23 Panie, naucz nas modlic sie Nieznany (2)

background image

}

1

Wykład 23

P

ANIE NAUCZ NAS MODLIĆ SIĘ

Jezus, przebywając w jakimś miejscu, modlił się, a kiedy skończył, rzekł jeden z uczniów do Niego:
«Panie, naucz nas modlić się, tak jak i Jan nauczył swoich uczniów». A On rzekł do nich: «Kiedy bę-
dziecie się modlić, mówcie: Ojcze, niech się święci Twoje imię»
” (Łk 11,1-2).

Ks. Michał Bednarz

Nauczyciel modlitwy (Łk 11,1-4)

Autor trzeciej Ewangelii zwraca szczególną uwagę na modlitwę. Z tego też względu jego dzieło jest
nazywane Ewangelią modlitwy.

Według św. Łukasza Jezus przeszedł przez różnorodne doświadczenia. Na drodze życia Jego umocnie-
niem była przede wszystkim modlitwa. Towarzyszyła wszystkim Jego ważniejszym decyzjom. Chry-
stus modlił się podczas chrztu w Jordanie (Łk 3,21), na pustyni (Łk 5,16), przed wyborem Dwunastu
(Łk 6,12), przed wyznaniem Piotra (Łk 9,18), przed przemienieniem (Łk 9,28), gdy przewidywał sła-
bość Szymona (Łk 22,32).

Jezus nauczył nowego sposobu modlenia się. Rozmawiał z Ojcem tak naturalnie, tak szczerze i z takim
poczuciem ufności i bezpieczeństwa, jak dziecko rozmawia ze swoim ojcem. Nalegał także na
uczniów, aby czynili to samo. Jego przykład modlitwy nigdy nie jest równie wyrazisty jak w Łuka-
szowym opisie wydarzeń w Getsemani (Łk 22,39-46). Mistrz dwa razy zwrócił się do uczniów z we-
zwaniem: „Módlcie się, abyście nie ulegli pokusie” (Łk 22,40.46). Modlitwa Jezusa nie była przery-
wana Jego powrotami do uczniów. W centrum sceny występuje Mistrz, który modli się tak intensyw-
nie, że aż „Jego pot był jak gęste krople krwi, sączące się na ziemię” (Łk 22,44). Chrystus, zwyciężają-
cy potęgę szatana, uczy, że modlitwa wzmacnia wierność oraz wytrwałość w próbie krzyża, pozwala-
jąc dojść do chwały.

Ponadto św. Łukasz zanotował dwie charakterystyczne modlitwy Jezusa na krzyżu. „Ojcze, przebacz
im, bo nie wiedzą, co czynią” (Łk 23,34) oraz „Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego”
(Łk 23,46). Zaczynają się wezwaniem skierowanym do Ojca. Zwłaszcza druga modlitwa, zaczerpnięta
z Psalmu 30,6, jest wyrazem zaufania względem Ojca, którego wolę Chrystus wypełniał do końca, re-
alizując przez to zbawienie ludzkości. Składał ofiarę, będąc posłuszny Ojcu aż do śmierci na krzyżu.

Zaskakuje Jezusowa zachęta do modlitwy, skierowana do uczniów, zanim wyruszą na pierwszą pracę
misyjną (Łk 10,2-3). Mistrz z Nazaretu mówił o braku robotników i tym samym skłaniał uczniów do
działania. Najpierw jednak kazał się modlić. W realizacji Bożych planów modlitwa ma pierwszeństwo
przed działaniem. Co więcej, stanowi przygotowanie do niego i jest niezbędnym warunkiem. Bóg bo-
wiem daje ziarno i wzrost. Jezus nie umniejsza tym samym pracy swoich wysłanników, ale stawia ją
jednak na właściwym miejscu w hierarchii wartości w historii zbawienia.

