste

białogrzywe rumaki

ścigały się na falach

ku piaskom plaży

i ta tęsknota… okryta smutku mgłą

powleczona mroczną tajemnicą

z przed lat…

- tak.. sny, a w nich marzenia

oparte wspomnieniami,

miałczenie kota obudziło z rozmyślań

siedział ma moich kolanach pomrukując

też miał zielone oczy..

przecież był kotem,

a może to ty ?

wróciłaś

-191-

background image


zapukaj do drzwi

zamknąłem

drzwi

sam ze sobą wśród

ciszy krzyku

wśród gór wspomnień

zamyślony, w oddali szum

to świat, jego hałas stukał

do drzwi, nie otwierałem

czekałem aż zapukasz

w ramionach serca

czy wiesz ?

pamiętam jeszcze dzisiaj

pamiętam ten pierwszy raz

gdy stałaś czekając

wypatrując w półmroku latarni,

stałaś w świetle księżyca

stałaś niczym róża wśród

barwnych kwiatów czarownego ogrodu

pierwsze zbliżenie

w ramionach przytuleni staliśmy

drżałaś, ja też

czas zatrzymał się

ułamki sekund, a jakby wieczność

czułem twój oddech

bicie serca, już wiedziałem

kochasz

jesteś zawsze

moja

-192-

background image


spróbujmy kochać

tyle słów

barwnych

tyle słów..

do serca

duszy podanych

ozdobionych kolorami tęczy

szumem strumyka

powiewem wiatru

trzepotem motyla skrzydeł,

tyle słów odebranych

tyle ran zadanych

oczu wypłakanych

nie rozumiemy siebie

nie umiemy wybaczyć

spróbujmy pokochać

tak do końca

na wieczność

tak jak

ja

spacer w porannej rosie

pierwsze nasze spacery

alejką

mostek mały, wodospad

mewa w nim kąpieli zażywała

uśmiechnęłaś się

do mnie

oczy zaszły łzą

łzą szczęścia,

-193-

background image


zapatrzyłem się

świeciły zielonym blaskiem

mówiły wszystko

ja też,

poprzez gałęzie płaczącej

wierzby słoneczne promienie

lśniły odbijając się

w przejrzystej wodzie

stawu…

po drugiej stronie

tatarak,

do dziś wspominam

chowałaś się w nim

wyglądałaś jak ta rusałka

moja,

dałem wszystko

i słońce w pochmurny dzień

i tęczy kolory po letnim deszczu

i cień byś w nim

skryć się mogła

a nocą gdy po kolacji

kawą raczyłem usta

twoje, zanurzałaś ciało

w ramionach moich

szeptem wypowiadając

słowa

na które

czekałem






-194-

background image



nasza prawda

dusza sumienie serce

słowa niby trzy

mam znam

czy każdy ? rozumie znaczenie ?

pytamy szukamy

niewiadoma nieznana

ja znam

dusza to my

zamknięci w ścianach ciała naszego

sumienie to prawda

nasza

to my

mały pocałunek

chciałbym usłyszeć twój głos

nie mogę,

wywołać uśmiech na twarzy

chciałbym zapomnieć

że jestem tu

marzeniem

wspomnieniem,

chciałbym zapomnieć

nie mogę,

chciałbym zatrzymać

nie mogę,

droga inną drogą szła

może moja wina.. może,

odpowiedzi szukała będziesz na to pytanie

-195-

background image

do końca życia nie znajdziesz,

przyszłość moja w tobie

mogłem inaczej

pytam nocy dniem dlaczego…

mówisz mi jak mogło być

tego nie wiem,

ale co jest za późno ?

marzenia spełnić.. twoje ?

