referaty Historia Kultury, Struktura społeczna, więzi a obyczaj, Struktury i więzi społeczne a obyczaj


Ewa Bara

Struktury i więzi społeczne a obyczaj oraz patriarchalizm i rodzina.

W Polsce XVI i XVII wieku dominowała szlachta i Kościół, którzy kształtowali życie społeczno-kulturalne społeczeństwa. To oni tworzyli obyczaje strzegące istniejącej hierarchii i struktury społecznej.

Od XVI wieku częstsze niż w przeszłości były przypadki awansu społecznego jednostek pochodzących z plebsu. Nobilitacja była możliwa poprzez małżeństwo, zakup dóbr ziemskich czy służbę wojskową. Coraz większa liczba osób nobilitowanych sprawiła, że szlachta jeszcze silniej niż wcześniej chciała akcentować własną tożsamość i odrębność od innych warstw społecznych. Tutaj nie wystarczało samo manifestowanie wyższości czy walka o kolejne przywileje. Trzeba było odróżnić osoby szlachetne z urodzenia od tych nobilitowanych przez władcę. Prawdziwego szlachcica wyróżniał przede wszystkim wygląd, mowa i obyczaj. Osoby „udające szlachcica” (tak w środowisku szlacheckim nazywano nobilitowanych) nie miały ogłady, były nietowarzyskie, niegościnne, niewykształcone. Plebejską naturę słychać było w sposobie mówienia. Ponadto prawdziwy szlachcic nie mógł trudnić się zajęciami miejskimi.

Choć szlachta niepochlebnie wypowiadała się o chłopach uznając ich za leniwych i niechętnych do pracy, w praktyce obie warstwy współżyjąc razem na terenach wiejskich były od siebie zależne. Stanowili pewną wspólnotę opartą na wzajemnych korzyściach i obowiązkach. Chłopi byli zobowiązani do pracy na rzecz pana oraz szacunku względem niego. Także pan musiał dbać o poddanych, aby ci mogli dla niego pracować, dlatego ratował ich w razie nieurodzaju, pożaru czy choroby. Ponadto obie warstwy łączyła pogarda dla ludzi z miasta, których uznawali za nieuczciwych i zepsutych. Mieszczan postrzegano jako tych, którzy w pogoni za zyskiem są zdolni do wszystkiego. Oskarżano ich m.in. o demoralizację społeczeństwa i wywóz z kraju towarów luksusowych.

Jak już zostało wspomniane to szlachta tworzyła najważniejszą warstwę społeczną. Chcąc odróżnić się od reszty społeczeństwa utworzyła własny styl życia i ideały. Po pierwsze ceniła edukację. Młodzi szlachcice w kolegiach uczyli się łaciny, historii oraz opanowywali sztukę oratorską pomocną w późniejszych wystąpieniach na sejmach i sejmikach. Natomiast na dworach magnackich nie tylko uczyli się dobrych manier, lecz także posłuszeństwa wobec wyżej ustawionej w hierarchii magnaterii. Ponadto w skład obyczaju szlacheckiego wchodziło obycie w dalekich krajach. Podróże służyły niekiedy celom edukacyjnym, kiedy słuchano wykładów na uczelniach zachodnich. Jednak głównie poszerzano znajomość świata, ulepszano znajomość języków obcych oraz zwiedzano architekturę podpatrując sztukę prowadzenia wojen.

Ideałem szlacheckim było życie wiejskie, przebywanie z rodziną oraz przyjaciółmi przy zajęciach gospodarskich. Miało to wartość pragmatyczną - realizując ideał życia pielęgnowano ogrody oraz pilnowano prac polowych. Ponadto szlachta oficjalnie namawiając do umiaru potępiała zbyt wygórowane ambicję. Jednak w praktyce często walczono o skrawek lasu czy pola. Szlachcic był także zobowiązany do udziału w życiu politycznym oraz obrony ojczyzny i religii katolickiej nawet za cenę własnego życia.

Kultura i ideały szlacheckie przenikały do niższych warstw społecznych. Naśladowanie owej kultury przez mieszczan wiązało się nie tylko z niemożliwością utworzenia własnej kultury miejskiej. Wypełnianie obyczajów szlacheckich rodziło również poczucie wyższości. Przejmowanie kultury szlacheckiej w całym społeczeństwie sprzyjało umacnianiu religii katolickiej oraz kontrreformacji. Jedynie środowiska odrębne etnicznie oparły się ideałom szlacheckim. Byli to Żydzi oraz mieszczanie z Prusach Królewskich, gdzie wykształcił się oryginalny i specyficzny ośrodek kulturotwórczy. Jednak i w ich literaturze odnajduje się mitologię oraz ideały typowe dla sarmatyzmu. Należy pamiętać przy tym, że szlachta jako jedyna grupa zdolna do świadomego i dojrzałego poczucia narodowości, była utożsamiana z Polakami.