W przypowieści o natarczywym przyjacielu (Łk 11,5-13) Jezus wskazuje na konieczność modlitwy
usilnej i nalegającej. Przestrzega przed zwątpieniem, zachęca do nadziei, bo wytrwałość jest warun-
kiem skuteczności modlitwy. Główna myśl przypowieści jest następująca: jeżeli nawet człowiek nie
jest nastawiony życzliwie do proszącego, to jednak na skutek ustawicznej prośby – ulega. Tym więk-

background image

}

2

sze zaufanie należy mieć do Boga, który jest przecież najlepszym Ojcem i daje wszystko człowiekowi,
zwłaszcza to, co jest konieczne do zbawienia. Przypowieść o sędzim i wdowie (Łk 18,1-8) zawiera
dwie myśli: modlitwa winna być ustawiczna i wytrwała jak prośba wdowy. Jeżeli tak twardy i nieżycz-
liwy człowiek jak sędzia, w końcu ulega prośbom wdowy, spełniając jej życzenie, to o wiele bardziej
uczyni to Bóg, który jest Ojcem miłosiernym i kochającym człowieka. Dlatego Ewangelista daje tej
przypowieści następujący tytuł: „O tym, że zawsze powinni się modlić i nie ustawać” (Łk 18,1).

Bliskie tym dwom przypowieściom pod względem treści jest krótkie pouczenie: „Każdy bowiem,
kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu zostanie otworzone” (Łk 11,10). Bóg wysłu-
cha wołania skierowanego do Niego. Jezus odwołuje się do doświadczenia żebraków. Żebrak musi być
wytrwały – uparty. Wtedy ma bowiem szansę otrzymania tego, o co prosi. Wie dobrze, że jeśli nawet
gospodarz usiłuje go wyrzucić, to jednak na skutek wytrwałości i natarczywości może złamać zatwar-
działe serce.

Wreszcie w przypowieści o faryzeuszu i celniku (Łk 18,6-14) Jezus maluje sylwetki dwóch ludzi, oce-
niając ich modlitwę. Stanowi ona zwierciadło życia, a życie jest refleksem modlitwy. Rozmawia się
z Bogiem tak, jak się przed Nim żyje, a w życiu i postępowaniu ujawnia się, w jaki sposób rozmawia
się z Bogiem. Ten związek modlitwy z życiem został mistrzowsko przedstawiony w przypowieści. Po-
stawa celnika jest postawą pokory, poczucia własnej winy. Stał na uboczu i nie śmiał nawet oczu
wznieść ku niebu, ale bił się w piersi i prosił Boga, aby miał nad nim litość i miłosierdzie, przebaczając
przewinienia. Faryzeusz natomiast stanął przed Bogiem ze sprawozdaniem: jego czyny w ocenie wła-
snej są dobre. Jezus ukazuje więc dwie postawy ludzi w czasie modlitwy. W jednej przejawia się pycha
i zapatrzenie w siebie. Druga natomiast jest pełna pokory, która stanowi nieodzowny warunek dobrej
modlitwy.

Jezus z jednej strony pozostawił uczniom przykład, jak należy się modlić. Dlatego można go nazwać
modlącym się. Można powiedzieć, że jest to Jego własne imię. Ale z drugiej strony trzeci Ewangelista
przekazał także Jego pouczenia o modlitwie.

Chrystus – jak to wynika z Ewangelii – miał świadomość, że trudno nauczyć czegoś innych, jeśli naj-
pierw nie dało się przykładu. Zresztą również Apostołów bardzo interesowała postawa Mistrza, po-
nieważ chcieli być naprawdę Jego uczniami (Łk 11,1-4). Jakby mówili: Jeśli mamy dobrze poznać Je-
go tajemnice, musimy się dowiedzieć, jak On się modli. Ale nie ważyli się Go wprost zapytać, gdyż
czuli respekt wobec Niego. Zapytali więc, zgodnie ze zwyczajem Wschodu, nie wprost: Panie, naucz
nas modlić się. W ten sposób chcieli odkryć jedną z Jego największych tajemnic. Widzieli bowiem,
ż

e Mistrz modli się bardzo często. Byli świadkami bezpośredniego Jego spotkania z Ojcem. Wrażenie

było tak silne, że dotychczas nie mieli odwagi przeszkadzać. Dopiero gdy Jezus skończył modlitwę,
wyjawili Mu to, co zapewne od dawna ich nurtowało. Jakby błagali: Spraw, aby nasz stosunek do Ojca
był taki jak Twój!