słowo jedno niewypowiedziane

usłyszę

w podzięce pocałunek złożę na ustach

twoich


otchłań

mija czas

minuty godziny

kilka miesięcy

jestem

wśród ludzi

takich samych

szukających

czegoś

celu

domu własnego,

bezdomni

mówią o nas

krzywo kierują wzrok

szyderczy uśmiech

twarzy

kojarzenia nasuwają się

pijacy

brudasy

-196-

background image


nieroby i złodzieje

nie pisze „kim”

jesteśmy

napiszę „czym” jesteśmy

nikim – to osąd ludzi świata

a prawda umyka

do oczu nie trafia

o tych muzykach

malarzach

o ludziach z wartością

w sercu

i duszy

nie widzą ?

nie chcą

miałem wielu

przyjaciół znajomych

potęga góry Syzyfa drogę moją

toczoną przygniotła duszę i ciało

i spadłem

zapomniany

gdzie mieszkasz
usłyszeli odeszli

poznałem ludzi wielu

nowych

jak ja pogrążonych na ścieżkach

życia

oni zostali

ze mną

nie odeszli






-197-

background image


nowa droga Anioła Poezji

jestem skończony

słowa rzuciłem

niezrozumiałe dla ludzi

skończyłem – decyzja moja

skończyłem

czy zacznę od nowa ?

dlaczego koniec

od kiedy myśli takowe

zawładnęły zmysłami

moimi

duszą

sercem sumieniem,

zrozumieć samego

siebie

nakazał świat,

nie ujrzysz i żyć nie zdołasz

już

z tą którą kochasz

z którą kajdany złote

łączyły serca

słowa obiecane

zaczynasz od nowa

lecz jak ?

czy jest gumka by

wymazać czas

jak rysunek dziecka z kartki

papieru

nie… rozumem kierować

kroki

realów kolorem ustroić świata

drogę, podążać nowymi

-198-

background image

ścieżkami, dla kogo…

dla siebie

dla siebie – to znaczy dla was

Anioł Poezji skrzydłami

otoczy

miłości czar rzuci do serc

byście nie musieli czasu

wymazywać

kończę już

i pozdrawiam

na nowej karcie

życia


skrzydła Anioła

niezapisana kartka

papieru

byłaś

zabazgraną szkicem

dziecka

wołającego

ciszą,

wiatr chmurami targał

drogi plątał ze sobą

deszczu strugi spłynęły

pod nogi

twoje

ze ścieżką Anioła,

skrzydłami otoczył

niczym ręka matczyną

jak onegdaj przed laty

nucąc taktów kilka

poezją utkał

-199-

background image

choć sam zagubiony

sensu szukający

istnienia… chciał odejść

do góry, lecz

ludzie nie dali, czytali

pozostał


czy można

czy można pióra

stalówki naostrzyć

niczym ołówka grafit,

czy można gumką

wymazać ścieżkę,

czy można… zawrócić

nowa kartę założyć,

czy można od nowa

ułożyć życie

z tobą



bez wyrazu

mówili zostań

mówili nie odchodź

wróć,

do kogo

dlaczego,

myśli plączą umysł

żyć trzeba by przetrwać

cel ? drogi

daj powód istnienia,

-200-

background image

drogi zawrócić nikt nie potrafi

drogi nowej ścieżkę obrać nie zdołam

sam,

wiara czyni cuda,

słowa te słyszałem
jaka wiara i kogo ?

spróbuję od nowa wierzyć

w wasze słowa


ślad pamięci





Numery stron do 125 poprawiłem

//// To jest miejsce na 70 stron z

zeszytu ////



a kiedy czas nadejdzie

być

zawsze

być

wiecznie

ślad

wspomnienie

zostawię

by czytając chusteczkę

do oczu składały

by zawsze słowa moje

w sercu ich

płakały

background image

by jak czas

przeminie

a droga końca dojrzy

by pamięć pozostała

po tym

który dążył

by szczęścia

ujrzeć chwilę

nim czas jego przeminie


Van Gogh

Jestem jak...Van Gogh

lecz… uszu mam dwoje

on odszedł nieznany

ja też...odejdę

zapomniany

- -

żegnajcie

piękna pani

z kosą u ramienia

zawitała w me progi

spytałem po co ?

po ciebie mój drogi

żegnajcie przyjaciele

czy miałem takowych ?

zegnajcie znajomi..

czy znali mnie naprawdę ?