Chłopi w XVI i XVII wieku wbrew opiniom wykazywali się aktywnością gospodarczą. Posiadali własny samorząd, dzięki któremu umacniała się ich godność oraz rozwijała wewnętrzna solidarność. We wsi panowała hierarchia majątkowa i kulturowa. Jednak chłopstwo odrabiające pańszczyznę nie było w stanie wykształcić własnych oryginalnych wartości. Ich sposób życia nie odbiegał zbyt daleko od sposobu życia drobnej szlachty zaściankowej pracującej osobiście na roli. Kultury obu grup przenikały się wzajemnie. Chłop przychodził na dwór po poradę i pomoc, a szlachta korzystała z medycyny ludowej i ludowych sposobów walki ze szkodnikami. Korzystano także z magicznych praktyk wiejskich kobiet.

Z powyższych rozważań wynika, że to dworek szlachecki był centrum, z którego do innych warstw przenikały wartości kulturowe. Naśladowanie ich sprzyjało unifikacji obyczajowości staropolskiej, w czym pomagał także Kościół ze swoimi nakazami i zakazami.

Zdominowana przez ojca i męża rodzina stanowiła podstawową komórkę społeczną w XVI i XVII wieku. W systemie patriarchalnym żyła nie tylko rodzina, ale także cały staropolski świat - Bóg był kochającym i karzącym ojcem, król ojcem Rzeczypospolitej, a szlachcic ojcem posłusznych mu poddanych. Patriarchalne ujęcie systemu umacniało hierarchię społeczną przywiązując poddanych do pana.

W XVI i XVII wieku rodzina rozrastała się horyzontalnie powiększając się o kolejnych krewnych oraz osoby bliżej lub dalej spowinowacone. Rodzinę w wąskim sensie, których łączyło mieszkanie pod jednym dachem oraz wspólne gospodarstwo, najczęściej stanowiły dwa pokolenia - rodzice i dzieci. U zamożniejszych, w skład rodziny włączano także służbę oraz rezydentów. Średnio w jednym domu mieszkało od 8 do 15 osób w dworach szlacheckich, 6 do 8 w zamożnych domach mieszczańskich, oraz 3 osoby w ubogich miejskich rodzinach i 4 osoby u chłopów.

Rodzina poza funkcjami prokreacyjnymi oraz gospodarczymi, miała zapewnić jednostce poczucie bezpieczeństwa. Szczególnie wśród wyżej ustawionych warstw społecznych silne były więzi rodzinne. Wynikało to ze wspólnych interesów majątkowych oraz poczucia honoru związanego z przynależnością do stanu.

W rodzinie najważniejsze były stosunki między mężem i żoną. Pozycja kobiety była niższa od pozycji mężczyzny. Panny nie mogły decydować o własnym zamążpójściu. Jedynie wdowy mogły sprawować same o sobie. Pozycja żony zależała od jakości i ilości posagu wniesionego do małżeństwa. Najbardziej pożądane były jedynaczki z dużym posagiem. Często, aby nie pomniejszyć majątku rodzinnego przypadającego w udziale synom, oddawano córki do klasztoru,. Praktycznie pozycja żony zależała także od charakteru obu małżonków. Bywały przypadki maltretowania kobiet przez mężów, lecz także zdarzało się, że to oni bali się swoich żon jak np. Jan Karol Chodkiewicz.

Głównym obowiązkiem kobiety było opiekowanie się, wychowywanie i uczenie dzieci. Nie pozwalano im uczestniczyć w życiu politycznym, dlatego szlachta była niechętna żonom władców, które wtrącały się do rządzenia państwem. Kobieta miała zajmować się domem, opiekować spiżarnią, mleczarnią, ogrodem. Tradycyjnie mogła tkać, szyć, zdobić haftem obrusy, pościel i odzież. Ponadto była pośredniczką w kontaktach dworu z chłopami. Do niej poddani kierowali się po radę i pomoc, a w razie potrzeby rozstrzygała drobne spory. Z racji częstej nieobecności mężczyzn, folwarkiem szlacheckim zarządzały żony. W mieście kobiety trudniły się handlem detalicznym, lichwą i pożyczkami. Ponadto prowadziły warsztaty rzemieślnicze, zarządzały gospodami i szynkami oraz najmowały się do prac pomocniczych i usług.

Kobiety z warstwy szlacheckiej potrafiły czytać i pisać. Z zachowanej korespondencji można wywnioskować, że poza tym, co się dzieje w domu, interesowały się także światem i podróżami.