Wielką zaletą Modlitwy Pańskiej jest jej bezstronność. Odmawiając ją, przestajemy myśleć tylko
o sobie a kierujemy myśl ku Bogu. A tymczasem najczęściej nasze modlitwy są zachłanne. Próbują
Boga zniewolić do oddawania nam usług. Dla wielu Bóg jest Bogiem-apteką. Jesteśmy jednak zado-
woleni, jeśli nie trzeba do niej sięgać ani razu. Bóg jest dla nas Bogiem-spadochronem. W razie nie-
bezpieczeństwa powinien się otworzyć w ostatniej minucie. Ale mamy nadzieję, że taka potrzeba nie
wystąpi. Bóg jest dla nas Bogiem-gaśnicą. Po wypadku stawia się ją znów na swoje miejsce i zupełnie
o niej zapomina. Wreszcie Bóg jest nieraz bardzo potrzebny w czasie ceremonii pogrzebowych. Wtedy
sobie o Nim przypominamy, ale raczej ze względu na otoczenie.

Modlitwy Ojcze nasz nauczył sam Jezus. Dlatego po wszystkie czasy będzie modlitwą chrześcijan
i będzie także modlitwą modelową.

background image

}

3

Ks. Mirosław Łanoszka

Charakter starotestamentowej modlitwy

(Jak modlili się: Abraham, Mojżesz, królowie, prorocy, społeczność Izraela)

Przykład modlącego się Jezusa to najlepszy punkt odniesienia dla modlitwy w Nowym Testamencie.
Chrystus będąc wzorem i nauczycielem nowotestamentowej modlitwy podejmuje i kontynuuje modli-
tewną tradycję Izraela, nadając jej jednocześnie nowy wymiar. Zastanówmy się zatem, jaką rolę pełniła
modlitwa w życiu biblijnego Izraela? Co stanowiło jej treść? Odpowiadając na te pytania odwołamy
się do wybranych przykładów ludzi modlących się w Starym Testamencie.

Charakterystyczną cechą modlitwy w Starym Testamencie jest jej związek z objawieniem się Boga w
historii Narodu Wybranego. Izraelici poznając i doświadczając zbawczego działania Boga starali się
odpowiadać na Jego słowa i czyny właśnie poprzez modlitwę, prowadzącą do wypełniania Bożej woli.
Zatem początkiem i źródłem wszelkiej modlitwy jest sam Bóg, który przynosząc zbawienie całej ludz-
kości zaprasza do dialogu ze sobą każdego człowieka. Starotestamentowe pisma są świadectwem,
ż

e tajemnica tego niezwykłego spotkania z Bogiem, jaką jest modlitwa, pozostaje ściśle związana z

historią i wszystkimi wydarzeniami ludzkiego życia.

Jednym z przykładów ludzi modlących się w Starym Testamencie są patriarchowie. Formułowane
przez nich modlitwy świadczą, że ten nadprzyrodzony dialog cechowała osobowa i zażyła więź z Bo-
giem. Cechą charakterystyczną modlitwy patriarchów było odwoływanie się do Bożych przymiotów.
Wstawiennicza modlitwa Abrahama za Sodomę i Gomorę (Rdz 18) ujawnia jego głęboką wiarę w Bo-
żą

sprawiedliwość i miłosierdzie. Pełna ufności i determinacji modlitwa tego Bożego orędownika

przynosi ocalenie dla Lota (syn Harana, brata Abrahama; Rdz 11,27) i jego najbliższych od zagłady,
której nie uniknęli zdeprawowani mieszkańcy wspomnianych miast, żyjący od dawna w nieposłuszeń-
stwie wobec Boga (Rdz 19). Patriarcha Abraham dzięki swojej wierze, z której wyrastała jego auten-
tyczna modlitwa nazywany jest w biblijnej tradycji „przyjacielem Boga” (2Krn 20,7).