żegnajcie ci, których

nie poznałem jeszcze

background image

tak.. my zapamiętamy

że byłeś wieszczem

Mgła

i odszedł...

w cieniu zapomnienia

okryty smutku mgłą

nieznany światu

wspomnień zagubionych

Gmatrix...

którego królem zwą


86

Legenda o nim

Był 2009...początek roku, może pierwszego-

drugiego stycznia... pamięć zawodzi. Jak zwykle
rankiem poranna kawa... Śniadanie ? tak... to czas
przyszły. Poranny spacer wzywa, papieros... nigdy nie
pale w domu. Lubię dym, ale tylko w chwili gdy palę
papierosa. Ach.. ten mój ulubiony park. Latem pełen
łabędzi i dzikich kaczek. A dzisiaj pokryty taflą lodu...
Tak... stał jak zwykle z głową uniesioną ku niebu.
Twarz przysłaniał mu kaptur…zastanawiałem się co się
stało, zawsze miał ten kowbojski kapelusz... coś się

background image

stało... Był jakiś inny. Uśmiech zniknął z jego twarzy.
Odwrócił się słysząc moje kroki. Jego piękne piwne
oczy były przepełnione smutkiem. Wzrok wpatrzony
ciągle w tym samym kierunku, jakby błądził szukając
czegoś lub kogoś. Podszedłem bliżej. Stał nieruchomo
jak obraz, a przecież byłem zaledwie o dwa kroki od
niego.
- Masz papierosy ? - zagadnąłem chcąc nawiązać
rozmowę. Od dawna intrygował mnie sposób jego
zachowania, poruszania, jego ubiór. Był jakiś inny, umiał
wyróżniać się z tłumu. Nawet jego głos... ton, był jakiś
wyjątkowy… jego spojrzenie…A dzisiaj ? Dzisiaj to
jakby ktoś inny... Wyjął pogiętą paczkę papierosów...
Nieznacznym ruchem ręki podał. Zaciągnąłem się, ach...
ten cudowny zapach, ten dymek... jakże mi go
brakowało. Zaciągnąłem się po raz drugi, ukradkiem
spoglądając w jego oblicze. Zauważyłem pod maską
człowieka …człowieka cierpiącego

-87-

- Usiądziemy - zaproponowałem. Spojrzał mi głęboko
w oczy, poczułem przenikliwy ból... to niemożliwe,
pomyślałem. Czytałem o tym, ale nie doświadczyłem
nigdy na sobie.
- Dlaczego ? – spytałem
- Szukam... czekam... - rzekł
- Czego/kogo ? - zapytałem nieśmiało
- Przeszłości szukam… - nadal wpatrywał się
nieruchomo w błękit nieba.
- Posłuchaj… - głos jego lekko się załamał - Był
niedzielny poranek... słonko dopiero co wzeszło...
dziecko śniadania pragnęło... wstała i wyszła. Sklep
skoro świt otwierali... Ale poprzedniego dnia... była
sobota, ktoś za dużo wypił.... rankiem wsiadł do wozu....

background image

oczy mętne...w głowie szum… Zjechał na chodnik....
Dziecko śniadania nie jadło tego ranka... Matka nie
wróciła z zakupów... a przecież miała tylko dziesięć
metrów do sklepu... Kałuża...kałuża krwi i krzyk
przechodnia przeszył ogłuszającą poranną ciszę i
strzał.. jeden głuchy strzał, za niedomkniętą szybą
samochodową zamajaczyła postać z dymiącym
rewolwerem - urwał nagle… i widziałem, po twarzy
spływała kropla łzy...

/cdn w książce „Legenda o nim”/

15.01.2009.Gmatrix

jestem aniołem

co umarł przed narodzinami..

jestem

diabłem co urodził się przed śmiercią

jestem wyklęty ze świata....

bo świat mój nie istnieje..

umarł razem ze mną... (Gm.....)

