kilka opracowanych artykułów na egzamin, Balcerzan


Balcerzan, Sytuacja gatunków.

Wstęp

Balcerzan na początku przywołuje postać Michała Głowińskiego, którego zdaniem gatunek to pierwszy znak literackości tekstu. Tylko literatura artystyczna zna gatunki. Świadomość reguł gatunkowych sprzyja autonomii sztuki słowa. Autonomia zaś to przeżycia „swoistości”. Gatunek narzuca ludziom, uczestnikom komunikacji literackiej, takie właśnie przeżycie. Mówimy: to nie jest dokument, to jest powieść i hasło „powieść” od razu określa zespól oczekiwań odbiorczych. Granice norm gatunkowych są granicami autonomii tekstu. Jeśli chodzi o poezję, to o gatunkach lirycznych mówi się dziś rzadko i niechętnie. Utarło się przekonanie, iż współcześnie gatunki poetyckie nie istnieją albo pojawiają się jedynie w stylizacji. Świadomość krytyków, badaczy, czytelników zorientowana jest agenologicznie.

Trzy warianty

Żaden utwór liryczny nie jest wypowiedzią całkowicie neutralną wobec utajonej w języku poezji „gramatyki” genologicznej. Żaden tekst poetycki nie bytuje poza problemem sytuacji komunikacyjnej. Współczesny poeta ma do wyboru trzy stanowiska, jakie w praktyce pisarskiej może w ogóle zając wobec problemu istnienia gatunków lirycznych. Pisząc i publikując nowy wiersz poeta nie tylko może, ale i musi zająć któreś z tych stanowisk. O czymkolwiek poeta by nie pisał, zawsze zajmuje jakieś stanowisko wobec gatunków.

I wariant- klasycystyczny

1. Uważa się, że system sytuacji komunikacyjnych, w których do głosu dochodzi poezja, jest systemem zamkniętym. Jest systemem skończonym, skodyfikowanym i to zamkniętym dość dawno, bo w poprzednich fazach rozwoju liryki, w epokach minionych. Nie przybywa wiele nowych sytuacji komunikacyjnych w życiu człowieka, zatem stare modele sytuacji komunikacyjnych, założone w genologii, są cały czas adekwatne. Gatunki klasyczne wyczerpały już cały kanon możliwości.

2. Utwór liryczny może więc jedynie na różne sposoby aktualizować stare modele sytuacji komunikacyjnych, apelując do powszechnie znanych, skodyfikowanych gatunków. Potencjalny czytelnik wydaje się być tutaj idealnie zorientowany w tradycji „gramatyki” genologicznej.

3. Programowy brak wynalazczości gatunkowej wcale nie oznacza, że modele sytuacji komunikacyjnych miały tu w ogóle nie odgrywać żadnej roli. Przeciwnie! Rozpoznany model z reguły wkracza do poetyki immanentnej dzieła, rewaloryzuje jego sensy, „uruchamia” tropy i figury stylistyczne. Jest potrzebny.

4. Balcerzan cytuje utwór Staffa Ojczyzna nasza. Poeta chciał opowiedzieć o ważnym momencie w życiu narodu - Polska odzyskuje niepodległość. W tym celu wybiera od dawna znany w kulturze model sytuacji komunikacyjnej- model modlitwy. Oto przykład realizacji wariantu klasycystycznego.

5.Modele sytuacji komunikacyjnej krzyżują się, mieszają. Wynika to z faktu, iż dawno zaginęły ich pierwowzory. Obecnie dzieje się tak, że np. oda miesza się z trenem. To zupełnie normalne.

6. Wspólną cechą wariantu klasycystycznego jest personifikacja i jej wykładnik stylistyczny: apostrofa. Poeta nie kreuje swego monologu wprost do ludzi, lecz zwraca się do upersonifikowanych w apostrofie zjawisk, zdarzeń, bytów psychicznych. Czytelnik ma tylko jedno zadanie: wpisać się w założoną w wierszu sytuację „rozmowy z nieobecnym”. Powtórzyć gesty podmiotu wypowiadawczego. „Zagrać” rolę tak, by utożsamić się z podmiotem. Model klasycystyczny nie przewiduje bowiem dla odbiorcy roli specjalnej, innej niż ta, którą „gra” wobec bohatera- podmiot wiersza.

II wariant- postromantyczny

1. Istnieje tu założenie, że system sytuacji komunikacyjnych w życiu człowieka nieustannie się zmienia. Jest to system otwarty, dynamiczny, system nie do opanowania. System ten stanowi coś w rodzaju potoku komunikacyjnego, w którym zarysowują się pewne układy, dające się wyartykułować i wpisać w wiersz, ale układy te są nietrwałe, skazane na zniszczenie w czasie.

2. Pierwsza właściwość genologii postromantycznej: System układów komunikacyjnych podlega zmianom, mimo to jednak twórczość poetycka powinna kształtować swe znaczenia nie poza systemem, lecz w jego obrębie. Każdy wiersz musi tutaj jakoś się znaleźć, ustanowić pewien zespół relacji między sobą a choćby elementami potoku komunikacyjnego. Na dziś, na moment, teraz. Stąd wielość operacji metajęzykowych, stąd wielość aluzji, dopisków, wszelkiego rodzaju chwytów stylizacyjnych. Model sytuacji komunikacyjnej wydaje się tym jaśniejszy, im wyraźniej odcina się od jakiegoś innego modelu, który został w danym wierszu przywołany, a także, co zdarza się często- skompromitowany.