Wzorem człowieka modlitwy, z którym Bóg „rozmawiał twarzą w twarz, jak rozmawia się z przyjacie-
lem” (Wj 33,11) był Mojżesz. Skuteczność wstawienniczej modlitwy tego pojedynczego człowieka,
który był wierny Bogu staje się widoczna zwłaszcza w momencie odstępstwa i bałwochwalstwa, jakie-
go dopuszczają się Izraelici podczas drogi wiodącej przez pustynię do Ziemi Obiecanej. Mojżesz będąc
pośrednikiem pomiędzy Bogiem a Izraelitami błaga o Boże przebaczenie dla swojego ludu, który pod
Synajem wykonał złotego cielca, uczestnicząc w bałwochwalczym kulcie (Wj 32). W tej sytuacji Moj-
ż

esz modli się za społeczność Izraela, odwołując się do miłości Boga i apelując do Jego wierności:

„Mojżesz jednak błagał w modlitwie Pana, swojego Boga: «Dlaczego, Panie, gniewasz się na swój lud,
który wyprowadziłeś z ziemi egipskiej potężną mocą i wyciągniętym ramieniem? (

) Powstrzymaj

swoją zapalczywość i zaniechaj zła, które ma spaść na twój lud. Wspomnij na twoje sługi – Abrahama,
Izaaka i Izraela, którym przysiągłeś na samego siebie, że uczynisz ich potomstwo liczne jak gwiazdy
na niebie, a całą tę ziemię obiecałeś dać im na wieczne dziedzictwo.» Pan zaniechał więc zła, które
zamierzał zesłać na swój lud” (Wj 32,11-14). Dzięki modlitwie Mojżesz odkrywa, że Bóg jest miło-
sierny, a Jego miłość do Izraela jest bezwarunkowa (Wj 34,5-9). Na wskutek rozmowy z Bogiem, a
więc zażyłego modlitewnego dialogu, oblicze Mojżesza promieniowało niezwykłym blaskiem. Ten
nadprzyrodzony, osobowy kontakt z Bogiem sprawia, że dla dobra ludzkości właśnie przez pośrednic-
two Mojżesza rodzi się ustawodawcze dzieło, w którym Bóg objawia Izraelitom swoją wolę
(Wj 34,29-35).

Jednym z centralnych wydarzeń w historii Narodu Wybranego jest przymierze, jakie Bóg zawarł z ro-
dem króla Dawida. Najważniejsza część przekazanej przez proroka Natana Bożej obietnicy dotyczyła
królewskiego potomstwa, z którego będzie pochodził Mesjasz (2Sm 7). Usłyszane przez Dawida Boże
słowo pobudza jego serce do modlitwy, pełnej dziękczynienia i uwielbienia dla Boga. Wzruszony

background image

}

4

i pełen pokory król wychwala dobroć Boga, prosząc Go o wierność danej obietnicy (2Sm 7,18-29).
W życiu Dawida spotykamy też modlitwę o charakterze pokutnym. Cudzołóstwo z Batszebą, które w
konsekwencji doprowadziło do morderstwa jej męża Uriasza Chetyty stały się powodem oskarżenia
Dawida przez proroka Natana, uświadamiającego królowi, że popełnił ciężki grzech (2Sm 11-12).
Wówczas to Dawid jako człowiek głębokiej wiary uznaje swoją nieprawość, jednocześnie zdając sobie
sprawę, że zło wyrządzone Batszebie i Uriaszowi godzi w samego Boga. Głębokie poczucie winy zna-
lazło swój wyraz w pokutnej modlitwie, w której król błaga Boga o miłosierdzie. To niezwykle poru-
szające wołanie do Boga zostało uwiecznione w Księdze Psalmów. Początek tej modlitwy brzmi:
„Zmiłuj się nade mną Boże, w łaskawości Twojej, w ogromie Twojego miłosierdzia zgładź nieprawość
moją” (Ps 51,3).