88

background image


Spis treści :


Nasz świat……….………….……….….…..…..…..5

Mam ciebie…………………...................................7

Skrawek nieba

Tęsknota…………………….………………….…...8
Wspomnienie

Wypalona dusza…………….……………….………9
Mój kwiecie

Bądź zawsze…………………………….……..…..10
Smak włosów

Dogonić szczęście………….……….….…..……..11
Jesteś

Zostań……………….…………………..…….…... 12
Wiosenne

szepty.…………………………..……………….…13

Wszystko dam……….…………..………...………14

Wiem że jesteś
Zapomniane słowa…………………...….…..…….15

Szukam słów……………………………………… 16
Zakazana droga

Zawsze moja……………………….………………17
Jak lew

Trzy słowa………….…...…………….…..……….18
Piekło raju

Dlaczego………………………………..………….19
Zawirowany świat

Pragnienie…..………………..…..……….………..20
Bilet w jedną stronę…………………….………....21

Droga do raju…..………..………….….…….……22
Czy znasz

Krzyk ciszy………………………..….……….……23
Złamane drzewo………………..…..…….……..…24

Dam tobie serce
Cisza …………….…… Przyjdź….………….……25

Otchłań czasu……....... Biała mewa…............. 26
Moja wiosna……….………..……………...………27