3.Druga właściwość genologii postromantycznej: Genologia ta ma charakter aksjologiczny (wartościujący). To zupełnie inaczej niż w wariancie klasycystycznym. Klasycyzm cenił wszystkie stare gatunki, a żadnego z nich nie oceniał. Postromantyzm ocenia gatunki liryczne. Modele sytuacji komunikacyjnej mogą być lepsze lub gorsze. Każdy schemat gatunkowy wyznacza określoną rolę poety i odbiorcy. Postromantyk nie godzi się na bierne powtarzanie ról, jakie przechowuje w swym systemie tradycja genologiczna. Role są wybierane, decyzja należy do poety. Wybierając rolę, postromantyk wybiera także gatunek: model sytuacji komunikacyjnej. Ale i w tym wyborze nie przyjmuje gotowych schematów. Wybierając- zmienia skodyfikowane paradygmat modelu. Jedną z form istnienia genologii postromantycznej jest zatem burzenie klasycznych kanonów gatunkowych. Najprościej ową intencję burzycielską zdradza znak negacji- „nie” dodane do nazwy gatunku, np. wiersz Czyżewskiego Miasto w jesienny wieczór ma podtytuł: Niesielanka. Jest to jednak postępowanie bardzo zbyt jasne, zbyt komunikatywne. Poeci zwykle wolą stosować zabiegi bardziej perfidne, wyrachowane: pierwsze znaki tekstu budzą w odbiorcy oczekiwanie na model klasyczny. Tymczasem oczekiwania te nie zostają spełnione w dalszych partiach danego wiersza. Czytelnik uświadamia sobie zatem, że czystość gatunkowa jest w obecnych czasach niemożliwa. Tak dzieje się np. w wierszu Czyżewskiego Oda do chleba.

3. Radio i film stanowiły odkrycie nowych, nieznanych dotąd możliwości usytuowania słowa w świecie. Zapis słowa „wyświetlany” na ekranie odzyskiwał ruch. Natomiast słowo przekazywane w audycji radiowej pokonywało olbrzymie przestrzenie, mogło istnieć zawsze i wszędzie, w autonomicznym świecie fal radiowych. Poeci dwudziestowieczni (futuryści!) próbowali odtworzyć graficzną wersję ruchu słów.

III wariant- awangardowy

1. Obowiązuje tu zasada, iż prawdziwie nowatorska twórczość poety nie może zmieścić się w systemie genologii tradycyjnej, ale także nie może być uprzednio zdeterminowana przez jakikolwiek system znanych literaturze sytuacji komunikacyjnych w ogóle. Autentycznie nowatorski wiersz rodzi się poza systemem gatunków. Jest zawsze jednorazowym odkryciem artystycznym, nie do powielenia.

2. Postawa awangardowa wyklucza stylizację. Prawdziwie wartościowy wiersz ma być pierwszym słowem poety- totalnym aktem kreacji języka i świata. Słowem bez przeszłości literackiej, słowem bez tradycji genologicznej. Pierwszego słowa po prostu nie ma na co stylizować!

3. Założenia postawy awangardowej brzmią zatem tak oto:

a) autor danego liryku nie powtarza gotowych wzorców gatunkowych

b) nowy schemat komunikacyjny, stworzony w danym liryku jest nie do powtórzenia w jakiejkolwiek innej realizacji poetyckiej.

Spełnienie pierwszego warunku jest w pełni możliwe, zależy bowiem od założeń autora. A co z drugą postawą? Czy utwór poetycki może jakoś obronić się przed naśladowcami? Awangarda dowodzi, iż prawdziwie wartościowy utwór nie jest bezbronny wobec naśladowców. Odkrywczość i wynalazczość poetyki awangardowej polega na wypracowaniu systemu zabezpieczeń dla tych wartości, które są w liryce autentycznie oryginalne. Osiągnąć cel awangardy znaczy tyle, co wyprowadzić projekcję modelu komunikacyjnego bezpośrednio ze słów i międzysłownych powiązań danego tekstu. Przedmiotem tej operacji bywa często słowo potoczne. W życiu codziennym słowa ulegają substytucji, są wymienne względem siebie. W wierszu awangardowym chodzi o związek słów, o „międzysłowie”. Chodzi o to, by znaki języka, wyrwane mowie potocznej, „osaczyć sobą”, „skazać na siebie”, zamknąć w tak urządzonej sieci współodniesień, aby każdy składnik tekstu okazał się elementem niewymiennym. Znakiem nie do zastąpienia. Właśnie niewymienność słów stanowi ową gwarancję upragnionej niepowtarzalności modelu! Powtórzyć dany model komunikacyjny znaczyłoby tyle, co przepisać słowo w słowo cały tekst danego wiersza.

1



Wyszukiwarka