W starotestamentowych księgach znajdziemy potwierdzenie, że ludźmi głębokiej modlitwy byli także
prorocy. W życiu tych niezwykłych mężów wiary to osobowe spotkanie człowieka z Bogiem stanowi-
ło fundamentalny element ich posłannictwa. Amos w swojej modlitwie prosi Boga o przebaczenie win
i zmiłowanie nad Izraelem, zagrożonym katastrofalną plagą szarańczy, której zapowiedź prorok
otrzymał w jednej ze swoich wizji (Am 7,1-3). Prorok Izajasz naucza, że warunkiem wysłuchania mo-
dlitwy przez Boga jest nawrócenie: „Gdy wyciągniecie do Mnie swe ręce, zasłonię przed wami moje
oczy, choćbyście mnożyli modły, Ja ich nie wysłucham. Ręce wasze są pełne krwi! Obmyjcie się!
Oczyśćcie! Usuńcie sprzed mojego oblicza zło waszych niecnych czynów. Przestańcie czynić źle!”
(Iz 1,15-16). Podobne przestrogi znajdziemy w Księdze Micheasza, w której prorok mówi, że bez na-
wrócenia modlitwa grzeszników staje się daremnym wołaniem (Mi 3,4; 6,6-8). Prorocy przypominają,
ż

e przemiana, jakiej domaga się od człowieka Bóg, staje się nieodzownym warunkiem właściwego

traktowania modlitwy, która rodząc się w ludzkim sercu powinna być weryfikowana w codziennych
czynach. Wierność modlitwie, przeżywanej jako głęboko osobiste spotkanie z Bogiem, przyniosła pro-
rokowi Jeremiaszowi, nawet podczas cierpienia, niezrozumienia i samotności, nadzieję i moc do reali-
zacji powołania (Jr 15,16; 20,11).

Takim wyjątkowym starotestamentowym świadectwem odpowiedzi wiary Izraela na zbawcze działa-
nie Boga w historii jest Księga Psalmów. To jedyna księga Starego Testamentu składająca się w cało-
ś

ci z modlitwy 150 psalmów. To wyjątkowe bogactwo form i sposobów modlitwy pozostaje ciągle

ż

ywym świadectwem wiary społeczności izraelskiej. Wszystkie modlitewne pieśni Psałterza rodzą się

z historii zbawienia, która realizuje się zarówno w wymiarze indywidualnym, jak i społecznym. Psal-
my potwierdzają, że osobiste przeżycia odczytane w świetle wiary otwierają człowieka na zbawcze
działanie Boga, stając się źródłem modlitwy osobistej i wspólnotowej. To w Księdze Psalmów znaj-
dziemy przykłady modlitwy zanoszonej w chwilach doświadczeń (np. Ps 54), czy słowa modlitewnej
tęsknoty za najwyższym dobrem, którym dla człowieka jest Bóg (np. Ps 16; 23). Psałterz to niezwykły
modlitewnik, którego słowami ciągle modlą się ludzie różnych narodów i języków. Modlitwa psalma-
mi stanowi nieocenioną pomoc dla wszystkich ludzi zjednoczonych wiarą w Boga, który objawiając
się w historii Narodu Wybranego nieustannie zaprasza człowieka do tego niezwykłego dialogu, pro-
wadzącego do wspólnoty z Ojcem niebieskim, czego przykład i wzór pozostawił nam Jezus, ucząc nas
modlitwy „Ojcze Nasz” (Mt 6,9-13; Łk 11,2-4).

ks. Piotr Łabuda

Modlitwa pierwotnego Kościoła (Dz 1,12-26)

Tak Ewangelię jak i Dzieje Apostolskie, których również autorem jest św. Łukasz, można nazwać
księgą modlitwy. Dzieje wspólnoty Kościoła, ukazane przez autora właściwie cały czas łączą się
z tematem modlitwy.