Sen……………………………….………………….28
Byłem………………………………….….…………29

Nie słyszysz…………………….……….………….30

Jestem

Brama do nieba…………… Wiem………..…….. 31
Tak mało……………………………………..……..32

Zawsze……………………………………….……. 33
Pogoń za marzeniami………………..……………34

Szary żuczek……………………….……….…….. 35

Dla ciebie mamo………………..………………….36

Niemoc………….……..… Cyfry ………..………..37
Cofnąć czas………………….….…………..……..38

Rozmyślanie………………….…………………… 39
Mrok….…………………….……….….…..……….40


Autobiografia Gmatrix’a……..……..….……… ...41

Zagubiona przeszłość…..……..……………… 43
We śnie………….………Sentencja……..………44

Zapomniany………….… Złoty piasek…………..45
Nowa droga…………………………….………….46

słowa serca………….Łza……….………….…… 47
Internet……………… Cień…..……..……………48

Czym jest życie….… Zawsze razem ……...……49
Kolor świata…………………….………………… 50

Medytacja……………………….………………….51
Drugi świat………… Zabiorę ze sobą .…………52

Byś była…………… Kwiatek …………….………53
Kwiat……………..… Już nigdy………….……….54

Minione dni………… Dawno……………………..55
Ocean życia…………….………………………….56

W samotności
Dywan życia……………………..…………………57

Dla ciebie
Ogród pełen róż……… Pustka…………………..58

Jak motyl…………………….……………………..59
Bezkresna dal………… Uśmiechnij się...……….60

Zielona nadzieja............…….…………………… 61
Zawsze będziesz…………………………………. 62

Do przyjaciółki………… Znalazłem…….……….63
Pytanie………………………….…………………..64

Nie dla mnie…………………….………………….65
Rysunek życia…………………….……………….66

Żal………………………..………………………….67
Piękna pani………………..……………………….68

Uroda przemija……………..……………..………69
Senne marzenia………………..………………….70

Przewrotna kobieta………………………………..71
Zapamiętaj imię moje

Zaklęty czas……………… Kolorowy sen …...…73
Kamienne bruki………… Teraz cisza……...……74

Oczu blask………… Horyzont wspomnień….….75
Los nieznany……………………………………….76

Pustka wokoło………… Ulica wspomnień….…..77
Nasze sny……………… Nieba rąbek…….…….78

Dla ciebie wszystko……………………………….79
Pobudzę zmysły

Przyszłe sny………………………………………..80
Spadający kamień…………………………………81

Zaklęte drogi…………… Piasek życia ……….…82
Fragmenty………………Koniec……….………....83

Czerwone róże…………..Martwa cisza…………84
A kiedy czas nadejdzie…… Van Gogh …………85

Żegnajcie……….……..…Mgła……………………73
Legenda o nim……………………….…………… 74

background image

P.S. obłęd... cóż to takiego jest i kiedy.. gdy..przestajesz już

wierzyć w cokolwiek i marzyć o czymkolwiek, lub za dużo..tak

dużo że czas stoi i tylko jedne myśli łażą, tak dużo łażą, że aż

zmienia sie rzeczywistość i marzenie przyjmuje kształt realny

widoczny tylko dla nas i nastaje nasz świat w normalnym

ś

wiecie, zwany obłędem

znając moją poezję poznasz i mnie… smutek okryty łzami

wypłakanymi oczami.. czas niezapomniany w każdej chwili

wspominany krew przelaną miłość niezapomnianą.. utrata osób

kochanych zemsta za ból zadany

jestem? mówią że tak.. lecz mi się wydaje że jestem tam..po

drugiej stronie..w przeszłości zaplątany..czasem mam wrażenie

ż

e obłęd nie jest wokoło mnie, lecz we mnie..jestem jak bomba

zegarowa

02.07.2010.

Gmatrix







Poezja Sercem Pisana

wybrane wiersze

©

Copyright

2010

Drozdowski Grzeniu ( Gmatrix )

g-matrix@wp.pl

wyd.UNIBOOK Belgia

projekt okładki szata graficzna adiustacja Gmatrix

Wszystkie prawa zastrzeżone. Jakiekolwiek

nieautoryzowane przedruki lub wykorzystanie tego

materiału jest zabronione. Żadna część tej książki nie

może być kopiowana lub przesyłana w jakiejkolwiek

formie za pomocą wszelkich środków elektronicznych czy

mechanicznych, włączając kopiowanie, nagrywanie lub

składowanie systemu informacji bez wyraźnej pisemnej

zgody autora.


background image
























Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
11. POEZJA KAZIMIERZA WIERZYŃSKIEGO, PARNASISTOWSKIE WIERSZE KAZIMIERA WIERZYŃSKIEGO
Polska poezja świecka XV wieku Wiersz słoty o chlebowym stole
Poezja Wiersz Formy mieszane id Nieznany
Wiersze Ewy Lipskiej, Poezja
TEMAT Poezja jest jak pomnik analiza wierszy Horacego pt Exegi monumentum i List do Pizonówx
poezja, tuwim wiersze glowinski
Zatopiony w Maryi, Z Bogiem, zmień sposób na lepsze; ZAPRASZAM!, Katolik.poezja, wiersz itd
TAK...Jaknie zwykłe sąludzkie, Z Bogiem, zmień sposób na lepsze; ZAPRASZAM!, Katolik.poezja, wiersz
Sosna - wierszJP II(1), Poezja
WIERSZE POLSKA, Wiersze-Poezja
Decyzja i Rozum, Z Bogiem, zmień sposób na lepsze; ZAPRASZAM!, Katolik.poezja, wiersz itd
poezja a wiersz, filmoznawstwo, Semestr 1, Poetyka z Analizą Dzieła Literackiego
Piękno i świat, Z Bogiem, zmień sposób na lepsze; ZAPRASZAM!, Katolik.poezja, wiersz itd
Pożądliwość -- nie jest Miłością, Z Bogiem, zmień sposób na lepsze; ZAPRASZAM!, Katolik.poezja, wier
DLA CIEBIE OJCZE - WIERSZE SERCEM PISANE, Dokumenty szkolne, zarembinka
Tylko zaślepiony człowiek nie dostrzeże nadprzyrodzonych, Z Bogiem, zmień sposób na lepsze; ZAPRASZA
Bezcenny dar, Z Bogiem, zmień sposób na lepsze; ZAPRASZAM!, Katolik.poezja, wiersz itd
Jim Morrison - Wiersze 1966 - 1971, Jim Morrison poezja

więcej podobnych podstron