zag 8 (Kartezjusz), Sceptyzm metodologiczny


Sceptyzm metodologiczny

- kartezjański - opiera się na trzech argumentach:

-zawodnośc poznania zmysłowego

-nie możność odróżnienia jawy od snu

-hipoteza „złego ducha”.

Metoda postępowania w której przy pomocy sceptycznych argumentów poszukuje się niepowtarzalnej prawdy. Kartezjusz chciał odrzucić to co nie jest prawdą a chciał, żeby pozostało coś co jest całkowicie pewne. Doszedł do wniosku, że we wszystko można wątpić. Zauważył że nawet jeśli we wszystko wątpimy to istnieje „wątpienie”, a to jest pewnego rodzaju myślenie, czyli istnieje myślenie. Myślenie nie może istnieć beż myślącego, istnieje więc jeźń myśląca czyli dusza. Kartezjusz znalazł coś co jest pewne czyli: dusza i jaźń myśląca.(myśle więc jestem). Wywód ten jest czysto naukowy czyli rozum jest sam w stanie dotrzeć do prawdy a doświadczenie może wprowadzać w błąd.

Dowód na istnienie boga

Medytacja trzecia: przedstawia dowód na istnienie Boga. Idea Boga, którą mam w umyśle, jest zbyt doskonała, aby mój niedoskonały rozum mógł ją sam stworzyć. Ponieważ w skutku nie może być więcej rzeczywistości niż w przyczynie, doskonała idea została w moim umyśle umieszczona przez byt doskonały. Ten dowód karze jednocześnie myśleć, że moje własne myślenie zależy od tej doskonałej przyczyny, która zaszczepiła we mnie ideę doskonałości, jakiej sam jestem pozbawiony. Doświadczenie wątpienia pozwala mi poznać moją skończoność i niedoskonałość. Jestem więc istotą niedoskonałą, jednak posiadam ideę czegoś doskonałego. A zatem mogę być sprawcą mojego istnienia.

Kartezjusz, zgodnie ze świadomościowym punktem wyjścia swej filozofii,

d. na istnienie Boga formułował na podstawie zawartej w ludzkiej jaźni idei

bytu nieskończonego. Myśląca jaźń posiada idee doskonałości; idea ta jest

w rzeczywistości obrazem i podobieństwem Boga wszczepionym przez Boga

w człowieka, gdy go stwarzał. Idea doskonałości, a wiec idea Boga, jest podstawa

d. na istnienie Boga: „Cała siła tego dowodu, którym się posłużyłem tu w celu

udowodnienia istnienia Boga, polega na tym, ze uznaje, iż nie byłoby możliwe,

żebym był takiej natury, jakiej jestem, a mianowicie takiej, ze mam w sobie

idee Boga, gdyby nie istniał naprawdę Bóg”

Dowód ontologiczny można zinterpretować w następujący sposób: (1)

Posiadam ideę Boga (ideę bytu najdoskonalszego), (2) Istnienie jest doskonałością,

(3) Istnienie należy do istoty Boga, (4) Nie mogę pomyśleć Boga jako

nieistniejącego, (5) Bóg istnieje

Dualizm Kartezjański

Kartezjusz kminie tak - wątpię, to myślę, a myśleć może tylko ktoś- jakiś podmiot myślący- stąd właśnie to słynne: „Cogito ergo sum”. W dalszej analizie, stwierdził, że tym czymś co wątpi(myśli), jest jaźń myśląca, czyli dusza. Gdy przyjrzał się bliżej duszy i jej wartościom, zauważył, że nie ma ona nic wspólnego z ciałem, zero styczności. Odrzuca on stwierdzenie starożytnych myślicieli, że dusza jest nośnikiem życia, uważa, że jest ona przede wszystkim świadoma. Skoro nie jest nawet nośnikiem życia, to już w ogóle nie ma z ciałem nic wspólnego, nawet posuwa się do stwierdzenia , ze dusza nie ma nic wspólnego z żadną materią. Dopuszcza jedyny związek duszy z ciałem, mianowicie to, że dusza znajduje się w tym ciele. Zasygnalizował, że materia, ciała podlegają wyłącznie procesom mechanicznym, a życie jest procesem mechanicznym. Ciało to po prostu maszyna, nawet ruchu, sama z siebie nie ma, zostało wprawione w ruch przez Boga. Jak więc widać CIAŁO i DUSZA to dwie kompletnie odmienne natury, nie mają styczności i nie mogą na siebie nawzajem wpływać- właśnie to jest istotą, wniesionego przez Kartezjusza do filozofii DUALIZMU. Wprowadza więc Kartezjusz dualizm duszy i ciała: dusza: rzeczą myślącą ("res cogitans"), ciało: rzeczą rozciągłą ("res extensa"). Jest też inna postać, dualizmu- dotycząca zależności: Bóg i świat, jednak bliżej przyjrzę się tej pierwszej. W takiej, dualistycznej wizji, człowiek to dusza „zamknięta” w automacie, czyli ciele.

O intuicji

Obie te sprawy: ustalenie wyjściowych przesłanek oraz zbadanie poprawności każdego kroku rozumowania z osobna, jest możliwe, według Kartezjusza, dzięki intuicji: „jasnemu i wyraźnemu spojrzeniu rozumu”, czyli władzy rozpoznawania tego, co oczywiste. Zauważ, że pojęcie intuicji u Kartezjusza ma zupełnie inne znaczenie, niż u Bergsona (intuicja metafizyczna jest władzą nie rozumową, lecz ponadrozumową, polega na bezpojęciowemu, bezpośredniemu wczuwaniu się w przedmiot), czy w języku potocznym. Intuicja w sensie Kartezjusza jest władzą bardzo przenikliwą, lecz za to o krótkim zasięgu: uchwytuje tylko przesłanki wyjściowe i poprawność pojedynczych kroków rozumowania. Do wyciągnięcia ostatecznych wnioskólw niezbędna jest dedukcja, która jest złożeniem intuicji i pamięci.

Natywizm teoriopoznawczy

Odrodziła się w filozofii Kartezjusza (R. Descartes), który wprowadził pojęcie idei wrodzonych (ideae innatae), czyli urodzonych razem z nami. Idee wrodzone nie są wynikiem działania na umysł przedmiotów zewnętrznych, lecz: 1) należą do umysłu jako jego własność. 2) są niezależne od woli. 3) są jasne i wyraźne. 4) nie są jednak stale obecne w umyśle. 5) są tylko dyspozycją do pewnych przedstawień, rozumianą jako zdolność umysłu do ich wytwarzania. 6) ich cechą jest nie tylko stałość, lecz także niezawodność.



Wyszukiwarka