background image

}

5

Już u początków Dziejów Apostolskich, po wniebowstąpieniu Jezusa, gdy uczniowie wrócili do Jero-
zolimy, czytamy, że „weszli do sali na górze i przebywali w niej: Piotr i Jan, Jakub i Andrzej, Filip
i Tomasz, Bartłomiej i Mateusz, Jakub, syn Alfeusza, i Szymon Gorliwy, i Juda, brat Jakuba. Wszyscy
oni trwali jednomyślnie na modlitwie razem z niewiastami, Maryją, Matką Jezusa, i braćmi Jego”
(Dz 1,13-14). Trwając na modlitwie postanawiają oni uzupełnić grono Apostołów. Wydaje się, że au-
tor Dziejów Apostolskich mówiąc o sali na górze, ma namyśli wieczernik. Pisze bowiem, że apostoło-
wie wrócili z Góry Oliwnej do Jerozolimy. Skoro tak, to ma na myśli miejsce, gdzie wcześniej był ze
swoimi uczniami Pan. Ponadto właśnie wieczernik określany był w Ewangeliach jako sala osobna na
górze. Wydaje się zatem, że wieczernik był zwykłym miejscem przebywania Apostołów i uczniów
Pańskich (zob. Łk 24,33; J 20,19; Dz 9,37.39). Być może dlatego, że właśnie tam odbyła się niezwykła
ostatnia wieczerza Pańska. Tam też po swoim zmartwychwstaniu objawiał się uczniom Pan. A zatem
można powiedzieć, że wieczernik – miejsce wielokrotnych spotkań uczniów z Chrystusem, był dla
apostołów niejako domem. Miejscem, gdzie czuli się dobrze i bezpiecznie

1

.

Mówiąc o przebywaniu wspólnoty apostołów, uczniów, niewiast i Maryi w wieczerniku, Łukasz pod-
kreśla, że działo się to na modlitwie. Warto zwrócić uwagę, że podkreśla on, że wspólnota ta trwała na
modlitwie. Podkreślony zostaje dłuższy i bliżej nieokreślony czas trwania modlitwy. Patrząc na użyty
grecki termin i użyty przez autora czas gramatyczny, można powiedzieć, że ta modlitwa była ciągle
trwająca.

Chcąc przedstawić opis uzupełnienia grona apostolskiego Łukasz podaje najpierw pełną listę jedenastu
apostołów. Lista apostołów jest zgodna z tą, którą wymieniają wcześniej synoptycy (Mk 3,16-19;
Mt 10,2-4; Łk 6,14-16). Znamiennym jest jednak, że zawsze Piotr wymieniany jest na pierwszym
miejscu. Właśnie będąc przewodniczącym i przewodzącym tej studwudziestoosobowej wspólnocie, w
obecności wszystkich braci, głos zabrał Piotr. Z jego relacji dowiadujemy się o losach Judasza.

Warto zatrzymać się na chwilę przy osobie Judasza. Jedynie na podstawie Dziejów Apostolskich, trud-
no jest odczytać losy Judasza. W relacji Mateusza (Mt 27,3-5) jasno jest stwierdzone, że Judasz po-
pełnił samobójstwo. Jak to się jednak stało, jest rzeczą trudną do dokładnego ustalenia. Innym jednak o
wiele ważniejsza kwestią jest inne pytanie: dlaczego Judasz zdradził Jezusa. W ciągu wieków, na to
pytanie podawano różne odpowiedzi.

Mając na względzie pochodzenie Judasza sugerowano, że określenie Iskariot znaczy człowiek z Ke-
rioth. Jeżeli tak było rzeczywiście, to Judasz w całej grupie apostołów był jedynym uczniem pocho-
dzącym nie z Galilei. Być może od samego początku czuł się wyobcowany, i tak bardzo rozgoryczony,
ż

e dopuścił się zdrady. Być może Judasz zdradził Jezusa, aby ratować siebie samego, a dopiero potem

zdał sobie sprawę z tego, co uczynił.

Według innych komentatorów, kierował się po prostu chęcią zysku. W tym przypadku byłaby to naj-
straszniejsza w historii transakcja handlowa, ponieważ w ten sposób Judasz, który sprzedał swojego
Mistrza za 30 srebrników, przedłożyłby niewielką kwotę nad Osobę, która obdarzyła go miłością
i zaufaniem.

Być może do zdrady doszło dlatego, że Judasz zaczął nienawidzić Jezusa. Przed innymi mógł ukryć
swoje ciemne myśli, ale wzrok Jezusa przenikał go na wskroś i docierał do najgłębszych zakamarków
jego duszy. Nie mogąc dłużej znieść tej sytuacji, zniszczył tego, który znał go naprawdę. Inni uważają,
ż

e kreślenie Iskariot może oznaczać człowieka noszącego sztylet. Noszący sztylety, czyli tzw. sikkari,

byli grupą nacjonalistów żydowskich gotowych do użycia wszelkiej przemocy, zabójstwa i morderstw
w celu wyzwolenia Palestyny. Być może Judasz widział w Jezusie tego, który mógłby poprowadzić

1

Zob. E. Dąbrowski, Dzieje Apostolskie, s. 229-230.

background image

}

6

nacjonalistów do zwycięstwa, a potem, kiedy zrozumiał, że Jezus odrzuca przemoc, obrócił się prze-
ciwko Niemu i w swoim gorzkim rozczarowaniu zdradził Go.

