Klasyczne rozumienie pojęcia bytu, Klasyczne rozumienie pojęcia bytu, a ujecie Willarda Van Orman Quinn


Klasyczne rozumienie pojęcia bytu, a ujecie Willarda Van Orman Quinn.

Od samych korzeni filozofii europejskiej do czasów współczesnych, myśliciele podejmowali próby odpowiedzenia na jedno z najbardziej fundamentalnych pytań. Mianowicie: Co istnieje? Kwestie tą rozważali między innymi - Parmenides, Platon, Arystoteles i wielu innych. Mimo wielu teorii na temat sposobu istnienia bytu, ludzkość ciągle zadaje sobie to pytanie. Postaram się przedstawić klasyczne rozumienie bytu i porównać je do twierdzeń na ten sam temat współczesnego filozofa jakim jest Quinn.

Słowo „byt” pochodzi z języka greckiego. Tam też pierwszy raz zostało użyte by nazwać to co istnieje. Chcąc zachować kolejność wypowiedzi, postaram się przedstawiać rozumienia bytu przez filozofów w kolejności w jakiej zostali wymienieni powyżej.

Parmenides dokonał bardzo ważnej rzeczy w kwestii rozumienia bytu. To znaczy zrywa z fizykalnym rozumieniem bytu. Najważniejszym aspektem tego zabiegu jest to, że byt został ujęty jako właściwy przedmiot filozofii, niemożliwy do zrozumienia w sposób fizyczny. Właśnie z tej przyczyny Parmenides otrzymał przydomek ojca ontologii. Byt według starożytnego filozofa jest możliwy do poznania tylko dzięki intelektowi. Poznanie zmysłowe nie jest w stanie ogarnąć istoty bytu (nie jest bytem w fizycznym rozumieniu). Takie rozumienie bytu pozwala na oderwanie go od materii i zaprzestania utożsamiania bytu z wodą, powietrzem, ogniem i tym podobnym. Pojawia się w filozofii rozumienie „bytu jako bytu”. To dosyć rewolucyjna myśl i jest pierwszym racjonalistycznym ujęciem charakteru bytu. Byt Parmenidesa jest więc obiektem wiecznym i niezmiennym. Byt nie powstaje i nie ginie. Jednak do czego prowadzi takie rozumienie bytu? Do rozszerzenia dotychczas przyrodniczego znaczenia słowa „jest”. Od tej chwili „jest” będzie odnosiło się do tego co stałe, niezmienne i poznawane dzięki intelektowi. Trzeba dodać, że Parmenides zaprzeczał istnieniu niebytu i wszelkie próby zbadania lub wyjaśnienia charakteru niebytu są nonsensem.

Platońskie rozumienie bytu bierze swoja genezę bezpośrednio z twierdzeń Parmenidesa oraz definicji Sokratesa. Czym więc jest byt według Platona? Byt-idea jest to przedmiot oddający rzeczywistość postulowaną przez spersonifikowany sens ogólnego pojęcia. Tak więc byt platoński jest realnie istniejący. Platon zbudował na tym twierdzeniu pewny dualizm bytu. Mianowicie byt dzieli się na wieczne i niezmienne idee (istniejące realnie, poznawalne dzięki umysłowi) oraz ich kopie w świecie (poznawalne zmysłami, jednak niedoskonałe i przemijające). Platon uważa, że rzeczywistość oglądana w hipotezach (tutaj ideach) jest taka jaką powinna być. Posługując się bardziej współczesnymi określeniami, filozof uważa, że idee są wyznacznikiem tego jaki świat powinien być.

Ważnym aspektem w rozumieniu bytu według Platona jest różnica poznawania go w porównaniu do konstrukcji myślowych Parmenidesa. Platon uważa, że drogą do bytu(idei) jest poznanie poglądowe, nie polegające na konstrukcji i oderwaniu od rzeczy zmysłowej lecz na przypominaniu i oglądaniu.

Byt w rozumieniu Arystotelesowskim dzieli się na dwie substancje. Czyli na:

- Substancję pierwszą - ten oto byt, który jest poznawalny zmysłowo i zarazem jest źródłem codziennego doświadczenia. Jest obiektem poznania naukowego i tworzy pierwszą rzeczywistość, a nie jak u Parmenidesa i Platona drugą.

- Substancja druga - jest obiektem badań metafizycznych. Jest całościowym i ogólnym ujęciem tego co jednostkowe i konkretne. Istnieje w intelekcie.

Byt w ujęciu filozoficznym Arystotelesa (substancja druga) rozumiany jest jako zdolny do samodzielnego istnienia. Podmiot ten jest określany mianem tego dzięki czemu rzecz jest tym, czym jest. Inaczej jest w rozumieniu bytu-substancji w najważniejszym ujęciu. Tutaj byt jest podmiotem, do którego odnoszą się poszczególne nazwy i o którym się orzeka. Platon twierdzi, że być podmiotem to być tym o czym można orzekać kategorie.

Przypomnieliśmy sobie już jak rozumieli byt starożytni. Moim zadaniem teraz jest porównać te twierdzenia z poglądami ontologicznymi Quinn'a. Wydawać by się mogło, że Quinn ma całkowicie odmienną wizje na temat bytów od klasycznego rozumienia, ale czy na pewno? Z odpowiedzą na to pytanie zaczekajmy jeszcze chwilę. W tekście Quin'a O tym co istnieje przedstawiony jest spór autora z filozofem chcącym udowodnić istnienie pegaza lub chociaż pegaza jako konstrukcji intelektu. Czy nie przypomina to konfliktu z Platońskimi ideami? Jak wiemy Quinn nie zgadza się z takim rozumowaniem, więc chyba można przyjąć, że wraz z empirystycznymi poglądami staje w opozycji do twierdzeń Parmenidesa oraz Platona. Inaczej jednak jest z Arystotelesem. Bo o ile substancja druga została by pewnie zanegowana przez Quinn'a. To czy jednak między poglądami na temat tego co istnieje współczesnego filozofa, a substancją pierwszą Arystotelesa nie odnajdziemy żadnych podobieństw? Tak samo istnienie jest dawane temu co jednostkowe, co poznawalne zmysłowo, co jest doświadczalne. Na koniec jeszcze chciałbym wskazać na fragment, w którym Quinn próbuje odmówić istnienia nieurzeczywistnionym możliwościom. Filozof nazwany przez Quinn'a Igrekowskim próbuje wmówić, że jakiś byt może istnieć nie posiadając cechy istnienia. Czy to nie jest zaprzeczenie istnienia niebytu?

Słynne zdanie Willarda Van Orman Quinn'a: istnieć to być wartością zmiennej, nie różni się bardzo od twierdzenia Arystotelesa, że istnieć (substancja pierwsza) to być czymś o czym można orzekać kategorie.



Wyszukiwarka