W małżeństwie dominowały głównie stosunki przyjacielskie oraz erotyczno-zmysłowe. Ideałem było wspólne dorabianie się oraz wspieranie radą i pomocą. Dominowało uczucie przywiązania. Po śmierci współmałżonka bardzo szybko zawierano ponowne związki małżeńskie. Wynikało to nie tyle z braku szacunku dla byłej partnerki, co z potrzeby zapewnienia opieki dzieciom oraz pomocy przy prowadzeniu firmy czy gospodarstwa.

Legalny rozwód był możliwy do osiągnięcia wśród szlachta i magnaterii. Uboższe pary przeważnie rozchodziły się nieformalnie. Najłatwiej i najczęściej rozstawały się małżeństwa biedoty miejskiej.

W kodeksie obyczajowym bezwzględna wierność współmałżonkowi obowiązywała jedynie kobietę. W miastach rozwijała się legalna płatna prostytucja. Domy publiczne prowadzili kaci, a samym prostytutkom kazano ubierać się w wyróżniające stroje oraz pracować na rzecz gminy np. gasząc pożary. Prostytutki zjeżdżały na sejmy, sejmiki i jarmarki oraz ciągnęły za oddziałami wojskowymi.

Na wsiach, ze względu na silniejszą kontrolę społeczną, nie było legalnej prostytucji. Jednak częste były pozamałżeńskie stosunki seksualne. Nakrytych na cudzołóstwie karano chłostą oraz grzywną. Wyższe kary wymierzano kobietom. Karano także rodziców rozwiązłej młodzieży. Gdy cudzołóstwo wiązało się np. z dzieciobójstwem, kazirodztwem czy chęcią zamordowania współmałżonka, karano ścięciem lub spaleniem.

W miastach wykroczenia seksualne były przedstawiane przed sąd miejski. Choć częste były przypadki wykorzystywania seksualnego kobiet ze służby, karane za cudzołóstwo były wyłącznie kobiety.

Wśród szlachty pozamałżeńskie stosunki seksualne były utrudnione ze względu na kontrolę społeczną w zakresie zachowań. Młode panny były pilnie strzeżone przez rodziców. Jak w przypadku miasta, za cudzołóstwo nie karano męża. Jednak kochanek szlachcianki musiał liczyć się z zemstą ze strony poszkodowanej rodziny (mąż, brat, ojciec).

Rodziców, choć często tego nie okazywali, cechował czuły stosunek do dzieci. Matki osobiście pielęgnowały i karmiły dzieci. Mamki były zatrudniane tylko w przypadku śmierci matki lub braku u niej pożywienia. Choć ze śmiercią dziecka szybko się godzono w myśl powiedzenia „Bóg dał, Bóg wziął”, odczuwano wielki ból po jego utracie. Na chęć upamiętnienia obecności dzieci na świecie wskazuje rozwój portretu dziecięcego oraz epitafia na nagrobkach.

Wychowanie miało na celu przede wszystkim wszczepienie zasad etyki chrześcijańskiej. Dodatkowo u szlachty wpajano cnoty obywatelskie i patriotyczne, a u mieszczan przygotowywano do zawodu. Dziewczynki uczono do pełnienia roli matki i pani domu. Zakazywano im próżnowania oraz nieskromnego ubierania się. Dzieci chłopskie ćwiczono w pokorze oraz nakazywano godzenie się z Opatrznością, która ukształtowała hierarchię stosunków społecznych. Ponadto na wsi uczono metod gospodarskich rodziców. Wśród wszystkich warstw społecznych za najskuteczniejszy sposób wychowywania uważano kary cielesne. Uznawano, że są one wręcz obowiązkiem dorosłych, którym nie wolno było okazywać łagodności ani czułości względem dzieci.

Dzieciństwo trwało krótko. Już dziesięcio- i dwunastoletnie dzieci szlacheckie wysyłano na dwory magnackie. Chłopcy mieszczańscy mając 8 lat zostawali posyłani do obcych na naukę, a dzieci chłopskie ledwo nauczyły się chodzić, już musiały pomagać rodzicom w pracach polowych.

W najgorszej sytuacji były sieroty. Przydzielano im opiekunów, którzy, do czasu osiągnięcia pełnoletności dziecka, mieli się opiekować jego majątkiem, zapewnić zaspokojenie potrzeb oraz wychowanie. Jednak zwykle sieroty wykorzystywano do służby w domu, a majątku nigdy nie oddawano.

Ideałem w rodzinie było poszanowanie starszych przez dzieci. Ideał ten funkcjonował tylko wśród magnaterii i szlachty, gdzie dzieci były zależne finansowo od rodziców. W miastach i na wsi nieprzydatni do pracy, starzejący rodzice, stawali się ciężarem dla swoich dzieci, które nie tylko ich nie wspierali, ale często, zwłaszcza na wsi, znęcali się nad nimi.



Wyszukiwarka