Są jednak i tacy badacze, którzy uważają, że tak naprawdę Judasz nie miał zamiaru skazywać Jezusa
na śmierć. Być może zdradzając Jezusa chciał zmusić go do działania. Przypuszczalnie chciał postawić
Jezusa w takiej sytuacji, w której musiałby użyć swojej mocy, chcąc ratować życie. W ten sposób Je-
zus byłby zmuszony do wystąpienia przeciwko Rzymianom. Wydaje się, że na takie rozumienie wska-
zuje Ewangelia św. Marka. Warto zwrócić uwagę, że opisując pojmanie Jezusa ewangelista tajemniczo
przekazuje, że sam Judasz mówi do ludzi mających pojmać Jezusa: „Ten, którego pocałuję, to właśnie
On. Chwyćcie Go i wyprowadźcie ostrożnie” (Mk 14,44). Niezwykle tajemniczo brzmi polecenie Ju-
dasza – wyprowadźcie Go ostrożnie. Można odnieść wrażenie, że troszczy się on o Jezusa. Być może
wierzył, że przed trybunałem arcykapłanów Jezus rzeczywiście objawi wreszcie swoją moc. Jeżeli tak
było naprawdę, to Judasz widząc, że jego plan zawodzi, przeżył gorzkie wyrzuty sumienia i popełnił
samobójstwo.

Niezależnie jednak Judasz przeszedł do historii jako symbol grzesznika, symbol antychrześcijanina.
Człowiek, który oszukuje Chrystusa, który zdradza swego Pana – z jakichkolwiek powodów – nigdy
nie zazna spokoju. Kresem zdrady Boga jest samounicestwienie

2

.

Piotr, gdy przypomniał modlącej się wspólnocie osobę i losy Judasza, przypomina słowa psalmisty o
konieczności zastąpienia zdrajcy. Stwierdza, że potrzeba, by ktoś, kto towarzyszył Chrystusowi i apo-
stołom począwszy od chrztu Janowego aż do dnia, w którym ich Pan został wzięty do nieba, został
wybrany na urząd apostolski, by mógł być wraz ze wspólnotą apostołów świadkiem Zmartwychwsta-
nia Mistrza z Nazaretu.

Dla Apostoła Piotra najważniejsze są dwie kwestie.

- Przede wszystkim, dowiadujemy się jakie było zadanie apostołów. W przekazie Apostoła widzimy,
ż

e zasadniczym zadaniem apostoła było świadczenie o zmartwychwstaniu. A zatem nie tyle nauczanie,

nie praca, ale świadczenie. Cechą wyróżniającą chrześcijanina jest nie to, że wie wiele o Jezusie,
ale to, że Go zna – że daje o Nim świadectwo! Powszechnym błędem jest to, że uważa się Jezusa za
kogoś, kto żył i umarł. Wielu zna życiorys Mistrza z Nazaretu, zna Jego dzieje, naukę, prawdy wiary.
Jednak Jezus nie jest jedynie postacią z książki. On jest żywą obecnością, a chrześcijaninem jest ten,
kto całym swoim życiem świadczy o tym, że zna i spotkał zmartwychwstałego Pana. Rzecz jasna,
ż

e aby być dobrym świadkiem, trzeba też pogłębiać wiedzę o Jezusie. Piotr wyraźnie to podkreśla,

mówiąc, że tym świadkiem będzie ktoś, kto znał i był z Jezusem od samego początku, aż po wniebo-
wstąpienie.

A zatem Piotr mówi także o kwalifikacjach na apostoła. Wymogiem nieodzownym tego, który miał
być świadkiem Mistrza z Nazaretu, było przebywanie z Jezusem Chrystusem. Prawdziwym chrześcija-
ninem, prawdziwym świadkiem może być jedynie ten, kto żyje nieustannie w codziennej komunii
z Jezusem. Wielu chrześcijan z pewną dozą zazdrości spogląda na apostołów – mieli oni szczęście móc
być z Jezusem, móc Go słuchać. Być może wielokrotnie zastanawiamy się i usprawiedliwiamy się,
ż

e gdyby Jezus żył z nami, to inaczej byśmy żyli i pracowali. Gdyby On był z nami w naszych domach

i w pracy, to miejsca te wyglądałyby diametralnie inaczej. Jednak mówiąc i myśląc tak zapominamy,
ż

e przecież Jezus naprawdę jest rzeczywiście i realnie nieustannie z nami. Prawdziwym chrześcijani-

nem, prawdziwym apostołem, jest ten, kto ustawicznie jest z Chrystusem.

Takimi dwoma prawdziwymi i godnymi świadkami byli Maciej

3

i Józef zwany Barsabą z przydom-

kiem Justus. Autor Dziejów Apostolskich z dużą dokładnością relacjonuje przebieg tego wyboru. Do-

2

Na temat Judasza zob. Cz. Bartnik, Judasz Iskariota – historia i teologia, CT 58(1988), s. 5-17; M. Starowieyski, Ju-

dasz. Historia, legenda, mity, Poznań 2006.

background image

}

7

konał się on przez losowanie. Taka forma wyboru była czymś przyjętym w wśród Żydów,
gdyż wszystkie stanowiska i obowiązki w Świątyni były ustalane przy pomocy losowania. Zazwyczaj
imiona kandydatów wypisywano na tabliczkach, te wkładano do naczynia, którym potrząsano,
po czym wydobywano jedną z nich. Ten, którego imię było na niej wypisane, był wybierany na dane
stanowisko

4

.

Wybór odbywał się wśród modlitw całego zgromadzenia wzywającego Boga jako znawcę serc wszyst-
kich – by ukazał, który z kandydatów jest godniejszy. Nie wiemy prawie w ogóle kim był Maciej. Nie
wiadomo w jakim kraju działał. Jedynie nieliczne podania przekazują, iż godnie głosił Dobrą Nowinę.
Można powiedzieć – czynił to z mocą i wielką godnością – stał się bowiem apostołem na modlitwie.
Jakżesz wielkie znaczenie i moc ma modlitwa…

Pytanie: Dlaczego trzecia Ewangelia jest nazywana Ewangelią modlitwy?

3

Maciej – Matthias, to skrót od imienia Matatiasz tj. Bogdan; zob. E. Dąbrowski, Dzieje Apostolskie, s. 233.

4

Zob. szerzej H.L. Strack, P. Billerbeck, Kommentar zum Neuen Testament aus Talmud und Midrasch. Bd. 2., München

1985, s. 596n.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
PANIE NAUCZ NAS MODLIĆ SIĘ, Dokumenty (w tym Dokumenty Kościoła), Pomocne w życiu wiary, Szkoła modl
Wilfrid Stinissen OCD Panie naucz nas modlić się Ku modlitwie milczenia
Panie naucz nas modlić się
PANIE NAUCZ NAS MODLIĆ SIĘ(1)
KATECHEZA LO.T.Naucz nas modlić się., KATECHEZA
Czasu wolnego naucz nas id 1280 Nieznany
panie naucz nas
Panie naucz nas drog Twoich 724145 1
Nauka ogólna IV-PANIUE NAUCZ NAS SIĘ MODLIĆ, Nauki rekolekcyjne
Naucz nas żyć Twoim życiem Panie
Jesteś o Panie wśród nas
Naucz mnie śmiać się radośnie wiersz
Pomysl na lekcje poruszanie sie Nieznany
MODLIC SIE TO BYC DO DYSPOZYCJI BOGA(2)
23[1][1][1].11, Teoria informacji - zajmuje się analizą procesów wytwarzania , przenoszenia , odbior
Konspekt Sposoby odzywiania sie Nieznany
Jak modlic sie by byc wysłuchanym, FAAKTY 2015
Warto modlić się za swoje dzieci na Różańcu, Różaniec Rodziców za dzieci

więcej podobnych podstron